Skocz do zawartości

DeLarge

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    667
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi opublikowane przez DeLarge

  1. dzieci odsypianie i cały ten ambaras czesto zostaje kilka godzin tak między 18 a 24, a rano trzeba wygladać świetnie bo własnie jest umówione spotknie z klientem w sąsiednim województwie lub wylot na targi. Dlatego postanowiliśmy zrobić coś ze swoim życiem i zaszyliśmy się na wsi, ale nie każdy tego chce i nie każdy może rozumiem to i szanuję.

    tak na dobrą sprawę to i może stać mnie ale nie łatwo jest rzucić wszystko, są pewne zobowiązania, jak np mieszkanie na hipotekę i nie można tak łatwo stąd uciec
  2. a własnie sprawa siekania...słyszałem że nie należy używać noży (nie pamietam tylko o jakie chodziło...hmm...stalowe?). Ponoć zawsze lepiej jest "rwać" tak jak to sie robi z sałatą...i teraz pytanie: jak to ma się z inna "zieleniną"?...choć w sumie sam siekam ale może ma to jakies złe strony

  3. tak nawiązując do tematu :D jak byłem mały (młody) nie mogłem znieść nazwy pierogi ruskie i przez dość długi czas funkcjonowały jako pierogi niemieckie...nie pytajcie czemu bo nie potrafię tego wytłumaczyć, po prostu tak było. człowiek mały to taki pocieszny :D

  4. fakt, czuć przez kilka godzin...ostatnio na mieście miałem okazję jeść w biegu zapiekankę czosnkową, prosta rzecz: bagietka, masło, żółty ser, ciut sosu pomidorowego i chyba "kilogram" świeżego, posiekanego czosnku + sos czosnkowy, a wszystko zapieczone. pycha była ale przed rozmową kwalifikacyjną to nie polecam :D

  5. widzę że poruszyliśmy tutaj temat "rzeka"...moje zdanie jest takie: by jeść wszystko co do czego mamy pewność że spełnia wszystkie normy jakościowe/higieniczne itd. to powinniśmy dysponować ogromnym samozaparciem i możliwościami w poszukiwaniu ww produktów a co za tym nierozłącznie idzie również odpowiednim zapleczem finansowym (nie wpominając o czasie). Niestety smutna prawda jest taka że duża część produktów znajdujących się w naszych lodówkach tudzież gdzie indziej, po poddaniu odpowiedniej weryfikacji wypadłaby blado po takim teście. Większość np soków (znam osobę pracującą w firmie produkującej soki) ma naprawdę mało wspólnego z owocami a jeśli już ma, to owoce te nie są pierwszej jakości (setki kilogramów nadgniłej marchwi, wręcz cieknącej) a są wykorzystywane w produkcji soków. Co może jeszcze zdziwić to firma gdzie pracuje znajomy produkuje soki kilku firm: i tak np przez kilka godzin produkowany jest Dr. Witt, następnie Pysio a potem już masówka dla Biedronki czy Lidla (zaznaczam tutaj że urządzenia nie są poddawane zbytniemu myciu przy zmianie producenta, czas równa się pieniądz). Cena natomiast takich soków wacha się znacząco a tak na dobrą sprawę jakość jest zblizona jak nie taka sama. Stosują bardzo dużo koncentratów które są dostarczane w takich kanistrach a zapach przypomina rozpuszczalnik i tylko po wymieszaniu w setkach litrów płynu nabiera to smaku "podobnego" do naturalnego. Rozpisałem się tutaj o tych sokach dlatego że znam sytuację z pierwszej ręki. Jednak muszę przyznać że idę na kompromis ze swą świadomością i nadal kupuję soki "oszukując" się gdyż jakoś trzeba funkcjonować. Nie myślę o tym jak produkuje się jogurty (te owoce), parówki (ogólnie wędliny), chleb czy inne rzeczy...wspomnę jeszcze że byłem załamany gdy dowiedziałem się jak wygląda produkcja piwa (pływające myszy)... Nie wyolbrzymiam tutaj niczego, tak sprawy wyglądają naprawdę...ale co możemy robic jak tylko żyć dalej, jest to smutne i "dołujące" ale niestety prawdziwe.

    na sam koniec tego długiego (nudnego) wywodu podam link strony producenta wymienionych soków, ku przestrodze: https://www.agrosnova.pl/

  6. ja też robie schab a'la zrazy ale jak to zwykle bywa wygląda to inaczej. Rozbijam mięso zwijam następnie z boczkeim wędzonym, żółtym serem, liśćmi szpinaku oraz odrobina czosnku. Obtaczam w jajku i bułce dwukrotnie, bardzo dokładnie. Smażę na rumiano, przekładam do żaroodpornego naczynia i zapiekam jakieś 15 minut by mieć pewność że mięso dojdzie. Aha, dodaje oczywiście na każdy taki "zrazik" odrobine masła by mięso nie wysłchło. podaje z sałata rzymską podsmażona na oliwie z czosnkiem oraz z ziemniakami. Polecam.

  7. Jasne ze ze smietana!!!!arabika co tam biodra!,nie mozna sobie wszystkiego w zyciu odmawiac. :)

    W sumie racja w końcu raz się żyje........i klubom fitness tez trzeba dać zarobić :)

    i to jest prawidłowe podejście :oops: niech żyje zasmażka!!!!...chyba się za bardzo rozpędziłem :oops:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.