Skocz do zawartości

elkamelka

Smakowicze
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elkamelka

  1. No i wiosna poszla precz - deszcz, wiatr i zimno. Dobrze, ze wczoraj uporalam sie z piwnica i zaladowalam pelen kontener badziewia. Narobilam sie jak diabli, ledwo sie doczlapalam na gore. Mialam czekac z III faza do kwietnia, ale zaczynam juz dzisiaj. Wlasciwie wlaze juz w ciuchy z okresu swietnosci, a te 2-3 kg moze uda sie zgubic przy robotach ogrodowych. Nie mam juz sily na tylko dukanowe zarcie - juz wlasciwie wszystko przestalo mi smakowac, chociaz staralam sie urozmaicac w miare mozliwosi. Podejrzewam, ze gdybym miala robic trzecie podejsie do Dukana, to juz bym sie nie zdecydowala - mam taki odrzut na sama mysl o rybach, twarogach itp., ze nie wiem jak sobie poradze z proteinowymi czwartkami -chyba poki co trzeba je bedzie przespac. Mam nadzieje, ze bedzie mnie to powastrzymywalo przed orgia jedzeniowa, a przede wszystkim slodyczami, ktore sa zrodlem mojej zgryzoty . Poza tym, nie wiem czy to od diety, ale strasznie zrobily mi sie suche wlosy - zainwestowalam we wszelkie nawilzajace odzywki, nawet po myciu je natluszczam i nic - jakby "pierun w mietle". Zaczelam brac Revalid - zobyczymy co z tego bedzie. No nic koncze marudzic , lece do miasta pouiszczac podatki, bo to juz ostatni dzwonek. Pozdrawiam serdecznie, szczegolnie wszystkie Dziewczyny borykajace sie z roblemi z praca , zycze Wam jak najszybszego rozwiazania tych klopotow.!!
  2. Jolcia- kawalerski plaszczyk Twojego meza wzruszyl mnie i rozbawil do lez. Kurteczka mojego byla jednak nabygta juz po slubie. Ja jeszcze mam klopot z cala masa gratow muzycznych (maz i syn sa muzykami) - roznej masci niesprawnych wzmacniaczy, mikserow, zwoje kabli, ktore sa niezbedne, a do ktorych latami nie zagladaja. Zostaje tylko miec wiare, ze z czasem nabiora wartosci "muzealno-antycznej" Iris- Jakie "grube lapy"? - prosze Cie..... tak nie pisalam!. Co do masazy, to ja uzywalam szczotki z sizalu z Body Shop(ale chyba moze tez byc taka bardziej szorstka gabka). Mozna to robic na mokro pod prysznicem, ale mozna tez na sucho (np ogladajac Tv) - ruchy okrezne od kostek w gore, raczyny tak samo - od przegubow do ramion - ja to robilam do czasu zaczewienienia skory, potem balsam - dosyc dobry i niedrogi "Slim Extreme 3D" firmy EVELINE - sa rozne na cell., wyszczuplajace , rozgrzewajace . Troche piecze, no i raczej nie stosuj na noc z narzeczonym (ha). Poza efektami chudniecia konczyn, sa jeszcze efekty dodatkowe - bardzo gladka skora i mniejsze problemy z depilacja nog. Chyba te szorowanie spowodowalo wylysienie konczyn. casiopea - Ty szczesliwa kobieto!!! chudniesz sobie , wiosna za oknem, zonkile Ci kwitna , a ja nieszczesna podziwiam dzisiaj snieg za oknem i dorzucam drwa do kominka. Nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie..... W dodatku narobilam za duzo mielonych z indyka i dzisiaj bedzie juz 4 dzien to samo do zarcia , a chec mam mniej niz srednia - eh byle do kwietnia. sandra - nie chce czarno-widziec, ale nie wiem czy zdolasz sie obronic przed kuchnia tesciowej. Zycze Ci duzo asertywnosci w tej dziedzinie...... Fajnie, ze tak swietnie idzie Ci w szkolce - idz dalej za ciosem, masz zapal, cieszy Cie nauka. Faktycznie, czlowiek w mlodosci marnuje czas na rzeczy zbedne, ale wtedy wydawaly mu sie niezbedne!!! Jezeli czegos zaluje ze swego zycia to wlasnie zbyt malego uporu w uczeniu sie i tak poprzestalam na "trochi tego, trochi tamtego" jak mawiala moja babka. Pozdrawiam Dziewczynki i udaje sie na ponury obiad.
  3. Iris - ale impreza Ci sie szykuje!!!, no,no....200 osob. Co do nog, to sprobuj masazy taka szczotka wlosiana ( dosyc intensywnie, od dolu do gory ruchami okreznymi a potem balsam) mnie to onegdaj pomagalo. Teraz mam sytuacje wlasnie odwrotna, konczyny chudna najpredzej, natomiast tulow opornie ( cos na ksztalt Pajeczycy Tekli). No coz, zawsze nie tak jak by sie chcialo!!. Tej jagody brazylijskiej nie probowalam, ale z tego co pisza to rewelacja, ale tyle juz tych rewelacjii bylo..... Jak nie sa to jakies horrendalne pieniadze to co szkodzi sprobowac. Maragrete -cudnie, ze znalazlas kawalek czasu tylko dla siebie - nie ma to jak podbudowac babskie ego. Tylko prosze mi tu nie pisac o sobie per "stara baba". Stara baba to stan umyslu, a do tego to Ci jeszcze daleko!!!!! Fajnie tak posluchac fachowych porad - dobrze dobrany ciuch i profi makijaz potrafia zdzialac cuda. Remont w chalupie to istna plaga egipska - dobrze jeszcze jak fachowcy wiedza co robia. Kiedys trafilo mi sie dwoch "geniuszy" gdzie trzeba bylo stac im nad glowa non stop,kazde spuszczenie ich z oka owocowalo krzywo polozona plytka , przeciekiem przy kranach itp. Po miesiacu bylam na skraju odwiezienia do psychiatryka, w koncu maz ich pogonil. Do dzis podziwiam w lazience krzywo podwieszony sufit, czekam tylko kiedy mi spadnie na leb. Sylwuska - nie powtarzaj za czesto porzucania Dukana, bo za kazdym powrotem coraz trudniej przychodzi zrzucanie kilogramow - wiem to doskonale po sobie, oj wiem. Witaj Alienko - jakiz to czlek nierozsdny, prawda. Najpierw walczy jak lew o kazde 100 g w dol, a potem beztrosko sobie wrzuca w gore. Ja do dzis nie moge sie nadziwic swojej glupocie, ze nie zrobilam III jak nalezy. No nic miejmy nadzieje,ze uczymy sie na bledach. (ha!) Pedze ugniesc mileone z pieczarkami, potem trza zaczac ogarniac piwnice, a to bardzo niewdzieczna robota - tyle rzeczy , ktore byc moze kiedys moga sie przydac. W tej dziedzinie moj maz jest bezkonkurencyjny , np przechowuje pieczolowicie kompletnie zlachana kuteczke dzinsowa , ktora co prawda nie nadaje sie juz do noszenia, ale "takiego kroju on juz nigdzie nie kupi". Nie wiem doprawdy co z tego ma wynikac, ale lezy sobie owinieta staranie. I tak wiele innych rzeczy, ktorych "juz dzisiaj tak nie robia" Musze wykorzystac, ze go nie ma i wywalic podstepnie chociaz czesc tych skarbow. Pozdrowionka!!!
  4. Iris - wygladasz swietnie, kapitalna talia, cyca tez bym specjalnie nie pomniejszala, moze troche lapki, ale to raczej masazami. A szpile, ho,ho - ogolem very, very...... A coz to za zwierzyniec w Twoim otoczeniu? Sandra- mam nadzieje, ze jestes dzisiaj bogatsza o te pare funtow. Poczytalam w int. o diecie zbilansowanej - podobna troche do diety dla cukrzykow. Kolezanka, ktora akurat cierpi na ta chorobe, stosujac ta diete schudla 18 kg , z tym ze stosowala ja bardzo rygorystycznie - byl to zreszta jeden z warunkow, zeby nie musiala robic sobie zastrzykow, tylko poprzestala na tabletkach. Gdybym nie byla juz na koncowce II fazy Ducana, to tez bym sie zastanawiala nad jej zastosowaniem - bardziej urozmaicona. Przetrzymanie tych paru dni samych bialek przychodzi mi coraz trudniej - zalozylam, ze obojetnie ile zwale do kwietnia przechodze na III . Moze mniej bede sobie pozwalac na normalne obiady, czy desery, ale juz pare rzeczy jadalnych sni mi sie po nocach - uwielbiam suszone pomidory w oliwce, oliwki, sery zolte, salate z prawdziwym vinnegre. (oj rozmarzylam sie). Maragrete - biedna Ty jestes, tyle masz na glowie, az ciezko Cie czytac. Dobrze, ze chociaz pogoda sympatyczniejsza, to moze i latwiej zniesc ten zamet. Tak to juz jest, ze wszelkie problemy, to lubia lazic sobie parami, jedno co dobre ,ze z czasem ida precz - czego Ci zycze. Magdzik - jak Ci ten straszny kaszel nie przejdzie, to niestety, ale trzeba isc do lekarza. Kaszel pow. 2 tygodni jest niepokojacym objawem - nie daj Bog jakies zapalenie pluc, czy oskrzeli. Cukrem w syropie Ty sie nie przejmuj, abys zdrowa byla. Ja sie w koncu wzielam za okna, lwia czesc pomylam i az dziwnie w chalupie, tak przezroczyscie sie zrobilo. Troche tez posprzatalam w ogrodzie, glownie po psach, a poniewaz pogoda byla tak piekna, ze zal siedziec w domu jeszcze kawalek solidnego spacerku zaliczylam - no i rezultat 1 kg w dol. Zal tylko ze zapowiadaja pogorszenie pogody. Bozenko - dobrze ze graliscie w Japonii wczesniej. To co sie tam teraz dzieje przechodzi ludzkie wyobrazenie - koszmar!!! Przykro patrzec. Czlowiek pcha sie na Marsa, a na Ziemii nie zawsze jest w stanie sobie poradzic. Pewnie Tobie jest podwojnie przykro, bo widzialas to wszystko w pelnym rozkwicie. No nic- pozdrawiam serdecznie, gratuluje Tym co polecialo w dol, reszcie zycze zeby polecialo!!!!
  5. Marudko! Gratulacje wielkie, duzo,duzo zdrowia dla Was Wszystkich , pogodnego macierzynstwa no i tak w ogole wszystkiego naj, naj......... Jestescie tak ladna para z mezem, ze grzechem byloby poprzestac na jednej sztuce!!!!!!! Sandro - witaj po dlugim niebycie, swietnie, ze znalazlas w koncu cos odpowiedniego dla siebie i ze tak ladnie zjechalas z wagi. Napisz prosze cos blizszego o swojej dietce, bo brzmi to dosyc interesujaco, no i tak w ogole co u Ciebie. Eh, nie mam dzisiaj pomyslu na obiad- trza poryc w przepisach, moze mnie cos natchnie. Sloneczko wylazi dzisiaj dosyc jadowicie i widac w pelnej krasie , ze czas sie wziac za mycie okien - strasznie sie przez ta zime zmatowily. Kominek fajna sprawa, ale tez sprzatania podwojnie. Na we-d zapowiadaja swietna pogode, zycze wiec milych spacerkow, wiosennych nastrojow, a chorujacym -Magdzik- powrotu do zdrowia!!!
  6. Khalidek - nic doprawdy nie rozumie, 9 miesiecy, z tego co piszesz o jedzeniu raczej wszystko prawidlowo, i tylko 2 kg?. Czy w ciagu tych 9 m-cy stosowalas diete non-stop? czy moze byly jakies dluzsze przerwy? Jezeli chodzi o picie to tego nigdy za wiele - Ducan pisze co najmniej 1,5 l, ale ograniczen powyzej nie robi. Czy robilas badania w kierunku tarczycy? - problemy z tarczyca powoduja klopoty z chudnieciem. Napisz prosze cos wiecej , bo pierwszy raz spotkalam sie z takim problemem na forum. No Dziewczeta widze , ze ostro do roboty sie bierzecie. Maragrete - jak zdolalas sie wbic w spodnie z " okresu chwaly" to jeszcze nie jest tak zle. A Ty Jolciu swiec nam dalej przykladem, bylas zawsze tak niezlomna na II , to i III pociagniesz wzorcowo!!!!. Olinka - milo ze wpadlas , dobrze przeczytac, ze jednak Dukan daje efekty na dluzsza mete, to bardzo podnosi na duchu!. Iris - sorki wielkie, ze tak Cie nie docenilam odnosnie paczkowego postu. Cos mi sie pomylilo szalenstwo zakupowe z paczkowym. Sloneczko dzisiaj boskie - zwierzyna miala wyjatkowo dlugi spacer, a ja spore dotlenienie i troche spalonych kalorii ( mam nadzieje). Na wage nie wlaze, bo juz wiem z doswiadczenia, ze jak poszalalam z paczkami, to co najmniej tydzien z glowy. Pozdrawiam.
  7. Kasius - wlasnie rzucilam okiem na Twoje dziela, toz Ty fabryka dzianiny jestes - juz sobie wyobrazam jak niektore wzory wymagaja cierpliwosci i dokladnosi. Bardzo piekna chsuta w "ptasie oczka". A skad to Ci sie wzielo takie zamilowanie do dziergania? Pozdr.
  8. No, no Szyszunia - jestes wielka , tylko Ty jedna nie poleglas na paczusiach. Ja trzymalam sie dzielnie, dopoki synowa nie przytargala do domu pachnacego pudla z paczkami - pozarlam 3. W zwiazku z tym nie fatyguje wagi, poczekam pare dni bezgrzesznie i moze mi wybaczy. W koncu jak ktoras z dziewczyn napisala " dukan to tylko dieta, nie religia". Oby tylko zbyt czesto tej maksymy nie stosowac ! Ponuro dzisiaj na Warmii jak diabli - wiatr, deszcz ze sniegiem, a juz tak wiosennie bylo jeszcze wczoraj. Jedyna motywacja to tylko do spania, a poza tym okropnie mi sie dzisiaj chce jesc, juz dawno nie mialam takich napadow na zarcie. Dobrze, ze w lodowce tylko dozwolone. Jak dla mnie to jedyny ratunek, zeby nie miec pod reka nic niedozwolonego. Ja to chudne w jakis dziwny sposob - glownie nogi i rece, najbardziej opornie mi idzie z talia - w zwiazku z tym chyba zaczne hoola-hop, bo cokolwiek przypaminam zaglodzonego etiopczyka z wystajaym brzuchem. Kozaczki, ktore dopinalam z trudem , teraz lataja luzem, a co najlepsze stopy tez mi sie zwezily i musze wkladac wkladki. Milo Jolciu, ze sie odezwalas, tylko czemu Ci tak niewesolo na duszy? Witam serdecznie wszystkie nowe Dziewczyny - Maragrete jak zwykle niezawodna podala najwazniejsze linki do przegladniecia . Warto tam zajrzec - po co wywazac drzwi dawno otwarte. Pozdrowionka .
  9. Hej Dziewczyny!!!, Niby troche lzej, ze nie tylko jam grzeszna w kwestii dietowania,(co prawda od konca stycznia ani, ani) ale niedobrze, oj niedobrze..... Co z Jolcia, ktora tak pieknie swiecila przykladem? - ciekawe jak sobie radzi na utrwalaniu. Iris - ja tez licze , ze do kwietnia zgubie co nalezy - ok. 4 kg, no moze jeszcze kawalek kwietnia zalicze. Co do urozmaicenia zarcia to trzebe robic to koniecznie, inaczej faktycznie zaczyna byc wymiotnie. Mnie cokolwiek rzuca na widok ryb - zdaje sie przesadzilam z nimi poprzednim razem. Generalnie to ja nie za bardzo lubie krzatac sie w kuchni, ale jak mus to mus. Lepiej miec pare rzeczy przygotowanych protalowych bardziej wymyslnych, niz siegnac po niedozwolone. Dziewczyny zamiescily tyle swietnych przepisow, ze spoko mozna pokombinowac. Magdzik - bardzo Cie prosze, Ty sie nigdzie nie zakopuj, tylko siadz i wyobraz sobie jak pieknie bedziesz wygladac za te sto dni pare....... Taki podly nastroj jakim sie katujesz do niczego nie doprowadzi- troche na luz i do dietki. Maragrete- podziwiam za rzucenie palenia, ja niestety palacz ohydny. Jak tylko uslysze, ze mam rzucic - to zaraz zaczynam palic stereo. Za to walczylam jak lwica zeby syn nie palil no i sie udalo. Dzisiaj P+W, a wiec pulpety z indyka i micha kapusty pekinskiej z ogorkiem w sosie jog-czosnkowym. Pozdrawiam cieplutko - bo i na swiecie robi sie cieplej, chociaz u nas na Warmii noce jeszcze mono minusowe.
  10. Czesc Diewczyny-Protaliny!!! Wieki mnie nie bylo na forum, ale komputer mi zdechl, potem swieta i nie bardzo bylo czym sie chwalic, a potem dluuuuugie przymiarki do powrotu na lono Dukana. Ciezko mi to przychodzilo, oj ciezko, ale w koncu dalam sobie kopa i od poczatku lutego dietkuje. Niestety po takim miotaniu sie "w te i we wte" nie ma juz tak ladnych spadkow jak przy pierwszym podejsciu do diety. No ale jakos dzielnie przetrzymalam 2 tyg bez drgniecia wagi , teraz juz zaczela reagowac na moje samozaparcie i 3 kg w dol. Mam nadzieje, ze nie bede juz taka glupia i nie zmarnuje tego co uda mi sie osiagnac - tak jak to zrobilam w zeszlym roku nie przestrzegajac utrwalania. No, a tak poza tym zimno i zimno i tak juz strasznie chce sie wiosny!!!! Maragrete -bardzo Cie rozumie w sprawie opieki nad chorym tata. Moja tesciowa 17 rok po rozleglym udarze mozgu, z czego 10 lat byla pod moja opieka ( teraz jest w specjalistycznym osrodku). Szczerze mowiac latwiej mi bylo spelniac "obsluge techniczna" tzn mycie, karmienie itp niz znosic jej humory. Zdarzalo mi sie tracic cierpliwosc - no i potem mialam moralniaka. Czlowiek wiecznie jak ta rozdarta sosna, a najgorsze z tego wszystkiego, ze tak nic nie zmierzalo ku lepszemu..... Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie - sadze ze z wiosna forum sie zapelni, perspektywa lata, bikini zmobilizuje.....
  11. Dzieki Jolcia - no tak danie zdecydowanie antyprotalowe, ale i tak zrobie dla gosci (bedzie rodzina przez 10 dni), pewnie sama tez skubne - nie jestem tak twarda jak Ty. W ogole to zawsze mnie szokowalo jak dziewczyny dajecie rade gotowac obiadki calej rodzinie, a same dietkowac. Ja korzystam z nieobecnosci meza, bo przy nim to nie bylo mowy, zeby zachowac "cnote". To naprawde wymaga charakteru. No, no Maragrete - ladnie ze wymiotlas wszelkie slodkosci z domu, to jedyny ratunek. Ilez to razy zalowalam - szczegolnie wieczorem, ze nie nabylam chocby kawalka czekoladki, ale za to rano waga potrafila sie odwdzieczyc. Gdybym miala cos w chalupie to jak w banku, ze bym pozarla. Najczesciej ratuje sie budyniem, lub jogurtem z kakao i slodzikiem. Ach zostalo mi 3 nedzne kilogramy, a tak jakos miotam sie od pieca do sciany - pare dni rezimu, a potem luz blus. Faktycznie koncowki sa najgorsze - musze sie wziac na powaznie ( no, ale dopiero po wyjezdzie rodziny), a jak nie dam rady to przechodze na III, ogranicze co najwyzej uczty krolewskie i desery. Dobrze Sandra, ze to tylko zarty z tym pomniejszaniem zoladka - mnie zawsze ten zabieg wydawal sie dosyc makabryczny, a teraz po tylu smiertelnych przypadkach lepiej zapomniec!!! Niestety na zaden nalog nie ma cudownego lekarstwa, tak samo i zarciomania wymaga poprzestawiania w psyche jak przy kazdym innym uzaleznieniu. Gratuluje decyzji o slubie, to teraz bedziesz miala troche rozterek sukienkowo-bucikowych itp., ale to raczej fajne rozterki. Alez Ty Maruda jestes aktywna kobitka, tylko podziwiac. Ja to w ciazy szukalam tylko kata do polezenia, a Ciebie roznosi. Poki co serdecznie pozdrawiam!
  12. Sandra - Ty sie tak nie biczuj, bo to nic dobrego. No i przede wszystkim niech Ci nie bedzie wstyd, bo zapewne nikt tu nie bedzie Cie ocenial. Stalo sie i koniec!!! Moze nastapi moment, ze bedziesz bardziej zdeterminowana i bardziej pragmatycznie podejdziesz do diety. Ja na dzisiaj tez nie najlepiej z motywacja, a glownie z powodu totalnej niecheci do protalowego zarcia i tak jak juz pisalam sama jestem zdumiona, ze wiosna zwalilam 14 kg. Takie dolowanie moze Cie tylko zniechecic- odpocznij troche od tych rozterek dietowych, tym bardziej, ze z tego co pamietam to przetestowalas wszelkie eksperymanty jadalne. Trzymaj sie cieplutko - w koncu fajnie Ci idzie w szkolce, zdolna bestia jestes, nerzeczony w porzadku, a figura moze za czas jakis............... Pozdrowionka!
  13. no tak, za oknem w dalszym ciagu "przecudnie" - nic tylko wyc. Polazilam smetnie po domu, troche jednak ogarnelam , moze jakos sie wyrobie do czwartku. Zwierzyniec tez cos smetny i poleguje. Mam 3 koty i 2 psy ,wiec wiecie ile klakow do sprzatania. Iris - tak jestem z Olsztyna. Ciesze sie, ze rozwod nie zniweczyl dobrych lat spedzonych w moim miescie. Ja mieszkam po drugiej stronie jeziora Kortowskiego. Podejrzewam, ze nie raz podplywaliscie kajakiem, czy rowerkiem wod. na "moja dzika plaze". Czesto przez jezioro dobiegaja odglosy imprez studenckich w Kortowie. Ciekawa jestem jakie wrazenia beda po pobycie w Ol-nie, bo ostatnio mocno sie zmienia i Bogu dzieki na lepsze. Chyba Cie to nie pocieszy, ale sprawa bedzie sie toczyc juz w nowym budynku sadu (zaraz obok starego), moze nie bedzie tak ponuro. Szyszunia- Ty sie nie wyglupiaj, bo skonczysz jak ja i zamiast paru dni juz drugi tydzien sie mecze. Glos to juz mi zupelnie odjelo - maz jak zadzwonil to mnie nie poznal tak mu wdziecznie zabasowalam w sluchawke. W ogole wygladam , ze lepiej nie patrzec w lustro coby nie dostac zawalu - wlosy tydzien nie myte, oczki czerwone jak u angorki, nos jakby w knajpie nie ogrzewali - ogolnie "kobieta marzenie". Maruda a propos Twojego Dziadka, to faktycznie zdarzaja sie takie egzemplarze ze starej gwardii. W rodziniie mojego meza byla babcia, ktora do 90-ki nosila 10 cm. obcasy, a przy tym jak smigala. No i dzieki za relacje z wycieczki - Maragrete pewnie sie ucieszy, ze podobalo Ci sie w Lodzi. Dieta lezy i kwiczy - nie moge zmusic sie do protala. Moze jakas zupa sie przemoge. Dobrze, ze przynajmniej nie siegam po slodycze. Jolcia, co z tymi pieczarkami wyprawiasz, napisz prosze! Ze szczepieniami to tak troche myslalam, ze to nie do konca takie dobre. Dzieki Bozenko za dobre slowo. A czy wiesz, ze w Ol-nie powstaje nowa sala koncertowa, ponoc na poziomie swiatowym. Zdaje sie, ze w przyszlym roku ma byc oddana do uzytku - moze sie zdarzy , ze kiedys zagrasz goscinnie. No nic lece dalej sie snuc po chalupie. Pozdrawiam i zdrowia zycze!!!
  14. Hej Dziewczyny! Cholera jasna - nie moge sie wygrzebac z jakis grypowych powiklan. Probuje i metod tradycyjnych i konwencjonalnych i du.... . Jestem juz zmeczona jak nie katarem to kaszlem i tak na przemian. W przyszlym roku musze sie zaszczepic przeciwko grypie - co o tym sadzicie ? Ty Jolcia zdaje sie jestes sluzba medyczna - jakie masz zdanie na ten temat? Oczywiscie diete szlag trafil - po prostu nie moglam zmusic sie do protalowego jedzonka. Prawie caly dzien jadlam jogobelle no i zagryzlam chlebkiem Waga co prawda stoi w miejscu, ale pewnie sie odwdzieczy za czas jakis. Nie mam energii , a tyle rzeczy do zrobienia, za pare dni przyjezdza siostra z rodzina ze Szw-cji, a u mnie w chalupie jak na melinie, zakupy jakies porobic trzeba, a ja po poslaniu lozka cala rozdygotana - paranoja. Maragrete - dobrze, ze tak szybko poradzilas sobie z chorobskiem, tylko nie szalej za bardzo, bo mnie chyba wlasnie prace ogrodowe dobily - nie bylam jeszcze calkiem zdrowa po pierwszym przeziebieniu jak sie rzucilam na grabie i lopate. Iris - zdjecia z wakacji niewiarygodnie piekne - te lazury, plaze - wyobrazam sobie jaki szok po powrocie do europejskiej szarosci. Ty sie tak strasznie nie stesuj tym rozwodem - ja sobie w takich sytuacjach mowie "od tego sie nie umiera", jeszcze kawalek i bedzie to poza Toba. Z tego co pamietam to bierzesz rozwod w moim miescie - przykro, ze bedziesz miala takie niemile skojarzenia. Marudko - cudnie , ze tak sie dobrze skonczyly problemy ze zwierzaczkiem. Fajnie obserwowac jak wraca kondycja i chec do zabawy. Pogoda na Warmii, ze tylko sie obwiesic - ponuro,ciemno dzdzysto i na oslode wiatry. No nic sprobuje wydlubac resztki optymizmu - moze jutro pzyniesie cos milego? Czego sobie i Wam Wszystkim zycze - pozdrowka!
  15. Uff nadrobilam zaleglosci w czytaniu. Bylam wylaczona z zycia - powalila mnie makabryczna grypa, ze ani reka , ani noga. Dzisiaj juz znacznie lepiej chociaz glos mam jak Louis Armstrong. Alez Jolcia przywolalas protalki na forum - stawily sie prawie wszystkie. Jezeli masz taka moc sprawcza , to moze cos w kwestii wagi wymyslisz? Maragrete - swietnie opisalas rozterki dukanowe - nie ma co sie czarowac tylko karnosc i konsekwencja dadza efekty. Na mnie tez najlepiej dziala jak w lodowce tylko protalowo. Skad ja znam te kupowanie slodyczy - bo przeciez moga przyjsc goscie i wypada postawic cos na stol. Tylko ze to co kupowalam zazwyczaj bylo dzielenie pozerane przeze mnie. Marudko wspolczuje operacji zwierzatka - moja ulubiona sunia przechodzila ostatnio dwie powazne operacje - stawu skokowego i narzadow rodnych Tak mi jej strasznie bylo zal bo to akurat najlagodniejsze stworzenie pod sloncem - predzej by ugryzla siebie nie kogos. No i biedna jestes z tymi badaniami , trzymaj sie ! Bozenka . no , no, alez mialas uczte duchowa, no i wyobrazam sobie ten ogrom pracy, ktory trzeba bylo wlozyc, zeby to wszystko tak pieknie zabrzmialo. Uklony!!!! Rozumie Cie ze jestes tak pozytywnie naladowana - przesuwaj gory przez te 2 tygodnie wolnego. Och nie mam juz za bardzo sily pisac, trzymajcie sie dziewczyny . I bardzo fajnie, ze tyle z Was sie odezwalo.
  16. Jolcia i Grazzia - witajcie w klubie niskoroslych. Ja tez sie paletam w okolicach 153. Obecnie waze 62 kg, ale postaram sie podietkowac do 58. Startowalam wiosna z 74 kg. Zwazywszy, ze waga poszla w dol ponad kg mam nadzieje, ze wytrwam. Irysko.- jestes okrutna, jak mozna katowac nas tak pieknymi widokami, kiedy u nas za oknem szron - oczywiscie zartuje, czekamy na wiecej zdjatek i srawozdania z pobytu. Witam nowych forumowiczow Izke i Wislandie - Izce powodzenia zycze na poczatku dietkowej drogi, a Wislandii przestrzegania zasad III fazy , na ktorej ja niestety poleglam i nabralam niepotrzebnych kilogramow. Milego tygodnia dla Wszystkich!!!
  17. Uff, w koncu koniec dnia, ale jestem zadowolona , bo kupe rzeczy zrobilam, no i grzecznie pod wzgledem jedzenia. No Bozenko, to Ty wkrotce przejdziesz do wyzszej klasy czyli III - wielkie gratki. Jak drgnelo 0,5 to i pewnie za ciosem cala reszta. Ja jutro sprawdze czy moje dobre sprawowanie waga doceni. Tashi - ta dieta faktycznie przesusza wlosy. Ja zawsze mialam suche, a teraz to jakby pierun w mietle...... Biore skrzypovit i troche witaminek, zeby jeszcze nie zaczely wypadac. Co do cery, to nie mialam klopotow i teraz tez nie mam, ale dziewczyny pisaly, ze faktycznie poprawila sie znacznie. Dobrze ze masz tak swietne samopoczucie, bo to zawsze latwiej znosic niedogodnosci diety. No to dobrej nocki i do jutra!!!!. I piszcie duzo, duzo....
  18. Brr, ale ziab byl rano!!! Ja juz po otrebiance, zakasilam jeszcze wczoraj upieczonym serniczkiem i tak zastanawiam sie co na dalszy ciag dnia upichcic. Dziewcznyny co sie dzieje z tym paleniem garnkow - Bogu dzieki, ze nic gorszego sie nie stalo ! Jolcia -ja tam nie wiem czy piweczko jest takie akuratne w ramach krolewskiej uczty, ale cos mi sie wydaje ze nie. Grazzia - mnie kiedys kot zdemolowal laptopa, bylam juz zalamana, ze to koniec, gdy okazalo sie , ze drugi skok wszystko naprawil. Bylam zdumiona, bo myslalam, ze tylko telewizory lampowe reagowaly na walniecie piescia, a tu prosze takie inteligentne urzadzenie i tak samo. No nic, zabieram sie za zakladanie otulin na rury w piwnicy coby nie bylo niespodzianek jak przyjdzie zamroz. Milego weekendu wszystkim buzki!
  19. Marudo - GRATULACJE- ale z tym pianista to sie zastanow. Ja mam w domu 2 muzykow (maz i syn) i powiem Ci ze nie jest lekko. Pol chalupy zawalone sprzetem , proby, cwiczenia i temu podobne atrakcje. Klawisze jeszcze jakos znosze, ale saksofon i gitara wyrzuca mnie na ogrod, badz dlugie przechadzki z psami. A tak na powaznie to bardzo stresujacy zawod muzyka, no i poza tym czeste pobyty poza domem. Ja meza zobacze dopiero w maju o ile wczesniej nie pojade do niego. Jest wiele fajnych stron , ale tez i wiele zgryzoty takiego ukladu. Czasami to chcialabym miec porzadnego ksiegowego za meza. Zreszta nie ma co planowac - dzieicna pewnie sama sobie cos wybierze z czym bedzie jej najlepiej. Najwazniejsze ze na dzisiaj wszystko OK. Przysiegam! - nie bede juz okradac dzieci z jedzenia!!! Jak tam Margarete dzisiejszy nastroj - licze , ze wykopalas sie juz z dolka . trzymaj sie. Bozenko- zycie bez dietek faktycznie byloby milsze, no ale.... dobrze ze jeszcze sa jakies szanse coby wrocic do ludzkich ksztaltow. Moja waga - nic, a nic ..... Dzsiaj na obiad flaczki wolowe na chudym bulionie. Nie jest to potrawa moich marzen, ale da sie zjesc. Pozdrowionka dla nowej protalki Rybaczki - ksiazeczka Dr Dukana bezwzglednie konieczna pozwala zrozumiec, czemu tak a nie ineczej nalezy sie odzywiac, no i jest lista produktow dozwolonych i zabronionych. Na pewno bedzie Ci latwiej. No to bylo na tyle - Trzymajcie sie Diewczyny!!!!
  20. Tashi ja kiedys wnuczkowi malo co z raczek buleczki nie wyrwalam. Resztki przyzwoitosci mnie powstrzymaly. W dodatku ja zawsze bylam mocno chlebkowa , mieska niekoniecznie. Doskonale rozumie Twoja tesknote.
  21. Margarete- wspolczuje nagromadzenia problemow, a one niestety lubia prawo serii Glowa do gory poradzisz sobie, przerwiesz zla passe. Moze w-end natchnie Cie wiekszym optymizmem. A wage chrzanic - wazne ,ze nie w gore. Masz tak imponujacy wynik za soba, ze pozazdroscic. A propos wagi, nie tak dawno ogladalam w Tv doskonaly reportaz o plemieniu afrykanskim, gdzie narzeczone przed slubem sa tuczone. Pare tygodni przebywaja w odosobnieniu pod opieka babki i co godzine musza jesc. Kiedy osiagaja zadowalajaca wage, odbywa sie slub, a nowo poslubiony maz ma cicha nadzieje, ze w malzenstwie jeszcze uda sie zoneczce przytyc. Kobitki co prawda troche sie buntuja, bo ciezko im sie jest poruszac, ale poki co obyczaj obowiazuje. No coz, kanony piekna sa bardzo umowne. Pewnie Kate Moss, czy inna modelka, bylyby traktowane jak brzydactwa godne wspolczucia. Ja dzisiaj dzielnie ,bezgrzesznie- proteinowo 100%, moze dlatego , ze zajec mialam sporo, to i glupoty do lba nie przychodzily. Pozdrawiam Wszystkie Protalki
  22. hej Dziewczyny! Tashi gratuluje zmiany opony. Dla mnie zawsze najbardziej wkurzajacy byl zanik talii jak przybieralam na wadze. Trzeba przyznac ze mkniesz z predkoscia swiatla. Fajnie- tak trzymaj! U mnie troche waga drgnela w dol, ale nie az tak, zeby skakac z radosci. Po kiego licha ja tak szalalam latem z tym zarciem. Myslalam, ze zgubie w pazdzierniku te 3-4 kilo i wejde grzeczniutko na III a tu du..... . Marudko . niech Ci tam dziecina zdrowo fika !!! Bardzo mi imponuje Twoje podejscie do macierzynstwa ,jak cudnie by bylo na swiecie gdyby wszystkie dzieci byly tak oczekiwane. Bozenko - przetrzymaj malpe, przetrzymaj, w koncu to tylko glupia waga.
  23. Ale sie wyrznelam w leb o gzyms nad kominkiem i teraz rosnie mi piekna sliwa - pewnie to za te jadalne grzechy. Margarete gratuluje kapitalnego remontu, z tego co napisalas to faktycznie bylo bardzo intensywnie i chyba jest szansa, ze starczy na dluzej. Fajnie jest tak sobie naladowac akumulatorki.Pewnie smigasz jak lania. Na spacerach z psami spotykam pania z kijkami, ktora mowila mi ze to jedyny ratunek na jej zwalony kregoslup, codziennie robi dluga trase i trzeba przyznac, ze deszcz i wiatr jej nie straszne . Maruda Ty nie marudz, ze sie wcinasz tylko pisz, wszystkie dziewczyny na pewno czytaja Cie z duza przyjemnoscia i kibicuja Tobie i dzidzi. U mnie w rodzinie rodzily sie same dziewczynki i bylam szczerze zdumiona jak po porodzie pokazali mi chlopaka. Bylam tak swiecie przekonana, ze bedzie dziewczynka ( wtdedy jeszcze nie robili badan na okreslenie plci), ze jeszcze sie upewnialam, czy to na pewno moje. Co do Lodzi to tez kiedys musze sie tam wybrac, w glebokim dziecinstwie mieszkalam tam przy ul. Piotrkowskiej- teraz pewnie jest juz zupelnie inaczej niz ja pamietam. No tak , ale to bylo 100 lat temu. Na wage nie wlaze bo po co mam byc rozczarowana, moze jutro.....
  24. U mnie waga stoi, a jutro pewnie malapa sie odgryzie i pojdzie w gore za wczorajsze buleczki. Tashi - toz Ty masz tempo jak rakieta - nie narzekaj na 400 g, bo jeszcze sie waga obrazi. Zycze Ci na "nowej drodze zycia samotnej matki" jak najmniej wybojow i trwania w przekonaniu, ze dasz rade. Szyszunia- wiem, wiem jak koncza sie takie wybryki. Eh dlaczego wszystko co mile to albo tuczace, albo grzeszne? 5 tygodni przestoju - oszalec mozna!!! nie wiem czy bym przetrzymala. No nic, ide wymyslic cos na zer ze zgromadzonych proteinowych zapasow - chyba ryba pojdzie do piekarnika. Pozdrowka.
  25. Ja dzisiaj znowu poszalalam w ogrodzie, ach czemu to cala jesien nie moze byc tak piekna. Poniewaz stracilam zapewne sporo kalorii doszlam do wniosku, ze bulaczka z serem mi nie zaszkodzi - ot, tlumaczenia pokretne, ale lagodza wyrzuty sumienia. No nic jutro zobaczymy co na to waga. Bozenka - oczywiscie wszystko co napisalas to swieta racja. Nawet w najlepszym zwiazku trzeba dbac o swoj rozwoj i w razie czego miec jakies pole manewru. Zdrowy egoizm czyni zycie latwiejszym dla siebie i otoczenia - podkreslam zdrowy. Tzw. poswiecanie sie zniewala druga strone i rodzi brak szacunku. Pozdrawiam, no i owocnego tygodnia w spadeczki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.