Skocz do zawartości

Andzia1

Smakowicze
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Andzia1

  1. Wątróbka drobiowa ok. 70 dag wątróbki drobiowej 20 dag pieczarek 2 spore cebule sól, pieprz, majeranek Wątróbkę kilka godzin moczyć w mleku. Na kilku kroplach oleju lub oliwy zeszklić cebulę, dodać pokrojone w ćwiartki pieczarki i to lekko posolić i dusić ok. 15 minut pod przykryciem. Wątróbkę podzielić na mniejsze kawałki i odsączona dobrze z mleka dodać do cebuli pi pieczarek. Dusić ok. 15 minut mieszając, na koniec dodać sól i pieprz do smaku oraz majeranek. Smaczne z korniszonem lub surówka z kiszonej kapusty.
  2. Alcia... panierka i ser żółty?? to jakieś specjalne maja być?
  3. Tak sobie myślę, że zytnie otręby chyba są tak samo dobre jak każde inne, w końcu otręby to otręby... Spotkałam też orkiszowe, dodaje je do chlebka Dukanowego - jest smaczniejszy i zawsze to jakieś urozmaicenie. Kasza kukurydziana do zagęszczania, moze nie zdac egzaminu - do zagęszczania dobra jest mąka kukurydziana lub maizena (skrobia kukurydziana).Też mam kaszke kukurydzianą i nie bardzo wiem do czego moznaby ja użyć, może dzisiaj poeksperymentuję, to dam Wam znać co wyszło. Może dodam jej odrobinke do mięsa do gołąbków protalowych? Pozdrawiam i cieszę się bardzo Waszymi sukcesami, Wysyłam też troszke wiosny...
  4. Dzieńdobrybardzo :grin: Wracam...ja córka marnotrawna na łono Sekty Dukanowej... Mam do nadrobienia 100 stron!!!!!!! Chyba sobie odpuszczę, bo to mało realne... Ale... WITAM BARDZO SERDECZNIE WSZYSTKIE NOWE PROTALINKI I NOWYCH PROTALI :D Maliszka mnie przywołała do porządku heheheheh... Nie pisałam i mało co zaglądałam, bo niestety nawał pracy mi nie pozwalał, a na forum zaglądam tylko w pracy :) , bo w domu dziecię moje mnie nie dopuszcza do komputera. W diecie trwam, ale cały czas na fazie p+w, więc nie wiem czy mnie przyjmiecie znowu do swojego grona , ale...efekty maleńkie są. Na pewno nie tak spektakulane jak u Śliweczki, Sagi i innych laseczek, ale ciągle mnie ubywa po troszeczku... Na razie tyle...wracam do pracy, ale będe zaglądać. U mnie rano -20 st, szadź i śnieg... Ale do wiosny jeszcze tylko 5 tygodni !! Duża buźka dla wszystkich
  5. Witam serdecznie w Nowym Roku, wszystkie dzielne Protalinki, ale także nowych członków naszej ferajny! Od godziny siedzę w pracy i czytam Wasze posty - chyba mnie zwolnia przez to wreszcie hehehehe.... Święta i Sylwester minęły mi nad podziw grzcznie jesli chodzi o wagę. Nawet spadeczek jest zauważalny więc zmienie wreszcie wartość na suwaku. Ale... no własnie, zawsze musi być jakieś ale... Ten spadek mam utrzymując cały czas fazę p+w, więc to chyba już nie jest dieta Dukana. Mam nadzieję, że mimo to pozwolicie mi być razem z Wami :mrgreen: To tyle na razie, bo muszę wracac do pracy buuuu, Pozdrawiam bardzo serdecznie, gratuluję wszystkich sukcesów wszystkim po kolei (nie sposób wymienić Was z nicków już :grin: ) a nowemu naybkowi oczywiście życze szybkich efektów!
  6. Wpadam tylko sie przywitac i zaraz spadam, bo ludzki szef zwolnil nas wcześniej dzisiaj to trzeba wykorzystać przecież. :-D Dziekuje za gratulacje i wsparcie - to na prawdę bardzo pomaga! Witam wszystkie nowe protalinki i trzymam kciuki! A na Nowy Rok Wam zyczę wszystkiego LEPSZEGO... Spadków zaplanowanych, spokoju i pogody ducha ! oczywiście szampańskiej zabawy!
  7. Witam jeszcze przez chwilke w starym roku :grin: Bardzo cieplutko witam wszystkie nowe protalinki - trzymam za Was kciuki :-D U mnie bielutko dzisiaj, że hej! Prawdziwa zima przyszła chyba, ale to dobrze bo poprzykrywało moje roślinki pierzyną :twisted: Z ogromna radością zauważyłam dzisiaj kolejny spadek wagi, mam 94... mimo @! Za to mój M dopiero dzisiaj wrócił do wyniku z przed świąt - łobuz jeden :) Ale wstrzymam sie jeszcze ze zmianą na suwaku, bo.... od dzisiaj znowu zaczynam piguły i nie wiem czy nie zacznę tradycyjnie puchnąć i wariować z wagą. Muszę to zaobserwować jako kolejne doświadczenie. Jednak przyznam się, że nie stosuję diety naprzemiennej, bo nie najlepiej się czuję, ale cały czas posiłki przygotowuję zg. z zasadami Dukana i jemy tak jak w fazie p+w. Efekty są a oto przecież chodzi. Pozdrawiam gorąco, gratuluje spadkowiczkom i życzę sukcesów całej reszcie!
  8. Dzień Dobry Bardzo!! Ja chyba jestem jakaś pokręcona, bo ... mimo @ i jedzenia w zasadzie cały czas tak jak na p+w właśnie przekroczyłam magiczną granicę 95 kg!! Na dodatek ważę od kilku dniu tyle samo rano i wieczorem co jest dla mnie wielkim sukcesem. Pozbyłam się tego co przybyło w czasie świąt i jeszcze wreszcie drgnęło niżej! Hura hura hura! Sandra ja tez nie mam młynka :-D Otręby mielę w takim shakerze od miksera zwykłym - wystarczając miałkie są. Nie przejmuj się swoim zastojem. Niestety tak to bywa u kobiet, ale w końcu przychodzi ten moment, że spodnie robią się znowu luźniejsze :) Ja zdecydowanie lepsze efekty mam jednak na fazie białka+warzywa i nie wiem dlaczego... Każdy musi indywidualnie dopasowac do siebie dietę. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że w lutym do RP wrócisz jako niezły lachon !
  9. Sandra, ja robiłam ze zmielonych otrębów naleśniki do burito. W smaku były takie, że do słodkiego serka też by się nadawały. Zamieściłam w przepisach jako "Moje <burito>" Ale można by spróbowac z mąki kukurydzianej (jest inna) a nie z samej maizeny. A maizena nie powinna być gorzka, bo pamiętam jak gotowałam to dziecku na mleku 18 lat temu hehehe i nie narzekał wcale...
  10. Witam się z państwem protalstwem serdecznie po świętach :) Grzeszyłam :-D Objadłam się rybami, opiłam zupami , najadałam sernikiem z glukozą zamiast cukru, nawet jakiś plasterek karczku pieczonego się zdarzył :grin: ... ale w końcu "lepiej grzeszyć i żałować, niż żałować, że się nie grzeszyło" hehehehe. Całe szczęście waga nawet była łaskawa dla mnie, bo tylko 0,5 kg więcej mimo, że się @ zaczęła. Za to mój M... ok. 3 kg przytył znowu, trudno - facetom i tak szybciej lecą kilogramy - odrobi... Mam nadzieję, że odpoczęłyście w spokoju i dobrej atmosferze, bo poza wszystkim to własnie to w święta jest najważniejsze. Przed nami Sylwester... i znowu masa pokus... chyba zafunduję sobie uderzeniówkę od 1 stycznia znowu... Któraś z Babeczek pisała o "grzesznej" sałatce jarzynowej z majonezem - robiłam taką na święta,ale zamiast ziemniaków dałam dużo więcej jajek i nasz "ulubiony" parafinowy majonez - nakarmiłam tym całą rodzinkę i nikt nie poczuł właściwie różnicy! Pozdrawiam wszystkie cudowne KoBiałki, spadającym gratuluję, za resztę trzymam kciuki.
  11. Jusiu niestety ja mam tą pierwszą część - jeśli chcesz to służe... Sama chciałabym tę drugą , a wydaje mi sie, że którać z Protaloinek pisała, że ma ją zeskanowaną.
  12. Witam cieplutko, przedświątecznie :) Elle, jesli chcesz to mogę Ci podesłac zeskanowaną książke dr Dukana, podaj mi e-mail tylko. A co do Twoich ulubionych serów camembert i inny "smierdzieli", nie chcę Cię martwić ale one są strasznie tłuste i Dukan ich raczej zakazuj... :-D Wynik Twój jest rewelacyjny!! Ja bym chiała osiagnac 48 póki co hehehe. Ja od jutra mam już wolne, wracam do Was pewnie dopiero po świętach,ale... dieta w czasie świąt trwa nadal! Trzymajcie sie i nie dajcie pokusom... Maliszki, Sagi, Marudki, Kartofelki, Elle, Babcie Magdy, Pole, Jusie... i wszystkie KoBiałeczki życzę Wam z okazji świąt spokoju, zdrowia, radości... Pachnącej choinki, wesołej rodzinki... Pogody ducha i spełnienia tych nawet z pozoru trudnych do spełnienia marzeń... oraz Do Siego Roku - Ania...
  13. Cześć Proteiny ! U mnie za oknem słoneczko, ale mróz trzyma... lepsze to od pluchy na pewno. Nie mogłam jak zwykle odrobić zaległości w czytaniu po weekendzie. Bardzo się cieszę z Waszych ubywających kilogramów, ale też trochę zazdroszczę ... :-D U mnie zastój ciągle, w ogóle szaleje ta moja waga - ciągle mam wahanie tak do +-1,5 kg. Dietę stosuje na prawdę uczciwie a jednak efektów nie ma. Co prawda w pasie ubyło mi 6 cm, co czuje po ubraniach, mojemu M także i to cieszy bardzo. Sama już nie wiem co tym sądzić. Zastanawiam się poważnie nad tym czy nie przejść na taki nie dukanowy system 2 dni protalowe i reszta p+w, bo jednak sama faza p mi nie odpowiada - czuję się tak jakbym była napchana suchymi trocinami ciągle. Przy takim systemie pewnie odchudzanie potrwa dłużej, ale i tak efekty będą przecież. No tyle marudzenia... W sobotę na zyczenie syna miałam zrobić coś w rodzaju burito i pomyślałam sobie, że zasadzie z tych rzeczy które wolno nam jeść to i dla nas mogę cos takiego wymyśleć - i wyszło super. Zamieszczę przepis na odpowiedniej stronie :) Pozdrawiam zimowo-świątecznie
  14. Na dzień dobry dla wszystkich U mnie dzisiaj mrozik i słoneczko, szkoda że to tylko do niedzieli podobno... tudno. Jusiu, fotki Twoich sliczności doszły, bardzo dziekuję. Melduje też że nie mam nic przeciwko temu, żebyś na je forum zamieszczała :) Marudko, a ja trzymam kciuki za Twoje spadki bez względu na rodzaj diety jaką zastosujesz. Bo przecież o efekt chodzi przede wszystkim, i nie mam na myśli efektu jo-jo heheheh. Mnie też moja waga dzisiaj z rana wkurzyła, bo byłam "grzeczna" a tu nagle +1 znowu wrrrrr... mimo, że solidnie białka zajadam i popijam. Wymysliłam sobie, że zacznę ważyć się 1 raz w tygodniu, może to będzie bardziej motywujące. Też nie mogę się całkowicie przestawić na białko, ale póki co jeszcze wytrzymuję. Czasem czuje się jak na detoksie. A tu jeszcze święta po drodze echhh... i nie szkoda mi słodkości tylko tych innych smacznych rzeczy, nie wszystko da sie przerobic na protal... No to sobie ponarzekałam... i mi lepiej od razu. Dobrze, że tu jesteście KoBiałki - duża buźka dla Was.
  15. Witam cieplutko wszystkie Protalinki :) U nas dzisiaj tez piekna pogoda, prawdziwie świąteczna, lekki mrozik, słoneczko, biała pierzynka skrząca się w słońcu...oby tak było całą zimę - jeśli juz ma być zima. Jusiu, ja to Ci normalnie zazdroszczę tych saneczek z synkiem, sama bym chętnie zjechała "z górki na pazurki". Mam do Ciebie prośbe o przesłanie fotek nowych wyrobów, bo zaraz po nowym roku chciałabym sobie i innym troche humor poprawić jakimś drobnym prezentem:) adres mój już Ci podawałam... Postanowiłam zrobić remanent z suwakiem, ponieważ zmiana wagi i takie tam inne jakoś tak mnie zdemotywowały. Ale nie jest źle. Już drugi dzień, przy wieczornym ważeniu (którego miałam nie robić) waga pokazuje tyle samo co rano na czczo albo nawet 20 dag mniej !! To mi się podoba bardzo! Step by step - jak mawiają starożytni rosjanie... Na dodatek mam złośliwą satysfakcje, bo to mnie ubywa a małżonek stoi w miejscu :) Tak więc dzisiaj odważnie zacznę gotować bigos dla innych darmozjadów, którzy sie odchudzać nie muszą i wiem, że nie zadławię się ślinotokiem, na dodatek ugotuję wersję bigosu dla siebie i husbenda tylko z grzybami i mięsem z poddudzia indyczego, O! Acha... robimy co roku domowe wędliny, oczywiście wiem że szynek baleronów nam nie wolno, więc tym razem robimy kurczaki wędzone i udziec z indyka, ale czy schab wędzony surowy można traktować jako produkt TOLEROWANY w diecie? Pozdrowienia dla wszystkich serdeczne i POWODZENIA!
  16. Witam zimowo... za oknem snieżek prószy, widać prognozy sie sprawdza i będa białe święta, super :D Saguś, nie martw się nic. Potraktuj to jak dłuższy urlop. Ciesz się świętami, przyjaciółmi, rodzinką. A że są buraki, że dali CI wypowiedzenie przed świętami - to inna rzecz :oops: . Bardzo się cieszę z Waszych spadków wagi wszystkich, bo to jest bardzo motywujące. Nawet jeśli zdarzają się mniejsze czy większe zastoje. Nasze suwaki póki co jeszcze stoją w miejscu, ale teraz to już bardziej przez tą zmianę wagi n (na elektroniczną), bo odrobiłam już weekendowe straty!! a najpiekniejsze było to, że wczoraj rano i wieczorem ważyłam dokładnie tyle samo i widziałm wyraźnie kostki u nóg, a na prawdę dawno ich już nie oglądałam Elle33, a czy na tej stronie gdzie tworzyłaś suwaczek zapisałaś go? Bo to chya trzeba się zalogować i zapisać w bazie suwaczek, wtedy wystarczy zmieniać dane w jego edycji i już widać wszystko tam gdzie go wstawiłaś. Wracając jeszcze do asertywności i wychowywania dzieci... kurcze pieczone... czuje się troszkę źle zrozumiana (broń Boże sie nie gniewam!). Może i jestem tzw. mamuśka, ale mój syn na prawdę nie potrzebuje służącej, bo został nauczony wszystkiego tego co potrzebne do samodzielności (jedzenie, sprzatanie, pranie, nawet przyszywanie guzików :) ), a że mieszkamy na wsi to są nie tylko prace w domu. Od 13 roku życia w wakacje zarabia na własne potrzeby, w domu ma określone obowiązki i nie ma zmiłuj... Śmiem twierdzić, że większość jego koleżanek i kolegów nie potrafi zrobić i nie robi w domu tyle co on. Zresztą ciągle jest mi to wygadywane hehehehe, bo najpierw ma obowiązki w domu a dopiero potem koledzy... A że wobec dzieci nigdy sie nie jest asertywnym w 100% to niestety fakt niezaprzeczalny :) . No to tyle... Pozdrawiam bardzo cieplutko, bo mróz i śnieg i w ogóle...
  17. Witam nową Protalinkę :D Ja niedawno przechodziłam fazę uderzeniową. Pierś z kurczaka mozna zjeść ze smakiem hihihihi. Żart, oczywiście. Lepiej urozmaicać sobie jadłospis, bo inaczej szybko się nudzi. Sporo przepisów jest na http://www.smaczny.pl/forum/Protal-Menu-t8240.html oraz tutaj http://www.smaczny.pl/forum/Przepisy-Na-Ok...iowa-t7437.html Życzę powodzenia i trzymam kciuki :)
  18. Oczywiście, że sie nie obraziłam :) . Trzeba ich gonić do roboty, bo faktycznie wyrastają darmozjady i brudasy z takich maminsynków, ale wiesz... w domu będę mieć go jeszcze kilka miesięcy tylko, bo jak się studia zaczną to się wyprowadzi. Wychowywałam go sama przez bardzo wiele lat i w tym czasie miewalismy rózne sytuacje materialne, więc siłą rzeczy MUSIAŁO sie dziecko nauczyć tego, że w domu są obowiązki, że trzeba umieć sobie samodzielnie zrobić żarełko czy gacie uprać jak matka jest w pracy, i że na pewne rzeczy trzeba sobie zapracować itd. A teraz ma dziewczynę, która nie potrafi NIC, nawet bluzki uprasować czy jajek na twardo ugotować, i on ją uczy gotowania hehehehe, to jest kabaret... Ale porozpieszczać go odrobinkę też musiałam przecież hehehehe.
  19. Margarete... asertywność wobec dzieci naszych własnych? zwłaszcza wobec syneczków? To żart stulecia hehehe.... Sama za każdym razem się buntuje, złoszczę, zarzekam , że "nigdy więcej...", po czym gotuje takiej cholerze rano paróweczki, albo herbatkę zanoszę , bo się "dziecko uczy", a on na gg z dziewczyna romansuje. Miłość do dzieci nigdy nie będzie szła w parze z asertywnością :) ale w sumie to po co... przecież bachorki to nasz największy skarb. Pozdrawiam cieplutko...
  20. Dzień dobry bardzo Laseczki :) Tak się tu zrobiło gwarno, że nie nadążam z czytaniem, nie wspominając o odpisaniu. Ale... głowę popiołem posypuje za ten alkoholizm sobotni i obiecuję (sobie głównie), że koniec z tym.... raz zgrzeszyłam i nie mogę odrobić teraz strat. To jest prawdziwa kara. Bożenko, wyścig małżeński trwa i nie mam zamiaru odpuścić - absolutnie... Jakoś przeżyję to, że hus-band zrzuca szybciej. Małymi krokami, ale do przodu ! Suwaczka nie zmieniam, przez to że zmieniliśmy wagę i ona troszkę co innego pokazała hehehe, ale mam nadzieję, że w ciągu najbliższego tygodnia drgnie wreszcie :) Niestety nadal ma problem na fazie białkowej - ciągle jest i niedobrze, i boli mnie to miejsce gdzie est wątroba (bo podobno wątroba ni boli), i nie wiem czy to normalny objaw czy nie. Jutro będę robić badania więc może to mi coś wyjaśni. Na fazie z warzywami jest ok., nic mi się nie dziej...dziwne to trochę. Magarete, niestety masz rację z tym świętami. Od 2 listopada jesteśmy już bombardowani ze wszystkich stron świątecznymi reklamami, stroikami, piosenkami... i przez to święta do grudnia zdążą już spowszednieć. Ja też pamiętam czasy kiedy mandarynki i pomarańcze jadało się z okazji Bożego Narodzenia, a na choince najpiekniejszy łańcuch to był ten własnoręcznie zrobiony... Tego świątecznego nastroju zanznałam jeszcze troche kiedy mój syn był mały, a teraz... koń 18 lat... nawet kolędy zaśpiewać mu się nie chce... Jedyne co mi zostaje to liczyc na święta z wnukami , ale to dopiero daleka przyszłość hihihi... Pozdrawiam wszystkie Protalinki bardzo słonecznie i gorąco, bo za oknem paskudnie... Trzymajcie się cieplutko...
  21. Andzia1

    Protal Menu

    FAZA PW śniadanie Kawa, herbata ziołowa chlebek otrębowy 3 kromeczki z 3 plastrami piersi z kurczaka, serek wiejski 3% ze szczypiorkiem i pomidorem obiad kapusniak z udźcem z indyka: ćwiartka białej kapusty, marchew, seler, por, pietruszka, kilka suszonych grzybow, mięso z uda pokrojone w kostke, to wszystko ugotowane z rosołkiem grzybowym i doprawione koncentratem pomidorowym, pieprzem, wegetą. Kolacja Sałatka z krewetek (mój M mnie nia uwodził ...) Krewetki (mogą być mrożone, ale lepsze takie w zalewie czystej) 1/2 małej sałaty lodowej kilka rzodkiewek ogórek 2-3 pomidory 2-3 jajka na twardo oliwki - w oryginale jest cały słoik, ale cóż... dałam 3 sztuki pokrojone tylko jako przyprawę. Sos: majonez protalowy + koncentrat pomidorowy+kilka kropli octu winnego+odrobinka pasty paprykowej - ilość zależna jest od tego ile jest sałatki. Pomidory obrać ze skórki i wydrążyć nasionka, to samo z ogórkiem, pokroić razem z reszta warzyw, dodać pokrojone jajka, odsączone krewetki, sos i - smacznego!
  22. No i właśnie dlatego tu wracam! Zapraszam na nakopanie mi hehehehe, zasłuzyłam. A waga oszalała bo natychmiast opuchłam niestety, ale juz czuje że wraca do normy. Za to przerobiłam bez większego trudu moja ukochaną sałatkę z krewetkami na protalkową wersję, podam w przepisach... Buziory ogromne dla wszystkich :)
  23. Witam gorąco po weekendzie i na 1000 stronie!! Piękny wynik! Nie nadążam z czytaniem hehehehe. Ale to fajnie mieć taką grupę wsparcia. Bardzo, bardzo gratuluję spadków wszystkim Protalinkom. U mnie po weekendzie dramacik... na własne życzenie ok.2 kg więcej.... alkohol.... Mam ochotę sama sobie do tyłka nakopać. Durna baba... Mam tylko nadzieje, że teraz na fazie P chociaż troszkę odrobię te straty. Na razie wracam do pracy, bo roboty tyle że nie ma kiedy taczki załadować. Ale będą do Was zaglądać po cichutku.
  24. Andzia1

    Protal Menu

    Upssss.... za późno :-( zjedzone... A jeśli to jest tylko jako sos? Zjedzone ze 2 łyżki... na popchnięcie...
  25. Ale piękny wynik , brawo brawissimo!! Mam jeszcze jedno pytanie - czy brak spadku wagi może być spowodowany zbyt małymi i rzadkimi posiłkami? Bo ja tak własnie jem: śniadanie w pracy raczej skromne, obiad w domu też niezbyt wielki i kolacji albo wcale, albo jakieś minimum... plus woda, herbaty itd. Bywam głodna przy tym, ale nadal miewam mdłości (nie jestem w ciąży!) więc wole nie jeść. A przecież Dukan zaleca jedzenie do syta...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.