Skocz do zawartości

edytah

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez edytah

  1. Sylwia, mam 163 cm. Dzieki za tą uwage o skazie, zupełnie o tym nie pomyslałam. Jeszcze raz zajrzałam do skanu książki no i chyba jednak przejde od razu do IIIfazy zgodnie z zaleceniem dr Ducana. Jak człowiek niewyspany (ech to karmienie piersią w nocy) to i przestaje racjonalnie myślec :smile: justyska10051991 co do męża i bobasków to uważam, że na wszystko jest czas i pora. Za mąż wyszłam dopiero mając 29 lat (bo po co się spieszyć?), dopiero jak miałam pewność że trafiłam na odpowiedniego faceta :smile: A z bobaskami też musieliśmy długo czekac - Staranka o pierwsze dziecko trwały około 9 miesięcy :) Córcia nam sie udała jako rodzaj wpadki - przestaliśmy sie starać i sama wyszła :twisted: sandra33 to jesteśmy rówieśnicami :D Jeszcze odnośnie łózeczek, to już moje drugie dziecko korzysta z obecnego, a przed moimi jeszcze kilkoro (tak krązy po rodzinie), więc jest solidne. Poza tym mój synek przeprowadził sie z niego na "dorosłe" dopiero w maju - przed narodzinami córci, a mógł jeszcze spokojnie w nim spac (długosc łózeczka: 140cm)
  2. Marudko ja osobiscie odradzam łózeczko turystyczne, bo: 1.mogą cię boleć szwy (bez względu na rodzaj porodu) przy takim schylaniu sie 2.niewygodne układanie dziecka i wyjmowanie 3.Jak nabierze troszkę masy to plecy mogą cię zacząć tak boleć od schylania się, że będziesz żałować tej decyzji. Moja córcia ma prawie 2 miesiące i moje plecy już dają o sobie znać, choć mamy zwykłe drewniane łóżeczko ze szczebelkami.
  3. Marudko, własnie zobaczyłam że nie tylko założyłaś rodzine, ale że spodziewasz się Maleństwa :smile: GRATULACJE KOCHANA :) Ja od wczoraj jestem na uderzeniówce, startuję od 59 kg i chcę osiągnąć taki wynik jak ostatnio - 50kg. Mam nadzieję że dzięki karmieniu piersią pójdzie mi błyskawicznie :twisted: Po urodzeniu i córci i potwierdzeniu przez lekarza diabetologa że cukrzyca ciązowa poszła sobie precz - pofolgowałam sobie i słodycze częściej gościły w moim jadłospisie niż konkretne jedzonko. Od wczoraj wprowadzam w życie zmiany, które pozwolą mi ponownie poczuć sie laską :smile: Póki co objadam się serkami naturalnymi, jogurtem naturalnym, oraz ieczoną piersia z kurczaka. Dziś chyba zrobię kotleciki mielone pieczone. Niestety ze wzgląd na karmioną piersią córcię nie mogę jeść smazonego. Pozdrawiam wszystkie protalki i życzę dużych spadków wagi w ten piekny słoneczny dzień :D
  4. Śliweczko no nie ukrywam że stęskniłam się za tobą i twoją pozytywną energią :) Widzę że dzielnie gubisz kilogramy, a co słychać u czeremchy?? Juz zakonczyła dietkowanie?? Moje koleżanki którym poleciłam naszą dietkę są nią zachwycone, głównie dlatego ze nie trzeba sie głodzić a się chudnie ;-) Na dodatek jedząc "słodycze" własnej roboty :shock: Maglinek no twoje zdolności plastyczne az biją po oczach - piękne prace :) Olinka chciałabym być już na twoim miejscu, choć jeszcze nawet nie zaczęłam dietki :)
  5. Witam serdecznie w poniedziałkowy deszczowy poranek :) :) Miło mi bardzo że stare bywalczynie mnie pamietają :) Termin porodu mam wyznaczony na 07.06, a dwóch lekarzy stwierdziło, ze zanosi się na dziewczynke, to synuś bedzie miał siostrę ;-) Chciałabym sie odnieśc do artykułu próbujacego zdyskredytować naszą dietkę. Ostatnio trafiłam na artykuł w necie, w którym autorka nie zostawia suchej nitki na protalu, pod koniec artukułu (długiego zresztą) podaje link, gdzie po zalogowaniu się można skorzystać z porady dietetyczki, oczywiście odpłatnej. Dlatego podzielam zdanie, że nasza dieta jest na tyle dobra i w sumie niedroga, że faktycznie moze stanowić zagrożenie dla zarobków dietetyków (wcale nie małych). A że jest skuteczna - sama się przekonałam na własnej skórze. Jak miałam na początku problemy z zaparciami, to używałam oleju parafinowego kupionego w aptece. Pomagał mi i ładnie i dośc szybko chudłam. Pamiętajcie tylko dziewczyny o jednym - podstawą w dietkowaniu jest silna wola i odpowiednia motywacja. Będąc już w III fazie wróciłam do pracy (pracuję w męża i szwagrów firmie), to nie mogłam się opędzić od męzusia, który ciągle zachwycał się moją figurką :shock: I wierzcie mi, opłacały sie te wszystkie wyrzeczenia i zaciśniete zęby (w czasie całej diety nie pozwoliłam sobie nawet na jeden grzeszek). Jak tylko urodzę i upewnię że że malutkiej nie będzie zagrażać - natychmiast wracam do dietkowania by odzyskać moją figurkę sprzed ciąży :) A tymczasem, to prawda, że częste zaglądanie na forum bardzo mi pomogło wytrwać w tym wszystkim - nie ma to jak grupa wsparcia :) Buziaki , i jak tylko coś niedozwolonego zacznie sie do was uśmiechać, pomyślcie, że to może oznaczać dodatkowe dni/tygodnie wyrzeczeń, a po co ??
  6. Witam serdecznie "stare wyjadaczki", oraz nowe nabytki :-( Ostatnio pokazałam się jakoś we wrześniu/paxdzierniku będąc na utrwalaniu by poinformować że będę miała dzidzię i odstawiłam dietkę na bok, wszak dzidzia jest najważniejsza. Zbliża mi się termin porodu i uznałam, że czas przypomnieć sobie zasady i po urodzeniu znowu wziąć się za siebie :grin: Teraz ważę 70kg, a chcę znowu zejść do przezgrabnej 50 :-D Nie powinno być to zbyt trudne, bo 2 miesiące temu dowiedziałam sie że mam cukrzycę ciążową więc i tak jest na dietce, na dodatek nieco podobnej do protalowej :) Przy okazji, życzę Wam osiagnięcia zaplanowanych i wymarzonych wag. Na sobie przekonałam się że się da :) Pozdrawiam :)
  7. Witam serdecznie "stare" i młodsze stażem Protalki. Śpieszę donieść, że utrwalanie szło mi świetnie, co po nawet WIELGACHNYCH grzeczkach przybywało - niemal natychmiast znikało. Do czasu... Od jakiegoś tygodnia-półtora zaczęłam nieznacznie przybierać na wadze i nie gubiłam tego :shock: :shock: Wszystko się wyjaśniło jak zrobiłam test ciążowy :D Aha, wyobraźcie sobie że już większość moich znajomych jest na Protalu :) No i kilka osób z rodziny się przyłaczyło widząc jak mi się pociążowa figura poprawiła na Protalu - w końcu to aż 10 kg mniej w ciągu niecałych 2 miesięcy ;) Powodzonka życzę dziewczyny - 3majcie się diety bo jest FANTASTYCZNA :)
  8. Witam kochane Protalki :* Na wstępie chciałam złożyć najserdeczniejsze życzenia Jubilatkom: Śliweczce i Malwi :grin: U mnie waga zaczela skakac. Malo tego, mam problem z @ - miałam mieć około 10 a tu ani widu ani slychu... Robilam tescik ale wyszedl negatywny wiec chyba trzeba bedzie sie kiedys wybrac do wracza... Poza tym ciągle wdrażam sie do pracy - zaczynam już 1 września. Poza tym stresuję się jak mój pierworodny sobie poradzi w przedszkolu :sad: A jutro - TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI KOCHANE !!! mam wesele w rodzinie i mam nadzieje ze zbyt mocno nie nagrzesze :D Miłego, pogodnego weekendu zycze i tradycyjnie laskawej wagi po weekendzie :-)
  9. Witaj Polu, witajcie pozostałe protalki w ten piękny, słoneczny dzień :-D Przed pół godzina mąż miał telefon od brata z pracy i plany na dzisiaj uległy zmianie, dzięki czemu mam chwilkę by się przywitać :-D Polu kochana, zazdroszczę Ci samokontroli, mi w tej fazie średnio idzie z pilnowaniem siebie. Wczoraj wieczorem dla przykładu skubnęłam mężowi kilka frytek :-D Najgorsze jest to, że zrobiłam to z pełną premedytacją... Wczoraj starałam się dzielnie walczyć by odrobić straty z weekendu, a tu na wieczór się złamałam... Za to za karę robię sobie dziś, jutro i pojutrze białeczka. Bez żadnych odstępstw, bo inaczej wrócę do 2 fazy - była dla mnie znacznie łatwiejsza. Dobra, synuś dopomina się mojego towarzystwa do zabawy więc życzę wam miłego, obfitujacego w spadki wagowe dnia :grin:
  10. Jugin, popieram Cie w całej rozciągłości :-D O ile w 1 i 2 fazie człowiek wiedział na czym stoi, tak teraz głupieję i niestety - w ten weekend przegięłam - na obiad w niedzielę poszliśmy z rodzinką na pizzę. Zjadłam CAŁĄ średnią - do tej pory zastanawiam się gdzie ją upchnęłam. Zaowocowało to tym, że nie dość że ledwo się ruszałam, to pojawiły się problemy z wypróżnianiem (zawsze tak mam po cywilnej pizzy) i wzrost na wadze :/ Witam serdecznie nowe protalki :D W naszym towarzystwie napewno wam się uda :D Słodzik polecam ten z Lidla o którym wspomniała Juggin, używam go od początku diety do wszystkiego i zawsze jest słodki :D Co do Balbinki, to też zaczęłam się o nią martwić... Mam nadzieję że wszystko dobrze u niej ze zdrowiem... A tymczasem, tak ostatnio kuszą mnie cywilne słodkości, że upiekłam dziś i serniczek i drożdżówkę - żałuję że dopiero dziś bo faktycznie jest bardzo puszysta, i smaczna do tego stopnia, że nie mogłam od niej oderwać mego 3-latka :grin: Dziewczyny kochane, mam nadzieję że się nie pogniewacie, ale teraz będę trochę mniej zaglądać na łono forum :-D Doszły mi nowe obowiązki, a od 1 września wracam już na stałe do pracy u mego mężusia :-D do tego myślę o dodatkowym dorobieniu sobie "na waciki" no i czasu będę miała znacznie mniej :-D Buziaki i miłego wieczornego odpoczynku :grin:
  11. Kochana, nie zapominaj też o tym, by solenie potraw ograniczyc do niezbednego minimum bo około łyżeczka soli potrafi trzymać nadmiar wody nawet około 2 dni. Dukan pisał o tym w swojej książce. Sól zawsze można zastąpić przyprawami-ziołami i też jest smacznie.
  12. Kochana, super że się udało :-D Przed Tobą wielkie zmiany: nowe miejsce, nowa praca, nowa figurka :grin: Ja chyba zaraz podrzucę synusia mamie piętro niżej, bo mały urwis nie wiadomo dlaczego wybudził się i nie chciał spać w nocy i nam nie dał pospać :-D Przysnął dopiero nad ranem, dobrze że mój małżowinek troszkę chociaz przespał się przed pracą... Od września dziewczyny będę już normalnie pracować z męzusiem w firmie, nie mogę sie doczekać - 1.odpoczne od swego pierworodnego, 2.moje dziecię nawiąże nowe znajomości z dziećmi z przedszkola. Oczywiście pod warunkiem że się nie posprzeczamy poważniej :-D Buziaczki milutkiego, spadkowowagowego dzionka :D
  13. Witam Cię serdecznie i życzę dużo wytrwałości i samozaparcia, bo to jest bardzo ważne ;) Hehe, ja właśnie należę do tych deskowatych ;) Zawsze nosiłam malutkie A, najmniejsze w sklepach. W ciąży miałam spore B, przed dietą coś między A i B, teraz to już malutkie A znowu :) Pocieszam się tym, że są zgrabniutkie a nie obwisłe :)
  14. Hehe, znam takie bieganie z koleżanką ;) najpierw trasa, później sklep i wafelek czekoladowy + piwko ;) Gratuluję Marudko :* Ja narazie nawet nie łudzę sie na własne mieszkanko, póki co nie stać nas na to :roll: Ale i tak cieszę się twoim szczęściem :)
  15. za kefirem nie przepadam, ale reszta - pyszna i dozwolona :) Tak, w fazie naprzemiennej są na zmianę dni z samymi białkami i dni z dołaczanymi warzywkami :roll:
  16. Witam nowe protalki i stare "wyjadaczki" :) ja od dzisiaj jestem w domku, najprawdopodobniej do końca miesiąca - brak opieki do synka. Od września idzie do przedszkola to i jak wrócę do pracki ;) Micha mi się usmiecha na całej długości gdy widzę, że tak ładnie idzie wam pozbywanie się kilosków ;) Wiecie co, ta nasza otrąbianka jest na tyle pyszna, że mój synek, niespełna trzyletni, zjadł mi połowę (wczesniej zjadł swój nieprotalowy serek), po czym poprosił bym zrobiła jeszcze :roll: Gratluję prawka, sama mam już od kilku ładnych latek, ale od ciąży nie korzystam z niego - mamy większy gabarytowo samochód i boję się go prowadzić. Marudko kochana, koniecznie daj znać jak się zakończyła sprawa :) Już można otwierać szampana??
  17. OLBRZYMIE dzięki za przepis :* Juggin kochana, każdy inaczej znosi 3 fazę i wierz mi - wcale nie trzeba się jej bać :) jestem na niej prawie miesiąc (kiedy to zleciało?!) i cały czas mam dodatkowy kilogram. Nawet po sobotnio-niedzielnej królewskiej wyżerce nic mi nie podskoczyło do góry :) a od samego początku wprowadzałam wszystkie dozwolone produkty :) Buziakuję i trzymaj się :) Hehe, tak jak w 2 fazie z utesknieniem spoglądałam na owoce, tak teraz jem je jedynie w jogurcie :) Ohoho, to napewno syn będzie solidnie dopilnowany :) E tam zaraz zła gwiazda... Miałas tzw urzędniczego pecha i tyle. Każdemu sie to czasami zdarza :roll: Kochane, będąc w 2 fazie strasznie bałam się wesela które mam 29 sierpnia. Teraz obserwując mój organizm w 3 fazie widzę, że nie będzie źle :D Objadam się jak szalona a i tak ciągle jestem głodna, dobrze że waga jest dla mnie łaskawa i nie skacze do góry ;) Co ciekawe - odzwyczaiłam się od alkoholu i wcale mnie do niego nie ciągnie, nawet jak mój ślubny pije piwko do obiadokolacji ;) napoje gazowane, soki, które wcześniej piłam niemalże nałogowo teraz są mi obojętne. Podoba mi się taz zmiana nawyków żywieniowych :) Buziakuję was wszystkie razem i każdą z osobna życząc spokojnego odpoczynku :*
  18. To ja sie przypominam w kwestii gofrów :lol: Gdy byłam w 2 fazie często to przypominałam gdy niektóre z protalek narzekały na zastoje wspominając o grzeszkach, pewnie niektóre z was mnie za to znienawidziły :D Kochana, on za to powinien dostac Nobla :-D Tyle zadowolonych kobiet - dzięki jego diecie i szczuplejszej figurze można się bardzo ładnie dowartościować :P Juggin, rozumiem Twoje racje, ale przy twoich fotkach to wstyd się teraz pokazć :) A już napewno nie w stroju kapielowym :-D ciągle mam odstający pociążowy brzuszek :-D Buziaki i do następnego razu :grin:
  19. Kochana Sliweczko, potrafie byc mocno zawzieta... Tak bylo w tym przypadku, bo jestem straszliwie prozna i lubie patrzec na swoja sylwetke w lustrze. Mozesz sobie wyobrazic jak cierpialam widzac siebie ze zbednymi kraglosciami. To mnie ostatecznie zmobilizowalo. Grzeszylam ile wlezie, ale myslami :D Ja miaam odwrotnie, zwlaszcza na poczatku diety - myslalam ze oszaleje bez slodyczy, tym bardziej ze przed dieta raczej sporadycznie jadlam jogurty, serki, twarogi.
  20. No coz, musze sie wychylic z tlumu + w czasie 1 i 2 fazy nie grzeszylam. Teraz tez bardzo sie staram. No niestety, 3 faza jest trudniejsza pod tym wzgledem. Witaj wsrod protalek imienniczko :D Polu, musze Ci sie szczerze przyznac, ze na poczatku podchodzil;am do Ciebie z duuuzym dystansem, jak to do belfra (jakis uraz mam czy co??)Ale to prawda, przy blizszym poznaniu bardzo Cie polubilam :-D Juggin, lasencjo, normalnie kopara mi opadla jak cie zobaczylam. Teraz to za chiny ludowe nie umieszcze swojego zdjecia. Marudko kochana, ja tak duzo przytylam tylko dlatego, ze nie dalam rady jesc nic innego niz slodycze. na widok innych rzeczy dostawalam odruchu wymiotnego :) Cale szczescie kazda z nas inaczej znosi ciaze i Twoja pewnie bedzie lagodna i delikatna :-D Dzis jestem w domu caly dzien, tzn mam wolne :lol: trzeba zrobic zakupki na tydzien, zrobic wielgachne pranko i sprzatanko :-D A przy okazji zajac sie dzieckiem :grin: Pozdrawiam i zycze slonecznego, cieplutkiego i bezgrzesznego weekendu :P
  21. Witam serdecznie po małej przerwie :-D Polu kochana, jem to co w 2 fazie, a że można jeść owoce to wcinam jogurty owocowe, niecodziennie plaster-dwa żółtego sera, no i prawie codziennie kromkę-dwie chlebka pełnoziarnistego. dzień białkowy robię sobie w piątki bo wtedy i tak trochę poszczę :D królewskie posiłki zostawiam sobie na sobotę i niedzielę. Marudko, normalnie zazdroszczę Co płaskiego brzuszka, u mnie w tym miejscu wciąż jest pociążowy flak :) no ale jak miałby tak łatwo zniknąć skoro w ciąży przybyło mi prawie 30kg :/ grazzia, ja również przyłączam się do urodzinowych życzeń :* Witam serdecznie nowe protalki :-D Bardzo was przepraszam że zaniedbałam was, ale od kilku dni wstaję o 5.30, szykuję siebie do pracy a synka do babci i prackuję z mężem :lol: Później po synusia do teściów, do domku i jesteśmy na miejscu około 17. wtedy jeszcze żarełko dla mnie i latorośli i już kładę małego bo bez drzemek w dzień i tak wczesnych pobudkach jest mocno wymęczony. Jak już mam chwilke dla siebie to odpoczywam od komputera, bo w pracy spędzam przy nim cały czas. Jak będę wolniejsza to bardziej się naprodukuję :-D Buziaki i pozdrawiam, a teraz idę już spać :P
  22. Witam kochane, dziś jednak nie dane mi było jechać z mężusiem i szwagrem do pracy :-D Mój pierworodny i póki co jedyny obudził się rano z goraczką i katarem-gigantem. Coby nikomu nie robić problemów i nie zarażać dalej jego infekcją (a miałby kogo u teściów) uznaliśmy z mężem że dzis zostanę w domu i podkuruję go, a jutro już zawieziemy go do teściów :> Przy okazji zapytam w aptece o coś zwiększajacego odporność, przed predszkolem będzie jak znalazł :-D Co do reakcji mego organizmu na 3 fazę, to wygląda to następująco: moja "normalna", czyt. codzienna waga jest na poziomie około 51 kg, co zazwyczaj zmienia sie po białkowym dniu - wyrównuje się wtedy do 50, aby następnego dnia pokazać znowu 51-52kg. Chyba będę musiała sie bardziej białkować, bo jednak troszke szkoda mi tych 50 kg... A wiecie, jak w trakcie 2 fazy moooocno brakowało mi warzywek i owoców, tak teraz już niekoniecznie i raczej niewiele ich jem. Pewnie rogaty przestał kusić i teraz są mniej atrakcyjne bo legalne :-D Alkohol natomiast ma na mnie niefajny wpływ - szybko padam do łózka, a następnego dnia klasyczne objawy, jakbym wypiła sama conajmniej butelkę piwa. Dlatego chyba podziękuję za te dobrodziejstwa. No dobra, trzeba malucha ubierać i zejść piętro niżej do rodziców, bo muszę nagotowac teraz na kilka dni :-D Buziaki miłego dnia bez dołowania życzę :-D
  23. Witam kochaniutkie, wlasnie skonczylam przeciekawa lekture forumowa z dzisiejszego dnia i mam jeszcze odrobine sily PO PRACY aby sie przywitac :-D No wlasnie, bylam dzis w pracy,a dzieki temu nie mialam czasu sie gigantycznie obiadac - mezus sie o to zatroszczyl bym miala ciagle zajecie :-D Do piatku wlacznie pracuje wiec w tym tygodniu malutko mnie z wami bedzie :-D w weekend nadrobie zaleglosci :D Duzo samodyscypliny zycze nowym protalankom :-D Dziewczyn, tak sympatyczne jestescie ze nawet jak juz skoncze utrwalanie itd to nie pozbedziecie sie mnie - za zadne skarby tego swiata :D Buziaki i dobrej, spokojne i spadkowowagowej nocy zycze wszystkim :-D Polu, cieszę się i gratuluję 3 fazy kochana :*
  24. Wiem co czujesz, byłam w Twoim położeniu dokładnie 10 lat temu, a byłam z nim 8 lat. Po tym jak mnie zostawił dla późniejszej już żony, przepłakałam i nie przespałam 30 nocy i to na początku semestru. Póxniej pojawiali się nowi partnerzy, kolejne zauroczenia. Dziś cieszę się że wtedy mnie zostawił, bo teraz mam najcudowniejszego męża o jakim mogłabym marzyć :-D A tamten? jest w trakcie rozwodu... A może już po, bo mój mąż nie życzył sobie abym kontynuowała tamtą znajomość i bez mrugnięcia okiem zakończyłam ją. Także głowa do góry! Gdzieś tam czeka facet stworzony dla Twego szczęścia :-D
  25. Nie pamietam w którym miejscu, ale w ksiązce Dukana wyczytałam ze mozna odtłuszczona, tzn taka chudzinke, i taka właśnie jest w biedronce :-D duuuuzo białka, i malutko wegli i tłuszczu :-D Jeszcze małe sprostowanie odnośnie słodzika: zawiera 1200 tabletek i nazywa się Cologran. Jest to słodzik na bazie kwasu cyklaminowego i sacharyny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.