Skocz do zawartości

Jagodka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Jagodka

  1. Basiu, ja tez sie gapie, jakie kto ma firanki. Ja moj dom nie tylko z wewnatrz odladam, czy mi sie wszystko podoba. Wychodze na dwor i ide wokol domu, zeby zobaczyc jak ze dworu to wyglada. To tak na wszelki wypadek, jakby ktos podobnie nawiedzony jak ja, sie na moje okna popatrzyl :( A okna myje co jakies 2 -3 tygodnie. Ale ja zawsze uwazam, ze za czystosci jeszcze nikt nie umarl. Jak masz taka mozliwosc, to wyslij mi Fotke Twoich okienek. Pozdrawiam serdecznie.

  2. ja mam takie specjalne, co ich nie trzeba prasowac. Musze przyznac, ze jestem osoba pedantyczna i tez by mnie firanki z zagnieceniami draznily. U mnie w poblizu jest taka firma, ktora takie firany produkuje i projektuje. Basiu, niestety czesto tak jest, ze jak sie cos ma i sie jest zadowolonym, ale kiedys widzi sie cos nowego, co sie nam znowu jeszcze bardziej podoba. W takich wypadkach staram sie troszeczke zmienic dekoracje (wystarczy kwiatki lub jakas rzecz prezstawic) i juz sie czujesz jak w nowym wnetrzu :( Co o tym sadzisz? Pozdrawiam

  3. Ja mam w salonie takie boki (zaslony tyle ze nie do zaslaniania tylko do ozdoby, zeby firanki ladniej wygladaly) i one (oba kompletey) sa z lnu z domieszka bawelny. Jest tego na jedna zmiane 4 wielkie kawaly materialu. Raz jedyny sprobowalam to prasowac, ale byla to okrutna robota. Od tamtej pory nosze to do magla. Babka robi mi na miejscu, zeby nie lezaly zlozone, wkladam je ostroznie do samochodu, jade do chatki i odrazu wieszam. Cacy. Firanki wieszam wilgotne, bardzo delikatnie wiruje. Jako ze mam w calym domu parkiety, klade stare reczniki w miejsce gdzie firanki troszke kapia, ale za godzinke sprawa jest zalatwiona. Do firan uzywam specjalnego proszku i plynu do plukania firan (robia sie troszke sztywniejsze i ladniej sie ukladaja).

  4. Witam, jestem fanka zmywarek!!!!!!!!!!!! Nienawidze mycia naczyn. Ja zawsze mialam zmywarki z Boscha (teraz juz trzecia). Zmywarki oszczedzaja wode, nasze rece i nerwy. Do tego, jest z nimi zawsze posprzatane. Bo gdy sie cos wybrudz, jest odrazu wstawiane do zmywarki i tego nie widac. Jak sie cala zmywarka uzbiera, to sie ja wlacza i juz. Jestem zdania, ze konstruktor zmywarki zasluzyl na "Pokojowa nagrode Nobla". Bo ile wojen domowych potrafi taka zmywarka zazegnac. Pozdrawiam

  5. Ja tez nie przepadam za wieszaniem firanek. Ale wieszam je grzecznie, bo gole okna sa koszmarne. Nie lubie tez pucowac moj okap kuchenny ze stali i takowej wielkiej lodowki ze stali. Albo mycia kafelkow w lazienkach (tak od podlogi do sufitu). Okrutne jest takze wycieranie szafek kuchennych na gorze. No i mycie lamp.

  6. Basqa, bardzo sie ciesze, ze zaczelas watek o kosmetykach. Jestem fanatyczka kosmetykow :P . Duglasowi juz dawno zrobilam konkurencje :P Moja praca wymaga ode mnie perfekcyjnego wygladu i to bez roznicy na pore dnia. Pomimo, ze posiadam niezliczona ilosc kosmetykow wiodacych swiatowych marek, mam tez moich ulubiencow z Polski. Faworytem na mojej liscie jest Krem Pichtowy. Kremik ten jest dostepny w Aptekach. Z tej serii jest krem na dzien, na noc, do cery tradzikowej, krem do nog i balsam do ciala. Kremiki pachna fantastcznie choinkami. Nawet moj malzonek, ktory oprocz zniewalajacych perfum uzywa jedynie zelu pod prysznic, przekonal sie do mojego kremu i prosi mnie, zeby mu ten kremik z Polski dac przywiezc. Kosmetyki firmy Eveline tez juz podkradlam mojej Mamie, gdy bylam u niej w odwiedziny i uwazam, ze sa bardzo dobre. Pozdrawiam bardzo serdecznie Jagodka

  7. Swietnie, ze macie tak wspaniale wakacje :-D Moje wakacje w tym roku nie wypadly niestety dobrze. Zaplanowane byly coprawda fantastycznie, ale z przyczyn osobistych, musialy zostac bardzo szybko przerwane :-D . Jedyne wspomnienie jakie nam zostalo to przejechanie 2300 km w ciagu 24 godzin :-D Mam nadzieje, ze nastepne wakacje beda bardziej udane. Wszystkim wyjezdzajacym zycze wspanialego wypoczynku Pozdrawiam

  8. Dziewczyny, ja was bardzo przepraszam, jestem co prawda doswiadczona w gotowaniu, pieczeniu i stosowaniu diet, ale mam taki problem z kiszeniem ogorkow. Szczerze przyznam, jeszcze tego nigdy nie robilam i az mi wstyd jak widze wasze spizarnie. Czy moglby mi ktos sprawdzony sposob na kiszone ogoreczki podac? Bardzo dziekuje i nie smiejcie sie ze mnie :-D Pozdrowionka

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.