Ja raz zamówiłam wegański ramen w restauracji i to było zjadliwe ale bez rewelacji. Smakowało jak nasz rosół z makaronem + kiełki, tofu, glony i jakieś grzyby. I było ostre bardzo.
Wydaje mi się, że taki ryżowar to jeszcze jeden niezbyt potrzebny gadżet w kuchni. No i ma zastosowanie tylko dla sypkiego ryżu, chyba? Torebki są dużo wygodniejsze w gotowaniu.