Skocz do zawartości

mysia21

Smakowicze
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mysia21

  1. Śliweczko, dziękuję za odpowiedź. O tym, ze parafina ciekła nie nadaje sie do spożycia powiedziała mi farmaceutka w aptece; rzekomo parafina ciekła jest nieoczyszczona, co dyskwalifikuje ją do spożycia. Ale popytam jeszcze gdzie indziej i może powiedzą zupełnie coś innego w aptece :-D Otręby jem codziennie - albo placuszki, albo kopiasta łyżka stołowa do jogurtu albo serka (czy ilość otrębów jest limitowana ?, czy lepiej jeść owsiane, czy pszenne, czy to bez róznicy ?). O Activii myślałam, ale nie wiedziałam czy jest dozwolona, ale skoro piszesz, ze dziewczyny piły to i ja chetnie wypiję :-D, choć Activię spozywałam codziennie przed dietą i oprócz tego, ze była smaczna, nic wiecej sie nie działo (ani lepiej ani gorzej - wiesz o co chodzi). Niestety zaparcia o mój problem od zawsze ... :-D Martwi mnie brak uciekania ze mnie "odpadków", stąd prawdopodobnie mizerne efekty diety i dodatkowo jeszcze skłonność organizmu do magazynowania wody .... Ale to nic, chyba muszę tchnąć w siebie więcej optymizmu i nie użalać się :grin: Pozdrawiam :D
  2. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Troszkę się uspokoiłam. Co do tej fury warzyw, to masz absolutną racje, ale nie było żadnej rybki lub mieska bez panierki nie mówiąz już o beztłuszczowym smazeniu czy pieczeniu :-D. Dzisiaj zatem mielone z fileta indyczego z warzywkami na obiad, a póki co jajko z łososiem, serek z jogurtem i koperkiem. Co poradzić na brak wypróznienia ? Próbuję szukać w aptekach oleju parafionowego, ale mają tylko ciekłą parafinę, która nie nadaje się do spozycia...
  3. Witam wszystkich, Czytam forum od ok miesiąca (niestety przebrnęłam przez 48 pierwszych stron tego tematu na forum..., ale nadrobię, nadrobię). Otóz od miesiąca zapoznaję się z dietą protalową, całkiem przypadkiem dostrzegłam, że książkę pana Ducana posiadam w domu (!!!) i zaraz zabrałam się do jej przeczytania. Dlaczego zaczęłam czytać ? Mam 35 lat. Do 25 roku życia ważyłam 52 - 53 kg przy wzroście 162 cm - czułam się wówczas fantastycznie. Potem ciąża +25 kg (leżenie w szpitalu przez pół ciąży i straszna chcica na lody i słodkie czego wcześniej nie było). Po urodzeniu syna 9 kg mniej, ale problemy z karmieniem i wskazówka lekarza: jeść, jeść, jeść ! W sumie przez rok po porodzie nie udało mi się zbyt wiele zrzucić, a wrecz miałam wrażenie, że dodać do tego co zostało po ciąży. Kolejne lata i liczne diety, nawet faza z ćwiczeniami, aerobikami itp. na orągło. Efekt ? Owszem schudłam, ale po pewnym czasie po zarzuceniu rygorów dietetycznych (choć ziemniaków i chleba nie jem do dziś) waga wracała z naddatkiem oczywiście. Rozpoczęłam diete protalową z wagą 77,5 kg 10 dni temu . Nastawiłam się na 7 dni fazy uderzeniowej. Cel diety ? Uzyskać redukcje wagi do 60 kg (wtedy byłoby już całkiem fajnie) i utrzymać to !!! Faza uderzeniowa przeszła całkiem gładko i bez specjalnych cierpień - dzięki niej po 7 dniu wazyłam 73 kg. Bardzo pomogły mi te wszystkie wspaniałe przepisy i rady pozyskane stąd właśnie !!! Postanowiłam, że przyjmuję tryb 5/ 5 w fazie naprzemiennej. No i zaczęły sie schody: brak wypróżnienia od 5 dni, po pierwszym dniu PW (smakowo rewelacyjnym) waga stała w miejscu - 73 kg. Dziś po drugim dniu PW waga 74,5 kg. Czy to normalne !!! Jestem przerażona ! Czytałam o ewentualnym wzroście 0,5 kg, ale 1,5 kg ? Przestrzegam diety rygorystycznie. Jem tylko to co wolno. Piję min 3 litry płynów dziennie (woda + gorzka herbata + gorzka kawa z 0,5 % mlekiem). Wczoraj na śniadanko placuszki proteinowe (maleńkie trzy kółeczka) + pomidorek, ogórek, polędwica z indyka, serek z jogurtem naturalnym. Obiad jedzony na mieście wiec szału nie było, ale chyba zgodny z zasadami diety: fura warzyw z jogurtem (pomidor, seler naciowy, ogórek, kapusta kiszona, rzodkiewka, sałata lodowa, fasolka szparagowa). Kolacja - trochę późno bo po 22, ale chyba zgodna z dietą: 2 plastry polędwicy z indyka z odrobiną chrzanu, dwa plastry polędwicy z kurczaka, dwa plastry piersi z kurczaka w galarecie + serek 0 % z jogurtem naturalnym i drobiną soli. Czy zrobiłam coś nie tak ? Czy powinnam panikować ? Proszę o radę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.