Skocz do zawartości

I26

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    166
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez I26

  1. Witam, to mój pierwszy wpis na tym forum.

    Też mam problemy z nadwagą i bardzo bym chciała zrzucić ok 10 kg. Moja koleżanka na diecie Portala zrzuciła 25 kilogramów i już dwa lata utrzymuje taką wagę. Poczytałam Was i podjęłam decyzję, od jutra zaczynam dietę. Nie będzie łatwo bo jestem uzależniona od czekolady, ale moim największym problemem jest to, że bardzo mało spożywam płynów. Czasami wieczorem, przypomni mi się, że muszę się czegoś napić. Oczywiście w upały jest inaczej, ale ogólnie kiepsko jest u mnie z piciem wody, z piciem czegokolwiek.

    Dzisiaj zakupiłam parę butelek wody i jutro staruję...proszę o trzymanie kciuków.

    Witam na naszym forum.odzywaj się jak najczęściej i opowiadaj co i jak.

  2. Hej!

    Dzieki za słowa uznania 🙂

    Szyszunia ... moi rodzice nie sa teraz w zadnej konkretnej fazie. Jedza z upodobaniem otręby -posmakowały im. Wiem równiez że starają się robić Protalowe Czwartki - ale to już z różnym skutkiem. Więc ogólnie tato troche przybrał. Mama waży coś ok 62 kg. Moim zdaniem mając prawie 60 lat i 165 cm wzrostu (5 porodów) to trzyma się świetnie. 🙂 Ale po Dukanie jedza lepiej. I to się liczy!!

    Iza szykuję się, choć nie będe zgrywać twardzielki bo moja 3 faza nieraz wyglądała jak 4 już. Także po prostu nadal będę starała się jeść dobrze. Mam trudniej bo chudziec jakiego mam w domu zajada wszystko co chce o jakiej porze przyjdzie ochota i nieraz mnie namawia. Więc musze się zawsze wzbraniać. Ale cóź...serki wiejskie na zawsze wejda w moje menu poranne w pracy. Podobnie otrębianka i Czwartki P.

    A jeśli uda nam się zrealizować plany ślubno-weselne o których coraz czesciej myślimy to być może zrobię sobię małą uderzeniówke z poczatkiem roku. Bo może udałoby się zblizyć z wagą do 52 kg? Obym nie zaprzepaścila tego co mam i będzie ok i z tym co teraz!!!!!

    Buźka!!

    Pola milego urlopu ... mo może uda się być na Przystanku Woodstock :) jak się wybierzemy wrzucę zdjęcia!!

    Smacznego Białkowania dziś :twisted: no chyba że ktoś ma też warzywka :D

    Widzę że masz tak samo jak i ja .Mój mężuś też wszystkożerny a chudy że szok.I też raz nie raz namawia do złego.W takim razie powodzenia zyczę no i pisz co i jak.

  3. Witam wszystkich z rana.Czytam wszystko na bieżąco ale też jakoś ostatnio weny brak na pisanie.

    Z moja wagą różnie nie przeszłam jeszcze na 3 fazę ale warzywka teraz jem codziennie no i owocki czasem.Grzeszki oczywiście też sie zdarzają.waga trzyma się ok 59 i troszkę ale spaść niżej nie chce.dziś zrobie sobie proteinowy czwartek i sprawdzę efekty.

    Olinko jak nastawiasz się na 4 fazę???

    Gosiulka też coś ostatnio mniej.Co tam u ciebie jak 3 faza???

    Pogoda u mnie nadal beznadziejna.od kilku dni nieustannie pada.Mój mężuś ma od 9 sierpnia urlop ciekawe jaka wtedy będzie pogoda???Niedługo też trzeba wybrać sie na zakupy szkolne bo wrzesień zbliża się nieuchronnie.

  4. Witam!

    od dzisiaj postanowiłam zacząć właśnie tę dietkę i zaczęłam od szukania grupy wsparcia:) kilka poprzednich znalezionych przeze mnie forum kończyło się zbyt szybko lub bylo po prostu nieaktualnych dlatego też postanowiłam sie tutaj zatrzymać.. oczywiście mam na uwadze to, że jestem nowa i jak zdążyłam zauważyć jesteście wszyscy bardzo zżytą grupką wiec będę próbowała teraz przeczytać choć kilka do kilkudziesięciu stron do tyłu bo zaczęłam czytać od początku ale nie widzę tych wszystkich osób wiec postaram się zaznajomić z nowymi informacjami... nie chciałabym przeszkadzać wiec na razie będę Was tylko śledzić🙂

    jeśli chodzi o mnie to mam 19 lat, jestem w technikum wiec w przyszłym roku studniówka a ze mną jest jednym słowem tragedia:/

    od niepamiętnych czasów mam problemy z nadwagą która w ostatnich latach przerodziła się w otyłość🙂

    2 lata temu udałam się nawet z tym problemem do specjalisty tzn. do Centrum leczenia nadwagi i otyłości w Krakowie, bo stąd właśnie jestem.. chociaż efekty były bo udało mi się zrzucić 10 kg (ważąc na samym początku chyba 96!!!!) w 2 miesiące niczego w sumie nie ograniczając (oczywiście poza słodyczami z tym, że oczywiście zdarzały się grzeszki) ale z takiej wagi się szybciutko chudnie wiec nawet ta ustalona dieta mi nie przeszkadzała ale niestety później waga stanęła i zaczęłam stosować bardziej restrykcyjne diety większość to oczywiście diety cud:/ i tak w sumie od roku raz ważę więcej raz mniej ale nie przekraczam nigdy 86 kg i nigdy tez nie ważyłam mniej niż 82 kg... dlatego też moim celem jest przekroczenie tej magicznej cyfry 8 na początku a moja wymarzona waga to około 70 kg wtedy byłabym już bardzo szczęśliwa gdyż moja waga obecna to teraz około tych 86:(

    mam nadzieje, że ta dietka mi w tym pomoże...

    wszystkich gorąco pozdrawiam i zaczynam nadrabiać zaległości na forum bo oczywiście to będzie dla mnie wielka motywacja widząc jak wszyscy schudliście (już zostały same chudzinki wiec też chciałabym się kiedyś znaleźć w tym gronie)

    buźka

    Witamy w naszym gronie,u nas mozesz liczyć na wsparcie.Mam nadzieję ,ze zaczęłaś od przeczytania książki dr.Dukana bo to jest podstawa.rzeczywiście dieta ta jest bardzo skuteczna co daję dodatkową motywację .Wstaw sobie suwaczek,i odzywaj się jak najczęściej.W razie pytań ktoś na pewno pomoże.

  5. Gosiulku śliczne te wasze zaproszenia.Życzę udanej zabawy i nie za dużo grzeszków.

    Śliweczko wszyscy tu za tobą tęskniliśmy-ja osobiście często zaglądam na twojego bloga no i z przepisów korzystam!

    Moja waga dziś równutkie 59 kg czyli jest dobrze.Ale dziś mamy piknik rodzinny z firmy w której mój mężuś pracuje więc nie wiem jak to będzie.Ciekawe co z pogodą,narazie jest cieplutko ale zapowiadaja burze niestety.

    Lecę szykować obiadek.Życzę wszystkim udanego weekendu i nie grzeszenia....

  6. Witam wszystkich serdecznie! U mnie po upalnym popołudniu teraz jest odprężenie w postaci deszczu i burzy. Ehh jak miło jest pooddychać takim deszczowym powietrzem. Waga dziś rano pakazywała 59,3 trzymam baiłeczka to może jutro będzie mniej.Myśle o 3 fazie intensywnie ale jakos zdecydować sie nie mogę.Chce i nie chce jednocześnie.

    Jutro będzie dokładnie 5 miesięcy jak jestem z wami na Dukanie.Moje wyniki bardzo mnie zadowalają ale dać mi palec to chciałabym całą rękę .

    Moje wyniki wyglądają następująco:

    waga -20,4 kg

    w biuście straciłam 15 cm,w brzuchu 17 cm a w biodrach 20 cm.Z rozmiaru 42 a nawet 44 weszłam w 38 a nawet przy dobrych wiatrach 36.

  7. Witam wieczorną porą.

    Wiecie jaki ze mnie łakomczuch.Upiekłam sobie dziś tą drożdżówkę z rabarbarem z naszych przepisów no i oczywiście całą zjadłam.nawet dobrze ostygnąć nie zdążyła.Baty mi się należą jak nic.a jeszcze od dziś na warzywkach to się rzuciłam jak głupia na ogórki małosolne i fasolkę szparagową.abrzuch to nawet nie wspomnę jak mnie teraz boli.MASAKRA!!!

    Gosiulka my to tak na przemian z tą wagą.ja to się tak jeszcze waham cały czas z tą trójką i zdecydować się nie mogę.

    Dziękuje wszystkim za gratulacje.oj kolejna cyferka z przodu naprawdę cieszy.

  8. Witam was wieczorną porą.Wczorajszy wyjazd nad morze był naprawdę udany .Prowiant miałam ze sobą, duzo piłam bo w takim upale inaczej się nie dało no i duzo ruchu miałam bo wiadomo jak to nad morzem i mimo tego że w drodze powrotnej wypiłam piwko to waga dziś rano pokazała 58,4. Ahh ślicznie to wyglądało.Dziś z kolei mieliśmy imprezkę u babci 88 urodziny i też na imprezie dało się nie grzeszyć ale w domciu zjadłam kiełbaskę z grila i też piwko wypiłam.Aż ciekawa jestem co waga jutro pokaże.

    poczytam zaległości innym razem bo dziś już siły nie mam.Dobranoc wszystkim.

  9. Witam wszystkich z rana.U mnie dzis rano przeszła taka burza że normalnie szok.Przyjemnie się zrobiło ale widzę że już słoneczko wychodzi i niebo błękitne.Więc kolejny dzionek zapowiada się gorący,ale to dobrze bo my jutro nad morze wybywamy.Hura.Kocham morze szkoda że nie mogę mieszkać nad nim.

    Moja waga pokazała dziś mi TAADDDDAAAAM 59,3. i TO DWA RAZY POD RZĄD !!!Także myśle że to prawdziwa waga moja.Jednak białeczka zrobiły swoje.Także Gośka chyba długo na mnie czekać nie będziesz.Ale się cieszę z tej 5!

    Pozdrawiam wszystkich!

  10. Maliszko W Biedronce wypatrzyłam niegoazowany napój jabłkowy Vivat. na tabelc e ma wszystkiego po 0g, więc jeśli nei kłamią to jest jak najbardziej dla nas wskazany :) Mają tam też oranżady tego Vivata. Ja zazwyczaj robiłam galaretki z liftów - ale..... - po pierwsze zawsze wygodniej zrobić z niegazowanego napoju - nie trzeba go wygazowywać :) A po drugie, ostatnio lifty robią już z cukrem, więc cieżko jest dostac stare wydanie na słodzikach.

    A tesciowa + dobra kobieta, ale.... z jednej strony mówi, że mnie podziwia, że tyle schudłam, ze ona by tak nei potrafiła sobie odmawiać, a z drugiej strony co chwilę słyszę "eee nie dasz rady.." albo " a może "lodizka - mam takie dobre litrowe", "może kanapeczke", "może kiełbaskę... może to może tamto.. Ostatnio wpadłam do nich i mówię, że mam dziś ucztę i jem duże lody, ale potem powiedziałam, że przez najbliższe dwa dni proszę nie namawiać mnie na nic, bo robię dwa dni białkowe ( dobrze wie, o co chodzi, bo książkę czytała ze 3 razy), A ona co ? "ee enie dasz rady" i na drugi dzień kusi tymi lodami... Ale ja już mam postanowienie.. Zaczęłam myśleć, że zaczynam robić jak nasza Sandra, czyli napad na slodkie, a potem białkami zbijać.... a wg mnie to juz minimalne jojo jest.. Ktorego poprostu nie dopuszczamy, zeby rozbujalo sie zbyt mocno i chamujemy dosc szybko, ale tak nie mozna wiecznie. Dlatego wszystko albo nic. a nie troche tak troche tak...

    Ja po wczorajszych białeczkach dziś rano na wadze na szczęście 59.1 pokazalo, ale.... wczoraj wyjatkowo malo jadlam, jakos mnie zupelnie nie ciagnelo... a dzis zrobilam sobie dzien bialkowy z 2 gryzami gruszki ;) Ale od poniedzialku stuprocentowa 3 faza..

    HAha - teraz zgłupiałam czy wczoraj Wam pisałam o mojej sytuacji nad Wisłą jak sie opalalam... SPojrzałam wstec zi chyba jednak nie.. no więc piszę....

    WYbralam sięna dta wisłę troche polezec na slonku, a ze ja sie nudze lezac, to caly czas pisalam smsy do kolezanek... i jakos czas zlecial (tzn ta okolo godzinka:P ). No i jak nad ta wisla, co kawalek jest taka jakbywysepka, jakby zejscie do wody, gdzi emozna polezec na slonku... no i bylam wlasnie w takim miejscu.. Nagle odwracam glowe w bok i widzre spacerujacego mezczyzne.... i po chwili uswiadomilam sobie, ze temu panu cos sie z przodu merdalo..... ON SZEDL CALKIEM NAGO !!!!!!!! po chwili cos mnie skusiloi odwrocilam sie w druga strone - w strone takiej odstajace wysepki,a ten pan stoi tam sobie w calej okazalosci i sie na mnei gapi..... tak co chwila jakos zerkalam, czy stoi nadal i powiem wam, ze naprawde chwile tam stal.. ani sie nei odwrocil, ani nic.. po prostu stal ze swoim 'kurczakiem' ;p na zewnatrz, jescze odwrocony centralnie w moja strone.... no wiec stwierdzilam, ze to chyba pora juz na mnie i czas do domu... wiec nawet jakbym chciala dluzej powylegiwac sie to by nie dalo rady ;) Strach sie bac normalnie.... Gdyby tylko przeszedl to no ok - stwierdzilabym, ze facet chcial sie opalic i myslal, z enikogo nie ma, ale skoro mnie widzial, a potem stanal i prezyl sie w moja strone, to cos juz tu jest nie tak!!!!! Ehh... CHyba trzeba miejscowke zmienic na opalanie :P

    Makiia skoro na 2 fazie ulegasz pokusom ( nei wiem jakie to są pokusy), to czy uwazasz, ze na 3 fazie będzie Ci łatwiej ??? Wiecej rzeczy dozwolonych, czasem wiaze sie z mniejszych rygorem pilnowania sie.... niestety....

    J ajesli by mi bardzo zalezalo na tych 2 kg, to bym jescze na 2 zostala, ale bez grzechow, bo to bezsensu - tak nigdy ich nie zgubisz... A jesli tak nei do konca potrzeba ci do szczescia tych 2 kg, to postanow sobie, ze np do konca tygodnia zrobisz jescze kilka dni białek )ale bez grzechow!!) i zobaczysz jak waga sie zachowa... i zdecydujesz czy isc juz na 3 faze, czy jescze pozostac na 2 (jesli waga nagle zacznie cie sama motywowac:P)

    Asiek25 wejdź na nasz wątek z przpeisami i poszukaj smakołyków. Ja proponuję sernik, sernik na zimno, zebrę, herbatniki otrębowe i na te upały wszelkiego rodzaju galaretki z napojów niesłodzonych cukrem... Aaaaa i jescze robiłam kiedyś ptasie mleczko, z jajek i zelatyny - tez bomba!!! Chyba sobie zrobie za jakis czas znowu :P

    Skrobii ziemniaczanej nam nie mozna!!! Ale.. jesli barrrdzo barrrrdzo mas zochote i jesli waga ci spada, to raz na jakis czaszjedz sobie dziewczyno - taki ejest moje zdanie..... Ale jesli waga ci powolutku spada, lub stoi, to ja bym nei ryzykowala!!! Mnie tez nie raz kusilo, ale jakos wygrywaly z budyniem protalowe desery, tkore w 100% mialy dozwolone skladniki!!

    I26 hehe w tych sklepach to ja się tylko wkurzam!!!! Bo jak kiedyś potrzebowałam kupić coś rozmiar L lub nawet Xl, to zawsze byl problem, a teraz??? Gdzie nie spojrzę - same eLki albo nawte i XeLki.. a mniejszych stosunkowo mniej!!!!

    Iza może nam jeszcze cudem cos i na 3 spadnie wagowo ;> Ja od poniedziałku na bank!!! I jak juz pisalam w 100% tak jak kaze Dukan.

    Ja to chyba też jescze jutro białeczka zrobię - wtedy sobota niedziela, z warzywkami ale tak na spokojnie - Maragretko dzięki za kopa - czasem się nie należy i to tak mocno!!!

    A ja ci powiem że właśnie dzis miałam odwrotnie.Wszystko co przymierzyłam świetnie leżało i nie mogłam zdecydować si co wybrać(no bo przecież nie kupie pół sklepu).Też mam nadzieje że trójka da nam jeszcze jakieś możliwości,wszystko się okaże i wyjdzie w praniu.Ja jeszcze nie postanowiłam od kiedy przechodzę ale wszyscy mi już mówią że dość odchudzania.Ale my i tak zawsze wiemy swoje:wink:.

    Czy u was też jest tak gorąco?Ja normalnie zaraz z krzesła odpłyne.

  11. Asiek25 budyniu jeszcze ani razu nei robiłam. Wiem, że dziewczyny czasem jadały, ale pamiętaj, że tam jest jednak mąka... A kukurydziana.. najlepiej skrobia - można zamówić na stronie bezgluten.pl chyba. Ale też ponoć dziewczyny i mąkę stosowały, jak już nie miały wyjscia - ale pamietaj, ze limit to bodajze 1 lyzka dziennie ( i to tez pod warunkiem, ze waga ci spada!).

    Apropo głupotek i niedoczytania, to mi Mama na 3 dniu uderzeniówki chyba zrobiła placuszki z dodatkiem odrobiny zwykłej mąki. Ale mi wtedy generalnie ładnie waga spadała i nei widziałam żadnej różnicy - chociaż fakt faktem, że jak juz sie dowiedzialam, ze nie wolno, to bardzo malutko tych placuszkow jadlam...

    Kurde tak sobie mysle, ze tyle czasu poswiecilam, i tyle wyrzeczeń, zeby teraz dwoma w sumie glupimi napadami na slodkie zrobic sobie taki numer..

    waga dzisiaj caly czas kolo 60kg i nie wiem co mam robic... czy probowac znowu schudnac do tych 58 twardo, czy jednak utrwalac - boje sie jednak, ze jak zaczne to utwalac, to waga jeszcze odrobine podskoczy, ehhh... Glupiutka Gosia!!! A moglo byc tak pieknie... moglam utrwalac 57.7 :) a nie rzucac sie odswietnie niby na slodkie!!! Eh zobaczymy - dzis 1 bialkowy za mna - jescze jutro na penwo - zobaczymy co bedzie z waga i zdecyduje co dalej... Izuś (I26) bierzemy się do kupy, co !? Może razem będzie raźniej i łatwiej nie łamać się ;>

    Kochana moja waga po wczorajszym dniu białkowym pokazała 60,3 a jak drugi raz stanęłam to 59,9.Ta wyższa pewnie prawdziwa ale fakt jest taki że jeszcze nigdy mi tyle nie pokazała,więc coś w tym jest.Na razi ciągne białka jak się uda to do niedzieli,ale mam impreze u babci i też nie wiem jak to wyjdzie. Myśle ,że razem będzie nam łatwiej ,ale póki waga zaczęła spadać to ja sie wstrzymuję z tą trójką.Choć powiem szczerze że patrzyłam dziś w sklepie za trójkowymi produktami.

    a w sobotę prawdopodobnie nad morze jedziemy.Ale się ciesze tym bardziej że nowy strój dziś kupiłam.Wogóle kasy jak głupia dziś wydałam .To były co prawda lumpeksowe łowy ale ja takie najbardziej lubie.Najgorsze jest to że teraz cokolwiek przymierzam to jest dla mnie dobre.Kupiłam sobie 3 nowe bluzeczki(w tym jedną z metką) 12 zł każda .no i w innym strój też nowy z metką za 14 zł.Także zakupy zaliczam do udanych.

  12. Mahenko zastoje chwilo zdarzają się.. Powodów może być mnostwo - może za mało piłaś, może za mało jadłaś, może za dużo piłaś lub jadłaś tuż przed zasnięciem, może jesteś przed/ w trakcie okresu no i woda tak łatwo nie schodzi z organizmu.... Generalnie na diecie waga i tak ślicznie leci na łeb na szyję, więc chwilowe postoje można przeżyć :) MI czasem zdarzało się, że waga przez tydzień stała w miejscu lub spadała o 0.1kg. Ale w rezultacie jak patrzałam wstecz( bo zawsze npotowałam wszystkie swoje poranne wagi) to okazywało się, że po około tygodniu i tak było około 1kg mniej :) Tak więc nie martw się - na pewno się ruszy :P

    I26 ja jenak na Ciebie czekam ;> Dzisiaj po moich wczorajszych szaleństwach waga pokazała 60.3kg. Skoro Nie chciałas szybciej do mnie dotrzeć, to ja idę w Twoją stronę :) Ale mam nadzieję, że tokoniec moich wzrostów!!!! Dziś już było białkowe śniadanko - puszka tuńczyka z serkiem wiejskim :P i szklanka Coli Light :) Na obiad będzie cycek kurakowy, A CO potem pomyślimy... Dziś i jutro musze się trzymac ;) Trzymajcie sie i Wy - jade na slonko... nie bardzo mi sie chce samemu gdzies opalac, wiec jade polazic chociaz nad Wisla ;) Zawsze to moze troszke slonka sie znowu zlapie :shock:

    Buziaki

    Czekaj kochana czekaj ,tylko nie wiem kiedy się mnie doczekasz!mi waga stoi jak zaklęta ale to tylko i wyłącznie moja wina.Zreszta ostatnio zrobiłam taki eksperyment że nie robiłam dni białkowych jakiś czas tylko same warzywne.No i niestety drobna i nie drobne grzeszki spowodowały że waga się zatrzymała,ale też nie rosła.Muszę się przyznać że przez kilka dni zajadałam się owocami niedozwolonymi w trzeciej fazie nawet a mianowicie CZEREŚNIAMI ale co począć jak one na niejednym drzewie u mnie na podwórku rosną. Ale od dziś jestem już grzeczna dziś same białka przez cały dzionek i dużo wody-zobaczymy co jutro waga pokaże.jak coś to pociągne białka do niedzieli(co nie jest teraz łatwe) i zobacze czy to coś da.Jak nie to przechodzę na trójkę i utrwalam bo to nie ma sensu taka walka z samym sobą.

    A tak wogóle to zastanawiam się nad moją wagą.Ja mam elektroniczną i wskazuje mi wagę w granicach 60,5 a mama ma taką starszą nie elektroniczną i ona jest bardziej łaskawa i pokazuje mniej o 2 kilogramy.Ale to pewnie ta moja jest lepsza co????

  13. Witam wszystkich bardzo serdecznie

    Przypadkiem trafiłam na to forum i po przeczytaniu paru stron postów poczułam się...jak w domu, hehe mam nadzieję,że pozwolicie mi się dołączyć:)

    jestem na diecie od miesiąca, zaczęłam z wagą 107 kg, teraz jest 98 kg, plan przede mną długotrwały , ale myślę,że to tylko kwestia chęci, skoro miesiąc byłam twarda, resztę też dam radę wytrzymać:)

    Witamy Cię serdecznie i oczywiście przyjmujemy.Ładny wynik po miesiącu oby tak dalej.Wstaw sobie suwaczek to jeszcze motywuje bardziej.Pozdrawiam.

  14. Witam wszystkich serdecznie.U mnie też dzis od rana słoneczko-chyba pogoda wraca do normy.

    Zobaczyłam dziś na wadze nareszcie malutki spadeczek po tygodniu albo i dłużej i bardzo mnie to zdziwiło bo jestem przed @ i już mi brzuch wylazł.Ale niestety to jeszcze nie 5 z przodu.no ale będe cierpliwa.Zresztą przez następne pare dni nie będe miała sposobnoście się ważyć bo dziś po południu wyjeżdżam i wróce dopiero w niedziele wieczorem.Mam nadzieję że uda mi się w tym czasie zajżeć na forum,ale to nic pewnego.

    Gosiulku napisz co tam w urzędzie?Ja byłam we wtorek ale kobietka nie miała dla mnie żadnej propozycji.

    Marudka też cicho coś .Ciekawe jak tam drugi teścik?

  15. NO TO JA POCICHUTKU TRZYMAM KCIUKI I GRATULUJE TEŻ POCICHUTKU :mrgreen:

    A tak wogóle to witam z rana .dziś muszę do urzędu jechać -odhaczyć się i synka odstawiam do babci na wakacje.Ja z młodszym synkiem pojade jutro albo w czwartek.Waga jest brzydka i nie chce spadać ale to tylko i wyłącznie moja zasługa.pozdrawiam i do usłyszenia później.

    HELLOWWW!!!

    I nadal ma swoje długaśne włosy.. szefowa salony powiedziała, że lepiej jak pojadę do Krakowa, tam gdzieś jest jakiś perukarz, który może zaoferuje mi więcej niż ona by mogła.. Więc może uda mi się kiedyś ma weekend do tego krakowa pojechać.. jeszcze zobaczymy. Ale myslałam, że będę miała już spokój.

    Już wszystkim znajomym wygadałam, to Wam też powiem.. CHOĆ TO JESZCZE NIE SPRAWDZONA INFORMACJA!!! W niedziele zobaczyłam upragnioną drugą kreskę icon_mrgreen.gif ALE.. no właśnie, jest taka słabiutka, że aż się boję, że sama sobie wmawiam, że tam jest.. Dlatego jeszcze chwilkę odczekam i powtórzę test. Choć ta moja podwyższona temperatura ciała, bardzo mnie ku temu przekonuje. Martwi mnie tylko ból brzucha.. ale podobno to normalne.. No i nie podoba mi się, że nie będę mogła się już wylegiwać w wannie.. A jeśli chodzi o basen to już sama nie wiem.. bo zdania są podzielone, a tam już na pewno siedzi się dłuzej niż 15 minut, które niby na kąpiel można przeznaczyć... Hmmm... więc o co może chodzić..

    No ale do tego męczę się niestety z niedoleczoną anginą icon_sad.gif dzisiaj aż spać nie mogłam, tak mnie gardło bolało.. le zanedbałam trochę płukanie, więc może to dlatego.

    To na tyle bombowych informacji. To teraz trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok i żeby TO BYŁO TO!!! Chciałam rodzince powiedzieć dopiero po wizycie u lekarza.. ale chya nie wytrzymam jak kolejny test wyjdzie wyraźniejszy.. A że w sobotę może w końcu uda się wyjechać na tą rocznicową wycieszkę, to może tam im to powiemy, więc będzie można świętować podwójnie icon_lol.gif

  16. NO I MASZ ODE MNIE WIRTUALNE BATY!!!Chociaż ja też wczoraj troszkę pogrzeszyłam ale tyyyyyyyyyy już mogłaś poczekać do 3 fazy.Ale ja wiedziałam że ty na mnie poczekasz.Bo ja to chyba tego 58 i tak chyba nie osiągne.I z tobą na trójeczkę przejde!!!

    Cześć i czołem.

    No to Gosia dała popis wczoraj!!!

    No i faza 3 oddaliła się ode mnie na pewno o tydzień!!! Bo waga mi dziś pokazała 59.9kg !!!

    A dlaczego??? Tyle co ja zjadłam wczoraj niedozwolonych rzeczy to się w głowie nie mieści ( lody ogromne, chipsy, ciasto, czekoladki, groszek, owoce.....) ilości pisac nie będe pisała, bo na samą myśl to mi ciarki przechodzą!!! Tak więc teraz inimum 5 dni samych białek, do tego trochę ruchu musze dodać. Na pewno tez odstawiam cole light - 5 dni na samej wodzie bede( i to raczej niegazowanej). Już dziś śniadanko zaczełam od serka wiejskiego i puszki tuńczyka.

    Mam nadzieję, że waga w ciągu tego tygodnia wróci do swojego poziomu okolo 58kg!!

    Boguniu nie pamiętam już czy pisałas czy nie, ale pytalam się czy 3 faze prowadzisz zgodnie z wytycznymi?? Jesz wszystko co dowolone, robisz te uczty, czy tak bardziej "lekko " traktujesz ta 3 faze?

    ZUNIA przede wszystkim goraco Cie witam i życze szybkiego efektu dietki!! No i wytwalości przede wszystkim!!!

    Jeśli chodzi o spadki.. to ja np na poczatku diety miałam tak, że własnei na wrzywkach chyba więcej tracilam na wadze niż na samych białkach ( chyba przede wszystkim dlatego, że wtedy są częstsze wizyty w WC). Na poczatku dietki także podczas okresu waga ładnie mi spadała. Dukan pisze, że na warzywkach waga może stanąc lub wzrosnąc poprzez zatrzymanie wody w organizmie, ale nie jest to regułą - pisze On o tym, żeby osoby u których tak się dzieje po prostu nei stresowały się... Pisze też, że mimo postoju, który pokazuje wag, my i tak chudniemy, tylko nie oddajemy całej wody organizmu. Tak więć Twoje chudnięcie jest calkowicie normalne.. A czy 0.5kg na drugiej fazie to dużo?! Zależy dla kogo... Ja np potrafiłam dziennie tracić zaledwie po 0.1 - 0.2kg, aby po kilku dniach spadło mi nagle nawet ponad 1kg. 2 faza jest własnie faza w której się chudnie, więc jest tyo całkowicie normalne!!

    ZUNIA nie martw się takimi rzeczami!! Z tego, że waga spad to tylko się cieszyc !!!! :mrgreen:)

  17. WITAJCIE W NIEDZIELNE PRZEDPOŁUDNIE. Założyłam sobie bezgrzeszny weekend i na razie się trzymam heh.Nie mogę tej 5 z przodu dojrzeć na wadze i zaczyna mnie to wkurzać.Dziś znowu gorąco to będe się wylegiwać na kocyku.Chciałabym już na 3 faze wejść tym bardziej że bardzo trudno teraz bez owoców wytrzymać ale cały czas ta waga nie spada i dupa.

    Trzymajcie się spadkowo i bezgrzesznie.

  18. a co ma do tego czy na białkach czy nie???ja tam jem kiedy mam ochote nie ma przecież w tym warzyw.

    A tak wogóle to witam wieczornie.Ja dziś jak zwykle się opalałam pół dnia.Waga zaczyna powoli spadać .Uparcie czekam na 5 z przodu i wtedy zastanowię się nad trzecią fazą.Najbardziej brakuje mi owoców ale jakąś królewską ucztę też bym chętnie zjadła.

    Mój serniczek się piecze i pięknie pachnie. Zastanawiam się jednak czy będę

    mogła go zjeść ba dziś mam białka. Maleństwo pisze,że nie. Proszę poradźcie

    koleżanki i kolego.Staram się nie łamać zasad diety.

    Dziś byłam na basenie z synem ( 12 lat), trochę popływałam,było super.

    Teraz gotuję obiadek dla rodzinki,bo jutro do pracy od 7.00 do 19.00.

    Pozdrawiam.

  19. Witajcie wieczornie.Ja znowu cierpiąca bo się wczoraj spiekłam na słoneczku.

    Gosiulku nie przejmuj się tym tak.Gorzej by było jakby takie wyskoki na początku się zdarzały bo to mogłoby o naszej całej diecie zaważyć---ale teraz na finiszu to już mały pikuś.

    A ja robię i po naszemu mizerie na warzywnych dniach.ze słodzikiem i jogurtem naturalnym.Rodzince też taka serwuję i mój Karol nawet stwierdził że lepsza od tej zwykłej jest.

    Naszym dzisiejszym solenizantkom WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I WOGÓLE WSZYSTKIEGO O CZYM SOBIE MARZYCIE!!!

    I jak gosiulek 3 faze prawie wita.Fajnie masz.mi zostały ponad dwa kilosy i jakoś pozbyć się ich nie mogę :mrgreen:. a jeszcze jakiś czas temu myslałam że uda mi się razem z tobą przejść.Ale cóż dołącze kiedyś.

    Ha i tu jest pytanie - generalnie to ja jestem po Politechnice, po wydziale mechanicznym ( a dokladniej technologia i planowanie produkcji..). Więc fajnie gdyby potrzebowali gdzies inżyniera, ale najlepiej takiego do nauki - w sensie, mało wiem, al uczyć sie potrafię i mogę nauczyć się wszystkiego :( Ale niestety u nas jeśli juz kogoś chcą to najlepiej po studiach , z minimum 3 letnim doświadczeniem i z biegłą znajomością angielskiego.. :D ;) :(

    Tylko skąd ja mam mieć to doświadczenie - przeciez ktos w koncu musi dac mi je zdobyc !!!!! NO wiec szukam dalej.. Ehh.. zastanawiam sie tez nad zrobieniem jakiegos dodatkowego kursu..

    Sandra - właśnie na poczcie wylukałam, że masz dizś urodzinki - bUZIAKI WIELKIE I WSZYSTKIEGO NAAAAAAAAAAAJ !!!!! Anulko78 dla Ciebei też wszystkiego NAAAJ !!

    MARUDKO ja bym powiedziała o tej nadwyżce.. mama też jest konsultantką, a przed to i ja trochę się udzielam. I wiem, że jeśli za coś dodaje się pieniązki to trzeba o tym powiedzieć, mimo prezencików innym razem. A druga sprawa, może powie Ci za co to lub stwierdzi, ze pomyliła sie i od nastepnego zamówienia odliczy Ci to 5 zł ;>

    malenstwo - ja tez lubię Paulo Coelho. A jego ALCHEMIKA pochłonełam w moment. Świetna książka!!!!

    Milena3 na sniadanie 2 jajka, a potem o 12 jogurt ??? Dziewczyno a czy ty wiesz n jakiej jesteś diecie?? Jest to dieta wysokobialkowa, gdzie utrata wagi wiąże się z dużym spozyciem białka!!! Ja 2 jajka to zjadam tak dla zagryzienia co najwyzej, Zupelnie sie tym nei najadam. Najmniejsza rzecz jaka jadam, to serek wiejski, z wedlinka i szczypiorkiem. gdzi ei tak za jakis zcas siegam po cos jescze. Jesli eni bedziesz jadla, to organizm nei bedzi emial co trawic i z czego chudnac! Poza tym faza uderzeniowa jest wlasnie po to , zeby zaatakowac organizm tymi bialkami, zeby zaczal chudnac dzieki nim. - tak wiec smacznego i jedz wiecej :)

    A apropo serka wiejskiego jescze dzisiaj też miałam na obiadek. Kupiłam sobie pierś indyczą i nei wiedziałam co zjeść do niej, No i zrobiłam serek wiejski ze szczypiorkiem. Potem nei chciało mi sie jeśc tego sobno i pokroilam tą pierś usmażona (bez oleju of kors) w kosteczke iw rzuciałam do tego serka. Świetna sprawa :)

    To ze w fazi epierwszej jest malo skladnikow to sie nei zgodze, bo ja teraz np jestem na bialkach i jakos nie nakrzekam - prawde mowiac juz bardzo sie do tych bialek przywyczailam. Tylko trzeba wybrac sie na wieksze zakupy i miec zawsze cos w lodowce!!!! Dzieki temu - po 1 nie siegniesz po nioedozwolone produkty, a po drugie zawsze masz cos pod reka do skubniecia.

    Poza tym tutaj masz kilka przydatncyhlinkow:

    WĄTEK Z PRZPEISAMI ( na pewno znajdziesz coś dla siebie..):

    WĄTEK Z PRODUKTAMI DOZWOLONYMI :

    WĄTEK Z PRZYKŁĄDOWYM MENU:

    MAGDO wlasnie sprawdzilam w ksiazce - faktycznie mozna fasolke szparagowa. ALe numer!! A ja cala diete swiecie przekonana ze nie wolno :)

    Dziewczyny a mis ie lańsko nalezy.. Dzisiaj przyszlam do domku (Mamy),. zeby żólwiowi wode zmienic. (Bo żolw zostaje na starcyh rupieciach... średnio nosić akwarium 250l (chyba) z 4 pietra na 4 pietro!!) . No i generalnei nic tu dla mnei jzu do jedzenia nie ma, a w szafce byly czekoladki, takie trufelki. no i chcialam zobaczyc co to, a byly tak rozpuszczone, ze mi palce w ta czekolade wlazly i no i chcialam tylko oblizac palce... I co ?! to bylo tak pyszne, ze nei moglam sie powtrzymac!!!!! No mowie wam pychotka, ale jakies ssanie mi sie takie na to wlaczylo, ze szok!!! No i tak lyzeczka po lyzeczce z ta roztopiona czekolada, az w koncu zjadlam cale opakowanie!! Tzn tam bylo pewnioe okolo 100g moze ciut wiecej, bo calosc miala 200g. Az mi potem glupio bylo!! Tak zglupiec na koniec 2 fazy!! Ciasto z jakiejsc okazji rozumiem, lody w upal tez ujdzie, ale tak poprostu wszamac tyle slodkiego ?!?!?!?! MASAKRA!! Jedyny plus tego to to , ze moj iorganizm zaraz wykrywa nadmiar substancji nowej i zaraz mnei goni do wc... Ale nazarlam sie na jakis czas sloedkiego ,hehe.

    moja waga generalnie trzyma sie okolo 58.3-58.4kg. Do poneidzialku to juz pewni do suwaczkowej nie zejdzie, ale zobaczymy.

    Dzisiaj wtez robilam karolowi (nie liczac szarmy) po raz pierwszy bnormalny obiad i to jzu w nowym domku :) Biora pod uwage, ze niczego nei moglam smakowac, to i tak niezle ywszlo - fakt, ze to tylko schabowy, ziemniaczki i mkizeryjka na slodko, ale jak ktos do kuchni nei wchodzil przed dieta... to i taki obiad to dla mnie ewenement :)

    Jeszcze na jturo musze wymyslec jakis obiadek, a na sobote chyba gosci bedziem mieli w naszym mieskzanku :)

    Trzymajcie sie - buziaki!!

  20. Witam wszystkich w ten upalny dzionek.trochę się poopalałam ale musiałam się schować bo za mocno grzeje.po południu wybieramy się całą rodzinka nad jeziorko więc trochę zbędnych kalorii przy pływaniu zgubię.moja waga teraz troszkę wyższa od suwaczkowej muszę teraz z nią walczyć zeby wróciła.Ale cóż chciało się grzeszków to teraz trzeba cierpieć.

    Gosiulku to tylko takie wrażenie że ja jestem szczuplejsza od ciebie.To niemożliwe bo ty jestes dużo wyższa i mniej ważysz.Ja poprostu tak czasem do zdjęcia ustane to nie widać tego,ale uwierz mi że moje ciało w rzeczywistosci ma jeszcze dużo nadmiaru do zrzucenia.

  21. Witam.Troszkę się nie odzywałam ale pogoda taka że dzieciaki ciągle na dworze chcą być i nie ma kiedy do kompa siąść.

    Gosiulku wielkie gratulacje.przechodź szybko na 3 fazę bo znikniesz i cię Karol nie znajdzie.Ja dołącze za rok chyba bo w ten weekend to poległam na całej dietetycznej linii i waga się zemści na bank.

    Misza wyglądasz świetnie nie znalazłam ani grama tłuszczu na tych foteczkach.nie myśl o sobie jako o grubasie bo to fanaberie już.

    Ja od jutra konkretne białka muszę zrobić bo poprostu w ten weekend z premedytacją zjadłam i wypiłam niedozwolone rzeczy.Z grzeczności nie wymienie co znalazło się zwłaszcza wczoraj w moim menu.

    dla drugo fazowiczek którym jeszcze daleko do celu to napisze wam że lepiej nie sięgaćpo zabronione rzeczy bo potem bardziej ciągnie.Ja np przez 3 pierwsze mięsiące diety nawet kęsa nie tknęłam niedozwolonego a potem jak zaczęłam podskubywać tu i tam to już o wiele trudniej jest się opanować.Także strzezcie się złego.

    a tak z innej beczki to znowu przesadziłam dziś ze słońcem ale trzeba korzystać póki jest bo niewiadomo jak długo będzie.Pozdrawiam.

  22. Saga ja wiem, że to ma być Uczta Królewska, z prawdziwego zdarzenia... ale skoro nie możesz się przełamać, to może chociaż do obiadu, do sosu z mięsem zrób sobie kaszę gryczaną albo jaglaną, do tego surówka i jakiś deserek ? Może to taka wersja light, ale chyba lepsza niż żadna.

    Właśnie czytam książkę, przypominam sobie zasady III fazy, muszę się troszkę psychicznie oswoić :mrgreen: .

    Heh też zaczynam zagłębiać się w trzecią fazę i psychicznie się nastawiam.Ale u mnie to jeszcze potrwa pewnie,niby mało zostało ale jakoś ciężko przeminąć tę kolejną barierę dla mnie 60 kilogramów.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.