gabi-ostra Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 Kiedy z obiadu zostanie mi makaron,a nie zamierzam go wykorzystać go na drugi dzień,to robię z niego kolację(tylko dla wielbicieli czosnku): Na patelni podsmażam cebulę z kawałkami wędliny lub boczku(może być bez),a gdy cebula już jest miękka dodaję posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek i koncentrat pomidorowy.Wszystko razem mieszam i wrzucam na to makaron.Często mieszając podgrzewam tak długo aż makaron będzie gorący.Przyprawić solą,pieprzem i ostrą papryką.Życzę smacznego.Gabi. Cytuj
renigliwice Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 Proste i ciekawe. Właśnie został mi makaron po wczorajszym obiedzie, już więc wiem, co z nim zrobić. Dzięki Gabi za pomysł. Pa :razz: Cytuj
apsik Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 Mnie też bardzo to zaciekawiło,chociaż mój starszy syn nigdy nie pozwoli żebypozostał jakiś makaron .Bardzo lubi makaron usmażony z jajkami,ale ja i tak to zrobię .Dzięki GABI. Cytuj
gabi-ostra Opublikowano 5 Lutego 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 Dziewczyny,a ten zapach czosnku rozchodzący się po mieszkaniu.......To jest na prawdę pyszne,tylko trzeba solidnie doprawić.A tak w ogóle to wariacji na temat makaronu po obiedzie jest wiele.Moja córka na przykład bardzo lubi makaron polany jogurtem owocowym lub gęstą śmietaną z dodatkiem przecieru jabłkowego własnej roboty.Pozdrawiam.Gabi. Cytuj
redcherry Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 No to jeszcze jedna wariacja: na patelnię 3-4 łyzki oliwy z oliwek (lub winogron), przeciśniete parę ząbków czosnku, wedle uznania dodajemy makaron pozostały poobiadku, doprawiamy sola, pieprzem i duzą ilością ziół prowansalskim to jest mój sposób na resztki w lodówce, smakuje wyśmienicie i ten czosnek ... mniam Cytuj
monisia Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 kurcze ja kocham makaron a moi panowie niekoniecznie ;( ale jak mi zostanie napewno sobie zrobie-bo uwielbiam :razz: ja czasem jak zostanie sos od pieczeni-to dodaje do niego makaron,podsmażoną kielbaske z cebulką posypuje obficie żłotym serem i do piekarnika-przyprawy oczywiście wg uznania-co kto lubi..można też dodac przecier pomidorowy... wszystko do piekarnika,,,i zapiekanka z resztek;) ach..my gospochy musimy sobie radzic w kuchni z tymi resztkami :razz: mój mąż niestety niemoże o tym wiedziec bo chyba żyje w strachu ,że go otruje czy cos. ;) :razz: :razz: hihi bo o jedzeniu resztek przez niego niemoże byc mowy...wiec biedny wcina je nieświadomie ih :razz: Cytuj
gabi-ostra Opublikowano 5 Lutego 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 Oj biedny Twój maż,hi hi hi.....Ale tak to już jest,że im mniej wiedzą,tym więcej zjedzą-jak mojemu ślubnemu coś smakuje,to wcina i nie pyta skąd się to wzięło. Cytuj
Dorota Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 ...im mniej wiedzą,tym więcej zjedzą... oj prawda prawda - zgadzam się z Twoimi słowami Gabi w 100% :razz: ;) :razz: ...czasami ze mną jest podobnie - ja bardzo nie lubię kaczki, a moja mama robi z dodatkiem mięsa z kaczki pasztety, i jak nie wiedziałam to jadłam, a teraz jak już wiem to omijam ten pasztet z daleka :razz: Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.