Skocz do zawartości

ajaj

Smakowicze
  • Postów

    51
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ajaj

  1. Dzisiaj w koncu zrobilam pizze wedlug tego przepisu. PIZZA wyszla PIERWSZA KLASA. Ciasto goraco polecam. Juz nigdy nie bede jadla kupowanej pizzy. Ten wyborny przepis plus moj nowy piekarnik rowna sie wysmienite danie. Wlosi maga sie schowac

  2. Dziekuje Ci Basiu Ja podalam to miesko ze swiezym chlebem i sorowka z pekinskiej. Mojemu mezowi po 10 godz. pracy bardzo smakowalo. On ogolnie uwielbia zapiekany ser. A tego nie pozalowalam. Jak dla mnie to za slabo doprawilam i za duzo soku mi puscilo. Ale to moj blad. Teraz juz wiem jak to ma wygladac i nastepnym razem bedzie IDEALNE

  3. Z gory zaznaczam, ze to nie jest moj przepis. Podejrzalam go na jakims forum kulinarnym i wyprobowalam. Dla mnie BOMBA ( dla innyvh moze byc ciupinke za slone) KARKÓWKA MARYNOWANA Składniki: 2,5 kg. karkówki bez kości 4 łyżki czubate soli, 1,5 dużej główki czosnku, od 3/4 do 1 paczki majeranku (w zależności jak wielkie są paczuszki), trochę pieprzu (ok. 1 płaskiej łyżki), mała szczypta soli peklowanej (ale niekoniecznie - poprawia kolor). Czosnek obrać ze skorupki i przecisnąć przez praskę, dodać sól zwykłą i peklowaną, pieprz i majeranek. To wszystko dobrze wymieszać w jakiejś miseczce i natrzeć tym dobrze surowe mięso. Natarte mięso włożyć do miseczki i przykryć miseczkę wilgotną sciereczka.Mięso przechowywać w chłodnym miejscu. Sparzyć (przez ok. 2 godz.) na małym ogniu w nieosolonej wodzie (woda nie może się gotować w garnku, natomiast - mięsa nie solimy, gdyż było natarte solą i będzie za słone). Można także karkówke zapiec w piekarniku, co pozwoli na uzyskanie brązowej i chrupiącej "skórki". Podawać na zasadzie przystawki z ćwikłą z chrzanem i chlebkiem lub ew. można używać do kanapek krojąc jak wędline. Ja osobiscie wole to miesko upiec i zjesc na cieplo np. do salatki ale na zimno tez jest calkiem OK

  4. Witaj Kondi. Krem wyszedl rewelacyjny. Na poczatku mialam obawy czy nie jest za zadki ale pozniej okazalo sie ze ma idealna konsystencje, zero grudek i smakuje wspaniale. Na dodatek bardzo latwo i szybko sie go robi. Jestem po wielkim wrazeniem. Na pewno bede robila go czesciej. Polecam wszystkim milosnikom czekolady. Wyprobojcie bo warto

  5. A czy ten krem nadaje sie rowniez do przelozenia np. biszkoptu? Czy nie bedzie za zadki? Czy trzeby go przechowywac w lodowce? (ze wygledu na konsystencje) Nigdy jeszcze nie spotkalam sie z takim przygotowaniem kremu. Przepraszam Kondi za byc moze glupie pytania ale jak juz wspomnialam pierwszy raz spotkalam sie z takim kremem. Mam nadzieje ze smakuje wysmienicie. Jak tylko odpowiesz na moje pytania to sprobuje sie za niego zabrac. Pozdrawiam Ps. Oczywiscie juz go skopiowalam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.