Skocz do zawartości

pomidorowa

Smakowicze
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia pomidorowa

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Dzieki Bridget! U mnie waga idzie zygzakiem w dol. Tzn -400 gr, +300, -200, +400, -600, + 200 itd. Ale generalnie tendencja spadkowa, wiec jestem zadowolona. Dziecko mam chore, od wtorku w domu siedzi, to i z dieta ciezej bo podwojne posilki musze robic. Ze o malzonku szanownym nie wspomne. Dzisiaj sobie zrobilam dzien dziecka i poszalalam, chociaz staralam sie przynajmniej sniadanie i kolacje zrobic bialkowe. A obiad... no coz, niby ok, tylko te pieczone ziemniaki i deser... Od jutra dukam uczciwie, ale jutro sie nie waze :p poczekam ze dwa dni, zeby mi ochota na diete nie przeszla.
  2. O, a jednak ktos tu zyje :D U mnie nieco ponad 2 kg zrzucone. (Dobra, wiem ze woda, ale cicho.) Wazne, ze jest motywacja. Bo najwiekszy moj przeszkadzacz w diecie to moj maz. Dokarmia i dokarmia, marudzi i marudzi, bo on swoje wie, jesc trzeba porzadnie. Grrr. Nick smakowity ? :) Nie wiedzialam, co wpisac, a ze hoduje pomidory i akurat bylam na etapie siania i planowania co gdzie posadze, to i pomidorowa. Uwielbiam salatke z kolorowych pomidorow, z fioletowa cebula, octem winnym i oliwa. I oregano. Pycha. Czekam na lato, wtedy to bedzie dieta pomidorowa w dniach warzywnych :)
  3. Czesc :smile: Jestem tu nowa, szukam "grupy wsparcia" bo mam bardzo silna wole - robi ze mna co jej sie podoba. Dukam od poniedzialku czyli trzeci dzien. Z wagi 91.7 (dzisiaj 90.8 8) chce spasc na 70 a moze i 65 sie uda. Wzrost 166, wiek 38 :smile: W styczniu 2010 wazylam 98 kg i na zupelnie niedietowym forum trafilam na posty Sliweczki, a potem na Jej bloga. No i zaczelam dukac - wydukalam 82 kg i przestalam, nie pamietam juz dlaczego. Kilogramy przez trzy lata powoli wrocily, a ja nie moge nawet zwalic winy na efekt jojo, bo wiem dokladnie ile czekolady i bitej smietany mnie to "kosztowalo". A w szafie kwitna jeszcze ciuchy z czasow, kiedy wazylam 70 kg (w 2006)... Wlasciwie wiecej mam tego, w co nie wchodze niz tego, co na mnie pasuje, bo "przeciez schudne". No i dojrzalam. Czas sie wziac za siebie. Powodow mam mnostwo: nie podobam sie juz sobie w tych kilogramach, ciezko mi pracowac w ogrodku, zaczely sie problemy z cisnieniem (wysokie i lekarz kazal schudnac), ciuchow nie chce kupowac na lato, bo mam tyle ze 3 osoby moglabym obdzielic - wszystko w rozmiarze 38-42 a teraz nosze 46-52. A bluzki nawet w 54 i 56, bo mam czym oddychac (i oby to jedno niewiele schudlo, bo akurat tutaj to jest super ;-) i maz szczesliwy jak paczek w masle ;-) ) Wyniki z krwi robilam miesiac temu - wszystko ok. Po dukaniu w 2010, jakos po 3 miesiacach, tez robilam wyniki i wszystko bylo w normie. No to startuje :biggrin: Dzisiaj szukalam na sieci informacji, jak sie pozbyc przykrego zapachu z ust - pojawil sie wczoraj. No i trafilam na Wasze forum, zreszta tez idac po linku z posta Sliweczki na innym forum. Przejrzalam pobieznie (nie dam rady przeczytac prawie dwoch tysiecy stron!) i jesli sie zgodzicie, to bede sie Wami "podpierac" w walce, bo u mnie z silna wola cienko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.