saga

Witam wszystkich serdecznie w Nowym Roku. Pozdrawiam gorąco (widzę was na dole strony) Nutkę, Grazie i Balbinkę. Sciskam też mocno pozostałe Protalki(Żeby nikogo nie pominąć nie będę wymieniać nicków). Mam nadzieję, że nie będzie Was ubywać. Wszystkie posty bardzo lubię czytać. Zresztą już kiedyś pisałam, że dla mnie forum to szczególne miejsce. Tyle tu żczliwości i sympatii. Nie pamiętam jak to było wcześniej i nie chcę pamiętać. Życzę Wam i sobie, aby nasze forum wciąż było pełne optymizmu, i oby spadki wagowe jak najczęściej nas spotykały. Nowym koleżnkom życzę aby nasze suwaczki były dla Was wsparciem w walce z nadmiarem kilogramów.

Witam serdecznie. Zapomniałam się zważyć i nie wiem z jakim wynikiem kończę ten rok. Życzę wszystkim spełnienia pragnień nie tylko tych wagowych i przede wszystkim zdrowia bo to w życiu najważniejsze, inne rzeczy można wywalczyć Pozdrawiam gorąco. I wyskakania grzeszków. Przyłączam się do prośby Maragrete - dawne protalanki odezwijcie. Miłej zabawy

Witam nową koleżnkę. 10 to dużo i nie dużo, ale na pewno będzie lżej za jakieś 3-4 miesiące jak się tego pozbędziesz. Każda z nas na początku ma obawy, czy się uda, ale waga bardzo szybko zaczyna spadać (już na drugi dzień) więc jest to bardzo mobilizujące. Przeczytaj koniecznie książkę. I pytaj, pytaj, pytaj . Powodzenia.

Witam serdecznie. Ja dzisiaj niestyt mam zastój, ale może jutro będzie lepiej, a jak nie to pojutrze. Może ten link będzie pomocny [LINK NIEAKTUALNY]

Witam kochane protalki !! idzie baba do apteki i pyta -czy ma pani cos na schudniecie , a ta mowi ze ma -plaster. To po co pyta tamta? zeby sobie usta zakleic

Ja też Elle nie widzę drugiego zdjęcia

Witam przy kawce. Mimo iż zjadłam rybkę smażoną na oleju, karkóweczke i bigosik (to wszystkie moje grzeszki) waga sie nie zemściła i jest taka jak tuż przed świetami. Od jutra bialeczka to może jeszcze cos uszczknę w starym roku. Bardzo się cieszę i gratuluję tym co się udał przejść przez święta bez szwanku. Pierogów niestety nie jadłam, ale za rok zjem na pewno. Pozdrawiam wszystkich (jak patrze za okno to chyba jesień)

Witam serdcznie Ja wciąż świętuję jestem u mamy i dobrze mi tak. Boję się czy moja waga się nie obrazila bo od czwartku się nie widziałyśmy. Jadłam zupkę grzybową, ryby w galarecie, no w sumie 3 kotleciki z karkówki i w sumie nic więcej niedozwolonego żadnych pierogów i ciasta ani innych kusicieli. Sprawdzę dopiero w poniedzialek bo jeszcze juto jestem u mamusi a moja waga w domu. Do napisania jutro. Pozdrawiam.

Witam Cię serdecznie. To smutne co piszesz. Życzę aby tym razem Ci się udało. Liczymy wszystkie na to że zdobytą wagę można utrzymać. Głowa do góry. Pozdrawiam

Ciężko było. ćwiczenie czyni mistrza.hihih

Witam wszystkich serdecznie Na dworze odwilż i spokój z mrozem (oby jak najdłużej) Marudko piękny suwaczek. Kot w czapce mikołajowej czy niebieskiej – bardzo mi się podoba i bardzo lubię czytać posty zapisane obok. Moja waga dzisiaj była łaskawa i pokazała zero obok 8 z tendencją spadkową czyli ciut poniżej a że mam taką najzwyklejszą wagę to spadek zaliczam co 0,5 kg bo mniejsze to trudniej oszacować, więc może jutro rano zobaczę 8 za wskaźnikiem, oby. Jestem cały czas grzeczna, ale przyzna się że od kiedy jestem w domu to zjadam jeden posiłek mniej czyli 4 – dobrze że waga spada. Cieszę się z tego bardzo. Anulka 1978 dziękuję za ciepłe słowa. Uwielbiam komplementy i w tym przypadku są dla mnie nagrodą za trud. Bo niestety dieta nie raz powoduje, że zapach nie portalowego jedzonka zachęca do grzeszków. Wczoraj kupiłam dzieciom (bo były zabiegane) big macki z Mc Donalda – jadły w samochodzie, a ja mimo iż nie byłam głodna to ledwo się powstrzymywałam żeby nie chwycić kęsa. Zawsze lubiłam Fast fordy. Wzięłam za to 3 łyki sprita bo zapomniałam z domu wody. To ochyda, moja córka śmiała się z mojego grymasu. Jak ja mogłam to wcześniej pić. Sama nie wiem. Anulka 1978 – ale Ty kochana też masz rewelacyjny wynik. Jestem dumna z takich osiągnięć super, super WILEKIE GRATULACJE. Spotkanie z koleżankami było bardzo udane, podziwiały moją figurę (kolor włosów) stwierdziły , że bardzo korzystne te zmiany. Długo siedziałyśmy razem one przy piwku, a ja przy mineralnej. Fajny taki wyjazd Nutko – odpoczywaj a dietą zajmiesz się po powrocie. Tyrolcia – świetnie Ci idzie, lepiej niż mi, oby tak dalej no nie.(obu nam tego życzę) Maleszka ma rację – wkrótce nie będzie komu składać życzeń. Nie umiem pięknie pisać, ale za to szczerze od serca życzę wszystkim zdrowych i radosnych świąt w rodzinie w atmosferze miłości i ciepła. Życzę aby wagi nie zauważyły grzeszków bez których się nie obędzie przy suto zastawionym stole. Tak by po świętach nie było zbyt dużo do odrabiania. Przyłączam się do Maliszki – jesteście wspaniałymi przyjaciółmi. Bardzo się cieszę, że jestem z Wami i mogę liczyć na uznanie kiedy jest dobrze i na wsparcie w czasie smutku. Jesteście wielkie duchem i dlatego wszystkie zasługujecie na osiągnięcie celów.

Marudko z prezentami to nic CI niestety nie poradzę od dawna tylko dzieci są u nas obdarowywane. Problem mam z głowy. Myślę że stęsknieni rodzice będą zadowoleni że najpierw Ty trochę pomieszkasz, a potem brat. Ja w święta jestem z dziećmi u mamy. To drugie święta bez taty i jakoźś tak dziwinie. Pozdrawiam Kota świątecznego. Z tym spadkiem wagi to bym tak nie przesądzała. Wiesz święta to czas pokus kulinarnych, będę się opierać, ale czy zdołm do końca to się okaże. Jak będę dzielna to w następne święta (Wielkanoc) będzie luzik (3 faza). Marudko jaki piękny instruktaż.

Witam serdecznie. Najważniejsze Marudko, że jest ta praca, bo bez niej to kiepsko. Wiem coś o tym. Mi też ciężo było wstać - ciemno za oknem, ale jak ja nie wstanę to moje dzieci nie pójdą do szkoły (bo zaśpią).Więc co było robić. W TV mówią, że się ociepla ale jakoś tego nie czuję. Dobrze że chociaż auto odpala. Aha Marudko uruchom swoje autko i przejedź się trochę dla niego na rozgrzewkę, bo jak postoi za długo w bezruchu to akumulator może odmówić posłuszeństwa. Ja kupiłam akumulator w listopadzie i uruchamiam silnik bez rewelacji. Święta, Nowy Rok i ogłoszeń jakoś nie ma. Waga też niezbyt chętna do spadku. No cóż może następne dni będą lepsze. Jusiu już pewnie nie "tworzysz", ale gdybyś coś miala to podeślij zdjęcia - proszę. Pozdrawiam z zimnego Gdańska. Jakoś nie jestem w stanie polubić zimy, może dlatego że zimowe są mi obce. Ja też pomarudziłam. Miłego dzionka

Miłego popołudnia. Na łyżwach z pewnością zjedzone kalorie zrzucisz.

Witam kochane. Wreszcie można poczytać Marudkę. Brakowało mi Twoich postów. Fajnie tak być u mamy. Ja będę na święta raczej całe, będę zaglądać do domu aby dać jeść moim mieszkańcom w akwarium. Też bym zjadła taki rosołek bardzo lubiłam taki na skrzydle indyka – tłuściutki jak tak zimno to chce się czegoś lepszego niż zimny serek czy woda. Maragrete i Jusiu bardzo dziękuję za komplementy. Niestety teraz mimo białaczek zastój bo @ i nawet się nie ważę bo i po co. Maragrete ruszyłaś kochana z tą wagą już nie narzekaj, Jusiu Ty na razie pomalutku, ale może Twój organizm tak woli. Ważne że nas mniej. Anulka ja też myślę że po Nowym Roku forum bardzo się rozrośnie. Zawsze służę Ci pomocą, nie mam nic do ukrycia dieta jest dla każdego kto jej chce. Dzisiaj niestety zimno dobrze że słoneczko troszkę wyjrzało od razu jakoś tak przyjemniej. W telewizji pokazywali dzisiaj kobitkę która schudła 43 kg w 10 miesięcy i już od 5 miesięcy trzyma swoją wagę. To jakaś dieta „strażników wagi” z Niemiec. Ogranicza tłuszcze, ale ku mojemu zaskoczeniu pozostawiła w menu owoce i inne węglowodany jak pieczywo, ryż, makaron. Ale ja pozostaję wierna Dukanowi. W sumie jak policzę to na razie jestem szybsza od niej bo w 4 m-ce schudłam 20 kg. Andziu najważniejsze że waga spada. 2/5 nie daje szybki spadków, ale jak sama piszesz to coś się zmienia 6 cm to sporo – sama przyznasz. Pozdrawiam.

WIelkie gratulacje. Moja "7" niestety się ociąga.

Witam wszystkich serdecznie. Ja Cię pamiętam. Wielkie gratulacje.

Ja zgadzam się ze zdaniem Bożenki po 7 dniach w I fazie nie ma spadku więc 7 czy 10 to żdna różnica, a po 7 dniach warzywa smakują rewelacyjnie to po co czekać na nie 10 dni.

Witam serdecznie. Ja tak jak Madzia czekam na cieplejsze dni. Nie lubię marznąć, brrr Pustawo na forum. Widać porządki i zakupy. Ciekawa jestem jak Nutka sobie poradziła z egazminem. Gratuluję spadkowiczom a stojącym życzę spadków.

Marudko ja też bardzo za Tobą teskniłam. Bez obrazy, ale mam duży sentyment do osób , które mnie witały gdy zaczynałam, nic na to nie poradzę, ale tak jest. Ty byłaś jedną z tych Protalinek. Zgadzam się z wcześniejszymi postami, tak czy ciak zostań z nami. Zimno, mam niestety stare okna i trochę mocno mi wieje, także ja czekam na ocieplenie - zdecydowanie wolę ciepełko. Woda mi jakoś nie wchodzi, a ile można pić kawy i cherbaty. Balbinki jakoś brakuje i Benka z Maho - pozdrawiam Jusiu wstawiaj zdjęcia i już. Będziesz miała więcej czasu niż ciągle do każego meilować.

Pozdrawiam Marudko bo widze Cie na dole.

Dziękuję za dobre słowa anulkas. Referencje dostane zreszta sam szef mówił ze bardzo chetnie sie wypowie na mój temat. Co do mojej pracy był zadowolony i nie miałgdy zadnych zastrzezeń takze referencje beda super. Zostałabym w firmie gdybym mogła sie przeniesc w okolice Krakowa. Z Gdańska to zdecydowanie za daleko. Kocham to miasto.

Może powinnam się zająć marketingiem hihih Grunt to dobra reklama

Witam serdecznie Jusiu trzymaj ten komplecik na pewno go wezme jak chcesz to Ci juz zaplace tylko podaj konto na meila i kwote wole przesyłę po święach teraz jestem zabiegana i jeszcze zapomne odebrac hihih Spotkanie wczoraj było super. Dziewczyny bardzo mnie podziwiały.

Witam kochane. ( Bo panów to już rczej nie ma) Drugi dzień w domu - ale mija bardzo szybko. Humor już mam dobry. Wiem że coś znajdę. Dzisiaj mam spotkanie z przyjaciółkami. Jak pisałam ostatni raz mnie wydziały jakieś 18-20 kilo temu. Na pewno zauważą zmianę, no i włosy. Maragrete taka zmiana dobrze wpływa na samopoczucie. Ja zmieniłm kolor ok 10 dni temu. I nie narzekaj 20 kg to nowa figura wiem coś o tym. Bardzo cieszę, że mimo warzywek waga była łaskawa i 1 kg mniej. To chyba tak na pocieszenie "dla bezrobotnej". Nutko kciuki trzymane. Jusiu najważniejsze że spadasz, wolno bo wolno, ale to zawsze spadek. Jusiu prześij mi zdjęcia jak coś masz nowego proszę. Nie lubię zimy - byle do wiosny. Marudko, Jugin gdzie jesteście, Benek już też unika forum. Mnie to chyba nigdy się nie pozbędziecie. Jakoś nie wyobrażam sobie odejścia z tąd. Pretekst mam by zostać na długo bo 3 faza to u mnie będzie najdłuższa ze wszystkich. Mi też się marz 65kg i wg testu Dukana to jest moja waga. Jak zdobędę 70 to może spróbuję zawalczyć dalej.