Skocz do zawartości

Andzia1

Smakowicze
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Andzia1

  1. Nutko milutka, absolutnie sie z Tobą zgadzam, że tego typu specyfiki można stosowac jako uzupełnienie leczenia, albo w przypadku kiedy to nie dolegliwość tylko dyskomfort. Ja akurat najpierw sie przebadałam pod kątem helicobacter itd. i wiem że nie mam wrzodów, więc na prawdę traktuje to jako suplement diety a nie jak konkretne leczenie, tak jak rutinoscorbin, który bierze się profilaktycznie. Niestety masz też racje, że Ci którzy chcą zarobić na takich rzeczach okrutnie wykorzystują ludzką naiwność i często kończy się to tragicznie (jak u tej babinki o której pisałaś np...). A co do alg... jeśli faktycznie chcesz spróbować, to napisz mi na pw, mogę Ci wysłać odpowiednią porcję, bo obecnie nadmiar muszę wyrzucać. Słodkie... ech... ja w zasadzie nie mam problemu z tym i mogę się powstrzymać. Ale w ramach urozmaicenia diety, czyli np. serek z cynamonem itp. chciałabym go czymś posłodzić i chyba po prostu muszę popróbować tego ksylitolu (gdzie się to kupuje?) czy tego ziołowego środka, ale jeśli się okaże, że i tak mi to nie pasuje to płakać nie będę. I kolejne pytanie. Jestem w czwartym dniu fazy uderzeniowej i dzisiaj nie zaobserwowała u siebie (ani u męża) spadku wagi, czy zdarza się tak? czy robimy coś źle? POZDRAWIAM BARDZO SERDECZNIE wszystkich Protalowych fanów :-(
  2. Dopiero co zaczęłam dietke, a już zazdroszczę Amazoneczce IIIej fazy ... przede mną dłuuuga droga. Wszystkim III fazowiczom GRATULUJE!! Trzymajcie za nas zrzucających mocno kciuki :-( I pytanko... czy zamiast słodzików można używać fruktozy ? no bo w żaden sposób nie mogę tych chemicznych świństw... miodu nie wolno... Oczywiście tej fruktozy też w śladowych ilościach bym chciala czasem użyć, dla urozmaicenia serków czy do protalowego sernika na święta.
  3. Andzia1

    Protal Menu

    Faza P Śniadanie Herbata z mlekiem, 2 placuszki otrębowe-czosnkowe kefir chudy 2 jajka na twardo 2 plastry "salcesonu drobiowego" (pokrojona szynka z indyka w galaretce) Obiad: Kotlety mielone z indyka wg. przepisu wyżej. Sos z jogurtu szczypiorku i koperku Kolacja Wędzony karmazyn Duuużo zielonej herbaty i mięty, woda mineralna.
  4. Andzia1

    Protal Menu

    FAZA P Śniadanie Herbata,Kawa z mlekiem serek wiejski 3% łosoś wędzony z anasem(znów bez ananska) ale z chrzanem, 3 plasterki szynki z indyka, Obiad: Łosoś gillowany z estragonem i do tego sos z jogurtu i chrzanu Kolacja Placuszki otrębowe (nareszcie) z czosnkiem granulowanym 2 pasterki pieczeni z indyka 1 kg mielonego mięsa z indyka 2 jajka czosnek (może być suszony) majeranek (lub inne zioła jeśli ktoś lubi) odrobina soli, pieprz Mięsko z tymi wszystkimi dodatkami zwyczajnie wyrabiam mikserem. Jest dosyć trudne do uformowania, więc jakoś tam zrobiłam z 1/2 porcji coś w rodzaju walca i wrzuciłam do rękawa foliowego i dopiero do wąskiej foremki. To piekłam ok. 1 godzinę w temp ok. 200 st. Resztę mięsa przeznaczyłam na tzw. kotlety mielone usmażone na grillowej patelni.
  5. Dzieńdoberek dla wszystkich z mglistej-dżdżystej Małopolski :-D Ależ tu się wiele dzieje na tym prześwietnym forum... Winkachce (bardzo mi się Twój nick podoba hehehe) niestety wiem, że mój M mnie w wyścigu wyprzedzi, bo w odchudzaniu zawsze tak jest. On 7 kg.... ja 3kg w ostatniej diecie echh... to niesprawiedliwe :-( Na razie idziemy równo, po 1 kg dziennie, tak jak opisuje Dukan przy fazie uderzeniowej. Dalej zobaczymy... Nutko, inspe-doktórko nasza kochana... alkohol z cocacolą to najagorszy wróg przecież, uwierz mi, doświadczonej "pijaczce" hihihi, i to nie przez cukier tylko przez kofeinke tam zawartą. Już lepiej napić się kieliszek czystego alkoholu. Piszecie o zaparciach... póki co nie mamy jeszcze z tym problemu, ale pewnie się zdarzy, albo i nie. Ale... i tutaj pewnie Nutka może mieć zastrzeżenia... Od wielu miesięcy piję algi (kryształ japoński). Zanim zaczęłam ciągle miałam problemy ze zgagą i ogólne problemy żołądkowe takie wiosenno-jesienne. Notoryczne biegunki, bóle i takie tam... POZBYŁAM się tego po 1 miesiącu picia tego paskudztwa z alg, które zresztą z czasem polubiłam. Poprawiła mi się też cera... Jest tam co prawda cukier, bo tym się toto karmi, ale jest dokładnie przerobiony przez te algi i nieszkodliwy. Więcej informacji na ten temat znajdziecie Tutaj! A jeśli któraś chce dostać takie algi to chętnie się podzielę.
  6. To doskonały pomysł, ale najpierw muszę nauczyć się myśleć protalowo. Myślę, że ten pierwszy okres jest najgorszy. Potem będę moje ulubione przepisy przerabiać na protalowe, a z warzywami będzie łatwiej. A najgorsze to sa te obrazki w kolumnie po prawej stronie wrrrrrr....
  7. Kartofelko, ale sie postarałaś w Protal Menu, super!! Już bede korzystac z Twoich pomysłów. Mam takie pytanko: czy cebula w śledziach w fazie uderzeniowej jest dopuszczalna, albo korniszon w piersi z z kurczaka? I czy można korniszona zastąpić (jako przyprawę) papryką konserwową ( w takiej samej zalewie jak korniszon)? Gratulejszyn dla wszystkich sukcesów!!
  8. Oleńko... gratulacje....ale Ci "zazdraszczam" i podziwiam! Magdalenko... wspieramy się nawzajem bo oboje mamy bardzo silna słabą wolę Melduję, że wątek został załozony pt. Protal Menu http://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=8240&hl= Zamieściłam nasz wczorajszy jadłospis... brakuje tam tylko otrębów, ale dzisiaj sie już poprawimy :-( Pozdrawiam ... A.
  9. Andzia1

    Protal Menu

    Witam cieplutko :-( Dostałam "błogosławieństwo" w sprawie założenia tego tematu. Proponuję więc, aby przyjąć taka zasadę: JADŁOSPIS NA JEDEN DZIEŃ = JEDEN POST z informacją "Faza P" lub "Faza P+W" Mam nadzieję, że nasze Protal Menu pomoże nam w osiągnięciu sukcesu! Zaczynam: FAZA P I i II śniadanie: (w godzinach 8-12) Kawa z chudym mlekiem, herbata Jogurt naturalny serek wiejski light z 1 łyżeczką chrzanu Wędzona pierś z kurczaka 1/2 makreli Obiad: (po godz 16tej) Podudzie z indyka w ziołach prowansalskich i occie balsmaicznym upieczone w rękawie, 2 jajka sadzone sos z jogurtu naturalnego z czosnkiem i 1/2 korniszona Kolacja: (po 20tej) 1 "szaszłyk" z łososia wędzonego z ananasem (ale BEZ ananasa :-D ) Baaaaardzo dużo herbaty miętowej i wody mineralnej. SMACZNEGO!!
  10. Witam bardzo Protalowo wszystkie Babeczki :-D Wczoraj miałam pierwszy dzień diety i pierwszy dzień @ - nic piękniejszego... :-( , ale przeżyłam to i o dziwo! jeden kilos mniej rano!! mimo koszmarnego opuchnięcia jeszcze wczoraj. Mój M natomiast pierwszy dzień przypłacił zgagą - trudno, ma wytrzymać, bo u niego też dzisiaj kilo mniej :D Bardzo sie cieszę z Waszych spadków i trzymam kciuki za te stojące w miejscu. Cieszę się, że pomysł z jadłospisem się spodobał. Zaraz założę ten nowy wątek i wrzucę wczorajszy i dzisiejszy dzień. Jeśli coś w tym jadłospisie będzie nie tak, to proszę o komentarze. Wielka buźka dla wszystkich
  11. Jusiu...dzięki za słowa wsparcia! Podobno w kupie raźniej, gorzej bo mój syn strasznie chudy i będę musiała i tak na dwa gary robić jedzonko. Ale nic to... Przecież lubię gotować. A za Ciebie bardzo mocno trzymam kciuki, bo przecież już tak dużo osiągnęłas, szkoda by było... W związku z tym, że zaczynam dopiero Protal, także mam prośbę o podesłanie pomysłów na menu. Albo może załóżmy nowy wątek pot. JADŁOSPIS i w nim każdy, kto miałby ochotę zamieści konkretne menu na jeden dzień, z notatką jaka to faza. Co Wy na to? A może już jest taki wątek tylko go nie znalazłam. PS. Dzisiaj z moim M zrobimy sobie zdjęcie do powieszenia na lodówce :D No i dołączam do szczęśliwych posiadaczy kotów także. Moja kicia ma 12 lat, Maja i chyba powinna razem ze mną przejść na dietkę hehehe - "a przyniosę im tą jedną mysz..."
  12. Witam Protalinki i Protalinów... Ogłaszam niniejszym, że startujemy razem z małżonkiem. Dostałam zgodę na wrzucenie suwaczka mojego M także heheheh. Zobaczymy jak będzie wyglądał małżeński wyścig w odchudzaniu :D Doszłam do wniosku, że tego Forum nie da się "nie czytać" w czasie weekendu, bo potem traci się pół dnia w pracy na to :) Dzisiaj tyle rozpisywania się, bo koniec miesiąca w księgowości to raczej pracowity okres. Dzisiejszy jadłospis w fazie uderzeniowej : jogurt naturalny, serek wiejski light, wędzona pierś z kurczaka bez skóry, pół makreli - to na I i II śniadanie. Obiad: podudzie z indyka w ziołach prowansalskich upieczone w rękawie z jogurtem z czosnkiem i jajko sadzone bez tłuszczu. Kolacja - łosoś wędzony, chuda maślanka. Cały dzień woda i inne napoje bez cukru. Czy tak może być? PS. GRATULACJE dla wszystkich spadków i trzymam kciuki, żeby zastoje ruszyły :)
  13. Witam cieplutko wszystkie Protalinki ! Naprawdę jesteście fantastyczną grupą wsparcia w każdej dziedzinie. To jest bardzo budujące jak troszczycie się o inne forumki... Bożenko Oczywiście, że nie mam nic przeciwko i dostosuje się z następnymi przepisami :) Babciu Magdo mój awatarek hmmm - dostałam takiego gifa kiedyś na gg i teraz to mój ulubiony - cała ja! Swoje prawdziwe oblicze pokaże jak schudnę pierwsze 10 kilosów hehehe. Winkachce - mam nadzieję, że faktycznie wspólne dietowanie przyniesie lepsze efekty. Chociaż muszę się przyznać, że to nie jest pierwsza próba wspólnego odchudzania, ale wszystkie wcześniejsze jakoś tak... rozłaziły się, bo albo ja się źle czułam na diecie, albo za drogo wychodziło, albo właśnie trzeba było szyneczkę uwędzić np.... bo jak to święta bez szynki i baleronku! Ale teraz na święta zrobimy wędzonego kurczaka i pstrągi... może szyneczka jakaś ale z indyka i z wołowiny, bo okazało się, że to się da zrobić hihihihi... Nutko, bardzo dziekuję za odpowiedzi! Zaczniemy od badań niezbędnych na początku diety i będziemy co jakis czas je powtarzać. Ryby w naszej diecie będą często, bo oboje je bardzo lubimy pod każda postacią, mój M dodatkowo jest wędkarzem :) . A skoro z oliwy trzeba zrezygnować - no to trudno, trzeba. Bardziej mi żal oliwek :D Ja faktycznie mam niewydolność żylna i detralex zalecił mi kardiolog, jak i pozostałe leki (mężowi także). Niestety oboje mamy siedzącą pracę i to nie pomaga na nic... Niestety absolutnie ŻADEN słodzik mi nie pasuje. Słodkości nie są moim problemem, bo z cukierków najbardziej lubię śledzie, ale herbta z cytrynka i słodka czasem.... mmmmm. Może jednak pozwolę sobie na 2 łyżeczki miodu raz na dłuższy czas... Zaczynamy w poniedziałek, zamieszczę wtedy dwa suwaczki i będę meldować o wynikach! Jeszcze raz dziękuje! (moja siostrzenica studiuje też medycynę... jest na 2 roku :) ) I jeszcze jedno... Dziewczyny, na przekór całemu światu bądźmy jak Scarlet O'Hara z "Przeminęło z...". Ona jak miała problem to zawsze powtarzała: POMYŚLĘ O TYM JUTRO!
  14. Margaretko, słoneczko... zwal po prostu wszystko na pogodę! To wina jesieni. Trzeba wprowadzić w życie Narodowy Program do Walki z Jesienną Depresją : należy nam się słońce, wino i sex... a jako Protalinka zamiast wina cos tam coś tam...co wolno :D Ja tu już nastawiona Waszymi wynikami, Twoimi nawet bardzo...a Ty taka smutna, zrezygnowana... Przecież wszystkie pisałyście o zastoju w zrzucaniu kilogramów, to minie... A w życiu niestety, u każdej z nas... a to rodzice się starzeją, a to syna sie zakochal przed maturą (wrrrr), kredyt hipoteczny na głowie... święta idą itd, itp, etc... Na dodatek postanowiłam zacząć dietę razem z pierwszym dniem okresu hehehehe. Trzymaj sie Dziewczynko i pamiętaj, że jestesmy wspaniałe, mądre i ze wszyskim sobie poradzimy! O! I jeszcze wkupie sie do Was przepisem na wołowinke do fazy p+w (chyba) - tylko jeden składnik w niej zmieniłam... Wołowina z grzybami bez tłuszczu ½ kg wołowiny 25 dag grzybów mrożonych lub pieczarek 1 kostka bulionowa grzybowa 2 cebulki dymki z zielonym ½ łyżeczki mąki kukurydzianej 0,25 szkl chudego mleka lub jogurtu naturalnego Sól, pieprz, sok z cytryny Mięso skropić sokiem z cytryny, posolić, popieprzyć, odstawić na ½ godziny. Do teflonowego naczynia wlać ok. szklankę wody, dodać bulion grzybowy – zagotować. Do wrzącego wywaru włożyć mięso. Gotować pod przykryciem na wolnym ogniu, do tego dodać pokrojoną cebulkę. Gotować do miękkości- czyli długo ok. 2,5 godz.. Mniej więcej w połowie gotowania dodać grzyby mrożone lub pokrojone w większe kawałki pieczarki. Kiedy mięso będzie miękkie wyjąc z rondla, doprawić sos wg. uznania i zagęścić mąką z mlekiem lub jogurtem.
  15. O matko huto... :) faktycznie trafiłam na forum, na którym powinnam być już od dawna :) Po pierwsze...też mam kota :D a właściwie kotkę, 12letnią Majkę dziecinniejąca na starość po sterylizacji i tłuściutka jak jej pańcia :) Po drugie .... przeszłam rzucanie palenia i trzymam kciuki za wszystkich, którzy CHCĄ to zrobić. Nie pale od 9 lat, wiele mnie to kosztowało, minn. tez dodatkowe kilkanaście kilo, ale warto było. Po trzecie i po czwarte i po ente... jesteście skarbnicą rad i przepisów - tego szukałam. A propos prób odchudzania się... jestem forumowiczka Forum Ogrodniczego i tam też przyznałam sie do pewnych rzeczy w wątku mojego autorstwa: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?...39&start=70 Nutko kochana, mój M ma nadciśnienie oczywiście, bo jak tu nie mieć przy wadze 112 kg (dołączę jego suwaczek też :) ). Na obniżenie poziomu cholesterolu nie bierze w tej chwili żadnych leków, ponieważ pije od dłuższego czasu oliwę z pierwszego tłoczenia na czczo i zaczęło to pomagać, o dziwo! Była to sugestia lekarza zresztą, żeby spróbować. No i tu problem, oliwa w diecie protal odpada. M na nadcisnienie bierze: bisocard i tritace, a ja lokren a poza tym tialorid i powinnam stale detralex, ale mi sie własnie skończyl :D a jest drogi... Ciśnieniowo czujemy się dobrze przy tych lekach, chyba że ktoś mnie wku...rzy, no to skacze pięknie :) Tym razem chcemy się dobrze do diety przygotować i wytrwać w niej, zwyczajnie dla zdrowia. No może jeszcze dla wakacji w ciepłych krajach, bo jakby dwa takie wieloryby zaległy na plaży to green peace nas wciągnie do wody na siłę przecież (to pomysł mojego synka...). Na jajka (kurze :) ) będziemy uważać oczywiście, ale mam kolejne pytania: czy można w fazie p+w np. używać oliwek do sałatek? Czy ocet balsamiczny też można stosować? I co zamiast słodzika - mój organizm go nie toleruje, mam natychmiast zgagę i jest mi niedobrze po każdym takim paskudztwie. Może odrobina miodu czasem? Mam kilka ciekawych przepisów do zastosowania w diecie protal, muszę tylko zastanowić się nad niewielkimi zamiennikami i wrzucę je w odpowiednich wątkach :) Pozdrawiam serdecznie wszystkich Dietowiczów. PS. Prace na suwakami trwają...
  16. Bardzo dziękuję za miłe powitanie :D Na pewno będę o wiele rzeczy pytać, bo początki jak wiecie same bywają zwyczajnie ... różne :D Pierwsze pytanie z serii... głupich ... jak sobie radzicie z chodzeniem na imieniny na przykład? Ja w tym miesiącu miałam już takie wyjścia i jeszcze jedno czeka w sobote... a wszędzie same pyszności. Całe szczęście listopad jest wyjątkowy u nas pod tym względem. W związku z tym mieliśmy dietę zacząć dopiero od niedzieli właśnie... Suwaczek obowiązkowo :) Zaraz nad nim popracuję, bo faktycznie jest to motywujące jak widac efekty. Zreszta jak widzę Wasze wyniki...to klękajcie narody - gratuluję :)
  17. Witam serdecznie wszystkie Protalki (fajnie to brzmi). :) Bardzo się ciesze, że istnieje forum na temat tej diety. Usłyszałam o niej kilka miesięcy temu i od tej pory wahałam się ciągle czy się jej poddać. Przekonały mnie wyniki obserwowane na znajomych i Wasze wypowiedzi. Jestem osobą otyłą (97 kg / 164 cm) niestety. Pracowałam na to kilka lat, ale tez i walczyłam z tym często, z żadnymi efektami. Najlepszy mój wynik: 18 kg w 1,5 roku, a potem... wszystko wrócił plus jeszcze nie powiem ile dodatkowo. Moją główna wadą jest lenistwo i brak silnej woli :D Na dodatek uwielbiam gotować i robię to wg. mojego M zbyt dobrze, bo on też ma nadwagę. Mea culpa...mea culpa... mea maxima culpa... Na dodatek jestem genetycznie obciążona tendencjami do tycia, mam nadciśnienie, puchnę, biorę piguły antykonc. itp itd... Tak więc... wreszcie wspólnie postanowiliśmy zastosować Dietę Protal, w końcu w kupie raźniej podobno. Jedyny ból to taki, że mój syn jest chudzieńki i jemu trzeba będzie gotować inaczej, ale trudno. Coś wreszcie DLA ZDROWIA trzeba będzie zrobić. Fantastyczne jest na tym forum to, że jest tutaj wiele świetnych przepisów do wykorzystania . Mam nadzieje, że uda mi się wypracować swoje i wtedy chętnie się będę nimi dzieliła. O tym, żeby się tu zarejestrować zadecydowało właśnie moje lenistwo i brak konsekwencji w dotychczasowych próbach odchudzania. Wam będę musiała się "spowiadać" z efektów - całkiem dobrowolnie, bo jak nie to... wstyd przecież :) Zaopatrzyłam się w książkę dr Ducana, jestem w trakcie studiowania, ale przyznam, ze lepiej przyswaja sie Wasze opisy doświadczeń. Mam na razie tylko jedno pytanie: czy taka sporawa jakby nie było, ilośc jajek w diecie nie będzie miała wpływy na cholesterol? Mój M ma z tym problem właśnie i obawiam się tak dużo jajek używać. Obiecuję, że to pierwszy i ostatni taki kobylasty post :) Pozdrawiam bardzo serdecznie i proszę trzymajcie kciuki... Anna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.