Skocz do zawartości

benek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    473
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez benek

  1. witam wszystkie i wszystkich :D

    ja dzisiaj tylko na chwilkę bo narobiły mi się zaległości w czytaniu waszych postów przez cały dzień. ja niestety dzisiaj musiałam zrobić małą przerwę w dietkowaniu, rano zjadłam śniadanko jak najbardziej protalowe ale już później sucharki i gorzkie herbatki ponieważ dopadła mnie dzisiaj grypa jelitowa. boję się żeby nie zarazić mojego synka. ciekawa jestem co pokaże waga ....

    zmyka do łóżeczka bo jakaś słabiutka jestem dzisiaj

    pozdrawiam

    Kasiek! ale fajna psina!

    kuruj się kochana kuruj, dieta nie zając nie ucieknie a zdrowie najważniejsze, bo bez niego dietki daleko nie pociągniesz. Wyzdrowiejesz i wrócisz na dukanowe łono, a teraz gorąca czarna herbatka i spać. Kolorowych i spokojnych (nie na kibelku)snów!PA!

    PS Jedna z nas już kiedyś miała taką grypę i o ile się nie mylę, to waga spadła dosyć ostro, ale po chorobie troszkę podeszła do góry.

  2. Juz Ci Beniu pisze, niedoczynosc utajona to normalna niedoczynnosc z tym ze moze byc bezobjawowa i wynik jest minimalnie odchylony od normy , ja mam wachania z niedoczynnosci w nadczynnosci tak w kolko,jakis czas temu bylam w klinice na badaniach ale jak sie nie ma znajomosci i kasy w kopercie nie da to tomografii mi nie zrobili tylko krew badali i stwierdzili ze wyniki nie wskazuja bym nadawala sie na tomograf :D , niestety jestem uparta i nie mam zamiaru dawac kopert, a kiedys mialam powazny wypadek samochodowy i wydaje mi sie ze jakbym trafila na porzadnego lekarza ktory nie boi sie wypisac przekazu z powodu limitow to juz dawno cos by wyniklo, niestety prywatnie takie badanie przekracza moje mozliwosci finansowe...

    Też nie jestem zwolenniczką 'kopert' - jeszcze nigdy nie dałam nawet czekolady pielęgniarce, bo uważam że opieka nad chorym to niestety, ale ich podstawowy obowiązek a dlaczego miałaby mnie lepiej traktować niż kogoś innego, może bardziej chorego ode mnie? Drugi powód to brak kasy na koncie, bo nie umiem nikomu zagwarantować na 100% że gdybym je miała, to że bym nie dała tej koperty - czy ja to po polsku napisałam? bo sama siebie nie mogę przeczytać ze zrozumieniem :D - bo nieraz rzeczywiście są sytuacje, że człowiek pewnie by się skusił na danie tej koperty. Szukaj a może kiedyś znajdziesz Tego właściwego lekarza, czego Ci mocno życzę i sobie także, bo ja też od drzwi do drzwi i samych ...... spotykam na swej drodze tarczycowej. PA!

  3. Witam kochane :D

    .....Jeśli się kochnym Paniom nie podoba, że niewiele na forum jest napisne to ja znam na to sposób. Wyobraźcie sobie, że wystarczy pisać więcej to do czytania też będzie więcej :D

    ....

    Benek, jak możesz pisać, że nie czytamy Twoich postów. Obawiam się, że czytamy i co gorsze rozumiemy i wyciągamy wnioski :lol: . A na pytania skierowane do mnie-odpowiadam :roll:

    hihihihihihi EUREKA Bożenko, eureka... dokonałaś cudownego odkrycia! Szkoda że Ciebie już tu nie ma, bo bym Cię ucałowała z każdej strony buźki i po rączkach jakbym chłopem była, a co tam, po rączkach tez ucałujępost-12859-1254256784_thumb.gif Ja wcale nie żartuję, toć to jest super odpowiedź na tak proste pytanie....

    Na Tobie się jeszcze nie zawiodłam, ja tak ogólnie......w eter rzuciłam :lol: może się dziewczyny zmobilizują i znajdą w naszych postach tematy do dyskusji....?

    Benek dziękuje Ci za rade. No i za podniesienie na duchu z ta wodą i mięskiem. Mam nadzieje że zadziała. Bo ta waga mnie już denerwuje. A jedzonko naprawde smakuje mi więc nie mam zamiaru rezygnować z diety. :mrgreen:

    Dziewczynki mam pytanko jak myslicie czy taki pasztecik z indyka w plastikowym kubeczku nam wolno? Nie znalazłam żadnych danych na nim więc się pytam.

    ja bym z tym pasztecikiem raczej ostrożna była, przeważnie jest w nich dużo kaszy mannej zamiast podrobów, więc na razie, w trakcie Twojego eksperymentu nie ryzykowałabym.

    Jak skończysz doświadczeniepost-12859-1254257397_thumb.gifna własnym organizmie to spróbuj, po wadze poznasz czy Ci służy, czy szkodzi.

    PA!PA!PA!post-12859-1254256784_thumb.gif także dla wszystkich!

  4. Beniu moje wyniki nie sa zle z tsh, bo wlsanie robilam niedawno i mam niedoczynnosc utajona, czyli nie jest zle, powod musi byc inny, ja miesa nie jem duzo bo wole nabial i chyba dlatego mam malo zelaza a to moze byc powod wypadania wlosow ( poszukalam w sieci i niedoborach zelaza i pare objawow pasuje, bo i wlosy i szum w uszach itp) biore wiec zelazo i za tydzien zrobie morfologie i mocz bo teraz mam @ i wtedy sie okaze co jest grane...dziekuje za pamiec kochana.....

    pozdrawiam was Protalinki i zycze spadkow wagowych

    Włosy wypadają właśnie przy niedoczynności. Czy ta utajona niedoczynność to coś innego? Przepraszam, że się tak głupio pytam, zamiast samej poszukać w internecie, ale zanim ja coś znajdę (przekroczony limit) to Ty mi zdążysz 10 razy odpowiedzieć. Niedobory żelaza to także wynik niedoczynności tarczycy, więc nie musi to być z powodu diety. Ja jestem wiecznym anemikiem a nigdy nie miałam problemu z dostarczaniem żelaza w pożywieniu. Jadałam mięsa, zielone warzywa, owoce a i tak miałam bardzo duży brak żelaza.

    Napisz mi coś więcej o tej utajonej niedoczynności - chociaż pewnie mi już kiedyś pisałaś, ale ja mam sklerozę niestety, też od tarczycy, bo ona sztucznie podnosi poziom złego cholesterolu :D hihihihi

    pozdrawiam!

  5. A jednak pustawo tu się robi! :-(

    Witajcie kochaniutkie Protalinki i Protale!

    Dziękuję jeszcze raz za życzenia urodzinkowe!

    Czekałam, czekałam, no i się doczekałam :roll: + kilogram, na razie tylko kilogram, zobaczymy co pokaże jutro. Jak już zasmakowałam to końca nie widać w grzeszeniu, ale na białkach się nawrócę, obiecuję...

    Kasias! te wypadające włosy to na pewno od tarczycy a nie od diety, a to dlatego że białko jest głównym budulcem włosa, skóry, paznokci...więc jest to niemożliwe, aby od tej diety wypadały Ci włosy. Żelaza także jest przecież dużo w mięsie. Jeśli o mnie chodzi, to ten endokrynolog powinien Ci pomóc. A jakie masz wyniki TSH?

    U mnie po 12 latach od operacji tarczycy, zaczęły odrastać włosy właśnie na tej diecie! więc problem musi być gdzieś indziej.

    Witajcie kochane !!!!

    Nic nie pisalam bo nie ma o czym........waga stoi a to pewnie dlatego ze jestem przed @

    Bardzo serdecznie witam wszystkie (wszystkich) nowe odchudzaczki i zycze samych sukcesow :D

    milego dnia !!

    Balbinko! rozumiem że tęsknisz za Śliweczką (jest nas więcej), ale żeby od razu nie mieć o czym pisać. Jak będziemy tylko pisać, że "nie mamy o czym pisać" to, to nie będzie żadną zachętą do powrotu dla Śliweczki.

    Weź się w garść kobitko kochana, wracaj do nas i pisz o wszystkim co Ci tam ślina na język przyniesie.

    Witam. Tak naprawdę to największe gratulacje należą się tym, którym waga stoi jak zaklęta i dalej utrzymują konsekwentnie dietę. To w cale nie takie proste... :roll: Ale nie damy się dziewczyny i chłopaki :grin:

    Święte słowa Michasiu, swięte. Ja poddałam się właśnie w chwili gdy waga stała, a opamiętanie przyszło dopiero jak zaczęła rosnąć.

    .....Benek, nie tylko Maho ma długie pazury, Ty też napomykałaś o urodzinach, a że to 40-te to na pewno wiem od Ciebie, więc nie zwalaj na dziecko :grin:

    Miłego wieczoru życzę wszystkim :grin:

    Bożenko, ależ ja byłam pewna, że moich postów nie czytacie!(tyle razy zadawałam do konkretnej osoby pytania i nie otrzymałam odpowiedzi....) i że wszystko zostanie między mną a Śliweczką i Haczykiem, ale widzę że przecieki były :D .... :roll:

    A na dzieci się tak fajnie zwala winę.... :lol:

    Melduje sie :-D

    Jestem , jestem, ale przez ta szarowke za oknem mam bardzo zwolnione tempo :-D Az cięzko uwierzyc, ze teraz wstawanie, gdy za oknem ciemno jest po prostu normalnie. Czas odkurzyć jesienne plaszcze i buty, choc ja jeszcze ciagle biegam z golymi stopami do pracy :-D Hehehe..samochodzikiem z cieplego parkingu i wysiadam pod sama firmą ..to mozna i nago biegać...ale sie rozpedziłam...

    Waga jak to waga- dzis dopiero pokazała, ze grzeszki były. Normalne, ze po dwóch dniach pokazuje ze bylam niegrzeczna.

    Dziewczyny czas juz chyba zacząc wymyslać protalowe Boze Narodzenie co???Bo jak znam życie to w ciagu 3 dni nadrobimy z 5 kg jak nie wymyslimy zamienników. No najtrudniej bedzie z pierogami :-) Ale nie ma mocnych, metoda prób i błedów musi sie udac.

    Pozdrowienia dla wszystkich i specjalne "obserwację" dla Balbinki bo mi intuicja podpowiada, ze jest na skraju wyciagniecia ręki po niedozwolone....hallo..Balbinko czy mam rację?? Masz byc dzielna!!

    Ja już odkurzyłam kozaczki, znaczy od szewca odebrałam po reanimacji obcasów :D

    Nago?! hm..hm... tylko buty załóż, żebyś reumatyzmu nie dostała.... :roll:

    Z tym wymyślaniem to rzeczywiście już pora zacząć, bo jak czegoś nie wymyślicie to ja z głodu umrę... :-P no może nie umrę, bo se sernika upiekę a co? sernik to nie jest ciasto Bożonarodzeniowe? :oops: w tym roku będzie!

    Junggin w Tobie cala nadzieja. Myśl :-D , myśl a potem się podziel przemyśleniami :lol:

    Benek - czytam i czytam i nie wiem jaki związek maja twoje tańce z pisaniem na klawiaturze, albo więc piszesz stopami (szok !) albo tańczyłaś na rekach lub co najmniej na czterech.... co juz bardziej wydaje mi sie prawdopodobne czytając twoje wyznanie o grzeszkach.... :lol: :roll: Ale co tam 40 jest raz w życiu .. to można .... :mrgreen:

    No, chociaż Ciebie rozweseliłam tym stwierdzeniem :grin: .

    Maragrete, wszystkie wersje są fajne, ale ta ostatnia najfajniejsza, nie wpadłabym na nią...hihihihihi taniec a może powrót na czterech....hihihihih dobre!!!

    Na pewno 40 jest tylko raz? bo w przyszłym roku chciałam zrobić powtórkę z rozrywki ..... czyli nie mam już szansy..? szkoda....a tak fajnie było...!

    Witam dziewczynki i chlopcy!!!

    U mnie pogoda nie za bardzo. Szaro i ponuro ale ja lubie taka jesienna pogode. Może jestem inna ale lubie jesień i wiosne. Co do mojej wagi to zabrałam sie za siebie od wczoraj. Tzn. piję duzo wody , no i mięcho oczywiście. Mam nadzieje że teraz będzie dobrze. Waga co prawda drgnęła ale nie ma co zmieniac suwaczka bo pojkazaywała więcej niż jest na suwaczku ,a to przez grzeszki i za mało mięska w menu. Ale będzie juz lepiej. Trzymajcie kciuki.

    Witam oczywiście nowe miłe osóbki, byłabym zapomniała. Wybaczcie! Mój mąż się śmieje że mam straszną skleroze, chyba przez tę diete,he he he.... Ale ja wole zapominać a schudnać,he he he ....

    Widze że Śliweczki dalej nie ma u nas, szkoda. to był nasz Wzór do naśladywania. Może jeszcze kiedys zaglądnie do nas.

    dawno tez nie widziałam Kamyli, Pola też rzadko zagląda. Dziewczynki co jest znudziłysmy sie wam? Jak nie macie co Pisac to mówcie to zaraz zrobie liste pytań to bedziecie się wypowiadać,he he he....

    No właśnie a tak apropo to czy któraś z Was ma małe dzieci i moze mi poradzic jak oduczyć synusia od pampersów? Czekam na propozycje....

    Jusia, kciuki nie musimy trzymać, bo po mięsku i wodzie na 100% pójdzie w dół, tylko nie żałuj sobie tego mięska a będzie dobrze.

    Sklerozę miałam jeszcze przed dietą, więc jest małe prawdopodobieństwo, aby od białeczka do alzheimerka krótka droga była :-D :lol:

    Zrób tą listę, bo nam dziewczyny znikają.....i nagle jakoś mało twórcze się zrobiły.....oj, pałeczka by się przydała :lol: .

    moje dzieci szybko przestały siusiać, Marta i Oliwer jeszcze przed roczkiem, tylko Amelka była uparta a i ja bardziej uległa i mniej konsekwentna. Jak Marta była malutka, to pampersy to był rarytas. Ciężko było je dostać i były drogie, więc używałam tetrowych a wiadomo, że jak dzieci czują 'mokro' przy tyłku, to przeszkadza im to i zaczynają wołać. Nie od razu, ale po pewnym czasie wołają. Amelka latała po podwórku w majtkach i co je zmoczyła to ją drażniły i po pewnym czasie zaczęła siadać, ale na podwórku, bo w domu ani rusz nie dało się jej posadzić. 100% metody nie ma, na jedno dziecko działa 'mokre' na inne co innego. Sama musisz wyczuć, może jakaś nagroda ze sklepu za siusianie na nocnik? Może jeszcze dziewczyny coś podpowiedzą?

    Dzisiaj na TVN Style oglądałam program na temat jedzenia i wiecie co? odkryli :-D że po zjedzeniu białka (mięsa) nie odczuwamy tak szybko głodu - skąd ja to znam?

    Spożywanie odtłuszczonego nabiału czyli wapnia w nim zawartego, zatrzymuje w jelicie tłuszcz i zostaje on nie zużyty wydalony przez organizm. O tym chyba któraś z dziewczyn pisała, ale zapomniałam kto?

    Jedzmy mięso i jogurty !!!! :grin:

    PA!PA!PA!

  6. Witajcie kochaniutkie Protalinki i Protale!!! Jeśli jeszcze są, bo Haczyk to chyba jeszcze na weselu jest, nie zauważyłam żeby się odezwał.

    Nadrobiłam zaległości w czytaniu, ale nikomu nic dzisiaj nie odpiszę bo mnie nogi bolą, :D od tańcowania!!

    Dziękuję za życzenia urodzinowe!

    Chciałam tą moją czterdziestkę ukryć, ale nie udało się, Maho ma za długi jęzor a raczej pazury przy klawiaturze.

    Witam nawy narybek protalowy – oby Wam się z nami miło odchudzało!!!

    Nagrzeszyłam! Oj nagrzeszyłam dziewczynki! Jedzonkiem, napojami no i wódeczką!!!

    Na drugi dzień powtórka z rozrywki a dzisiaj, na wagę to miałam stracha wejść! Wzrostu nie zanotowałam, ale jak znam życie, to moment ten nadejdzie, jak nie jutro to pewnie później.

    Tyrolcia i Michasia piękne avatarki.

    Weszłam dzisiaj ze strachem na forum, czy tu jeszcze ktoś jest, ale widzę że nie zawiodłam się na Was. Wprawdzie mało tu zaglądacie, ale pogoda jednak nie wpływa korzystnie na nastrój to i pisać się nie chce.

    Dziewczyny nie martwcie się tak mocno tymi zastojami w spadkach wagowych, nasze ciało w końcu da za wygraną i podda się. Wiem, że fajnie się doradza, ale postarajcie się przetrzymać ten ‘zły’ czas a nagroda przybędzie niespodziewanie. Musicie mieć świadomość, że jeśli nie trzymamy się diety to, to wszystko tak właśnie wygląda i nie ma co się denerwować, tylko naprawiać popełnione błędy, uśmiechnąć się i do przodu.

    Gratulacje dla dziewczyn, którym waga leci w dół!!!

    PA! PA! PA! Odezwę się jutro, jak mnie nogi przestana boleć! hihihihihih :D :lol: :lol:

  7. Witam wszystkich.

    U mnie też zapowiada się ładny dzień....ale co z tego, że ciepły jak ja i tak w pracy siedzę i jak zwykle marznę. Dziewczyny czy Wam tez jest na okrągło zimno? W domu i na dworze jest ok ale w pracy to jestem normalnie jak sopel. I jeszcze meczący katar i to kręcenie w nosie.....

    Witaj Anula!

    U mnie jest zupełnie odwrotnie niż u Ciebie. Już kiedyś o tym pisałam, że jak w telewizji powiedzą o pierwszym w Polsce przypadku samozapłonu ciała, to będą mówili o mnie. Koniec września a ja w pracy ciągle mam włączoną klimę.

    Jest mi tak gorąco, że wytrzymać już nie mogę i chyba pierwszy raz w życiu ucieszę się jak zrobi się chłodno na dworze. podejrzewam, że mój organizm zamiast produkować energię witalną (wigoru i zapału w moim ciele zero) niezmordowanie i uparcie produkuje energię cieplną, jakbym kaloryferem była.

    Myślę, że jest Ci zimno bo pewnie grypa się do Ciebie zbliża. katar i kręcenie w nosie są tego zapowiedzią, także za w czasu zażyj jakieś leki, nie dopuść do rozpanoszenia się chorubska.

    Pozdrawiam!

  8. ......Witaj Benek,pewnie wolne dzisiaj,że tak wcześnie z nami......

    Witaj Malinko!

    to mój pierwszy i ostatni dzień wolności :) znaczy urlopu! Niby go mam, ale będę bardzo zapracowana, niestety ale przez kilka dni tu nie zajrzę. Mąż jeszcze nie wrócił z pracy, więc szybciutko przed kompem siedzę, bo jak wróci to szlaban na laptopa będzie...

    Wcześnie?.... to dlatego, że oglądam rano taki program o medium....później nie mam szans aby usiąść przed telewizorem, syna do szkoły wyprawiam, owsiankę mu rano gotuję, kanapki do szkoły robię.....czasami jak mam lenia to sam sobie wszystko robi!

    Malinko tak mało piszesz o tej IV fazie. Dużo przybrałaś na wadze? Czy ten białkowy dzień rzeczywiście jeszcze na Ciebie działa?

    Pozdrawiam!

  9. Kochana jesli zniknąl i to i tak cudownie:) Moj niestety zostal ale zeszło z niego całkowicie powietrze :) i to dopiero jest cyrk :-) Skarpety wyppełnione piaskiem to naprawdę celne porównanie :-D

    Milego dzionka.

    super określenie!!! 'skarpetka wypełniona piaskiem' :) - Juggin Ty nawet głaz zmusisz do śmiechu....post-12859-1253599352_thumb.gif

    Ps mam w domu taką starą pompkę do roweru, może da się te nasze biusty napompować?....oby wentyl tylko pasował!

  10. Witam wszystkich :)

    Dziecko wyprawiam na wycieczkę, dlatego piszę o takiej podłej godzinie. :)

    U mnie trochę drgnęło z wagą. Njwyższy czas, bo już myślałam, ze zostanę na zawsze na granicy 7 i 8. :-) Pozdrawiam i gratuluję wszelkich spadków, zwłaszcza Balbince, która wreszcie się doczekała ponad kilogram w dół i Sadze, która idzie jk burza :-D

    Pozdrawiam i życzę miłego dnia :-)

    Witaj Bożenko!

    Pewnie już teraz śpisz, dziecko wyprawione w 'świat', więc można do łóżeczka jeszcze wrócić. U mnie też teraz zaczną się wycieczki szkolne, już dwie zgody podpisane. Gratuluję spadku wagowego, u mnie troszkę w górę, ale mam warzywka no i nagrzeszyłam wczoraj :-) . Także pozdrawiam!

  11. BENEK wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzącej 40-tki i dziękuję Ci za rady. Pozdrawiam.

    Dzięki Haczyk!post-12859-1253562114_thumb.gif

    Kasias ja wcieram sok z rzepy z żołtkiem i moja mama też. Ja dopiero zaczełam ale mama to już jakiś czas i włosy już jej prawie nie wypadają. Do tego czasem stosuję maseczkę zakupioną w aptece, która naprawde działa. Mi po niej włosy przestały wypadać o jakieś 50 % już po dwóch użyciach.

    Muszę się pochwalić :)

    Zdałam rachunkowość :-) :-D

    Moje gratulki!post-12859-1253562000_thumb.gif z matmą też Ci pójdzie dobrze, będziemy kciuki trzymać!

    Delfina gratulacje i po co to było się stresować??? :)

    Olu ,a jak tam Twoje wyniki z badań?

  12. dzieki Saga, zobacze w aptece i zaaplikuje co nie zabije to wzmocni :) mam nadzieje, bo i tak peruka za niedlugo mnie czeka wrrrr :-)

    Kasias, to spraw sobie chociaż taką wymarzoną...... :) . żartuję oczywiście, ale ja kiedyś, jak po operacji tarczycy zaczęły mi wypadać włosy (duże prześwity) też zaczęłam się oglądać za perukami. Zawsze powtarzałam, że będą to piękne długie, blond włosy...... łoł, ale się nie doczekałam żeby mi wypadły, no i muszę mieć swoje krótkie i siwe, czyli w niczym nie podobne do wymarzonych.... :-D

    PA!

  13. witam serdecznie dziewczyny

    dzis po grzesznej niedzieli weszlam na wage a tu 40dkg mniej :) szok pewnie jutro zaplace za grzechy, biore teraz zelazo i preparat witaminowy, jakies ampulki do picia z powodu wlosow i od tego wszystkiego mam wielki apetyt, suwaka nie przesuwam bo napewno jutro bedzie wiecej. Stosuje preparat na wlosy, ale one dalej leca w ilosciach hurtowych :-) mam nadzieje ze jakies nowe odrosna.....ok ide cos ze soba zrobic i jade do babci paaa i zycze wszystkim milego dnia

    Kasias, włoski tak szybko nie przestaną wypadać niestety, to chwilkę potrwa. W TV mówili że około po miesiącu od brania leków, także ubezpiecz się w cierpliwość. Będzie dobrze! mi też już odrastają, ale u mnie to normalka, tak było nawet przed dietą. Fajnie jak waga nie pokaże wzrostu po grzeszkach, też mi się to parę razy zdarzyło :) . Cieszę się razem z Tobą!!! Pozdrawiam!

  14. Witajcie!

    wyspana po nocnej zmianie, posprzątane, kawa przy laptopie, no i najważniejsze - nie ma męża, więc "hulaj duszo piekła nie ma" w tłumaczeniu - wejdź Beniu na forum nikt ci nie będzie nad uchem gderał... :-D

    POMÓŻCIE mam w sobote wesele w rodzinie i musze być. Nie wiem jak wytrzymam ale coś mi się zdaje że nie wytrzymam, jestem w trakcie diety naprzemiennej i w sobotę wypada że mam jesć same proteiny bez warzyw, koszmar. A gdzie na wiejskim weselu znajdę na stole same proteiny? Co się stanie jeśli nie wytrzymam czy będę musiał zacząć wszystko od nowa czy dalej kontynuować dietę? Dodam tylko że będzie to wtedy 13-ty dzień diety. A może poprostu szybko się upić i nic nie jeść? Po ośmiu dzisiaj dniach mam o 4 kg mniej trochę szkoda by było to zaprzepaścić ale rodzina się obrazi jak nic nie zjem, pomyślą że mi nie smakuje :-) . POZDRAWIAM WSZYSTKICH....

    Dziękuję za wyczerpujące informacje, ale naprawdę nie musiałeś... :-D

    No to tak troszkę współczuję Twojej żonie, ciężkie chwile w kuchni ją czekają, no chyba że lubi gotować, albo może Ty gotujesz, bo faceci często są obdarzeni talentem kulinarnym. Ja mam trójkę dzieci, 19, 12, 5 i 43 :) ale to już mąż.

    Haczyk, jak się upijesz to też przybierzesz na wadze, także lepiej się najpierw najedz a potem pij, bo to na jedno wyjdzie a może mniej chory będziesz, znaczy będziesz miał co zwracać na drugi dzień :-D bo na sucho źle się rozmawia z muszlą.... :)

    Dziewczyny już Ci doradziły czego szukać na stole, ja też bym sobie nie żałowała, toć wesela nie ma się co tydzień. Po imprezie wejdź w swój stary rytm i trzymaj się go dalej. Aby zapobiec dużemu przyrostowi wagi po imprezie, polecam dużo, dużo tańca. Pamiętaj ,że waga może podejść do góry dopiero po dwóch dniach. Alkohol lubi zatrzymać wodę w organizmie, ale szybko się jej pozbędzie jak będziesz dużo wody pił.

    Ps trzeba było lepiej poczekać z dietą na po weselu, bawiłbyś się bezstresowo!

    Miłej zabawy Wam życzę. (ja też będę imprezować, magiczną 40 przekraczam :-) )

    Witam kochane dziewczynki!!!!

    Jak pisalam wczesniej WYJECHALAM (ktos zauwazyl???)

    juggin !!!! melduje, dieta dziala waze 81,6 hurra

    musze suwak zmienic!!!! jestem haaaaaapyyyyyyyyy

    caluje was wszystkie protalki milego dnia :-) :-D :-D

    Balbinko zauważyłam że znikłaś, ale zapomniałam że wyjechałaś! Myślałam, że może jakieś badania robisz. A tamte badania już za Tobą? bo nic nie pisałaś.

    Cieszę się, że waga ruszyła!!! Twoja waga oczywiście!! Gratuluję i życzę dalszych spadków i radości z tym związanych.

    Pozdrawiam!

  15. Bardzo dziękuję, na pewno to zrobię. Ania jest już w 3 fazie od 3 tygodni. Osiągnęła wymarzoną wagę i teraz 'walczy' o jej utrzymanie. Synowi został jeszcze kilogram a synowej 3. Dajemy radę, czego i Wam serdecznie życzymy. :)

    Idę spać bo o 6 pobudka:)

    Pozdrawiam i życzę dobrej nocy :-)

    Powiedz im, że bardzo, bardzo zazdraszczam im sukcesów w dietkowaniu :-D Wprawdzie mi też już nie dużo zostało, ale ja tak lubię pozytywnie zazdrościć, dlatego piszę 'zazdraszczam'. Życz Wszystkim powodzenia w dalszej walce o utrzymanie "straconej" pozycji wagowej :) . dziękuję i Tobie także spokojnej życzę!

  16. Witajcie Protalinki i Protalku!

    Delfina gratuluję wyników, no może tych ‘moczowych’ mniej, ale skoro są porównywalne do tych sprzed diety to nie jest źle. Jestem ciekawa kiedy ja się wybiorę na jakieś badania? Też już pewnie by była pora na mnie, ale jakoś się zebrać nie mogę. O piciu nie zapominaj, po pewnym czasie przestaje to być uciążliwe i sama zaczniesz sięgać po wodę. Nie pijąc, można nie tylko się odwodnić ale i zakwasić organizm, co jest gorsze nie wiem ale i jedno i drugie jest niebezpieczne dla organizmu. Ja jakoś ostatnio też się cieszę, że nadchodzą dni białkowe…?

    Jeśli chodzi o otręby, to wypowiedziałam się na ich temat na stronie założonej przez Babcie Magdę. Pisząc ten post byłam przekonana, że otręby wprowadza się w II fazie, gdyż zawsze się tak „mówiło” na forum. Jeśli kogoś wprowadziłam w błąd to przepraszam. Myślałam, że znam książkę na pamięć a tu proszę, taka ‘mała’ wpadka :) , ale cóż …… poszło w eter i już nic nie poradzę. :-D Na pewno nikomu nie zaszkodziły, jedynie mogły spowolnić gubienie kilosków, bo to przecież węgle i to wcale nie takie małe. Ależ na siłę się usprawiedliwiam …. ale tylko niewinny nie musi się usprawiedliwiać. :)

    Bożenko, pamięć potrafi spłatać figle. Ja nie mogę na mojej polegać (nigdy tego nie ukrywałam i często o tym pisałam), dlatego tak często sięgam po książkę, jak jej nie mam, to tak ,jakbym była bez ręki. Właśnie teraz jestem bez tej ręki więc, z ubolewaniem, ale nie mogę się wypowiedzieć :-D . Wiem jedno, chciałaś dobrze a wyszło jak wyszło. Nie obwiniaj siebie bo masz prawo do pisania o swoich spostrzeżeniach, tak jak Śliweczka ma prawo do nie zgadzania się z naszymi wypowiedziami. Już kiedyś i to całkiem niedawno o tym pisałam, więc nie będę się powtarzać. Jestem zwolennikiem wszelakich dyskusji, spokojnych, ostrych, na argumenty, na strony, na doświadczenie itp. ale nie wolno nikogo zmuszać do własnych przekonań. Cieszę się, że zaglądasz do książki.

    Śliweczko, zrobisz jak zechcesz. Moją opinię na temat odejścia z forum znasz, bo napisałam Ci o niej. Na siłę nikogo nie zatrzymamy, odeszła Dorota, Margot i inne dziewczyny i nie udało się żadnej zatrzymać. Dorota założyła kilka nowych stron z dietą, ale tam też jej nie ma. Ja już chyba się domyślam o co tak naprawdę chodzi, ale moje spostrzeżenia zachowam niestety tylko dla siebie, mając tylko cichą nadzieję że się mylę.

    Ja bym aż tak bardzo nie opierała swej wiedzy na tłumaczeniach, one mogą być nieprecyzyjne, ale z drugiej strony tylko krowa nie zmienia zdania więc i Dukan mógł zmienić zalecenia, unowocześnić troszkę, toć jeśli dobrze pamiętam książkę napisał 20 lat temu?

    Polu, nikt o Tobie nie zapomniał, tylko skoro ja coś maznęłam to tylko się do tych mazów, tak incognito (raczej niewidzialnym drukiem) dopisały dziewczyny. Wiemy, że nie masz czasu do nas zaglądać to i nie zmuszamy do odwiedzin, ale jakbyś tak dłużej się nie pokazała to ….wiesz do czego jestem nawet zdolna. Pozdrów od nas córkę, a tak w ogóle to jak jej idzie dietkowanie?

    Saguś, wczoraj do pracy zapomniałam słodzika i byłam zmuszona jeść tylko kurczaka, zapas na nocną zmianę też, bo jogurtu bez słodzika nie zjem i koniec. Jakież było moje zdziwienie jak dzisiaj rano, o cały kilogram jest mnie mniej!!!! Gdybym tak mogła kurczaka przez cały dzień i pięć dni w tygodniu, oj to waga poszłaby szybko w dół, no ale, nie dam rady tylko mięsa. Ja chyba będę musiała natomiast odstawić otręby, powróciły do mnie chroniczne rozwolnienia i wszystkie z tym związane dolegliwości. A tak kocham placki!!! :-D

    Kamyla gratuluję zdanego egzaminu! :-D

    Ostatnia Szanso, zauważyłam Twój wpis, ale nie mam książki i nic nie mogę na ten temat powiedzieć!

    Jedyne co mogę napisać, to zerknij na stronkę o otrębach, założonej przez Babcię Magdę, tam jest mój wpis o otrębach i być może użyłabym go jako odpowiedź na Twoje spostrzeżenia, że w jadłospisie są placki. Nie mam książki, pożyczyłam koleżance. :-D

    No Haczyk, fajna ta choroba bo tylko 90 minut + reklamy + czas doliczony. Mój ojciec miał chorobę od pierwszego gwizdka do ostatniego, ale nie tego w meczu, ale od pierwszego do ostatniego meczu, przez całe mistrzostwa.

    Jak tam odchudzanie Ci idzie? Ma Ci kto gotować? w znaczeniu, jakaś żona na wyposażeniu jest? :-) bo albo przeoczyłam ale chyba się nie chwaliłeś swoim stanem, nie tylko sprzętowym w domu. :-) Żartuję oczywiście ale mógłbyś napisać chociaż ile lat masz, bo nie wiem czy mogę do ciebie synku mówić, czy może jak do Dziadziusia się zwracać?

    Ps. Nie musisz mi odpowiadać na te wścibskie (babskie) pytania! :-)

    Pozdrawiam Wszystkich!

    PS dam Wam chwilę spokoju, przez tydzień chyba mnie nie będzie, no może czasami tu zajrzę, zależy jak z czasem wyjdę. PA!

  17. Witajcie Protalinki i Protalinku!

    pogoda piękna a ja zasypiam na stojąco. Czy ja już zawsze będę inna niż cała reszta ludzi? Energia równa zeru!!!! może ktoś zna coś, co mnie pobudzi? oprócz kawy bo ona już na mnie nie działa, no i marychy bo jej nie mam zamiaru poznać :) !

    Pechowy dzień jakiś mam dzisiaj. Zapomniałam słodzika do pracy i siedzę teraz bez słodkiego, Mikrofala nie działa, musiałam mięsko zimne z lodówki zjeść bleeee, zapomniałam mleka i muszę czarną kawę pić....normalnie jakbym do piekła na chwile (12 godz) wstąpiła, zero przyjemności a przecież grzeczna byłam....!

    Witam wszystkich, jestem tu nowy i chciałem zapytać czy są tu jacyś faceci bo odnoszę wrażenie że ta dieta jest tylko dla kobiet. Jestem dopiero piąty dzień na tej diecie. Pozdrawiam...

    Witamy i do grona pań zapraszamy. Faceci rzeczywiście szybciej chudną, więc długo tu z nami nie pobędziesz. Czasami źle się "wyrażamy" :-) o facetach, ale nie bierz tego do siebie, bo tak naprawdę to my Was kochamy i żyć bez Was nie możemy :roll: .

    Życzę powodzenia i pytaj o wszystko, zawsze ktoś odpowie.

    A rany moje dzieci jedzą pizzę taką nie protalową - jestem cała zaśliniona. Pierwszy raz mam tak bardzo chęć zgrzeszyć. Pachnie cały domu. Ledwo się powtrzymuję.

    A tak wogóle to marzy mi się 8 z przodu. Więc się nie dam.

    U mnie rodzinka ma zakaz spożywania rzeczy zabronionych przez Pana Dukana :-D !

    Żartuję oczywiście. Wdarła się do mnie jakaś znieczulica jedzeniowa, na nic mnie nie ciągnie, nic mnie nie rusza, wszyscy mogą wszystko jeść przy mnie. Całkowity automat ze mnie, jem bo muszę, dlatego czarno widzę siebie w III fazie, bo zjem wszystko co zobaczę na swej drodze.post-12859-1253363902_thumb.gif

    wtajcie wieczorkiem Protalinki

    ja dzis po zakupach aptekowych na te moje wypadajace wlosy jestem dobrej mysli ,moze juz tak zle nie bedzie....co do odchudzania to powolutku w dol, tylko musze badania zrobic bo cos mnie dalej te nereczki pobolewaja, mam nadzieje ze to nic powaznego, tylko wkurza mnie ta nasza sluzba zdrowia bo bedac u endokrynologa nie dostalam przekazu na badania tylko musze isc po nie do rodzinnego wrrr....nie wiem co by sie stalo gdyby endokrynolog dal mi przekaz na morfologie? ale recepte na wypadajace wlosy mi dala nie musialam isc do dermatologa po nia? gdzie tu logika...czlowiek chory, zle sie czuje ale latac trzeba, jakby ktos byl ciezko chory to nie wiem czy starczylo by sil na takie latanie i proszenie sie o skierowania itd wrrrr......

    Kasias ja wiem, co by się stało jakbyś od endokrynologa dostała skierowanie na morfologie!

    - odpadły by mu (jej) wszystkie paluszki u rączki

    - byłabyś szczęśliwa, że nie musisz odstać kolejki do rodzinnego

    a tak naprawdę to NFZ tak zarządził.

    Lekarstwo na wypadające włosy Ci zapisał, bo wypadające włosy to domena ludzi z chorą tarczycą (też raz je mam a raz nie), więc i jego w tym interes, aby przestały Ci wypadać.

    Czasami mam wrażenie, że właśnie o to im chodzi żeby człowiek umarł, bo przynajmniej po lekarzach się nie będzie włóczyć, stad takie bezsensowne zarządzenia, limity itp.

    Witam Panie i Pana :-D

    Dziś idę po wyniki badań, mam nadzieję, że będą dobre :-D

    Od jutra znów zaczynam 3/3 ( jupi!!!!!) Troszke pogrzeszyłam i już rodzinka uspokojona. Waga na szczęście mnie tylko troche pokarała, więc myślę,że po 3 dniach białek suwaczek będzie aktualny :-D

    Benek i Maho powiem za was " A nie mówiłam " ;P

    Wiedziałam, że tak będzie, ale miałam nadzieję, że jak tyle schudłam to gen obżarstwa mi się skurczył a tu ... .Jak tylko miałam zaczać jeść normalnie dietetycznie to od razu wszystkie świństwa mi wskoczyły do głowy i ... np. ciasto :-D Nie mogę mieć 1/1 bo to dla mnie nie jest motywacja, niewiem jak niektóre osoby wytrzymują przy takim trybie. Ja muszę widzieć jakiś konkretniejszy spadek, bo jak nie to zaraz odzywa się we mnie moja silna słaba wola a wtedy to ciężko mnie już zatrzyamać :-D a potem tylko ból brzucha i wyrzuty...

    Życzę powrotu wszystkim do zdrowia i gratuluję spadków :)

    heheheheh, a właśnie że wcale tak nie powiem! hehehe :) hehee a wiesz dlaczego?

    a no dlatego że napisałaś "że uspokoiłaś rodzinkę" no i że był to świadomy wybór, czyli że zdawałaś sobie sprawę z tego, że może nastąpić przyrost wagi. Eksperymenty są częścią naszego życia, bez nich pewnie jeszcze bylibyśmy w jaskiniach :-) . Ja też nie posiadam żadnych hamulców jeśli chodzi o jedzenie, dlatego nawet nie myślę o eksperymentach, bo wiem, że po prostu nie dam rady. Tak jak jest, jest dobrze i muszę wytrwać, koniec i kropka albo AMEN!

    Dzięki za wszystkie wskazówki.

    Od dziś zaczynam:

    - zwiększać ilość wypijanych płynów z 2 do 3 litrów.

    - wprowadzę otręby - dotąd ich nie stosowałam

    - zacznę nieco częściej jeść. Największy problem mam z tym w pracy, bo ciężko znaleźć spokojną chwilę na śniadanko. Z braku czasu wrzucam też białko w najprostszej postaci, bez dodatkowych urozmaiceń sosami. Obawiam się, że zaraz zacznę doświadczać uczucia niechęci do niektórych pokarmów.

    - postaram się lepiej zorganizować czas. Mam z tym OGROMNY problem. Jak radzicie sobie z przygotowywaniem osobnych posiłków dla siebie i dla pozostałych członków rodziny???

    Trzymajcie za mnie kciuki, abym na dzisiejszym panieńskim nie uległa pokusie wznoszenia toastów. :-D

    witaj MH!

    Musisz znaleźć 5 minut na jedzenie! robota nie zając, nie ucieknie! Nabierzesz tylko złych nawyków żywieniowych, nauczysz się jeść szybko, byle jak i z biegiem czasu byle co. Tak, ja jestem tego przykładem. Nie mam szacunku dla rytuału jedzenia tzn. nie siadam do stołu, jem w biegu albo prosto z gara, jem szybko i byle co , byle by wrzucić coś do brzucha a wtedy o nadwagę nie trudno. Masz niepowtarzalna okazję to zmienić jeśli jeszcze nie jesteś w zaawansowanym stadium tak jak ja, bo teraz po tylu latach ciężko to wyplewić. Życzę Ci powodzenia i wytrwałości! pytaj o wszystko, zawsze ktoś odpowie, jak nie za pierwszym razem to za drugim na pewno. :-)

    Pozdrawiam i spadków wagowych życzę, Wam i sobie oczywiście! Boże a w domu sernik czeka! Maho tylko nie zjedz całej formy, zostaw coś dla mamusi :lol: !

  18. Olu, przeżyłam i dentystka też żyje!

    jeszcze tak miłej dentystki (państwowej) nie spotkałam w swoim życiu. Rozmawiała ze mną jak z człowiekiem a nie intruzem który zakłóca jej wolny czas w pracy. Prosząc o znieczulenie nie usłyszałam jak zwykle "przecież to nie boli..." - może ją nie boli ale mnie tak! Jak dawała mi znieczulenie to myślałam, że mnie w konia robi, bo nawet ukłucia nie poczułam. Także jestem zadowolona, ale już drugi raz nie dam się o piątej rano wyciągnąć z łóżka, żeby się do niej zarejestrować.

    Saga, no to jesteśmy dwa leniwce na Pomorzu, oby Pomorze tym nie zasłynęło!

    Malinko, po @ waga na pewno pójdzie w dół, trzymam kciuki.

    Pozdrawiam i do soboty!

  19. Witajcie!!!!

    oj jak mi sie nie chcialo zwlec z lozka........brzydko, szaro i placzliwie na dworzu :grin:

    ale po kawce i toalecie w koncu spadek !!!!!! nie duzy co prawda ale zawsze te 200 g mniej :D

    od dzisiaj P+W ale nawet nie mam specjalnie ochoty na warzywka, nie wiem co zrobic na obiad i wogole jestem jakas padnieta :-(

    ale wam proteinki zycze milego dnia !!!

    Balbinko gratuluję! mało czy dużo to 'nieważne', ważne że w dół!!!

    Ja już od dawna nie mam pomysłów na obiady i kolacje. Nawet jak mam B+W to i tak wcinam gotowanego kurczaka lub makrele + pomidor lub ogórek, bo nic innego nie chce mi się robić i nawet nie chodzi o lenistwo, ale o brak apetytu na protalowe jedzonko.

    Zaraz idę do dentysty, mam nadzieję że przeżyję to spotkanie, no i oby dentystka je przeżyła!!

    Pozdrawiam i trzymaj się Balbinko! uwierz w siebie i waga pójdzie o wiele, więcej w dół!

  20. Witajcie Protalinki - tralalinki!

    Anitko, współczuję Ci. Dwa lata temu pożegnałam suczkę Mrówkę- rak piersi. Wierze w to co mówi (pisze) Juggin, po śmierci spotkamy się nawet ze zwierzątkami. Tak twierdzi też medium John Edward z kanału Zone Reality, oglądam go nałogowo.

    Dziękuję Michasi i Śliweczce za propozycje kulinarne. Dzięki Wam, odblokował mi się mózg.

    Styczniowa zdrówka życzę - u mnie też wszyscy chorzy tylko ja się jakoś trzymam.

    Polu, już sobie wyobrażam jak przekraczasz bramę Piotrową i te wszystkie Twoje zwierzątka rzucające się z radości na Ciebie :-(

    DoDo pisz w Wordzie a potem to wklej na forum. Ja już nie raz pisałam po pięć razy jednego posta. Wciskam enter lub spacje i wszystko znika, szału można dostać. Ja podejrzewam że z moim laptopem coś jest nie tak, dlatego był taki tani. :grin:

    Pozdrawiam!

  21. Ciastka niestety wyszły takie sobie, bo to nie z waszgo przepisu tylko takiego poprzerabianego by były protalowe i bez pieczenia bo nie mam odpowiedniego słodzika. Ale da się zjeść i są słodkie :-(

    Mam nadzieję, że dojdę z mamą do porozumienia, bo niechce bym skończyła diete, tylko troche przystopowała, bo uważa, że za szybko chudnę i w tym jednym ma racje. Z diety nie zrezygnuję, bo zabardzo ją lubię :grin: dlatego będe teraz robiła 3/3 z tym, że 3 dni białka i 3 dni takie bardziej normalne, ale bez przesadzania.

    Dukan pisze o kilogramie tygodniowo. Nie jestem zwolennikiem takich zmian ale jeśli już tak zdecydowałaś to te 3 dni lepiej zrób takie jak powinnaś a nie "normalne", bo nie wiem, ale mam wrażenie że przestaniesz chudnąć. Obym się myliła, bo szkoda mi Twojego dotychczasowego wyniku. Z tego co piszesz o Twoich rozmiarach to już Ci dużo nie zostało. Przemyśl to jeszcze raz, może mama zmieni zdanie co do tempa chudnięcia. Jeśli ta dieta przebiegałaby u mnie tak szybko jak u ciebie, nigdy bym jej nie zmodyfikowała. Tak to już jest, że Ci co by chcieli wolno chudnąć, szybko im to idzie a Ci co by chcieli szybko (pewnie nie tylko ja) to im się wlecze, jak ślimak w smole.

    pozdrów mamę i niech do nas dołącza, bo szkoda czasu na te proszki.

  22. Tak,pamiętam te czasy jak ze szkoły wysyłali nas na wykopki...Nie zbierało się wtedy ziemniaków :-( ,a robiło się mnóstwo różnych innych rzeczy.A kawa z mlekiem i bułki z serem żółtym były pyszne!!!!!!

    No właśnie! o bułkach zapomniałam....a z tą zupką to ja chyba coś źle kojarzę. Z filmem mi się chyba pomyliło. Obrzuceni ziemniakami i brudni to my wszyscy byliśmy, nawet nauczycielowi nieraz 'przypadkiem' się dostało... Miło wspominam te czasy, szkoda że dzisiaj dzieci nie uczy się pomagania innym, a przede wszystkim szacunku do pracy. Jakże smaczny był ten obiad w szkole, wiedząc że te ziemniaki które jadłam były zebrane także przeze mnie. Nie chorowało się tak często jak dzieci dzisiaj chorują, deszcz nie deszcz, zimno czy ciepło, trzeba było jechać, a dzisiaj.....wszystkie dzieci przyniosłyby zwolnienia lekarskie albo od rodziców..! Na drugi dzień wszyscy katarki by mieli... Nie umiem sobie wyobrazić mojej córuś na wykopkach, używając tylko dwóch palców (kciuka i wskazującego) dużo by nie uzbierała..... ech życie! dom starców murowany mi się pisze :grin: .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.