Skocz do zawartości

Anula1978

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    495
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Anula1978

  1. A za JAGODZINKĘ to musisz odpokutować :D , np. codziennie opowiadac mi w prywatnych wiadomościach jaka była pyszna :-D . I tak przez tydzien :-D

    Juggin ale się uśmiałam - aparatka z Ciebie. Nie ma sprawy odpokutuję ale po weekendzie. A swoją drogą prześlij mi przepis na te jagodzianki to może i ja spróbuję oczywiście jak uzbieram jagód he he he.

    A jak tam pogoda w Szczecinie - mocno grzeje??? Oj dawno już tam w Twoich stronach nie byłam.... Pozdrawiam.

  2. To dziwne,bo mi się jeszcze nie zdarzyło żeby serek z Piątnicy był niedobry.Z innych firm czasem się zdarza że jest kwaśny i taki zbity.Tylko że ja rzadko kupuję serek wiejski :-D

    Śliweczko mnie się dość często to zdarza. Ale nie wiem czemu tak jest. I kupuję też w tych dużych pudełkach 500 ml i nieraz jak otworzę jest dobry a jak postoi otwarty w lodówce kilka dni to też kwaśnieje - ale to rozumiem bo jest otwarty.....ale te w małych opakowaniach to od raz po otwarciu są kwaśne....także nie wiem co jest z nimi....a data ważności dobra.

    Pozdrawiam....p.s. dziś zjadłam jagodziankę w pracy :D ale to nic nie będę narzekać z tego powodu. Już mi mama mówi, że dosyć tego odchudzania bo będzie mi nieładnie ale ja jeszcze troszkę pociągnę - w końcu chudzielcem nie jestem. he he he.

  3. Anulko,ja zauważyłam że zależy jakiej firmy serek wiejski się kupi,jest wielka różnica między serkiem,a serkiem :D Jedne są smaczne,a inne kwaśne.

    Pozdrawiam serdecznie wszystkie forumowiczki.

    Śliweczko ja zawsze kupuję tylko Piątnicy i są nieraz kwaśne i takie zbite te kuleczki - lekko twardawe a nieraz mięciutkie i aż słodkie.

  4. Dziewczyny ale wiecie co zauważyłam w serkach wiejskich lekkich?.....że nie za każdym razem one są takie dobre. Nieraz są pyszne aż słodkie i od razu ładnie wyglądają po otwarciu - jak ze śmietanką słodką...a często też jest tak, że są one jakieś kwaśne i "zbite" i od razu mało smaczne. Też tak trafiacie??? Ale niestety zanim się nie posmakuje to się nie wie jakie się weźmie .

  5. Juggin ale to pysznie wygląda....zaraz bym coś zjadła. Zawsze "u kogoś" smakuje lepiej bo tak przy robieniu się nawdycham i nie chce mi się później jeść. A planuję zrobić grila w weekend jak będzie pogoda ku temu i nie wiem co zrobić. To może się skuszę na tego łosia ale nie wiem czy w mojej Biedronce będzie.

  6. Witam dziewczynki przy kawce o poranku. Kujawy też zamglone - nie pada ale jest nieco chłodniej niż przy wcześniejszych dniach. Moja waga stoi w miejscu - nic cholera nie spadła.....ale wczoraj zjadłam 2 ciastka markizy no i dziś na śniadanie też. Ale mam nadzieję, że organizm dostał dawkę energii i teraz przy ograniczeniu waga spadnie - zobaczymy. Mam nadzieję, że w weekend nie będę grzeszyć bo siedzenie w domu jak dla mnie jest "najgorsze" dla diety bo wtedy wszystko kusi!!! Także czuwajcie nade mną.

    Juggin ale to jedzonko jest pyszne - normalnie siny mi się w ustach nazbierało. Co Ty masz dobrego? Wiem, że wątróbka i jakaś rybka chyba tak? Ale tak ładnie zarumienione - jak to zrobiłaś?

    Bożenko powiedz czym Ty sie zajmujesz, że stale masz takie wyjazdy?

    Pozdrawiam Was.

  7. I ja już wszystkich witam. Kawka wypita - zaraz będzie herbatka i czas się zabrać do pracy. Dziś się nie wyspałam choć spałam długo...ale chyba pogoda tak działa na mnie.

    Wczorajszy dzień mi zleciał na niezbyt dużym grzeszeniu urodzinowym otóż wypiłam 2 drinki (jeden z colą light a drugi ze zwykłym sokiem) zjadłam 2 kawałki ciasta (w pracy - imieninowe Haliny), jednego banana, ze 4 markizy i może z garść orzechów włoskich. Może to jest duży grzeszek ale......powiem Wam, że...........rano moja waga pokazała mniej - 64,1 kg. Mimo tego, że mam @. Może się utrzyma ten spadający rytm dalej. A i jeszcze zjadłam 2 łyżki makaronu w sosie śmietanowym. Był pyszny choć nie dla mnie ale i tak zjadłam. Wczoraj miałam dyspensę wiec myślę, że rozgrzeszenie też dostanę. Pozdrawiam.

    Aha. - witam nasze nowe koleżanki na forum i życzę wytrwałości w dążeniu do celu.

    Grazzia i Edytah - dziękuję za życzenia.

  8. Piękny urodzinowy post-13995-1246436142_thumb.gif Ci waga zrobiła :) :) :)

    post-13995-1246436279_thumb.jpg

    Anulko,gratulacje spadku i wszystkiego najlepszego w dniu urodzin kochana!!!

    post-7037-1246437428_thumb.gif post-7037-1246437736_thumb.jpg

    Anulko - Wszystkiego naj naj naj... niech waga szybciutko spada a w zyciu samych usmiechów Ci zyczę :-D :lol: :)

    Witam Nowe Proteinki- wytrwalosci i zaparcia w osiagnieciu celu. Forum jest zarówno kopalnia wiedzy o diecie , jak i miejscem gdzie zawsze możecie poplakac nam w rękaw :D :-D

    DZIĘKUJE WAM WSZYSTKIM ZA PIĘKNE ŻYCZNONKA.

  9. Oj Śliweczko do 3 fazy to jeszcze muszę trochę poczekać. Te 4-5 kg jest najgorsze. Kiedyś przez noc potrafiłam zlecieć nawet 1-1,3 kg a teraz 20 dag 30 dag to co to jest ale z kolei bardzo cieszą mnie chociażby takie małe spadki. Znając siebie jak będzie te 60 kg to będę chciała zobaczyć na początku 5 i nie wiem co będzie dalej :D

    Pozdrawiam.

  10. Dziewczynki,znalazłam troszkę czasu żeby tu zajrzeć i pomyślałam ...Jutro zacznie się druga połówka roku...a mi minie pół roku jak jestem na diecie Protal.Czas zrobić niewielkie podsumowanie :)

    Od 1 stycznia do 30 czerwca schudłam 28,4 kg. Z moich stu czterdziestu kilogramów zostało 111,6 kg. Przedemną jeszcze długa droga ,ale dużo mam już za sobą.Przeszłam tą drogę z Wami,jest mi naprawdę miło że mi pomagacie.Cieszę się ogromnie że Was mam :lol: Gdyby nie to forum i Wy dziewczynki to pewnie już bym zrezygnowała.

    A teraz centymetry:

    w pasie zgubiłam 26 cm

    w biodrach ubyło 18 cm

    pod biustem mam mniej o 19 cm (biust zaliczył zwis,no cóż,będę go zwijać w ruloniki :D )

    ramię schudło o 8 cm

    udo zmniejszyło się o 10 cm

    razem: 81 cm...do metra niedaleko :-D czyli 81 centymetrów Śliweczki poszło w niepamięć :-D i oby nigdy nie wróciło :)

    Dziękuję za to że jesteście za mną...

    Śliweczko gratuluję!!!! Mi mięło już 5 miesięcy 28 czerwca.

  11. Już jestem :lol: Piekę ciasteczka!!!

    Ale wiecie co - zmarnowałam tylko czas... Czekania tam było

    co nie miara - a i tak okazało się, że sama muszę sobie poradzić

    z bólem :-D Na szczęście już i tak nie boli tak bardzo!!!

    Za to wydałam ostatnie pieniążki na zdjęcie rendgenowskie

    45 zł - nie wiedziałam, że to może tyle kosztować...

    No i tak bez zmian - za to mam drogie zdjęcie na pamiątkę.

    CHYBA W RAMKĘ OPRAWIĘ TĘ SWOJĄ SZCZĘKĘ!!!

    Bo z ząbkiem wszystko ok - po prostu na starość ZĄBKUJĘ ja niemowlak!!!

    I mi przyczyny mojego bólu nie usuną. Trochę się zdenerwowałam..

    Niby fajnie, że ząbki zdrowe.. Ale co - za jakiś czas znowu zacznie

    boleć, spóchnę.. a jak co gorsza przed jakimś moim ślubem.. :-D

    Chciałam usunąć, żeby już nie mieć problemu.. a tu bania...

    Zmykam robić obiad - bo przez to z krewetek nici.. muszę

    wykorzystać to co w domu.. Po wypłacie zaczaleję!!! :D))

    Marudo wiem co to znaczy - też miałam problem z jedną ósemką, 3 ósemki wyszły bez problemu a ta jedna to tragedia. Po prostu rósł mi ten ząb krzywo bo miał za mało miejsca w szczęce i tak samo na wyrywki mi rósł i wtedy bolało, puchło dziąsło, policzek, gardło - przy tym ucho i nie mogłam otwierać buzi - NIE WSPOMNĘ O JEDZENIU TYLKO WSZYSTKO POD POSATCIĄ MIAZGI BYłO NAJLEPSZE. Mam nadzieję, że Ciebie nie będzie tak mocno męczyć i trzymać bo ja to do 10 razy to liczyłam a nie wiem ile jeszcze było momentów bólu. Bolało kilka dni a później był odstęp i znów zaczynało się. Chyba ponad rok czasu minęło zanim wyszedł. Prześwietlenia nie robiłam ale co się namęczyłam to namęczyłam i stomatolodzy mi też nie mogli pomóc tylko jakieś leki dali na to i wiesz....dziąsło bolące smarowałam Bobodentem - jak niemowlakom. Oki rozpisałam się za bardzo.To narka.

  12. Witajcie kochaniutkie. Na Kujawach dzisiaj jak na razie słonecznie....ale to co wczoraj było to normalnie oberwanie chmury i miejscowe podtopienia - szok! Dzisiaj jest gorąco i po południu podobno mają znów być opady. A wczoraj wieczorem się naoglądałam o Warszawie, później Łodzi itp. Co sie dzieje z tą naszą pogodą?! Z roku na rok jest coraz gorzej.

    Kochane dziewczynki !!!!

    syn dorwal sie do kompa i ledwo przedarlam sie zeby napisac pare slow :D

    skany juz wyslane :-D

    dobranoc kolorowych papa :-D

    jutro przy kawce zamelduje sie :lol:

    Balbinko jakie skany posiadasz bo niedoczytałam zaległości? Możesz mi też przesłać na maila: ania261978@tlen.pl będę bardzo wdzięczna.

    U mnie dziś waga 300 gram w dół i dochodzę do wagi na pasku. Ale zjadłam jagodziankę.....mam nadzieję, że waga się nie zdenerwuje na ten krok. Pozdrawiam. Was. Pa.

  13. Ja też planuję wygrać w lotka :D i też chciałabym pojechać do Chin...jak wygram to Ciebie Anulko zabiorę...ok?

    U Ciebie burza ,a u mnie w słońcu 45 stopni,rozpuszczam się!!!!!!!!

    Śliweczko trzymam Cię za słowo!!! Tylko obyś szybko wygrała w totka. Jak ja wygram to Ciebie też zabiorę hi hi hi

    U mnie na razie przestało grzmieć i strzelać ale jest nadal pochmurno i ciemno. I wiecie co....?......nawet grad padał miejscami a lało jakby oberwanie chmury woda stała na ziemi - studzienki nie nadążyły odbierać. Pozdrawiam do jutra. Pa.

  14. Dziewczyny nie mogę nadrobić zaległości forum bo w pracy jeszcze większe zaległości.

    Do tego rozbolała mnie głowa i jest straszna burza...grzmi i błyska się. Nie wiem kiedy przeczytam te 40 stron czy nawet ponad !!! A Wy piszecie w tempie expresowym. Bożenko wiem, że podróż służbowa to nie to samo ale i tak Ci zazdroszczę tego zwiedzania nowych zakątków(przynajmniej na chwilę zazdroszczę) no i lotów samolotem!. Mnie to marzą się Chiny....ale niestety fundusze nie pozwolą się wybrać chyba że wygram w lotka. Pozdrawiam dziewczyny.

    Witam nową proteinkę Wojacielę i inne jeśli przybyły pod moją nieobecność na form - a ja jeszcze nie wiem o tym.

  15. Anulka a co zle ci z nami ? jak zgubisz te 5 kiloskow to pojdziesz w swiat i tyle cie bedziemy widziec (oczywiscie zart)

    poleca, poleca te kiloski ze nawet sie nie obejrzysz a juz bedziesz w IV fazie kochana :-D

    Balbinko bardzo dobrze mi z Wami i na pewno tak szybko nie odejdę....będę bardzo dłłłłłłłuuuuuugo w III fazie. Ale powiedzcie.....kiedy ja nadrobię te zaległości....TYLE STRON!!!! ?

  16. Śliweczko gdzież ja bym miała odejść!!!

    Przepraszam bo może nie uprzedziłam z tego wszystkiego, że wybieram się na urlop. Nie chciałam żebyście się martwiły...ale jest mi miło, że ktoś o mnie pamięta. A za pozdrowienia od Margot dziękujemy.

  17. Witajcie kochane protalki!!!

    Wróciłam do Was!! Nie było mnie przez tydzień czasu bo byłam na urlopie i nie dochodziłam do kompa - choć mnie ciągło forum ale wiecie jak to w domu nie było czasu i chciałam odpocząć. Do tego wolny internet był. Ale teraz już wróciłam na wspólną drogę i będzie ok. Naprodukowałyście tyle stron, że nie wiem czy kiedykolwiek zdołam to nadrobić ale postaram się. Moja dietka w domu bez większych zmian. Ja po prostu nie mogę b7ć w domu bo dietki nie trzymam w ryzach i nie mam efektów. Wstyd sie przyznać ale dziś miałam znów 64,9 kg i chyba już tych 5 kg nie zgubie do końca świata.

    trzymajcie sie dziewczynki.

  18. Anulka, nie martw się, może Ci się trochę woda zatrzymała, chyba pisałaś wcześniej, że masz skłonności do tego. Na pewno wszystko się unormuje gdy będziesz miała czyste białka ;)

    Ja gybym jadła na warzywkach ile chcę, t z nawiązką bym odrabiała wszystkie spadki. Nie lubię tej fazy, bo często chodzę głodna. :)

    Bożenko ja niestety nie mam tendencji do zatrzymywania wody - to nie ja o tym pisałam. Nie wiem poczekam i myślę, że będzie oki. Ale jak sie jest na wolnym w domu to jest najgorzej z tym naszym rygorem. Żeby tylko było ciepło to na dworze trochę czasu zleci i będzie gites.

  19. Hello dziewczynki. Ale z Wami jest wesolutko, że ho ho...fajnie czytać.

    Benek ja też dopiero niedawno nauczyłam się wstawiać kilka cytatów w jednej mojej odpowiedzi...ale to frajda jak nam coś wychodzi nie? Cieszymy się jak małe dzieci.

    Dziewczyny moja waga coś wariuje dziś mi znów pokazała 65 kg o zgrozo!!! A nic takiego nie zjadłam wczoraj: kilka truskawek i chyba 3 rzodkiewki bo zaczęły mi się warzywa no i na obiad 2 łyżki gotowanej kapusty (bigosiku ale nie protalowego takiego zwykłego) i gotowane skrzydełko od indyka - ale skórę odwaliłam po ugotowaniu bo za tłusta ble.....

    A dziś taka niemiła niespodzianka rano. Dodam, że @ nie mam (zresztą u mnie wtedy waga spada najszybciej)...i nie wiem co mam biedna począć. Dużo piję wody. Ale to nic poczekam i zobaczę. Już sobie postanowiłam, że przez weekend i moje wolne nic a nic nie zgrzeszę! ZOBACZYMY CO Z TEGO WYJDZIE.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.