Ja napiszę kilka słów do Gochny!.Moja córka chodziła 3 lata z chłopakiem,planowali ślub,na dodatek pracował u mojego męża.Przyzwyczailiśmy się do niego bardzo,aż córka poznała jego najlepszego kolegę(który był za granicą)Miłość wybuchła od pierwszego spojrzenia.
Córka przez prawie rok borykała się co ma zrobić nic nikomu nie mówiąc,w końcu wybrała kolegę.Dla nas z mężem był szok,ale nie wtrącałam się.Chłopak był załamany,ja spać nie mogłam noce przepłakane,tak mi było go żal,modliłam się ,żeby zapoznał jak najszybcie nową dziewczynę i tak się stało.Dzięki Karolinie utrzymują ze sobą kontakty,Krola jest
szczęśliwa w nowym związku.Dla nas z mężem też bardziej podoba się nowy chłopak.
Reasumując,nieraz te zerwane związki przynoszą lepsze rozwiązania.Głowa do góry,wiem że teraz jest ciężko,bo przeszłam to.