Basiu ja też przymierzam się do wysuszenia owoców czarnego bzu 🙂 zrobiłam już sok, a teraz będę chciała go ususzyć właśnie, ale może po przymrozkach dopiero 🙂
Suszyłam wczoraj na próbę liście malin, chętnie suszyłabym też grzybki, bo u nas wszyscy je uwielbiają ze mną na czele, jednak nie ma ich jeszcze w lesie... Doruniu fajnie macie, tyle grzybków 🙂
O suszonych pieczarkach jeszcze nie słyszałam, może ich się nie suszy, bo zawsze są świeże. Nie wiem, chyba że suszymy wtedy gdy są tanie ;-)
O pomidorach przyznam, że nie myślałam, ale może, może...
Zastanawiam się nad suszeniem plasterków cytryn i pomarańczy, bo zawsze mi się podobały, tylko nie wiem czy suszy się je głównie do dekoracji, czy też można je potem do czegoś użyć?