Skocz do zawartości

elkamelka

Smakowicze
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elkamelka

  1. Jolcia - wielkie gratulacje,. No i zycze smacznego jabluszka i wykwintnej uczty krolewskiej!!!. Nic dziwnego, ze sie tak podziwiasz w lustereczku, masz jak najbardziej do tego powod. No i jeszcze zycze konsekwencji w III fazie, ale Ty chyba taka posiadasz, nie to co ja slodyczowy nalog.
  2. Sago, widze cie na dole, ciesze sie ze sie odnalazlas i ze jestes taka dzielna. Wczesniej duzo Cie czytalam i zastanawialam sie jak sobie radzisz, ale zdaje sie ze jestes wzorcem dla Pana Dukana - oby tak dalej - Pozdrowionka.
  3. Jolciu- ochota na slodycze mi nie mija, ja dietowalam cala wiosne, teraz po prostu wrocilam po szalenstwach letnich na lono Dukana. juz pisalam, ze chyba musze poddac sie hipnozie zeby mi wbilo do lba , ze czekoladki, ciasteczka, chalweczki, lodziki i bite smietanki z kremikiem sa be. Swoja droga to jestes niesamowita, ze obgotujesz cala rodzinke, a sama ani mru-mru. Ja mam sytuacje bardziej komfortowa jezeli chodzi o diete, bo maz jest na dlugich kontraktach a zwierzynie poki co nie podzeram. Dla mnie najlepiej jak jest po prostu pusta lodowka i zadnej nadziei na nic slodkiego - nie znosze trenowac silnej woli. I powiem wam jeszcze ze jestem sama zdumiona jak ja te 14 kg zgubilam.
  4. ah ,pogoda dzisiaj tak piekna, ze nie moglam sie oprzec i polazlam na ogrod (wczesniej nafaszerowalam sie Alvedonem) i w sumie dobrze, bo zrobilam z grubsza co zaplanowalam i zdecydowanie lepiej sie czuje. Mam nadzieje, ze jutro tez bedzie o.k. Bozenko, tak niestety czasami bywa, ze przejmujemy na siebie czyjes problemy. Najgorzej jak sa to problemy nierozwiazywalne . Pare dni temu mialam rozmowe ze znajoma -maz zostawil ja po 30 latach malzenstwa. Kobitka cale zycie funkcjonowala "przy mezu" -trzeba przyznac ze w sposob wzorcowy - dla kazdego osobny obiadek wg zyczenia, chalupa blysk, ze mozna jesc z podlogi (niby po co?), przy tym sama zadbana. Facet zlozyl o rozwod, dal jej tymczasowe alimenty 300 zl i tyle go widziala.Jakikolwiek kontakt tylko przez adwokata- nie zyczy sobie zadnych rozmow. Jej perspektywy na znalezienie srodkow do zycia zadne, nigdy nie pracowala zawodowo, wiek na zdobycie pracy najgorszy z mozliwych (po 50-tce) nie wiadomo co z mieszkaniem itd. W zyciu nie widzialam osoby tak przerazonej, tak zagubionej i nieporadnej. I tak na dobra sprawe naprawdne nie wiadomo jak pomoc - ona wlasciwie zafiksowala sie tylko na jedno, zeby bylo tak jak kiedys. Zdaje sie ze umie zyc tylko obok. Bylo mi strasznie przykro po tej rozmowie - tym bardziej ze znalam ich kupe lat. Czesto wracam w myslach do tej rozmowy i tak mysle, ze prawda jest ze najbardziej rania, o paradoksie, najblizsi ludzie. Ale tez w myslach wsciekam sie na nia, ze tak zagubila siebie. No tak - tu dziewczyny wychodza za maz a ja tu takie......... I'm sorry. Dzieki za mile slowa od wszystkich, dobrej nocki
  5. No,no Tashi, pogratulowac! Niezle tempo, pewnie i motywacja mocno wzrasta. Ja cholercia zalapalam katary i rzeze jak rozrusznik w starym maluchu, a takie ambitne plany mialam sobotnio-niedzielne. "Erzatz cholera nie zycie" jak pisala Osiecka Milego wypoczynku zycze i spadeczkow.
  6. Sandro droga, jak ja cie rozumie w kwestii czekolady, ja tez od poludnia kraze jak hiena kolo lodowki gdzie ostala sie czekolada z orzechami. Musze ja czym predzej wydac jakims dobrym ludziom, bo ja w koncu dopadne. Fajnie ze masz mozliwosc nauki - to chyba najlepsze rozwiazanie jak masz plany na dluzszy pobyt poza ojczyzny lonem. Jestes bystra dziewczyna po co masz nie korzystac z szansy na cos lepszego. Do parlamentu w Szwecji dostaly sie 2 Polki, moze i Ty wyplyniesz na szerokie wody ( no nie koniecznie parlament). Nie wiem jak w Irlandii, ale w Skandynawii bardzo cenia ludzi co maja poukladane w glowie . Na przyszly tydzien pogoda zapowiada sie rewelacyjnie( przynajmniej na Warmii) - deszcz ze sniegiem, bede musiala w w-end obrobic sie z ogrodem, skosic trawe,pograbic lisie, zebrac pozne maliny i winogrona. Dobrze, ze chociaz drewno porabane i poukladane. Iris - Meksyk nie zdaza sie codzien, nie bierz do glowy tylko zgarniaj wszystko co najfaniejsze na tej wycieczce , a schudnac zawsze zdazysz kiedys tam. Pozdrowka.
  7. Obejzalam zdjecia Gosiulka i lza sie w oku kreci - ja juz taki kawal czasu jak po (32 lata). Wygladasz promiennie, Pan Mlody na bardzo przejetego. Samochodzik - odlot, bukiecik piekny, nie mowiac o wspanialych wnetrzach, no i widac , ze pogoda jak na zamowienie. Powiedz tylko prosze, czy ten koszyczek grzybkow to dostaliscie w prezencie?. Pozostaje tylko Wam zyczyc zeby tak pieknie i pogodnie bylo w calym zyciu!!!!!!! U nas na wschodzie w dalszym ciagu zimno, glownie z powodu obrzydliwego wiatru, no i noce z przymrozkami.Koty po nocnych eskapadach wracaja do domu oburzone i patrza z niemym wyrzutem jakbym to ja zrobila ten ziab poczem cala trojca uklada sie za kominkiem. Waga potraktowala mnie dzisiaj przyjaznie co pozwollo mi latwiej ominac polke w sklepie z rogalikami makowymi. Oby tak dalej. Milego dzionka i godnych spadeczkow.
  8. Ja juz po obiedzie (indyk pieczony i kapusta gotowana z pomidorami). Pozarlam, popilam i w koncu troche cieplej. W sumie dieta nienajgorsza, a jeszcze jak ktos ma pasje do kuchni to w ogole rewelka. Nie rozumie nagonki dietetykow na Dukana, ja na diecie niskokalorycznej czulam sie fatalnie nie mowiac juz o diecie kopenhaskiej, ktora byla koszmarem i po ktorej dopiero to sie zaczely problemy z jojo. Moze faktycznie,. jak ktoras kiedys napisala, ze dietetycy mocno obawiaja sie ograniczenia dochodow. W kazdym badz razie po moim wiosennym schudnieciu 3 kolezanki poszly protalowa droga i maja swietne efekty - jedna juz ponad 20 kg. To ze przytylam latem to tylko i wylacznie moja obrzydliwa slabosc do slodyczy, ktore pochlanialam nieprzytomnie. Saga pisala, ze przeszla jej ochota na slodkie, u mnie niestety nie. W dalszym ciagu bym pozarla konia polanego czekolada, protalowe slodkosci nie do konca satysfakcjonujace. Zawsze tak mialam, ze zamiast obiadu moglam sie zadowolic ciastem, cukiereczkiem czy innym "smieciem".Moze hipnoza by pomogla?, bo jest to ewidentne uzaleznienie. Eh zycie!
  9. Dzieki za przywitanie, Ranek faktycznie zimny. Zmarzlam jak pies, a raczej jak dwa psy na rannym spacerze. W kominku juz trzeba ostro palic , no i zobaczymy czy wyrobie sie z drewnem na ten sezon. Troche mnie te zimno trzesie, ale tak zawsze na bialkach. Perspektywa wczesnej i ostrej zimy mnie jakos nie cieszy. I pomyslec, ze nie tak dawno narzekalismy na powalajace upaly. Milego dzionka wszystkim!
  10. hej Dziewczyny, czytam Was juz od ho,ho czasu , w miedzyczasie zdazylama schudndac 14 kg jak rowniez na dzien dzisiejszy przytyc 3 kg. No coz , lato z goscmi , owocami, lodami a na dobicie szwajcarska czekolada z orzechami. Tak oto wygladala moja III faza - proponuje nie brac przykladu. Gdyby nie moja pasja do plywania (jezioro mam prawie za drzwiami) pewnie by bylo ze dwa razy wiecej . Zwazywszy, ze pogoda raczej nie do plywania postanowilam grzeczniutko wrocic na dietkowanie. Przyznam, ze bardzo niemilo sie wraca do serkow, rybek i temu podobnych pysznosci po tak beztroskiej rozpuscie. Ale skoro potrafilam zrzucic 14, to 3-4 jakos zleci. Bardziej obawiam sie III fazy - bo to troche tak jak by alkoholikowi dawac po malym kielonku i pilnowac zeby przypadkiem nie chcial wiecej. Poki co jestem na 3 dniu bialeczek i waga drgnela w dol, a przede wszystkim w talii luzniej. Jutro chyba wlacze warzywa i bede ciagnac 3/3. I tak mi strasznie zal pomidorkow suszonych z oliwa. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i eh byle do tylu (wagowo)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.