Skocz do zawartości

edytah

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez edytah

  1. CZEŚĆ DZIEWCZYNKI

    Dziś znowu mam wredny :D humor,wszystko to zasługa pogody.

    wiem,że ja tylko narzekam,ale waga dalej stoi,i chyba już nigdy nie spadnie,12 czerwca będzie 2 miesiące.Mówię wam szczerze z diety nie rezygnuję bo mi się podoba i nic leprzego dla siebie nie znaszłam.Nie wiem,8 lat temu odchudziłam się sposobem niejedzenia z 98 kg na 58 kg w rok ,po 2 latach zaczęłam przybierać na wadze,a po 2 ciązy jeszcze doszło,próbowałam w taki sam sposób się odchudzić jak szybciej,i nic nie skutkowało.Więc się pocieszam,ze może przez to niejedzenie wcześniej mój organizm tak długo się broni?powiedzcie że tak,bo już jestem całkiem skołowana.

    jutro będę tego żałować,ale dziś idę upić męża a przy okazji i siebie.Mam takiego doła że marzy mi się o niczym choć przez chwilę nie myśleć.Dziewczyny dziś proszę mnie nie ignorować bardzo potrzebuję jakichkolwiek odpowiedzi,Śliweczko napisz o swoich załamaniach,to bardzo pomaga że nie tylko my przechodzimy chwile zwątpienia,do tej pory myślałam,że tylko ja i Maruda.Przepraszam za tak długie rozpisanie.Buziaki.

    Głowa do góry. Mnie wraz z fatalną pogodą i w ciągu dnia skokiem wagi nie w ta strone która bym chciała też mam humor "pod psem". Ale pomyśl, jeszcze trochę czasu i waga ruszy, a wtedy spełni sie Twoje marzenie - będziesz miała wage taką, jaką sobie zaplanowałaś. A jaka wtedy będzie satysfakcja :grin:  Ja w takich jak teraz momentach mierzę swoje ciuchy z czasów przedciązowych, kiedy jeszcze nawet nie myslałam o ciązy i ważyłam 10 kg mniej niż teraz :-( Waga tego nie pokazuje, ale wcisnęłam sie prawie we wszystkie :)

    Buziaki wszystkim watpiącym :grin:

  2. edytah,powiedz prosze,ile trwala u Ciebie 1 i 2 faza?bo ja wlasciwie to nie wiem,czy dam rade tak np.2miesiace na 1i2,bo przeciez w tym okresie chudniemy do okreslonej wagi,a w 3 fazie utrwalamy,czyli jakby juz sie nie chudnie,lub nie wiele,teraz to ja sie poplatalam.kazdy organizm jest inny,wiec ile np. stosowac 1i2 i znowu i znowu.o rany,chyba musze wrocic do czytania:)

    przepraszam,ze marudze,pozdrawiam Was dziewczynki

    Onyks, pierwszą fazę zrobiłam sobie 10 dniową, 2 faza natomiast 5/5. Na diecie jestem coś około 25 dni i WIDZĘ EFEKTY - wczoraj zmierzyłam spodnie sprzed ciąży - zapiełam sie i jest spoko, tylko skóra po bokach troszke jeszcze wisi i z brzucha :/ No i spódnicę którą bardzo lubie z czasów grubo sprzed ciąży - weszłam w nią :grin: wprawdzie mocno mnie obciska, ale kwestią czasu jest by sie poluzowała :-(

    U mnie kryzys zażegnany - dalej trwam w diecie :)

  3. Kupiłam sobie nową elektroniczną wagę, zmieniłam linijkę, bo nowa waga chyba mnie lubi i pokazała o 1,5 kg mniej jak poprzednia :-(

    No dobra, przekonałyście mnie, zaraz biorę się za pieczenie chleba :D Z czym tak wogóle jadacie ten chleb? Można z chudą wędliną ? Mam go traktować jako dozwolony (w wiadomych ilościach) i jeść z czym chcę?

    Nie wiem czy też tak macie, ale mi się przydarzyło dzisiaj po raz drugi; zjadłam śniadanie koło 9, wybyłam z domu, cały dzień nic nie jadłam i dopiero po 16 wstawiłam rybę do piekarnika; aż mi było słabo z głodu, niedobrze, a ból głowy nie do zniesienia. Pałaszuję teraz rybę i z każdym kęsem mi lepiej. Kiedyś mogłam prawie cały dzień przeżyć o szklance wody, albo zjeść raz dziennie w okolicach południa i nie miałam takich jazd. Chyba organizm mi się przestawił na regularne jedzenie... Już nigdy nie dopuszczę do takiego głodu, przez moment bałam się, że zemdleję, tak fatalnie się poczułam.

    Super że masz życzliwszą wagę :)

    Też tak miałam kiedyś że cały dzień mogłam nic nie jesc, bo np nie miałam czasu na jedzenie. Póxniej nadrabiałam to np pizzą i centymetrów przybywało.

    :grin: Hej witam wszystkie protalki!

    Jestem tu nowa ale mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swego grona. Od jakiegos czasu podgladałam wasze forum nooo i postanowiłam spróbować. Obecnie jestem na 4-tym dniu diety II fazy. Trzy dni uderzeniowej i teraz kolejny etap z warzywami. Mam ambicje zrzucić około 5-6 kilo . Chciała bym podkreslić, że to forum jest świetne. Jest tyle dobrych rad i propozycji kulinarnych że aż strach! Pozdrawiam wszystkich serdecznie i trzymam kciuki

    Witamy Cie serdecznie :grin:

  4. Aha ale zapomniałam napisac o najważniejszej rzeczy - dzisiaj moj a waga o 1kg w dół .. :grin: :D :-D

    HURRA !! HURRA !! Nareszcie... :grin:

    Gratuluję :grin:

    Dziś mimo piątku chyba skuszę się na tatara, 2 ryby już zjadłam, serek homo, serek wiejski i ciągle jestem głodna :-(

    Idę zrobić memu dziecięciu obiadek a i sama skubne małe conieco :)

  5. Witam Protalowiczki :-D

    wróciłam po 2 dniach przerwy (na usprawiedliwienie dodam, że spowodowanych awariami komputerków), no i czuje sie jak na głodzie :grin:

    Chlebek... rzecz warta spróbowania, tym bardziej, że tak ładnie wygląda na zdjęciach :grin:

    Ja w ciagu tych 2 dni mocno nagrzeszyłam, co oczywiście odbiło sie na wadze :-( z 55 skoczyło do 56,5 kg :) Wyszły ciasteczka z czekoladą i kamyczki (które perfidnie podkradałam memu dziecku). Ale nic to, od dziś znowu 5 dni proteinek to zrzuce to :-D

    Cieszy mnie Wasze podejscie do skrupulatności przestrzegania diety :grin: Na uderzeniówce ścisle jej przestrzegałam, na poczatku 2 fazy też, ale ostatnio zaczęłam się łamać... Całe szczęście codzienne ważenie sie stawia mnie do pionu :D

    No i na koniec... STĘSKNIŁAM SIE ZA WAMI

  6. Witam serdecznie,

    Najlepsze życzenia Jubilatce :-)

    Okazało się dzis nad ranem że jednak nie musze robić teściku :-? Mało tego, pomimo @ i wczorajszego truskawkowego szaleństwa, waga nie ruszyła do góry, stoi w miejscu jak zaczarowana, co akurat dzis mnie nie martwi :shock:

    Przepraszam że wczoraj juz nie wchodziłam na wąteczek, ale kurier przywiózł nam nowy monitor i musiałam podlączyć wszystko itd. Troche walczyłam z ustawieniami monitora bo nie mogłam wydobyć czerwieni... Gdy mąż się wziął wieczorem za to, wtedy już wogóle padł nam kompik - tzn raczej system. Odkurzyłam więc laptopika i pierwsze kroki palcowe skierowałam do Was :-P Normalnie powinnam się leczyć z tego uzaleźnienia :shock:

  7. Dziękuję za odpowiedzi dot. @. Chyba na wszelki wypadek przeprowadzę jutro rano teścik :-?

    Idąc za Waszym przykładem kochane Protalki pozwoliłam sobie dziś na truskawki :shock: Kupiłam 2kg GIGANTÓW :-) Podzieliłam się z rodzicami, więc nie wyszło dla mnie aż tak dużo, tym bardziej że to na więcej niż 1 dzień :shock:

    U nas dziś cały dzień było parno i duszno, a za chwilę chyba lunie bo już jest ciężkie powietrze ;| 

  8. Serdeczne życzenia Jubilatkom :-?

    Witam nową Protalowiczkę :-) Onyks, z nami dasz radę :-P

    Tańczę,tańczę...ale gorąco dzisiaj,słońce parzy w łeb  :lol: trzeba chyba kapelusz założyć  :shock:

    Kochana Śliweczko, żebyś Ty wiedziała ile dobrego uczyniłaś - znowu mam ubytek na wadze, nie jest on spektakularnie duży, ale zawsze to jest :*

    Marudo masz rację na razie o tym nie myśl. Głowa do góry na pewno się uda jak nie teraz to następnym razem. Macie o tyle lepiej że chcecie to upragnione mieszkanie no i najważniejsze, że macie na to tyle wkładu...........bo ja to chce ale niestety NIE MAM. I to mnie przybija coraz bardziej.......

    Anula, mam podobny problem, z mężem i 2,5 letnim dzieckiem mieszkamy na piętrze w domu moich rodziców, gdzie mamy dla siebie 20m2. Ale co tam, wierzę głęboko że za jakiś czas będzie stać nas na własny kąt :shock:

  9. Nie martw się Bożenka, ja mam wolne 2 soboty za to żadnej niedzieli, we wszystkie pracuję. Jutro zaczynam o 8 a kończę o 17. I tak co drugą, a kolejne dwie pracuję krócej od 8 do 12 ale za to 60 km od domku.

    Witam nową proteinkę Xanę. Z nami fajnie, pomożemy w chwilach zwątpienia, na pewno.

    Dziewczyny, Jezu, ale naprodukowałyście tych stron od rana. :shock: Ale to dobrze, bo fanie się Was czyta.

    Balbinko, nie ma plotkowania, najpierw robota :D . Tak już mam, przyjemności sobie dozuję jako nagrodę :-) Zrobiłam prawie wszystko to co zaplanowałam :-P .

    Śliweczko, ja mieszkam przy lesie, raniutko patrzę na dostojne świerki z okna sypialni. Mieszkasz w leśniczówce?.

    Sorry jeśli kogoś pominełam, ale starszej pani już pamięć szwankuje :lol:

    Pola, mój mąż codziennie wychodzi o 6 rano i wraca około 20, często około 21 :-? Jeden dzień w tygodniu wolny - sobota lub niedziela. No, ale to takie są uroki prowadzenia  firmy.

    No i nie wyskakuj z tą starszą Panią, bo chyba nie siebie masz na myśli??

    o jejciu jak ja wam zazdroszcze tych lasow i swierkow hmmmmmmmmmmmmmmmmm :shock:

    A ja zazdroszczę własnego kąta <marzyciel> :D

  10. Serdecznie witam nowe protalowiczki :lol:

    próbowałam dziś zrobić placki na tortille wg przepisu z linku podanego przez Śliweczkę, ale mi nie wyszły - najpierw przywierają to patelni (teflonowej, rozgrzanej) i mocno sie podpiekają, a później rozrywają przy próbie odwrócenia :-? - wychodzą brązowe :shock:

    ale nie ma tego złego, wykorzystam te porozrywane części do mini-naleśniczków z twarogiem :shock:

    Moje dziecię dziś pospało w dzień (Alleluja), to troszkę oddałam się swojej pasji którą złapałam w połowie ubiegłego roku - photoshopowi :D Teraz grzecznie ogląda klub myszki micki, więc nadal mam spokój :D

    Waga w miarę stabilna, jutro zaczynam p+w, mam nadzieje że zbyt dużo mi nie podskoczy :-) a jesli nawet, to póxniej z przyjemnoscią zrzucę to co podskoczy :-P

    Nie wiem czy Wy dziewczyny macie podobnie, ale zauważyłam u siebie od kilku dni jakąs "dodatkową" energię, mam mnóstwo zapału i chęci do pracy w domu (sprzatanie, gotowanie, pomoc mamie piętro niżej) :D

    Pozdrawiam i życzę milusiego wieczoru z OLBRZYMIMI samoistnymi spadkami na wagach :D

  11. No to naprawdę wredna małpa  :shock: Szczeniaczki są takie słodkie  :-P Dzieci też oczywiście  :D

    Hehe, oczywiście że dzieci są słodkie, głównie wtedy gdy śpią :shock:

    Witam kochane chudzinki!

    Waga spadła hurraa,może niedużo ale cieszę się z każdego spadku jak małe dziecko! :-?

    GRATULACJE !!!!

    Dzien dobry.

    Leże jeszcze w łózeczku i własnie z tego łóżeczka do Was piszę. Gardło mnie boli okrutnie, a na dodatek z wlasnej głupoty. Wczoraj zamroziłam sobie serek homo waniliowy z lidla- chciałam lody mieć. I miałam owszem , i zjadlam 3/4 po północy, a rano ledwo mówię i huczy mi w płucach. Poszalałam. Ale głód zmusza mnie do wstania, więc sie podnoszę. :lol:

    Pozdrowionka.

    No kochana, to przydadzą ci sie życzenia duuuużo dużo zdrówka :-)

  12. cześć Chudzielce :shock:

    wczoraj mąż zrobił mi niespodziewajkę i wrócił wcześniej z pracy :shock: oglądaliśmy monitory bo nasz idzie już na zasłużona emeryturę (10 lat bezawaryjnej pracy), a oprócz tego - rower dla mnie :-) Póxniej jak będzie jeszcze trochę kasy to mój małż też sie nie wykręci i będzie jeździł ze mną i naszym dziecięciem (krzesełko rowerowe też oglądaliśmy :-? ).

    Poza tym zjadłam calusią makrelę - tak mi posmakowała, a dziś na sniadanko tatara :-P Całe wieki już go nie jadłam...

    No i dziś na miłe rozpoczęcie dnia waga: 55,5 kg  :lol:

    Z waga to u mnie jest identycznie jak u ciebie grazzia rano ważę zazwyczaj więcej, po śniadaniu spada, a później znowu rośnie w ciągu dnia. Dlatego się ważę rano na czczo.

  13. Kobitki,gdzie Wy rodzicie że lewatywy przed porodem Wam robią ? :-(

    Ja też kiedyś ,19 lat temu miałam robioną lewatywę przed porodem,ale na tym koniec.Czasy się zmieniły i przy następnych trzech porodach nikt mnie w ten sposób nie "przeczyszczał".Zdziwiłam się bardzo ...No chyba że też rodziłyście w "dawnych" czasach  :)

    Sliweczko kochana, rodzilam w 2006, wiec nie tak dawno  :D

    Wiem że lewatywa jest bardzo skuteczna,usuwa wszystkie stare złogi w jelitach.Warto co jakiś czas sobie zafundować lewatywkę  :grin:

    Hhhhhhhhhhhhuuuuuuuuuuurrrrrrrrrrrrraaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!

    Moja waga spadła nawet o 90 dag poniżej tej z suwaczka!!!!!!!!!!!!!!!! 

    GRATULUJE !!!!!

    Ale się cieszę że już nie muszę gubić tych chole...ych kilosów nagromadzonych po komunii!!!!!!!!!

    post-7037-1244186007_thumb.gif   post-7037-1244186007_thumb.gif post-7037-1244186007_thumb.gif 

    Suwaczek oczywiście poprawiony  ;)

    Z okazji tego spadku (czekałam na to tak długo  :oops: )stawiam wszystkim winko,wirtualne winko...takie jest dozwolone!!!!!

    post-7037-1244186569_thumb.jpg

    Wypijcie za mój sukces!!!! A ja wypiję też za Was!!!

    no ja też nie mam większych problemów, ale o te złogi mi chodzi, po co to cholerstwo w sobie nosić.

    Muszę jeszcze tylko poszukać o lewatywie z czosnku, ona świetnie wybija robaki. Po co mam się faszerować chemikaliami, skoro są naturalne środki, prawda?

    Pola, masz swieta racje i w zwiazku z tym sama tez chyba sie zaopatrze w to ustrojstwo.

  14. Witam Dziewczyny.

    Poranna kawka jest super.

    Edytah jest dobry sposób , przynajmniej na tzw. złogi kałowe. Przepraszam, ze o tym pisze, bo my tu raz o jedzeniu a raz o czymś innym :grin: . Kiedys stosowalam dośc regularnie. Kupuje się w aptece zestaw do lewatywy jednorazowy lub tez wlewnik gumowy ( wielokrotnego uzytku) i zapodaje się go :) . Efekt naprawde super- człowiek czuje sie lżejszy i wystszy w środku. A gdy zobaczy się co w nas siedzi to po prostu szok.

    Jedyny raz w życiu i ostatni miałam w szpitalu przed porodem. Nie wspominam tego zbyt miło ;) Więc moze jednak poczekam aż moje ciało samo zdecyduje że już jest wystarczająco pełne :grin:

    Ja od poniedziałku też w WC nie byłam :-( , a na wadze znowu 0,5 kg mniej :D

    Fajnie Was poczytać, cieszą Wasze spadki wagi,bo potwierdzają skuteczność diety :oops:

    A zebra śliczna i tak apetyczna, że już postanowione - będę robić! :grin:

    Miłego dnia życzę :)

    na mnie też zebra zrobiła OLBRZYYYYMIE wrażenie :) 

  15. No to sie zważyłam i 2,5 kg więcej ;) mam nadzieję że to dlatego, że od 2 dni nie odwiedzam wc, no i wcale się nie zapowiada by coś się w tej kwestii zmieniło :grin:

    zaczekam aż mój pierworodny obejrzy teletubisie i pójdziemy do kuchni na pyszną jajeczniczkę na śniadanko :-(

    A własnie dziewczyny, czy w takich sytuacjach braku odwiedzin wc robicie coś szczególnego by jednak tam dotrzeć? nie mówię o otrębach bo jem je codziennie od 2 dni i zero rezultatów :D

  16. Dzień dobry protalowiczki :D

    dziecko oglada bajke, mąz w pracy to i ja poharcuję ;)

    zeberka tak apetycznie wygląda, że przy moich ciągotkach do słodyczy jak tylko zaopatrzę się w odpowiedni twarożek - też zrobię :-(

    Zaraz się ubiorę i biegiem na wagę :grin:

  17. Śliweczka tą marchewka to zwaliłaś mnie z nóg, natychmiast humor mi się poprawił :-(

    maho, Bożenko miło mi Was poznać ;)

    Balbina, jak byłam w ciąży to przez pierwsze miesiące nie dałam rady jeść nic innego tylko snickersy. W dalszym etapie ciąży musiała być minimum 1 czekolada/dzień. Przed ciążą aż tak mocno nie szalałam za słodyczami...

    Mam do was pytanie kochane o tą mąkę kukurydzianą. Tak mi już dziś zaczęło odbijać na punkcie słodyczy, że chyba jutro upiekę coś w rodzaju biszkopcika, tylko czy do posłodzenia można dać fruktozy? Kompletnie nie znam się na tych różnych "cukrach" a nie chciałabym zaszkodzić mojej diecie. I jeszcze, ile można go zjeść by nie zgrzeszyć zbytnio?

    No to teraz się przyznam że zgrzeszyłam z pełną premedytacją  :D dopiłam synka mleczko waniliowe na kolacje. Nie wyobrażacie jak się cudownie poczułam  :grin:  

  18. Dziewczyny, dziś rano na wadze był postęp (55kg), ale nie chcę zmieniac suwaka bo w ciągu dnia wyrównuje sie wszystko ;)

    Chyba zapukał do moich drzwi kryzys zwany słodyczowym kuszeniem. Mam wielgachną ochote cos zjeść, najlepiej jakby było słodkie. Jako że słodyczy mam troche w domu to przechodzę nieopisane wręcz katusze i boję sie że nareszcie ulegnę. A jak ulegnę to będzie definitywny koniec mego dietowania :grin: 

    I ciągle ta mysl: cos słodkiego, coś baaardzo słodkiego, jakies ciasteczko, kawałek czekoladki, a nawet nielubiane przeze mnie ptasie mleczko - nawet nim bym teraz nie wzgardziła :D

  19. oliwi3a ja borykam się z brzuchem po porodzie juz 2,5 roku i do tej pory z raczej marnym rezultatem. próbowałam już nawet pasa wibrująco-rozgrzewajacego. Niestety niewiele pomógł. Teraz jak zaczęłam dietę (2 raz w całym swoim życiu), od czasu do czasu nakładam majtki uciskowe (takie co po porodzie się nosi dla poprawy sylwetki;) ). Do tego od czasu do czasu troszkę brzuszków (z tym to nie przesadzam bo jestem strasznym leniem jeśli chodzi o fizyczną aktywnosc) i brzuszek sie trochę spłaszczył :grin: tzn wchłonął ;)

  20. Cześć dziewczyny :grin:

    Wczoraj byłam praktycznie nieosiagalna na forum, za co goraco przepraszam - moje dziecię tak mi dawało w kośc że myślałam że oszaleję ze złości  :oops:

    Najlepsze życzenia Jubilatkom, tym urodzinowym i tym rocznicowym :D

    Wiecie, moja koleżanka też 3 dni temu przyłaczyła sie do protalowiczek :-( mam nadzieję tylko ze się nie zniechęci bo wczoraj powiedziała ze do d**y ta dieta jak rezultatów nie widać...

    U mnie waga raczej bez zmian, ale za to widzę znaczne różnice w sylwetce i to mi póki co wystarcza ;) Juz raczej bez większego strachu mogłabym wyjśc na plażę  :)

  21. cześć dziewczyny :grin:

    aż do niedzielnego poranka nie będę stawać na wadze by nie popsuć sobie humoru, bo wyobraźcie sobie, stanęłam na wadze i pokazała... 56 kg :D 

    bagi może te osoby nie miały odwagi pokazać się po tym jak skapitulowały??

    No słonko zaczyna sie pokazywać, zaraz nakarmie i położę do spania mego malca, a póxniej po zakupy białkowe do biedronki ;)

  22. pysiek dzieki za rozjasnienie kwestii. No niby ja też ją czytałam, ale to mi najwyraźniej umknęło :/ Tym bardziej mam powody do niepokoju, bo ja robiłam po proteinkach jeden dzień z warzywkami, jeden dzień czystych protein i tak przez 5 dni przeplatanka. Od dziś mam 5 dni czystych protein to może zobaczę poprawę, bo póki co waga poszła do góry o 1 kilogram, ale suwaczka zmieniac nie bedę ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.