Danie mojej Babci, w dzieciństwie nie lubiłam go, ale teraz zawsze gotuję go dla znajomych razem ze smalcem z jabłuszkiem i gotowaną słoniną z czosnkiem.
0,5 kg kaszy gryczanej
1l mleka
kaszę wrzucić na gotujące się mleko pogotować 10 min, owinąć garnek kocem włożyć po kołderkę.
1 k g szpinaku (ugotowany posiekany lub mrożony)
0,5 kg boczku najlepszy surowy
1 duża cebula
2 pęczki szczypioru
1/2 główki czosnku
2 łyżki mąki
sól, pieprz
Boczek pokroić w kostkę usmażyć (nie zesmażać na twarde skwarki), dodać pokrojoną cebulę zeszklić, dodać pokrojony szczypior, posypać mąką zasmażyć, dodać szpinak, wymieszać chwilę podusić dodać przeciśnięty przez praske czosnek.
Wymieszać wszystko razem z ugotowaną kaszą, doprawić solą i pieprzem ciągle podgrzewając. UWAGA łatwo przypala się. Jeszcze raz włożyć w koc. Najlepsze jest kiedy smaki przejdą czyli po 2-3 godzinach. Podawać z mlekiem lub samo jako danie główne