Skocz do zawartości

juggin

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

O juggin

  • Urodziny 23.01.1977

Informacje o użytkowniku

  • Płeć
    Kobieta
  • Lokalizacja
    Szczecin

Ostatnie wizyty

16598 wyświetleń profilu

Osiągnięcia juggin

Kompetentny

Kompetentny (10/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Maszyna do postowania Unikat

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Kochaniutka trzymaj się..tak to już w zyciu jest, że bez zmartwien i kłopotów się nie obędzie. Ale w koncu kiedyś wyjdzie słoneczko :) Witam Was Kochane i pozdrawiam. Zaglądam, bo przypadkowo na aukcjach widziałam , ze pojawiło sie dużo gotowych wyrobów Dukana i w związku z tym mam pytanko- czy któraś z Was kupowała . a może to ktoras Dukanowa dusza z forum to produkuje? Chciałabym miec pewność , że to naprawde jest Dukanowe...bo i pierogi i kulebiaki widzialam i nawet tort :) Mniam... i pomyslalam sobie , że zamiast cywilnych pierogów zjadłabym dukanowe i chlebek na zdjęciach dukanowy taki śliczny... Buziaki i pozdrowienia. P.S. Waga w normie..co nadrobie to i tak opada jak sie w końcu opanuję... kilka dni na Dukanie i cuda, cuda...
  2. Jejku Saga dopiero teraz poczytałam na Twoim suwaczku czego dokonałaś :) Babko Kochana jest Super Zdyscyplinowaną Twarogową Laską :) 40 kg???? To ja Tu ze swoimi 10-cioma się rzucam :grin: Wielke i, przeogromne gratulacje dla Ciebie Kochana. Jesteś na mojej liście bohaterek zaraz za Śliweczką.
  3. Maragrete Kochana zawsze można na Was liczyć. Jutro od rana przeprowadzę akcję motywacyjna mojej koleżanki :cry: Niech zobaczy , zę naprawde byłam dośc puszysta :) hehehe. Ona mnie rozbawia, w piatek dla przykładu obejrzalam co do pracy przyniowsła do jedzenia- patrze i nie wierzę..jogurt- cacy, twaróg- cacy i......3 trójkąciki serka topionego- beeee. Ja do niej, ze nie można a ona, że przeciez w serze białko jest :grin: Hehehe...jest jest i 82 % tłuszczu tez jest . Wiem jak to jest na poczatku- człowiek maca wszystko po ciemku, bo sam nie wie co można a co nie bardzo. Pamietam te długie godziny przy półce z twarogiem. Teraz jak nabieram masy i potrzbuje białka to zakupy zajmują mi najwyżej 15 min- bezcenna wiedza. :lol: Buziole Kochane i nie dawać się, jeść, jeść i chudnąć proszę .
  4. Hellouu moje Koleżanki proteinki. Nie było mnie już dawno dawno, pewnie nie nadrobie zaległości w czytaniu,ale miło mi do Was czasem zajrzeć. Moja waga trzyma sie dzielnie na poziomie 68 kg +- 1 kg. Kilka dni temu namowiłam moja nowa kolezanke z pracy na droge Dukana i teraz jej kibicuję i sprawdzam , co przynosi do pracy :)) U Was tyle zmian, tyle nowych osób. Próbowałam ostatnio odszukac moich starych zdjęć , wiecie te z kiełbasą na talerzu, a potem te po diecie, ale ilośc stron mnie przytłoczyła i dałam sobie spokój.A chcialam moja koleżankę zmotywować, bo od poczatku jak mnie poznala twierdzi tylko, ze to niemozliwe, że pewnie zawsze byłam szczupła:). Oj nie uwierzyłaby , ze kiedys wyglądałam zupelnie inaczej. Gdyby ktorejś z Was wpadły zdjecia w oko, to bardzo prosze podajcie nr strony- to ją zaskoczę:) Gratuluje wam wynikow i wytrwałości , a nowym koleżankom podpowiadam, trzeba jeśc żeby schudnąc, nie wolno ograniczac się w produktach bialkowych- im wiecej bialka pochłoniecie tym więcej tłuszczyku spalicie. Powodzonka i pozdrowionka.
  5. Dobry Wieczór wszystkim proteinkom :-P Wpadłam na chwilke i jak zwykle po długiej nieobecnosci duzooo zmian. Marudko kochana- wszystkiego naj naj na Nowej Drodze Życia, samych sukcesów i oby Wasz kazdy dzień zaczynał sie od usmiechu :-P U mnie po staremu...no nie liczac kilosków ktore nagromadzilam, bo one po swietach sa nowe :D Ale Dr. Dukan zna na to lekarstwo-białeczka. Sądze więc , ze szybciutko sie uwine, gdyz na dworze coraz ładniej, a ja na lato mam same obcisłe szmatki, więc wiekszej motywacji nie trzeba. Od tygodnia białkuje, w weekend dzielnie sie trzymałam, wiec zaliczam male spadeczki. Serdecznie pozdrawiam Wszystkie Zatwardziałe Wyznawczynie Teorii Białkowej. Buziaki serdeczne.
  6. Hahaha..dokładnie Ślwieczko..lato juz przed nami , wiec czas sie opamietac( mówie tu oczywiscie tylko o sobie, bo pomimo Twej skromnosci :D wyniki Twoje same za siebie mówią). Teraz mam dodatkową motywacje- moja "psiapsiółeczka" jest na diecie :) Hehehe...udaje , ze wcale nie jest i że mam zwidy, ze jest jej coraz mniej, ale ostatnio sie wydało :twisted: 8-) :-D :-D ...hehehe Helenka sie odchudza Dukanem :-D I chociaz twardo twierdzi, ze top nie Dukan to dziwnym trafem wie wszystko o zasadach tej diety. Tak więc i ja nie moge byc gorsza- zresztą we dwie raźniej :-D Aha..przegladałam allegro i uwierzcie mi wpadlam w szok- sprzedaja pierogi z otrąb i makaron z otrąb własnej roboty :D Dukan jest wszedzie!! Dzis zamówilam nową książkę Dukana, podobno w niej jest duzo nowych teorii( ksiązka nie jest juz chyba nowością- taka kolorowa , na kredowym papierze), ciagle słyszę , ze wolno to, że wolno tamto, a ja uczeń starej szkoły Dukana dziwię się na każdym kroku i wykłócam, choć może niesłusznie. Więć postanowiłam kupić, przeczytać i wiedzieć :D Buziaki.
  7. Kochane Babeczki proteinki. Witam Was serdecznie. Zagladam raz na jakiś czas, ale brak mi systematycznosci. Gratuluje spadków wszyskim, patrzę na Wasze suwaczki i jestem pełna podziwu . Oczywiscie najwieksze brawa dla Sliweczki za spadki , ale tez oczywiscie za super przepisy, ktorych znów naprodukowała , az slinka cieknie. Ja niestety cywilnie i z premedytacja nabrałam kiloskow. Ale nie ma co sie żalić, tylko strarac sie wrócic do dawnych super wymiarów :D Po cichutku bede do Was zaglądać. Buziaki dla Wszystkich Proteinek Wytrwałych w Sekcie :) :twisted:
  8. Dziewczyny Kochane jesteście :) Wszystkim bardzo serdecznie dziekuję za życzenia, cudownie Was czytac i patrzeć na to jak osiagacie swoje cele Przesyłam Wam gorace całuski, tortem nie czestuje, bo na nie wolno :grin: I chociaz jestem o rok starsza :D to nieskromnie powiem Wam, ze wygladam lepiej niż 10 lat temu i to mnie mega cieszy!!
  9. Witam Was z zamrozonego Szczecina :D U mnie jest -16, ale swieci słoneczko. Niestety nadmiar pracy w pracy wyklucza naskrobanie nawet jednego słówka na forum, ale czytam was regularnie. Waga stoi jak zaczarowana,ale pocieszam sie, ze dobrze ze stoi, a nie wzrasta, bo niestety grzeszki sie zdarzaja. Do wiosny jeszcze kawałek, a patrzac za oknem mozna nawet powiedziec ze dalej niz bliżej, jest wiec troszke czasu na wziecie sie w garśc i realizacje załozeń. Anulllka- trzymam kciuki. Musi sie udać!! Co do kosmetyków naszej poczciwej Ziaji to dziewczyny nie wiem czy wiecie, ale wiekszośc gabinetów kosmetycznych serwujac nam maseczki za gruba kase, stosuje własnie Ziaje, w wersji profesjonalnej. Mam znajoma, ktora twierdzi, ze to najlepsze kosmetyki salonowe i powoduja najmniej uczuleń. Osobiscie stosuje kilka preparatów, hitem jest dla mnie krem do rak z kozim mlekiem. No coz, zjadam swoja otrebianke i zasuwam odgruzowywac mieszkanie. Miłego dnia.
  10. Witam porannie. Znów mam zaległosci w czytaniu i pisaniu, ale nic nie poradzę, ze dni mijają tak szybko, ze nie daję rady wszystkiego ogarnąc. ;) Pozdrawiam Was serdecznie. Trzymam sie Dukana, ale niestety co chwilę wyslizguje mi sie z rąk :D Niestety 68 kg i ani grama mniej.Ale dzielną bedę :-D Mam nadzieję, ze wieczorkien naskrobię pare słów. Życze optymizmu i wytrwalosci.
  11. Witam Was Kochane. Olu- zyczenia spelnienia wszystkich marzeń, duzo zdrówka i powodzenia Ci życzę. U mnie w pracy dużooo roboty, wiec nie bardzo mam czas sie odzywac, poza tym w pracy to nieetyczne jest :) A w domku to nic mi sie nie chce, przesypiam cale popołudnia- zima źle na mnie wpływa ;) Waga stoi na 68 kg, ot zaparła się jak wół :) Ale nie dam sie, nie ze mna te numery. Kochane Proteinki w Lidlu od czawartku chyba jest promocja na produkty dietetyczne. Przede wszystkim ketchup bez cukru bedzie. Zamierzam zaopatrzyc sie w kilka butelek, bo bardzo mi go brakuje. Nie znam parametrów, ale jak juz kupie to naskrobię co i jak. Trzymajcie sie cieplutko.
  12. Dzień dobry wszystkim :mrgreen: Wróciły stare dobre czasy, gdy na sniadanie owsianka i kawa :grin: i oczywiscie z kawka na forum. Życ nie umierać. Witaj Kasiu. Jako mieszkanka Szczecina witam Cię podwójnie :grin: i bede rozgladac sie za Tobą przy połce z twarogiem :grin: Ja duzo rzeczy kupuje w Biedronce i Lidlu, bo duzo tam pysznosci specjalnie dla nas. Tyrolciu wygladasz super cudownie.Aż sie wierzyc nie chce, ze to juz tyle kilosków za Tobą. Niech te "kosmiczne" spodnie bedą teraz powodem do usmiechu, ze tyle cialka sie w nich nosiło. Laseczka z Ciebie :grin: Ja dziś w planach mam "odgruzowywanie" mieszkania, a potem musze zakupic jedzonko na week, co by mnie nic nie kusiło. W Szczecinie ma padac cały dzień śnieg, a że za oknem jeszcze calkiem znosnie to lecę, zeby potem w zaspie jakiejś nie wyladować. Miłej soboty kochane.
  13. Troszkę zapomnialam Dukanowych przykazań, ale mleko w proszku o ile pamietam to w fazie uderzeniowej grzech!! Proponuję nie cudowac, tylko skrócic uderzeniówke do max 5 dni :mrgreen: A wtedy w fazie warzywnej mozna zapodac sobie (od czasu do czasu oczywiscie )serniczek lub zeberkę. Jak widzicie dłuzsza uderzeniówka daje jedynie efekt wilczego głodu na słodycze.Pamietajcie, ze w niej traci sie glównie wodę, a prawdziwy tłuszczyk potrzebuje czasu :grin: Ja stosuje złotą zasadę, ze słodycze protalowe tylko wtedy gdy zejda się 2 punkty :gdy mam spadek i gdy jestem na warzywkach. Jesli mam zastoje, to nawet w fazie warzywnej nie jem slodyczy. Najszybsze słodycze ???Ciasteczka owsiane z mikrofalówki.Chyba Śliweczka go podała. Przepis znajdziecie w naszych skarbnicach przepisowych. Robi sie 5 min i juz sie zajda. Ważne: pamiętajcie, ze gdy jadłyscie już otreby w innych potrawach tego dnia to ciasteczka odpadają :grin:
  14. Hehehe...no niestety , aż takiego raju to nie ma :grin: W tym zestawieniu są produkty "tolerowane", wiec w I fazie odpada. Ja proponowałabym zjeśc to w II fazie, ale tylko od czasu do czasu i tylko na P+W.
  15. Kochana z tym jo-jo to nie do końca tak źle. Nabrałam bo brzydko mówiąć" olałam" proteinowe czwartki, codzienne otreby (a to musisz na 100 % robić , aby nie nabrać znów ciałka). Ja po prostu poszłam na całość :mrgreen:. Poczułam się wolna od wagi i straciłam głowę. I tak cały grudzień. Żarłam jak opętana, w środku nocy też, pizzę też, kebab też, majonez też...Nie ma co się dziwić. Ale spójrz na Polę- ona cały czas w IV fazie trzyma sie tych 2 punktów, niezbednych i nie ma żadnego jo-jo. Trzyma dzielnie wagę, a nawet straciła jeszcze. Więc nosek do góry, jesli w IV fazie bedziesz w czwartki jadła tylko białka i codziennie wcinała otreby to nie bedzie żadnego JOJO. Witam Was Kochane. Dzis na wadze 68 kg, wiec wróciłam do siebie :grin: Ale... postanowiłam walnąc w łeb jeszcze te 3 kg ktore przybrałam na prośbe rodziny. Teraz zimno jest, ciuszków wiele sie na siebie nakłada więc te moje tzw" kosci" nie beda tak straszyć, a ja bedę mieć troszkę "ciszej" w głowie :grin: Od jutra warzywka, musze przypomnieć sobie przepisiki na pyszności protalowe. Miłego dnia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.