Czesc 🙂
Jestem tu nowa, szukam "grupy wsparcia" bo mam bardzo silna wole - robi ze mna co jej sie podoba.
Dukam od poniedzialku czyli trzeci dzien. Z wagi 91.7 (dzisiaj 90.8 8) chce spasc na 70 a moze i 65 sie uda. Wzrost 166, wiek 38 🙂
W styczniu 2010 wazylam 98 kg i na zupelnie niedietowym forum trafilam na posty Sliweczki, a potem na Jej bloga. No i zaczelam dukac - wydukalam 82 kg i przestalam, nie pamietam juz dlaczego. Kilogramy przez trzy lata powoli wrocily, a ja nie moge nawet zwalic winy na efekt jojo, bo wiem dokladnie ile czekolady i bitej smietany mnie to "kosztowalo". A w szafie kwitna jeszcze ciuchy z czasow, kiedy wazylam 70 kg (w 2006)... Wlasciwie wiecej mam tego, w co nie wchodze niz tego, co na mnie pasuje, bo "przeciez schudne". No i dojrzalam. Czas sie wziac za siebie. Powodow mam mnostwo: nie podobam sie juz sobie w tych kilogramach, ciezko mi pracowac w ogrodku, zaczely sie problemy z cisnieniem (wysokie i lekarz kazal schudnac), ciuchow nie chce kupowac na lato, bo mam tyle ze 3 osoby moglabym obdzielic - wszystko w rozmiarze 38-42 a teraz nosze 46-52. A bluzki nawet w 54 i 56, bo mam czym oddychac (i oby to jedno niewiele schudlo, bo akurat tutaj to jest super ;-) i maz szczesliwy jak paczek w masle ;-) ) Wyniki z krwi robilam miesiac temu - wszystko ok. Po dukaniu w 2010, jakos po 3 miesiacach, tez robilam wyniki i wszystko bylo w normie. No to startuje :biggrin:
Dzisiaj szukalam na sieci informacji, jak sie pozbyc przykrego zapachu z ust - pojawil sie wczoraj. No i trafilam na Wasze forum, zreszta tez idac po linku z posta Sliweczki na innym forum. Przejrzalam pobieznie (nie dam rady przeczytac prawie dwoch tysiecy stron!) i jesli sie zgodzicie, to bede sie Wami "podpierac" w walce, bo u mnie z silna wola cienko.