Witam już weekendowo, ja dziś prawie ugotowałam się w pracy, przy biurku miałam 31 stopni i jak tu się skupić i myśleć o czymś innym niż lodówka, lody, Antarktyda - to takie miłe słowa :wink: Ale po pracy i zakupach wskoczyłam do basenu i siedziałam dopóki nie ostygłam :oops:
A co do tematu głównego czyli diety to ja nie jadłąm jeszcze otrębianki - wolę pseudochlebek który wymyśliłam któregoś dnia w akcie desperacji i tęsknoty za kanapką, a robię go tak:
(porcja na 2 dni)
- 1 serek wiejski
- 2 jajka
- 4 ł otrębów owsianych
- 2 ł otrębów pszennych
- trochę proszku pieczenia tak na oko z pół łyżeczki, pieprz, czasem suszona papryczka albo suszona cebulka, albo zioła, albo wszystko naraz ;)
Wszystko wrzucam do pojemnika takiego najwyższego z kompletu ikeowego jak na załączonym obrazku mieszam i w tym pojemniku wstawiam do mikrofali na 6 minut. Potem zostawiam do ostygnięcia i "podeschnięcia" bo na początku jest trochę gąbczasty, z reguły robię wieczorem na rano. Wychodzi mi taki chlebek ok 12x12x6 cm. Podczas mikrofalowania mocno rośnie a potem opada trochę dlatego robię w takim wysokim pojemniku.
Może komuś podpasuje taki pomysł.