Co Jesz/pijesz W Tej Chwili?

[Dorota]

Ciepłą melisę z pomarańczą

[Dorota]

Kawę

[Dorunia]

Kawę :)

[AnnaK]

Zapraszam na poobiednią herbatkę i babkę gotowaną.

[Dorunia]

Aniu babkę z rodzynkami chyba gotowałaś :) Ja gotowałam z malinami i była bardzo smaczna :) Ja piję herbatkę malinową :)

[basga]

a ja sok z czarnego bzu bo jakieś choróbsko mnie dopadło.

[AnnaK]

Doruniu, robiłaś babkę ze świeżymi malinami? Ja dodaję rodzynki albo żurawinę. Nie mam odwagi dać surowych owoców.

[Dorunia]

Robiłam babkę z malinami,które zostały mi po odcedzeniu z syropu i spirytusu...był fajny posmak malin i alkoholu,ale wcześniej dodałam pokrojone w ósemki i wtedy na małe plasterki jabłko i wymieszałam łyżką z ciastem...wtedy babka była najlepsza jaką dotąd jadłam :)

[AnnaK]

Dzięki. Za mną "chodziła" baba z jabłkiem, ale nie miałam odwagi dołożyć surowego owocu. Pozdrawiam. :smile:

[Dorota]

Aniu dzięki za babkę i herbatkę ;) Basiu zdrówka życzę :smile: mnie też coś dopadło, w piątek czułam się dobrze, a w sobotę wstałam z bólem kości potem pojawiła się wysoka gorączka 38 st. C. wzięłam tabletki przeciwgorączkowe i gorączka rosła dalej 39,5 st. C. po 4 godzinach znowu pojawiła się gorączka 39,5 st.C i trzymała się mnie przez około 2 godziny nie chciała spaść i do tego cały czas było mi zimno, miałam drgawki, a serce biło bardzo mocno :neutral: .... nie pociłam się wcale, nie wiem co to takiego, bo nigdy tak nie miałam... teraz już nie gorączkuje, ale boli mnie gardło, tylko przy połykaniu (bardzo boli, aż jeść się nie da), nadal jestem słaba i się pocę teraz... byłam dzisiaj u lekarza... ale masakra - pełna przychodnia, wyciągnęłam kartę, ale potem zrezygnowałam, bo ta kolejka przed mną normalnie stała w miejscu i w dodatku "puchła" :wacko: Piję ciepłą herbatkę

[basga]

no cóż zrobić-taka pora chorobowa,mnie to w pracy na nocy zaczęło tak nagle gardło boleć i tez jeść nie byłam w stanie,przyszłam do domu i przespałam prawie cały dzień,kurując sie sokiem z bzu,gorącym mlekiem i syropem z cebuli plus moc rutinoscorbinu.Dziś mam wolne i też leżałam bo jutro dniówka mnie czeka ale juz nie gorączkuję,choć takiej wysokiej jak ty to nie miałam.A koleżanka w pracy też zasmarkana i mój mąż,pomimo że ich szczepią w pracy to też jakiś taki po wszystkich swiętych był niewyrażny.Trzymajcie sie zdrowo!Toast wypijam grzanym piwem miodowym.

[Dorota]

no tak taka pora i trzeba się jakoś trzymać, ja już czuję się lepiej (zostało jeszcze to gardło)... wokoło dużo osób choruje... zdrówka życzę! Piję ciepłą herbatkę i... podjadam słonecznik, bo mi smakuje ;-)

[basga]

dziś się dowiedziałam że dobra jest woda utleniona z wodą do płukania gardła ale jeszcze nie wypróbowałam,raczę się gorącym sokiem z czarnego bzu.

[Dorota]

Hehe :) Ja się tego dowiedziałam właśnie wczoraj w aptece ;) podobno do 1 szklanki przegotowanej ciepłej - letniej wody dodać 1 łyżkę wody utlenionej i płukać tym gardło, można jeszcze do tego dodać kilka łyżek zaparzonego rumianku, próbowałam wczoraj tej mikstury (bez rumianku) - płukałam kilka razy gardło, i powiem, że może zadziałała - bo dzisiaj boli mnie już znacznie mniej to gardło :) Potem taką samą poradę wyczytałam na opakowaniu wody utlenionej, jak dla mnie to lepsze to niż woda z solą ;)