Dziewczynki kochane,no wlasnie sie troszke podlamalam(to chyba jakis przewodni temat na dzis,nie wyszly gofry,nie wyszlo mieszkanie,ratunku,optymista pilnie potrzebny)Dzwonilam do kolezanki,ktora te diete stosowala,to od niej pozyczylam ksiazke i polknelam w calosci:)Byla nia zafascynowana,schudla,stosowala ja miesiac:(kilogramy wrocily b.szybko,a celulitu jak nie miala tak i dostala po.Stwierdzila wiec,ze absolutnie mi jej nie poleca.A ja juz jestem wteranka diet,wiekszosc przerabialam,bralam rozne tabletki(od chromu poczynajac na meridi konczac,bylo tego wiele)i dlatego boje sie,ze skonczy sie tak samo,schudne i znowu przytyje z nawiazka.Oczywiscie dietke zaczelam dzis i bede trzymac3dni,potem2faza,itd.i co dalej?