Skocz do zawartości

Jagodka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Jagodka

  1. Ja nie mam zbyt duzego wyboru (Niemcy), wiec moi - tu dostepni - faworyci, to: Majonez Hellmanns Babuni Polskie galaretki Ogorki kiszone w beczulkowatym sloiku Moj Synek uwielbia poskie chrupki kukurydziane, polska orezade i cukierki Rolada ustrzycka - ulubiona mojego meza a za czym moj maz przepada (rodowity Niemiec) jesli chodzi o nasze "narodowe" trunki: wodka Bols.

  2. no wlasnie u nas cos takiego sprzedaja, tylko mi sie wydaje, ze oni te placki pieka. Ale sa posmarowane sosem z mielonego. Potem sa one jeszcze raz podgrzewane w piecu do pizzy i nadziewane salatkami i miesem kebab i sosami. Potem sa zwijane, zawijane w folie i tak sie je je. Bardzo przepyszne. Ja najchetniej jem na ostro i tylko z salatkami, bez miesa kebab. Sadze, ze w podobny sposob mozna tez przyzadzic te nalesniczki. .... ze tez sama nie wpadlam na pomysl tych nalesnikow :shock: Pozdrawiam

  3. Czekoladowe ciasteczka z wisniami 150 g margaryny lub masla 2 budynie czekoladowe 1,5 szklanki maki 1 lyzeczka proszku 0,5 szklanki cukru 1 jajko 2 lyzki oleju sloik wisni (odcedzic z zalewy) Skladniki na ciasto zagniesc. Uformowac walek, kroic na talarki. Ciasteczka ukladac na wylozonej papierem do pieczenia blasze. Na ciasteczkach ukladac po wisience. Piec 180 Stopni (Termoobieg) ok. 15 - 20 minut. Wystudzone ciasteczka polukrowac. Przepyszne. Polecam.

    post-4146-1196931896_thumb.jpg

  4. Witajcie, ja chetnie na lampke wina sie przysiade ;) Kompletnie zapomnialam, ze sa dzis andrzejki ;) Zaraz musze skonczyc sprzatanie, bo dzis sie uczylam duzo, wykorzystujac czas, ze moje dziecko bylo na przygotowaniach do I. Komuni Swietej. A u nas to trwa od 10-ej do 16-ej ale tylko raz na 4 tygodnie. Teraz wrocilam z zakupow, wpisalam sobie do nawigacji adres na jutrzejszy turniej mojego synka i wskakuje na odkurzacz........ Potem do Was wpadne....

  5. Mamalu, Ty masz racje. Nasze dziecinstwo bylo biedne ale barwne. Moje dziecko, tak jak piszesz, wzsystko ma, czasami az sie zastanawiam, co mu moze sprawic radosc (taka prawdziwa radosc!). Zyjemy w czasach konsumu i chyba sie tego nie da zmienic. Chociaz jak sie czlowiek popatrzy, ze Niemcy biednieja, to i moze tu sie tez tak porobi jak bylo u nas ;) A pamietacie mieso spod lady w kiosku ruchu (prosto ze wsi) zawijane w gazete? Pozdrawiam serdecznie

  6. plyn Lugola byl naprawde wstretny, a my dzieciaki czekalismy po wybuchu w Czernobylu na "chmure radioaktywna", bo bardzo ja chcielismy zobaczyc... oranzana w proszku byla tez bardzo wysoko na mojej liscie przysmakow oranzada do picia (taka z warzywniaka co smakowala landrynkami), do dzis ja od czasu do czasu w Polskim sklepie kupuje. swiezy chlebek z piekarni kolo mojej babci smalczyk...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.