Skocz do zawartości

Mafalda

Smakowicze
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Mafalda

  1. DeLarge, nigdy nie zapiekałam, ale pomysł wydaje mi się kuszący. Monia79, gaspacho to to nie jest, bardziej przypomina włoską zupę, ale rzeczywiście nie jest to polska zupa. Ale muszę przyznać, że polskich zup też nie zaciągam zasmażkami czy mąką :P
  2. A ja nigdy nie dodaję do zup zasmażki czy mąki - wydają mi się zbyt ciężkie. Gotuję za to zupy z dużą ilością warzyw, z których część (ok. 1/3) pod koniec miksuję. Zupy dzięki temu są gęste, ale lekkie. Zupę pomidorową gotuję z dużej ilości pomidorów bez skórki - jest naprawdę gęsta. Przyprawiam ją sporą ilością czosnku i bazylii, a już na talerzu posypuję świeżo startym parmezanem. Nie podaję jej z ryżem, a ze świeżym pieczywem.
  3. Mafalda

    Piszmy...

    Sama nie należę do miłośników naleśników,ale mam znajomego wielkiego naleśnikożercę. Potrafi wyczarowywać prawdziwe naleśnikowe cuda. I nie ogranicza się tylko do tych najbardziej tradycyjnych. Ciasto robi z mąki zwykłej, gryczanej lub razowej. Z mlekiem zwykłym, zsiadłym, kokosowym, maślanką, wodą mineralną, z piwem... Z białkiem ubitym na pianę lub nie. I jeszcze dodatki do ciasta - posiekane zioła, przyprawy, wiórki kokosowe, różne orzechy, sezam, płatki migdałowe, posiekane warzywa lub bakalie... Farszów do naleśników nawet nie zliczę. Moje ulubione to farsz z kalafiora, marchewki i groszku z curry, z brokułów, czosnku i fety, ze szpinaku gorgonzoli i orzechów, z soczewicy i pomidorów. A do tego jeszcze sposoby podania - na zimno, na ciepło, zapiekane, panierowane, w formie tortu, zapieczone z sosem jak lasagne, ruloniki, paczuszki, sakiewki. Wyobraźcie sobie ile to daje kombinacji :) , przez cały rok można jeść tylko naleśniki i nigdy się nie powtórzą.
  4. Z opisu wygląda to mi na "sheperd's pie". Konkretnym przepisem nie dysponuję, nigdy nie robiłam i nie jadłam, ale widziałam nie raz na innych stronach kulinarnych. Pozdrawiam, Mafalda
  5. marzenacc, niepotrzebnie krzyczysz i się unosisz, ali słusznie zwrócił (-a?) Ci uwagę. Jeśli korzystasz z tego serwisu, to znaczy, że go lubisz. Chyba wiec nie chcesz, aby Twoje zachowanie godziło w wiarygodność i uczciwość Właścicieli serwisu. Jeśli przeklejasz przepisy z innej strony zapytaj autorów o pozwolenie. Pozdrawiam, Mafalda
  6. Mafalda

    Wegańscy Goście

    Przypomniała mi się kolacja, jaką kiedyś przygotowałam dla znajomych, na "pierwsze, uroczyste pieczenie chleba, w nowej maszynie" 8) Upiekłam dwa rodzaje chleba i zrobiłam do niego arabskie pasty. A teraz zdałam sobie sprawę, że wszystkie były wegańskie :D - moje wersje baba ghanoush, mouttabbal i hummusu. Jeśli ich nie znasz, piszę: 1. upieczony ze skórą bakłażan, póżniej z tej skóry obrany, roztarty i wymieszany z drobno pokrojonym pomidorem obranym ze skóry, cebulką, czosnkiem i natką pietruszki 2. upieczony ze skórą bakłażan, póżniej z tej skóry obrany, roztarty i wymieszany z posiekanym czosnkiem, pastą tahini i natką pietruszki 3. ugotowana i roztarta cieciorka, przyprawiona pastą tahini, czosnkiem, natką pietruszki Oczywiście wszystko przyprawione solą i pieprzem, odrobiną cayenne. Przychodzą mi jeszcze do głowy potrawy na bazie strączkowych: 1. chilli - trzy rodzaje fasoli, dobranej kolorem (np. biała, czarna, czerwona), każda namoczona osobno i osobno ugotowana. Podsmażony czosnek i cebulka + przyprawa chili, do tego pomidory bez skórki duszone do odparowania, na końcu dodane fasolki i całość chwilę razem duszona. Można dodać ostrą papryczkę, kukurydzę... 2. curry z soczewicy - podsmażona cebulka i czosnek z przyprawami do curry, dodana po chwili opłukana i osuszona soczewica - wszystko razem chwilę smażone. Do tego pokrojone w grubą kostke ziemniaki i w drobniejszą marchew, zalane bulionem warzywnym - duszone do miękkości. (można dodać inne warzywa, a zamiast soczewicy fasolę lub cieciorkę) 3. soczewica w pomidorach - podsmażona cebulka i czosnek, dodana po chwili opłukana i osuszona soczewica - wszystko razem chwilę smażone, potem zalane pomidorami bez skórki, duszone do miękkości i przyprawione ziołami prowansalskimi. Mafalda
  7. Mafalda

    Wegańscy Goście

    Ze sprawdzonymi przepisami to u mnie kłopot, bo zazwyczaj gotuję "na oko" i za każdym razem trochę inaczej 8) Ale napiszę Ci co przygotowałam dla moich wegańskich gości, na pewien czerwcowy weekend. Sniadania: 1. mieszanki płatków zbożowych, bakalie, owoce, a do tego musy owocowe i mleko sojowe do wyboru 2. domowe pieczywo z pastami z tofu (tofu roztarte, przyprawione sosem sojowym i ziołami), z warzyw korzeniowych (ugotowane marchewki, seler, pietruszka, roztarte i przyprawione podsmażoną cebulką i czosnkiem), pasta z suszonych pomidorów (suszone pomidory zmiksowane z czosnkiem i płatkami migdałowymi, wymieszane z kaparami - takie trochę pesto rosso, ale bez parmezanu) 3. słodkie domowe pieczywo z domowymi przetworami owocowymi (mojej mamy:)) Obiado-kolacje (w dzień było zwiedzanie): 1. sałatka tabbouleh (bulgur, oliwki, pomidory, papryka, cebulka, dużo natki pietruszki) kotleciki z ugotowanych wcześniej ziemniaków, z dodatkiem przypraw i posiekanej cebulki, z odrobiną masy szpinakowej w środku (spażone i mocno odciśnięte świeże liście szpinaku, przyprawione czosnkiem i oliwą) sos z pieczonej papryki (upieczona papryka, obrana ze skóry, zmiksowana z pomidorami bez skórki, przyprawiona i podduszona) mieszanka sałat z rukolą i ziołami, skropiona oliwą i sokiem z cytryny 2. dwukolorowy ryż (część ugotowana zwyczajnie, część z dodatkiem szafranu - wymieszana) curry z papryki i cukinii w sosie pomidorowym marynowany bakłażan (wcześniej obsmażone plastry, skropione octem balsamicznym + listki bazylii i plasterki czosnku) mieszanka sałat z rukolą i ziołami, skropiona oliwą i sokiem z cytryny Potrawy bardzo dobrze się zprawdziły w upalne dni. Może coś Ci się przyda. Mafalda
  8. Mafalda

    Wegańscy Goście

    Teraz jest mnóstwo świeżych warzyw, nie powinnaś mieć problemów. Jeśli planujesz bardziej tradycyjne posiłki, to może na pierwsze zupy-krem z sezonowych warzyw: ze świeżych pomidorów, z fasolki szparagowej, brokułów, kalafiora, lub nawet zwykłe zupy, ale oczywiście na warzywnych wywarach, nie zabielane śmietaną i na wszelki wypadek bez zasmażki z białej mąki (weganie i wegetraianie zwykle starają sie odzwiać zdrowo i nie jadają białej mąki). Na drugie mogą być młode ziemniaki, różne rodzaje kasz lub ryżu, a do tego dowolne warzywa np. pieczone bakłażany, papryka, cukinia: te same warzywa duszone w pomidorach... Możesz ugotować warzywa na parze, lub zwyczajnie w wodzie i podać z sosem, np. ze zmiksowanego upieczonego bakłażana przyprawionego oliwą i ziołami. Tak samo możesz zmiksować upieczone i obrane ze skóry papryki. Do tego sałata - dowolne kombinacje przyprawione oliwą i sokiem z cytryny. Możesz zrobić kotlety z fasoli, grochu, soczewicy, czy z warzyw: ziemniaków, kalafiora, itp. Znowu możliwości jest mnóstwo, ale pamiętaj, aby zamiast jajka dodać mąki kukurydzianej, a zamiast bułki tartej np. płatków zbożowych. Jeśli jesteś zwolenniczką kuchni światowej to znowu możliwości masz nieskończenie wiele. Mnósto możliwości daje kuchnia Indii, włoska, chińska... Aż trudno wszystko wymienić 8) Na kolację czy śniadanie podaj pełnoziarniste pieczywo, pasty warzywne (ugotowane i roztarte warzywa strączkowe i inne, przyprawione w dowolny sposóB) i sałatki (oczywiście bez majonezu - jajka!) Znowu możliwości masz mnóstwo. Napisz jak poszło :D Mafalda
  9. Śmietana powinna być zimna, prosto z lodówki. I najlepiej, aby naczynie, w którym będziemy ubijać śmietanę, też postało trochę w lodówce. Pozdrowienia, Mafalda
  10. Jest też prostszy sposób. Wystarczy naciąć biszkopt nożem, dookoła, na takiej wysokości na jakiej chcemy, a potem w nacięcie włożyć mocną, długą nitkę, skrzyżować oba jej końce niezbyt mocno pociągając i już - przecięcie jest idealne, bez kruszenia, itp. :) Pozdrowienia, Mafalda
  11. Nie mam nic przeciwko płatności w internecie, każdy w mojej rodzinie za coś płaci, za dostęp do archiwów gazet, za informacje na fachowych stronach, za gry i za przepisy też. Rozumiem z czego konieczność tych opłat wynika i nie podważam tego. Wymagam tylko jednego: wysokiej jakości tego co w zamian za tę opłatę otrzymuję. Wasza strona jak na razie tego warunku nie spełnia. Nawet rozbudowa strony nic nie zmieniłaby. Moim zdaniem potrzebna tu jest przebudowa, przemyślenie jej koncepcji od początku. Poprzyglądałam się po raz kolejny całemu serwisowi i oto moje wnioski: Serwis jest kulinarny, a je się w dużej mierze oczami. Już pierwsze wrażenie - kolorystyka, w jakiej strona jest utrzymana (sino-granatowy?), do jedzenia nie zachęca. Do przyrządzenia potraw nie zachęcają też zdjęcia: źle oświetlone, niezaaranżowane, na paskudnych talerzach. Tłuczone ziemniaki z szaro-burym sosem, uklepane majonezowe sałatki... Naprawdę tak chcielibyście mieć podany posiłek? A same przepisy? Jakieś takie przaśne, pospolite, stołówkowo-akademikowe (a zdjęcia to wrażenie potęgują). Dominuje mięso (kiełbasa!) i ziemniaki. Gdzieniegdzie trafiają się pieczarki czy ogórek, tam i ówdzie papryka, ananas to ekstrawagancja. Może warto byłoby (delikatnie mówiąc) poszerzyć repetuar? Dalej: z przypraw - żelazny zestaw peerelowskiej gospodyni: sól, pieprz, papryka. Z ziół tylko natka pietruszki i koperek. Jak sałatka to obowiązkowo z majonezem. W prawie każdym przepisie wegeta... Królują przepisy na ciasta - może więc lepiej by było w nich się wyspecjalizować? Ale niech to będa prawdziwie autorskie przepisy. Te na które ja trafiłam od jakiegoś już czasu są znane i krążą w necie, no ale może tylko na takie wpadłam. Nie odbierajcie moich słów jako złośliwości - to ma być krytyka, konstruktywna krytyka, a takiej w innym poście tego forum się domagacie. Chcę tylko pokazać jak długa jeszcze droga przed wami do utworzenia serwisu kulinarnego (wortalu, jak chcecie go nazywać) z prawdziwego zdarzenia, z rzetelną wiedzą, autorskimi, pomysłowymi przepisami, ze zdjęciami na widok których cieknie ślinka... I tego wam życzę, Mafalda
  12. Mafalda

    Życie Forum

    Hej graszka, hej shoffix! Chyba znamy się z innego forum. Właściwie to ja Was znam, Wy mnie raczej nie, bo rzadko się odzywam (nieśmiała jestem :D ) I tak właśnie się zastanawiam, czy ta cisza tutaj to nie wynik tego, że jest kilka bardzo dobrze prosperujących forów kulinarnych, na których prawie wszystko zostało już obgadane. Osobiście czytam bardzo bogate w treść forum kuchnia na gazecie i równie bogate i przesympatyczne forum na MM, rzadko piszę, często korzystam z wyszukiwarek. Spróbowałam też zadomowić się na WŻ, ale tam monotematycznie i mało sympatycznie się zrobiło. Zaglądam tu regularnie, ale cisza i cisza. Nawet adminerzy rzadko się odzywają. Ale jeszcze poczekam, może coś się zacznie dziać? Pozdrowienia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.