Skocz do zawartości

Jagodka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Jagodka

  1. witam, Basienko, przepis bardzo dobry. I uwazam nie fair tego typu wypowidz od Pulchniaczka. Mozna miec inne zdanie, ale to mozna w sposob kulturalny przedstawic!!!!!! No ale co tam, rozni sa ludzie (na cale szczescie miedzy nami, nie jest ich zbyt wiele), ja do tej pory poznalam tu fantastycznych, przemilych ludzi. Pozdrawiam bardzo serdecznie

  2. Czesc Dziweczyny, naturalnie, ze mozne je zastapic innymi. Ja coprawda robilam z oryginalu, ale tylko z tego powodu, ze tu innych nie ma. Jak bym miala alternatywe, to tez bym z niej skozystala. Jesli chodzi o 200g - jest to waga jednego opakowania. Czyli razem 400g (40dag). Torcik poleca, poniewaz jest wysmienity (naturalnie, jesli ktos lubi polaczenie miety i czekolady). Wydaje mi sie, ze moznaby tez zmienic rodzaj czekoladek (w Polsce istnieje tyle przepysznych smakow czekolad nadziewanych), ze mozna uzyc innego rodzaju. Spod tego ciasta, nie wymaga nasaczania (jest bardzo soczysty), wiec ta czesc przepisu bym nie zmieniala. A jesli chodzi o wierzch, to wedle upodobania i dostepnych materialow. Polecam i pozdrawiam

  3. to ja tez wam cos opowiem......... w tym roku w lecie, ukrop byl okrutny, mysle sobie, ze nie bede nic piekla, bo chociaz piecyk mam super izolowany, to mimo wszystko jak sie go otworzy to cieplo sie wylania z niego. Wiec wymyslilam torcik Philadelphia bez pieczenia. Jedyne co musialam troszke podgrzac, to bylo maselko zeby zrobic spod z ciasteczek. Maselko wlozylam do miseczki, miseczki oczywiscie nie przykrywalam, bo po co? Calos "na chwileczke" do mikrofalowki (mam ja zintegrowana w piecyku) wlozylam i podgrzewam. Niestety cos czas i moc wybralam nie takie. Nagle huk. Maselko eksplodowalo w piecyku. Zalalo przy okazji caly piecyk z nawiewem grilem i nie wiem sama jak sie ta cala masa urzadzen nazywa........ Wpierw probowalam ten piecyk czyscic. ale byla to rzecz niewykonywalna. Nie pozostalo mi nic innego jak wlaczyc samoczysczenie. wowczas piecyk nagrzewa sie do 650 Stopni i caly ten program trwa ok. 3 godzin. Przy tej temperaturze mozecie sobie wyobrazic, ze izolacja cieplna mojego piecyka juz nie jest taka dobra jak przy 170 Stopni. No wiec, jesli chodzi o sernik bez pieczenia, w mojej kuchni przez cale popoludnie bylo jakies 80 Stopni i pierwsza godzine smierdzialo jak dzik. Przysiegam, juz nigdy nie podgrzeje masla w mikrofali.

  4. chcialabym sie podzielic z Wami bardzo dobrym i oryginalnym przepisem:

    TORT AFTER-EIGHT

    Skladniki na smietane:

    2 paczki czekoladen After-Eight (á 200g)

    3/4 L smietany kremowki

    3 sniezki

    Skladniki na ciasto:

    80 g miekkiej margaryny

    80 g cukru

    5 zoltek

    100 g gorzkiej czekolady w plateczkach

    200 g mielonych migdalow

    1 lyzeczka proszku

    5 bialek

    smietana:

    czekoladki zagotowac ze smietana i przez noc zostawic do calkowitego ostygniecia, nastepnie schlodzic w lodowce

    (8 czekoladek zostawic do dekoracji)

    ciasto:

    uic margaryne z cukrem. Co pot minuty dodawac po zoltku. Czekolade zmieszac z migdalami i dodac do masy. Bialka ubic na sztywna piane i powoli (w dwuch porcjach) dodawac do ciasta.

    Tortownice wylozyc papierem do pieczenia i wylac ciasto.

    Piec (obieg powietrza) w 160 - 170 Stopni 25 Minut.

    smietana:

    Schlodzona smietane ubic ze sniezkami i wylozyc na wystudzony spod.

    Tort udekorowac bita smietana i pozostalymi czekoladkami.

    SMACZNEGO

  5. Ja robilam juz to ciacho, przepis byl jakis czas temu na naszym forum (Jolciu, Kochanie przy tej okazji wykorzystalam Twoj krem, ktory wtedy podalas :mrgreen: ) Ciastko bylo dobre dopiero po 2 dniach. Pokroilam je na dosyc cienkie plasterki (pieklam z 5 plackami) - dodawalam wowczas marmolade z czarnej porzeczki (jak sie nie myle, tip ten pochodzil od Dorotki) - ciastko wyszlo bardzo wysmienite. Jest to super ciasto na imprezy, bo mozna je zrobic z duzym wyprzedzeniem. Zycze udanych wypiekow. PS. Nani, super nick sobie wybralas. Teraz jak juz wiemy co sie za tym tajemniczym imieniem kryje............ Na pewno jestes piekna. Duza buzka

  6. Ja sadze, ze ma to zwiazek z rodzajem uzytego jogurtu. U mnie na przyklad, z samym jogurtem byla konsystencja bardziej puszysta ale "suchsza". Za to z kefirem byla mokrzejsza i pecherzyki powietrza byly bardzo gesto ale nieco mniejsze, za to babeczka byla wspaniale wilgotna. Przepis jest super i jest bardzo czestym gosciem na naszym stole.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.