Skocz do zawartości

benek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    473
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez benek

  1. Dzień dobry Proteinki!

    U mnie deszczowo ale po ostatnich upałach to nawet dobrze :mrgreen:

    Waga niestety leci w drugą stronę niż trzeba, martwi mnie to trochę, bo podwyższyła się w fazie białkowej, a od dziś zaczynam warzywka i jak poleci jeszcze bardziej to nie wiem jak to zniosę...

    Tylda! u mnie ostatni też na białkach waga podeszła nieznacznie do góry. Z moich obserwacji wynika, że to problem z kibelkiem - przez okres białkowy nie załatwiałam się - jak weszłam w warzywa to byłam na kibelku raz dziennie i waga spadła bo wszystkie zaległości z jelit pożegnałam na zawsze. Poczekaj, może u Ciebie będzie tak samo.

  2. Do-Do a czy ty przypadkiem jak piłaś ten morszczyn to nie miałaś większego apetytu? bo ja, ze względu na chorą tarczycę zażywałam jod i rzeczywiście można schudnąć, ale jeśli umie się powstrzymać od jedzenia, bo niestety, ale jod poprzez to że przyspiesza przemianę materii zwiększa apetyt, przechodziłam to kiedyś. jod jest dla osób o silnej woli niestety nie dla mnie, chociaż teraz przy protalowym żarełku może bym spróbowała, bo przecież nie musiałabym odmawiać sobie jedzenia.

  3. Jejku Śliweczko to serek własnej produkcji taki piekny jest???? Jak ja żałuje ,ze po pierwszej próbie, podczas ktorej przedobrzylam z sodką, nigdy juz go nie robiłam. Toz on sie musiał ciągnąć apetycznie :-D :)

    Pizza jest hitem- wiem to, na samą mysl, ze zrobie ją znów w fazie z warzywami odechciewa mi sie nawet sławetnego MC Donaldsa :mrgreen:

    Ja robiłam w małej blaszce i bez sensu bo mogłam tylko pół zjeśc , aby nie nagrzeszyć. A teraz zrobie w wiekszej blaszce- ciasto cieńńsze bedzie, ale ono i tak nie rośnie prawie w ogole więc, byle tylko nie było przezroczyste :) A wtedy zjem pół pizzy o średnicy 45 cm to pęknę z przejedzenia..mniam ..mniam..

    JUGGIN JESTEŚ WIELKApost-12859-1248453225_thumb.gif i zostaw już tego Mc donalda, niech tam chodzą ci co się konserwować lubią, a my natura, sama natura.

    Ps. jeśli ciasto robisz z otrębami to wyrastanie ciasta trwa o wiele, wiele dłużej, ale urośnie. Otręby nawet mielone są cięższe od zwykłej mąki i drożdże muszą dłużej z nimi walczyć, żeby je spulchnić. Możesz dodać ciupkę więcej drożdży. Wiem bo chlebek piekłam na drożdżach

  4. Dzięki!!! Nie narobiłaś żadnego zamieszania. Poprostu moja waga stanęła a ja zaczęłam sie zastanawiać dlaczego?

    Jusia waga zatrzymuje się w pewnym momencie diety. u mnie to było po 8 kilogramie a może u Ciebie po 6 kilosku juz się zatrzymała? tylko się nie poddawaj bo organizm tylko na to czeka żeby odrobić poniesione straty w kilogramach.

  5. Mam jeszcze pytanie do bardziej doswiadczonych ;DDD Czy mozemy jesc fasolke szparagowa zolta? Bo szukam w internecie i zdania sa podzielone :-D

    Pajka fasolkę szparagową zieloną można jeść, o żółtej Dukan nic w książce nie pisze (ja nie znalazłam), ale chyba można. Wszyscy dietetycy w TV i Dukan także, ale nie pamiętam dlaczego, kładą nacisk na zielone warzywa, stąd może nic nie pisze o żółtej. Dla pewności sprawdź jej skład, bo jeśli ma dużo skrobi (więcej niż zielona) to ja bym zrezygnowała z niej tym bardziej, że zieloną jadam chętniej. Pozdrawiam :)

    ......No i jeszcze mam prośbę do Benka i Bożenki - wiecie co, napiszcie mi

    proszę na privat Wasze przepisy na gofry - jeśli to nie tajemnica rodzinna!!

    Bo mi nigdy nie wyszły takie jak kupne, a jak skończę dietować - to chętnie

    sobie poróbuję - albo może już dla chrześniaczka bym przygotowała.

    PROSZĘ!!!!!!

    Miłego dnia

    Ps - waga na suwaczku już nieaktualna... tyle, że oczywiście poszło

    w złą stronę.. Ale już jestem na dobrej drodze!!!

    Witaj Marudko! jak tu jakoś dziwnie było bez.... .marudzenia hihihi żartuję oczywiście, było Cię brak z innych powodów, bo marudzić to my wszystkie marudzimy....czasami...często. :)

    Jeśli chodzi o przepis to ja mam fajny ale na gofry serca, czyli wafle jak to się mówi. Nie mam pojęcia czy nadaje się ten przepis do gofrownicy. Jeśli interesuje Cię w dalszym ciągu przepis, to daj znać to prześlę, ale pewnie jutro bo w pracy jestem a nie chciałabym się pomylić.

    Witam dziewczyny! Jestem tu nowa. Kolejna proteinka,he he,he... W sumie na tej diecie jestem już miesiąc. Czuje się świetnie tylko waga niezbyt mnie zadowala. W ciągu miesiąca schudłam tylko 6 kg. Dla mnie to aż 6 kg. Ale z tego co wiem inne dziewczyny schudły nawet 10 kg. Czy ja za mało schudłam jak sadzicie? Może ja jem za dużo choć wydaje mi się że nie. Fakt że bywało tak iż nie trzymałam się ściśle diety jak powinnam. Ale to tylko czasami przy jakimś wyjezdzie gdzie było trudno przestrzegać diety. Ruchu mam nie wiele bo mam małe dzidzi ale zainwestowałam w rowerek więc mam zamiar jezdzić. Może to mi pomoże wiecej schudnąć. A co najgorsze to waga teraz stanęła i nie chce drgnąć. Pozdrawiam Was wszystkie. :D

    Witaj Jusia nasza młoda proteinko. Dukan porównuje naszą (swoją) dietę do nadmuchanego balona, każde odstępstwo <nawet to niewinne>, od diety <po naszemu grzech> jest jak szpilka wbita w tenże balon. Nie pęka, ale powolutku lecz systematycznie uchodzi z niego powietrze. Im więcej szpilek, tym szybciej ucieka powietrze czyli chęć dietkowania (waga spada zbyt wolno, potem stoi aż w końcu zaczyna rosnąć) , aż stwierdza się, że dieta nic nie daje i rezygnuje się z niej zupelnie. Jeśli wiemy że grzeszymy, to nie dziwmy się że waga spada powolutku, tylko ścisłe przestrzeganie diety daje piorunujące efekty. Wiem co piszę, wszystkie dziury w moim balonie zrobiłam sobie sama, głupota i skleroza mi tylko w tym pomogły.

    witam was Protalki drogie popoludniowa pora, wlasnie zjadlam obiado-kolacje tunczyk z folii pieczony w piekarniku( zadna rewelacja) przedtem upieklam sernik, ktory strasznie upadl i jest mokry, hmmm i wlasnie nie wiem co ja zle robie jak pieke ciasta protalowe to jakos mi nie wychodza :mrgreen: taki antytalent jestem i juz wiec maz polecil mi was drogie panie zapytac hihi jak to robicie ze takie wam pysznosci wychodza? bo dzis nawet ten serniczek potrzymalam w piekarniku zeby nie opadl i opadl jeszcze bardziej niz ostatnio bez przetrzymania w piekarniku

    Kasias ja piekę serniczka według przepisu na opakowaniu od "SERNIXS" <czy jakoś tak> Dr. Oetkera . Też pisze że nie opada ale to nieprawda, bo wszystkie prawdziwe serniki opadają, no chyba że może te z mąką i tluszczem nie opadają, ale takich my nie mozemy. Ostatnio wypróbowałam przepis z sernika łezki oczywiscie bez spodu z mąki i tez wyszedł bardzo dobry. Mokre sa chyba wszystkie bo są bez mąki i tłuszczu. Jak będziesz chciała to napiszę Ci przepis na sernika w mojej wersji.

    Pozdrawiam! :)

  6. DO-Da powiem córce żeby wypożyczyła dla mnie tę książkę. na wczasy jak znalazł bo w domu to nie mam czasu, no może jeszcze w pracy uda się poczytać. U mnie chudną piersi, potem nogi, biodra ....twarz na końcu i nie zawsze, bo zależy ile kilo schudłam.

    Ja bym sobie zjadła, po co się męczyć skoro nabiał dozwolony, Dukan nic nie pisał o tym, że białko sie odkłada, więc podchodzę do tego trochę z przymrożeniem oka. Jeśli zauważysz po wadze, że to prawda, to wtedy przestań jeść wieczorem.

    Pola wyklad na 102! ja kiedyś oglądałam jak robi się kaszankę, przez trzy lata jej nie jadłam. Każda z nas i tak zrobi jak zechce, ja przez chwile zrobię sobie przerwę w jedzeniu pangi, powiedzmy że będę polskie rybołówstwo wspierać. pewnie już niedługo mi przejdzie.

    Witaj Malinko! Karpia to akurat bardzo, bardzo mało jadam czyli prawie wcale, nawet nie pamiętam jak smakuje a przyczyna jest taka, że nikt by mi go nie zabił.

    Balbinko jedz na zdrowie, bo ja gdyby nie dieta, to wcale nie jadłabym ryb. Dzieci nie chcą jeść, więc się nie wysilałam.

    Zielona-ona smaczny deserek, nie ma co, wędzone szprotki hm......

    Placuszki otrebowe robię codziennie i zjadam do kawy, bo przez 20 lat jadłam rano drożdżowkę i mam ten odruch mielenia w buzi czekoś słodkiego podczas picia pierwszej kawy. Zabieram je zawsze do pracy, nie wyobrażam sobie rozpoczecia dnia bez nich, choć zdarzylo mi się je zjeść jako drugie danie po śniadaniu ale to naprawdę tylko kilka razy.

    Olej kupuje się w aptece.

    Pa! dobrej i spokojnej nocy! oczywiście odchudzającej nocy!

  7. Tak mnie ta panga zainteresowalyscie, ze zaraz poszperalam w internecie, zeby cos tam wiecej poczytac. Okazuje sie, ze panga to nazwa potoczna (lub handlowa) i jest uzywana dla kilku gatunkow ryb. To co jemy to faktycznie , tak jak mowicie, sum rekini a na zdjeciu wyglada jak miniaturka rekina:-) :lol: az strach bierze:-) :-D

    Ale nie slyszalam nigdy, ze to ryba "smieciowa". Musze koniecznie o tym powiedziec mamie, bo ona te rybe uwaza za najlepsza pod sloncem i sie nia zajada. Ja sama wlasciwie jej nie jadam, wole poczciwego dorsza.

    A zreszta, gdyby tak czlowiek wszystko co je dokladnie zbadal i przeanalizowal, to wyszloby na to, ze nic nie wolno jesc, bo wszystko jest "be".

    Ja bym nic nie mówiła mamie. A tak między prawdą a Bogiem to największymi śmieciarzami są ludzie. Nie dość, że zjadają wszystko co pełza, lata i na drzewo nie ucieka, to jeszcze śmiecą wszędzie gdzie popadnie. Byłam w lesie na grzybkach, jeszcze tylu śmieci w lesie nie widziałam, czułam się jak na wysypisku śmieci na którym zbieram grzyby i jagody ....fuj. Kamery powinny być wszędzie, nawet w lesie.

  8. Pojawi się napewno jeszcze za czas jakiś,już nie pierwszy raz nas czyta nasz Moderator :lol:

    Adminkę widziałam tu kilka razy, ale jego pierwszy raz. Ostatnio czytałam jego posty na temat reklam w SMACZNYM, toczył bój z forumowiczem. Usunął jego posty, nie wiem czy sprawiedliwie czy nie, ale uważam, że nie powinno się usuwać postów choćby dlatego, aby czytający wiedział o co chodzi. No, ale to moje zdanie, admin miał inne, po interwencji forumowicza jednak przywrócił je, co jeśli o mnie chodzi zadziałało na jego plus.

  9. Filetów z dorsza już dawno nie kupuję,zawsze w nich więcej wody niż ryby.Wole kupić z mrożonych ryb srebrzyka,niedroga ryba,ma białe soczyste mięso i niewiele ości.

    Co do pangi to jest smaczna i będę ją jeść ponieważ ją lubię.Jest rybą chodowaną między innymi w Wietnamie,w "brudnych rzekach" ,ale nasze morze Bałtyckie też nie jest czyste przecież.Jedynym złem w pandze jest to że jest jej podawany hormon (nie pamiętam jaki)który może wywołać u kobiet w ciąży poród,ale tylko wtedy jeśli zje ich bardzo dużą ilość.Nie jest to ryba stworzona sztucznie,naprawdę nazywa się sum rekini i jest pyyyyyyszna! A w naszym świecie wszystko co wkładamy do ust zawiera dziwne rzeczy...

    Też ją jadam, bo mi smakuje i mąż też ją je, ale się nagada przy niej.....to, co wyżej napisałam. Nie znam historii tej ryby i wcale nie chcę znać, bo im miej się wie tym lepiej, bo ze smakiem się ją zjada. Mi smakuje no i jest tania, praktycznie na każdą kieszeń. Śliweczko, na pewno ona ma coś wspólnego z rekinem...? To dlatego patrzę na męża jak na przynętępost-12859-1248186178_thumb.gif...hihihihi.

  10. Benek - mam i Lidla i wszystkie inne markety w pobliżu. Wczoraj przeszukałam "Piotra i Pawła" - udało mi się kupić colę light, ogórki konserwowe i rybę wędzoną. To chyba kiepski wynik jak na godzinę poszukiwań

    Będę bardzo wdzięczna za pomoc w sporządzeniu listy zakupów.

    Pozdrawiam cieplutko

    W Lidlu kupuję: serek homo 3% tłuszczu PILOS w wiaderku plastikowym 500g - są też w mniejszych opakowaniach ale u nas już ich nie ma. Twaróg PILOSA 0% tłuszczu - ze względu na niższą cenę niż w innych sklepach, jogurty firmy Linessa 0,1% tłuszczu, no i wspomnianą wcześniej mortadelę. Kiedyś kupowałam jogurty owocowe, ale jak zaczęłam przybierać na wadze to zrezygnowałam z nich. Na słodko robię sobie serek homo, na wiaderko 8 tabletek i mam niebo w gębie. Z twarogu robię sernika na sobotę i niedzielę oraz codziennie koktajl, który wlewam do butelki po kefirze i mam jedzenie w płynie na drogę (jak wychodzę na dłużej z domu) - jest bardzo syte. Spróbuj i sama ocenisz, czy i co gdzie kupować. smacznego!post-12859-1248185147_thumb.gif

  11. ....... Nie jadam pangi!!! bo to ryba śmieciarz, choć mięsko białe i ładne. ................. A mrożone mnie wkurzają, bo mają tyle warstw wody na sobie, że z kilogramowego kawałka zostaje odrobinka.

    Mój mąż mówi zawsze jak jestem na dziale z rybami, że panga to nie ryba.....została ponoć stworzona sztucznie. Nie wiem czy to prawda, ale tak mówi. A co do mrożonek. Kupiłam filety dorsza waga 600g. Rozmroziłam, wycisnęłam wodę i zostało mi 230g hehehehe czystej ryby.

  12. Dziewczyny mam pytanie, czy w pierwszej fazie można jeść parówki drobiowe wędzone z Biedronki?

    Kiedyś je jadłam, ale doszłam do wniosku że 16% tłuszczu to za dużo jak dla mnie. Nie mam dużej nadwagi, więc mój organizm zaczął reagować wzrostem wagi (nie tylko po parówkach). Poza tym one oprócz chemii - bo wszystko ją już ma - mają skórki wieprzowe i tłuszcz wieprzowy w swoim składzie. Ja kupuję w Lidlu mortadelę z papryką w czerwonej folii (bo jest jeszcze w pomarańczowej) która w składzie nie ma skórek wieprzowych - albo zapomnieli je dopisać, albo ich tam po prostu niema. Niestety informacji o tłuszczu w kiełbasie też niema. Używam jej bardzo rzadko i tylko do jajecznicy. Jestem przeciwnikiem,post-12859-1248182826_thumb.gif ale w chwilach awaryjnych lepsza parówka niż coś niedozwolonego.

  13. Dziewczyny, a jak to jest tak na prawdę (tzn. w życiu, a nie w teorii) z tymi rybami? Mam na myśli ryby puszkowe/słoikowe, bo ciężko dostać coś tylko w sosie własnym...

    Tylda nie mam pojęcia, bo w sosie własnym kupowałam tylko tuńczyka. wprawdzie smakuje jak karton ale z dodatkami jest smaczniejszy. Osobiście wolę kupić rybkę i zrobić w galarecie lub tylko gotowaną bo na patelni mi się rozwala.

  14. Ja też wolałam zjeść gotowy serek lub jogurt niż przygotowywać mięso ,ale pójście na łatwiznę jak widać nie przynosi rezultatów.A na kolację obowiązkowo był serek,albo kubek kakao :-D ,a to jednak niedobrze :lol:

    oj, nie dobrze, oj nie, niestety człowiek zawsze dążył do ułatwiania sobie pobytu na tym padole, ale dzięki temu mamy tak dobrze rozwiniętą technikę i można śmiało powiedzieć że zawdzięczamy ją leniwym ludziom...hihihi, żartuję oczywiście, ale pewnie coś w tym jest. A ja jednak mam chyba, raczej na pewno tego alzheimera, żeby samej siebie nie pamiętać.....powinno to mi dać trochę do myśleniapost-12859-1248165618_thumb.gif

  15. Zielona-ona jeśli masz gdzieś w pobliżu Lidla to daj znać, podam Ci kilka produktów, które warto kupować.

    Edytah - powodzenia w pracy

    Ps. wyciągnij jak najwięcej kasy od szefa :lol:

    Juggin to dla mnie tylko jeden buziaczek. mimo gofrów waga w dół, ale pewnie jutro w górę...hehehehe

    Greta owocnych zakupów. Pamiętaj że białek ma być więcej niż węgli, chociaż w Polsce to tylko chyba twaróg tak ma, tłuszczy najlepiej 0% i tak jak pisały dziewczyny mięsko, mięsko i mięsko, aha i jeszcze mięsko :-D nie zapominając o rybach.

    Anula dasz radę, ułożysz sprytny plan i pójdzie jak z płatka, wszystko uporządkujesz jeszcze przed urlopem.

  16. 28.01.2009, 23:46' post=71086]

    Ja także myślę że faza uderzeniowa powinna przede wszystkim polegać na spożywaniu mięsa. Po mięsie jestem dłużej najedzona.

    Dukan pisał też, że białka mięsa mają dłuższe wiązania, więc organizm potrzebuje więcej energii aby je strawić. Używając większej energii do spalenia białka, korzysta z zapasów tłuszczu z organizmu. Białka roślinne mają krótsze wiązania i organizm szybciej je rozkłada nie wkładając w reakcje większego wysiłku.

    Oczywiście każdy jada to, co uważa za stosowne, ale poczytaj sobie Dorotko posty, najmniej chudną te osoby które jedzą dużo jogurtów, serków itp.

    Samanta narzeka, że jest jej zimno. Jest to jeden z objawów spowolnienia przemiany materii, wiem coś na ten temat, bo choruję na tarczycę. W zależności od poziomu hormonów tarczycy jest mi stale gorąco (nawet zimą) lub zimno (w środku lata). Może to byc także objaw braku ciepłych posiłków, bo raczej ciepłego jogurtu się nie jada. Dlatego dobrze dy było aby nawet do serka pic gorącą herbatę.

    Pozdrowionka! niedługo do Was dołączę!

    No proszę jaka mądra byłam jeszcze w styczniu! a teraz sama wcinam tylko serki homo, bo mi się mięsa nie chce robićpost-12859-1248165037_thumb.gif....... DZIĘKUJĘ CI JUGGIN ZA ODŚWIEŻENIE PAMIĘCI!

  17. Balbinko! Pola ma racje, nie ma na co czekać, jeśli masz możliwość zrobienia biopsji od razu. Ja na swoją biopsję czekałam miesiąc i był to najdłuższy miesiąc w moim życiu. Myśli mi się kłębiły rożne różniste, ale wszystkie były w czarnych kolorach. Po biopsji wynik okazał się pomyślny dla mnie, a ja przez miesiąc się zadręczałam. Teraz podchodzę do wszystkiego bardziej optymistycznie, dopóki nie ma wyniku cały czas myślę pozytywnie, powiem nawet, że się zmuszam do takiego myślenia.

    Bądź dobrej myśli, my także będziemy o Tobie myśleć pozytywnie, będąc cały czas duchem z Tobą. Walcz, a my Ci w tym pomożemy.

  18. Biję, biję, ale jak usłyszałm o głodnym dziecku to od razu ręka lżejsza. Przecież nie będę tłukła matki dziecku :D

    Nie daj się nabrać mojemu dziecku, jak ktoś jest głodny to mu chleb smakuje a nie gofry, ale jej musi być zawsze na wierzchu - mąż ją tak wychował, tylko nie wiem gdzie ja byłam w tym czasie :lol:

    Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę!

    Witam kochane !!!!!

    bardzo przepraszam ze nie zameldowalam sie na porannej kawce ale mialam wazne terminy a juz bylam spozniona,

    ......Benek ty lakomczuchu jak moglas dwa gofry wszamac :D i sie nie podzielic :) wybaczone, rozgrzeszone :D

    oczywiscie ciesze sie z kazdego wazego spadku wagowego i tak trzymajcie :D

    post-12859-1248118150_thumb.gif ....przepraszam Balbinko! ale jakby te gofry odchudzały to podzieliłabym się i z Tobą i z całą resztą kobitek....ale one niestety tuczą więc sama rozumiesz.....musiałam, naprawdę musiałam sama je pożreć,..... przecież nie będziemy wszystkie tyły..... :-D

    Pozdrawiam! nie pędź tak szybko i zajżyj do nas rano!

    Dobrej nocy!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.