Skocz do zawartości

Gosiulek

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    527
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Gosiulek

  1. No dobra... ja w związku z tym, że waga w ciągu tygodnia spadła o 0.2kg, to teraz codziennie (no max co dwa dni) będę wskakiwać na rower stacjonarny.. czasem może na basen też.. Dzisiaj właśnie wg mojego rowerka przejechałam 10km i wg niego spaliłam 234kcal ;p Zawsze to coś - z reszta ponoć przesadzac tez nei można.. A teraz do wanny ;)

  2. Hmmm, sama nie wiem co czas pokaze ale na ten moment wiem, ze nie ma dla mnie powrotu, chyba juz nie przestawilabym sie na nizszy poziom zycia, niestety nie jestem zadnym fachowcem, zwyczajnym robolem i taka zwykla praca tutaj daje mi normalny poziom zycia a wiem, ze w Pl pracujac w sklepie czy na produkcji zarobilabym 1200 zl i w zyciu nie starczylaby mi taka pensja na zycie.Wiec na ten moment mowie nie, mysle, zeby tu zrobic jakas szkole ale co z tego wyjdzie to tez na razie nie wiem...

    tak to właśnie bywa, że jak już ktos wyjedzie i poczuje jak to jest tam, to to sie nie chce wracać... Z doświadczenia (nie swojego ;) ) wiem, że wracają osoby, które wyjechały z pomysłem. W sensie, że zarobią tam , wrócą do Polski i coś swojego tu otworzą, ale to tez nei zawsze...

    A jeśli chodzi pracę w sklepie, to znam kilk aprzypadków, że dziewczyny zarabiaja koło 2tys, nawet ciut powyzje. Fakt pracują sporo (maja za godziny placone), ale koniec koncow, jak na prace w sklepie nie jest zle :-D

    Jescze raz goraco pozdrawiam. Kurde zasiedzialam sie ;> A musze ejscze szybko na rowerek wskoczyć, a potem ejscze do wanny.. troche mi to zejdzie,a przeciez mialam w planach wyjscie, Ehh :-D:):D Zawsze wszystko na ostatnia chwile :-D

    Aha... My jak Lostów oglądac zaczelismy, to juz prawie 4 serie byly kompletne ;p Ale zgrabnie nam to poszlo, chyba w 2 tygodnie iobejrzelismy (ale to byly czasy studiów jescze ;p ). A za heroes'ow tez chcemy sie zabrac. O serial ejak chodzi, to ja tez przez te studia to sie nauczylam ogladac i tak teraz nei moge sie wyrobic z ogladaniem :D:):D

    Dobra lece juz na pewno, Buziaki, Paaaaaaaaaaaaaaaa...................................... :)

  3. Gosiulek a czy to takie skracanie,zmienianie cyklu w niczym nie zaszkodzi? Hm..... niby nie powinno,bo przecież Dukan sam twierdzi,że każdy ma sobie pod siebie dobrać rytm 1/1 czy 2/7 czy nasz 5/5 ale........? Być może to i wygoda ,że zaczeło się 5/5 to znaczy tak ma się iść ;) w dalszym ciągu....... Sama niewiem,bo Mi też na Święta wyjdzie ,że tylko białko..-czyli JAJA :D więc o co mi właściwie chodzi?! Ale poproszę o info jak co,ok?

    Widze, że Saga juz dla potwierdzenia napisała, że można :) Wiesz co Maleństwo (Gosiu :-D ) ja to może bym się nei bawiła w to przestawianie,gdybym Święta w całosci w domu spędzić miała.. Ale znając życie, to poza domem, jescze minimum w 3 miejscahc będę, więc z warzywkami na pewno bęzi eo wiele łatwiej. Z resztą chyba lepiej poprzestawiać tak aby wyjśc na Święta na Warzywka, niż przez te wszystkie ograniczenia zgrzeszyć ;> :-D:)

  4. To fakt, tez lubie w wolne siedziec w kanapie, kiedys jakies slodkosci, teraz tylko koktajlik;) i filmy...niestety chyba wszystko nowe co wyszlo i ma wyjsc juz obejrzalam :-D wiec mecze seriale, teraz ogladam heroes ale juz mnie tak nie porwal jak lost.Jak to kolega nas okreslil(mnie i narzeczonego), ze kanapowe koty jestesmy.I to prawda bo dupy nam sie z domku ruszac nie chce tak nam dobrze jak sobie razem zamulamy, nic nie robimy i leniwie gapimy sie na filmy;)

    Kwidzyn to blizej juz do Tczewa bo ja wlasnie z Tczewa jestem ale wyprowadzilam sie stamtad jak mialam 21 lat, wiec 12 lat temu, teraz to tylko do mamy wpadam.Mieszkalam w Szczecinie w czasie studiow a potem posypalo sie z praca i przeprowadzilam sie do Gdanska wlasnie w okolice Jelitkowa.No a teraz leci mi juz 6 rok w irlandii a co dalej to nie mam pojecia.Ale jakos polubilam przeprowadzki chyba nie wytrzymalabym dlugo w jednym miejscu, tak zawsze cos nowego sie dzieje.

    No nic musze zawijac sie na nocke do roboty, tak mi sie nie chce ze uuuuch:( A przede mna 3 nocki i to w dodatku stracilam internet w pracy na dobre.Lazi taki jeden od kompow i wszystkim internet wylacza, teraz to sie niestety mecze w tej pracy i po 12 godzinach takiego nic nie robienia jestem strasznie zmeczona:( ide..papa

    Współczuję z tym internetem w pracy - najorsze to właśnie wysiedzieć tyle godzin, jak eni ma co robić ;)

    Sandra to Ty juz kupe czasu w tej Irlandii siedzisz, szook :-D a zamierzasz wrócić w ogóle??

    A jęsli chodzi o te filmy - to jeśli już wszystkie nowości widzieliście - to może coś byście polecili ;> Ja coś ostatnio na dobry film trafić niestety nie mogę :)

    Miłej pracy, oby Ci czas szybciutko tam zleciał :D:)

  5. Olinko, super są wyniki twoich rodziców, podziwiam ich i nawet opowiedziałam o nich wczoraj mojej mamie, która coraz poważniej miyśli nad przejściem na dietę - ale oczywiście po Świętach :-D . Musiałam jej wczora całą dietę rozpisać w zeszycie i zobaczę co z tego wyniknie. Nażeka, że się ogranicza i nic nie chudnie, ale jak zaczęłam przepytywanie co je i jak, to się okazało, że dużo tłustych potraw i bardzo węglowodanowych.

    Dziewczyny, ja już kiedyś pisałam co biore na problemy zaparciowe - preparat ziołowy Sollievo. Mi osobiscie bardzo pomaga, kosztuje coś ok. 10 zł. i jak się go zażyje wieczorem, to do 13 następnego dnia wizytuje się ubikację z pozytywnym skutkiem :-D

    Na wagę póki co nie wchodzę, jem teraz warzywa więc nie spodziewam się rewelacji. Już sie pogodziłam, że na Święta nadal będę w II fazie i na dodatek wypadają mi same białka, ale powoli opracowałam menu dla siebie i muszę powiedzieć, że Wielkanoc bardzo protalowa jest - oczywiście oprócz białej kiełbasy :D

    Malyna, A nie możesz sobie trochę poprzestawiać dietki?? Ja jestem 5/5 (dzisiaj ostatnio dzień warzywek) i od jutra zaczynam 4/4, żeby właśnie od świąteczne niedzieli byc na warzywkach, a co !! A jeśli chodzi o zbliżające się Święta to się śmieję, że sa to całkiemprotalowe Święta - przecież podstawa to jajka :-D:):D

    A nawiązując do rodzicow, moja mam się śmieje, że ona jest na diecie NŻD - czyli nie zryj dużo ;);):)

  6. Gosiulek jak dla mnie rewelacja.Film idealnie trafil w moj gust, od poczatku akcja trzyma w napieciu i do konca nie wiadomo o co chodzi:) Goraco polecam:)

    Saga gdzie mieszkasz w gdansku? Ja mieszkalam 3 lata prawie w jelitkowie, niby to byla oliwa ale juz w sumie jelitkowo...ja uwielbiam morze, uwielbiam gdansk i sopot i uwielbiam sopockie lato...tutaj tez jest pieknie nad morzem ale ze wzgledu na klimat irlandzki nie ma tego nadmorskiego letniego, pelnego gwaru, grilow i ludzi klimatu...

    Sandra ja to maniak filmowy jestem, ale ostatniocoś na dobry film trafić nei moge. Zauważyłam, że już nei pierwszy raz o filmach piszesz, więc jak coś dobrego obejrzysz - dawaj od razu znać :):):-D

    Widzę, że tu całkiem sporo osób jest z Trójmiasta lub okolic (lub takich, które choc trochę czasu tam spędziły) :-D Od 1.5 roku jestem w domu już, ale poprzednie 6 lat to Gdańsk i studia tam :D:):-D Całe szczęscie mieszkam ok 100km od Gdańska, więc nie tak źle i czasem tam jescze wpadamy :D A grill - jedyne w swoim rodzaju, to te przed akademikiem :D:)

    Jesli chodzi o morze, to ja osobiście wolę rejony Łeby, ale jescze kawałek dalej, żeby ludzi mnei były, a jescze te cudne wydmy :D) Ahh rozmarzyłam się....... Ale trójmiasto tez ma swoje uroki, nie raz pamiętam, jak z nudów poprostu na spacer nad morze się szło... Super... A teraz w niewielkie mieścinie, gdzie mało co do roboty jest.... Dzisiaj na przykład mam zamiar Karola na piwo wyciągnąć ;p Tzn on będzie pił piwo, ja wodę ;) No ale coś robić tu przeciez czasem tez trzeba...

  7. Cześć dziewczynyd ziś mój pierwszy dzień na protalu jakieś porady na początek macie ???

    Przede wszystkim zycze Ci wytrwałości - bo to chyba najwazniejsze... Bez tego ani rusz ;)

    jeśli chodzi o wiedzę, to bardzo dobrze trafiłaś do nas na Forum. Ja dietkę zaczynałam 1 marca, bo tak sobie założyłam i tak już musiało być, a na książkę dopiero czekałam. Dziewczyny tutaj były naprawde bardzo pomocne, a zarzucałam je naprawde wieloma pytanie ( ze względu na brak książki właśnie). Dlatego jeśli masz książke to czytaj, jeśli nie to pytaj i pytaj. na pewno Ci pomożemy i będziemy trzymac kciuki. Gorąco pozdrawiam

  8. Gosiulku, własnie doczytałam że nie używasz soku z cytryny ... niepotzrebnie całkiem bo możemy go stosować zarówno do herbat, jako dodatek do ryby, surówek itp.

    Jak najbardziej stosuj sok z cytrynki o np do wody mineralnej.

    No właśnie ja te gdzieś czytałam, że cytryne jako przyprawę można, ale jako sok to już nie bardzo... A z ta wodą to było tak: W dzbanku była woda z pokrojonymi plastrami cytryny (z 2 całe cytryny chyba) + do tego jescze minimum jedna cała wciśnięta.. dlatego się obawiałam. Plaster cytryny do herbaty np to ja zawsze wrzucam, żeby ten brzydki osad od herbaty nie zostawał na szklance, a przez to i smaczek na pewno lepszy.. Ale z ta wodą to tak ni dokońca jestem przekonana co i jak...

    Dziewczyny, ta otrębianka to powinna starczyć na toaletowe zastoje?? Bo ja to otrębów w sumie tylko trochę jem - np wrzucam z 1-.1.5 łyżki do małego jogurtu naturalnego.. No i czasem te ciasteczka na podstawie Śliweczkowych Cini Minis... i powiedzcie mi - Czy któras robiła tez może tą otrębiankę na zimno?? Jakoś średnio przepadam za gorącym mlekiem.. Wolę zimne ;)

  9. A ja dzisiaj wybrałam się na spacer! Troszkę kropiło i dość mocno wiało, ale było całkiem przyjemnie. Powoli zaczynam myśleć o wyciągnięciu rowerka i chciałabym do pracy zasuwać na rowerze, ale dla mnie jest jeszcze za chłodno. Ja tak jak Gochna (mam nadzieję, że nie pomyliłam osób) jestem zmarźluchem. Ale jak już jesteśmy przy temperaturze, to coś mi się przypomniało. Kiedy byłam na II fazie, to starałam się, żeby w moim pokoju, gdzie śpię było ok. 18 stopni C. Czasem wydawało mi się, że jest zimno i jakoś tak ciągnęło mnie do odkręcenia kaloryfera, ale przypominałam sobie słowa Dukana, że zimno pomaga w odchudzaniu, bo organizm musi zużyć część energii na dogrzanie ciała. Zauważyłam też, że jak zaczęłam chudnąć to częściej robiło mi się zimno. Zniknął tłuszczyk, który mnie wcześniej grzał. Też macie takie doświadczenia?

    Hej ;) nie Gochna, tylko Gosiulek - to ja taki straszny zmarzluch jestem :):) Tez naczytałam się, ze w niższych temperaturach nasze ciało dodatkowych kalorii zużywa na ogrzanie... Ale jeśli o to chodzi to ja niestety nie skorzystam... Mój Karol to się śmieje, że ja w pokoju mam 40* (oczywiście przesadza :-D ) Ale cały czas kaloryfer minimum na 3 kreski musi byc ustawiony. Szczególnie w nocy.. Cały rok śpię w ksarpetkach, bo jesli stopy mi chociaż lekko zmarzną - od razu jestem chora... (w dotdatku jak spię, to stopy jescze w tych grubych skarpetach dogrzewam na tym kaloryferku:) ) No po prostu nie dam rady inaczej.. Latem tak samo.. mogę cały dzień wietrzyc, chlodzić itp, ale jeśli tylko zostawie okno na noc otwarte i ciut chłodniejszy wiaterek powieje - to samo - od razu chora.. :/ Tak samo kombinowałam już z kąpielami, żeby brac trochę chłodniejsze 0- ale po prostu nei daję rady. mam baaarrrdzo długiewłosy, więc generalnie kąpiele trochę mi schodzą, a dłuższe moczenie się w wannie z chłodną wodą tez raczej do miłych nei należy. Latem owszem chłodne prysznice jak najbardziej 9o ile wted mamdostep do prysznica;) ) Więc jesli o mnei chodzi, to wolę na rowerek wskoczyc, żeby te parę kalorii dodatkowych zgubic, niż ryzykować przeziębieniem... :-D

    No wiec ja droga Agabyd nie pije bo musze tylko dlatego, ze strasznie mnie suszy w nocy, budze sie bo chce mi sie pic, i jak tak pije to wc murowane, bo ja to niestety typ co czesto odwiedza toalete:/

    A co do kota zastosowalam pranie reczne:) teraz sie oblizuje, porobilismy mu zdjecia bo mokry wyglada jak hiena:)jak przegram to Wam pokaze:)

    No nic lece na film z dicaprio:)

    Sandra, czyzby Shutter island?? jeśli tak - daj znać jak filmik...

    A właśnie... dziewczyny - wiem że temat już milion razy wałkowany - ale co sobie zakupić, żeby do łazienki chodzić w innym celu, niż wydalanie z siebie całej tej wychlanej wody.... :/

  10. Szooook, chyba wszyscy poszli marzanny topić i wiosny szukać ;):):)

    Ja tu jak zwykle biorę się za czytanie, a tu kilka postów i koniec.. Szooook :-D

    A może to ja po prostu za wcześnie wstałam, hmm... :-D

    Kurcze, wyłączyli ogrzewanie (chyba w związku z ta wiosną;p) - tylko na noc lekko ciepławe są kaloryfery i w mieszkaniu mam tak niesamowicie zimno... To chyba ludzie sami powinni decydować czy chcą jescze grzac czy nie, a nie tak odgórnie:/ Ja osobiście jestem strassssznym zmarźlakiem, więc...hmm trzeba się grubo ubrać:D

    Hmm..Bogunia jak tam?? U mnie dziś Święto - waga spadła o............... 0.2kg ;p No ale się i tak siesze, bo na wadze 67.9 - hehe - tyle to ja ważyłam ostatnio...niech pomyślę.... z 5-6 lat temu moze...

    Aha... Słuchajcie - jak to jest z działaniem naszej diety na działanie tabletek antykoncepcyjnych?? Bo wczoraj słyszałam, że faza uderzeniowa osłabia ich działanie i słyszałam o kilku przypadkach zajścia w ciążę ;>

  11. Witam Was Kochane..

    Witam również nowe Kobietki i trzymam za Was kciuki - za wytrwałość i duże spadki...

    (generalnie to za wszystkich trzymam mocno kciuki) - za Nutke i Sandre przede wszystkim, bo się dziewczyny strasznie męczą biedne :-D:(

    Jeśli o mnie chodzi to jak zmieniłam suwaczek na to 68,1kg - tak już 4 dzień bez żadnych zmian... Bogunia sprężaj się - widocznie czekam na Ciebie:):-D:)

    (PS. Bogunia, to Ty tak latasz na ćwiczenia, basen itp?? bo już się pogubiłam.... Chyba też musze zacząć coś działać... Ktoś kiedys pisała, że schudł niewiele, ale że zauważył, że skóra stała się jędrniejsza... ja niestety takiego zjawiska nie widze - mimo, że staram się dodatkowo smarować na bieżąco...Kąpiel = peeling wyszczuplający, potem kremy antycellulitowe, do tego tera znawe tjakaś kuracja wyszczuplająca w ampułkach na noc.. Oczywiscie wszystko to + masazyk tych części.. No ale nadalnie widze jakichś pozytywnych zmian... )Kurcze, ciągle zapominam obwody zmierzyć... Może kiedyś mi się w końcu uda ;)

    A ja dzisiaj po imprezce urodzinowo-imieninowej... Nie wypadalo tam nosić czegos swojego, więc stołowałam się tam..

    Znalazł sie losoś wedzony z przyprawami, jajeczka, pomidory i.. tatar.... Tak się zastanawiał i zastanawiałam, i chyba można, co ?? Przecież to wołowinka.

    No i się skusiłam jescze na kawałeczek maleński ryby po grecku - dopiero potem sie okazało, że na oleju smażona była... (ale może akurat olej z tej rybki wsiąknął w marchewk;p ,a zjadalam tylko kawałeczek, (grunt to sobie dobrze tłumaczyć...;p) No i sporo wody z cytryną... Mam nadziejże, że ta odorbina oleju i ten sok z cytryny mi nie zaszkodzi ;> (bo soku z cytryny nam chyba nie wolno, co ?)

    Aha... słuchajcie - ostatnio gdzies wyczytałam, że Dukan zaleca nie więcej niż 500ml nabiału dziennie???????? Czy to prawda?? Gdzie można taka informację znaleźć?? Trochę to bezsensu.. z tego co pamiętam w nowej książce było napisane, że jogurtów naturalnym można pożywac do woli...

    Oczywiście o cos jescze chciałam się zapytać, ale jak zwykle mam sklerozę - może jutro mi się przypomni.

    Pozdrawiam Was gorąco Dziewczyny.. i jescze raz życzę taaaaaaaaakiiiiichh spadków ogromnych na wadze z okzaji............ nadchodzacej wiosny :)

  12. Ok, można dać chude mleko, to skąd te wegle przecież nie z mleka?! Sama nie wiem.

    Alienka chybajuż pisała że wyczytała jescze, że parametry sa podane dla mleka 2% i 3 łyzek cukru bodajże.. A W mleku przeciez tez są węglowodany ;>

    No właśnie - takie mam podejrzenie i też budyniu nie ruszam, choć ciągnie mnie troszkę.

    No ta skrobia ziemniaczana na pewno jest sobie winna, ale na pewno nie tylko. na pewno dzięki odtłuszczonemu mleku i słodzikowi, te parametry się znacznie zmniejszą...

    Ja osobiście kupiłam sobie 3 budynie, ale jescze nie jestem aż tak zdesperowana, aby je zrobić.. Jak już strasznie nie wytrzymam, to się skuszę ;):):)

  13. Gosiulek to chyba przede wszystkim poratowałaś mnie.. bo nie umiałam

    tego otworzyć.. ;)

    Cieszę się, że mogłam pomóc :):):-D

    upieklam chlebek, dziewczyny polecam zielona cebulke wrzucic , pycha...

    Jaaaaaaa... Śliczny on jest - zakochać się można - w chlebku oczywiście... :-D:):D

    Kasius możesz podać odkładne proporcie??

    plisss :D

    Kasias przyłączam się do prośby. Napisz dokładnie co i jak.. ja to w kuchni jak sparaliżowana działam ;p Więc byłabym wdzięćżna za dokładnie informacje co, jak , ile itp... tak naprawde jak dziecku z przedszkola ;> Z góry dzięki. Pozdrawiam :-D

  14. Ups... ktoś tu znowu czegoś nie umie... Mogę prosić o wskazówki jak zamieścić link do strony?

    Nie rpzejmuj się - kazdy może sobie skopiowac ten adres i samemu wkleić w przeglądarke... A przyczyna, że się nei świeci na niebieski? może ten brak spacji przed nim - moze przez to portaktowało to jako zwykły tekst. Pozdrawiam.

    mam nadzieję, że się nie gniewasz - wkleje twój link poprawnie: https://www.smakimprezy.pl/2009/03/20/kolor...rki-bankietowe/

  15. Witam porannie przy kawusi!

    Nie wiem jak waga bo się pokłuciłyśmy;) Zważe się dopiero w niedziele, ale tak jakby czuję,że spadam :-D Oczywiście suwaczek nieaktualny, już jakiś czas, więc do celu jeszcze dalej.

    Może nie masz MO Worda 2007?? Bo tam częśc była w starym formawcie a część w tym 2007.

    Ja wysyłałam plik, który dostałam od Gochny i jest on w *.PDF. Czyli jeśli potrzeba Adobe Reader najprawdopodobniej...

    Chyba stąd można pobrać jakby co .. https://get.adobe.com/reader/?promoid=DAFYK

    A jesli chodzi o kłótnie z waga, to niestety dzisiaj się na nią tez pogniewałam.. Zawsze dla sprawdzenia wagi rano - waże się conajmniej z 3-4 razy, aby sprawdzić czy wynik ten sam... A dzisja.. Wchodzę nanią i waga pokazuje 67.9 dwa razy, wchodze trzecie raz - pokazała 67.4, wchodze znowu i zaczyan pokazywać 68.2, ap otem 68.4. I bądź tu człowieku mądry... grrr ;):(:)

  16. Witajcie,

    Tak Was podczytuję , i zdecydowałam że również zacznę tą dietę. Zamówiłam własnie ksiażke... i zaczynam

    To forum naprawdę wciąga, widzę, ze nawet osoby jeszcze nie odchudzające się już czytają i dopiero wtedy się motywują, aby do nas dołączyć. SUPER ;):):)

    Gosik169 - imienniczko ma.. ) Życzę powodzenia, szybkich spadków i przede wszystkich wytrwałości - bo to najważniejsze. :-D

    PS. Parę dni temu dopwiedziałam się, że znajoma chce przejśc na tą dietę... A dzisiaj co się okazało - nie mogła wytrzymac i zjadała: pieczone ziemniaczki, eklerki, cukiereczków kilka i kilka ciasteczek... Ręce opadają... A potem będzie słychać tylko, że dieta nei działa... Że schudnąc nie może...

  17. Ostatnio w sklepie przeglądaam budynie i jakoś sobie nie mogłam znależć - podaj mi proszę firmę jaką kupujesz?

    Saguś ja ostatnio miałam chwilę i pobuszowałam trochę w sklepach. Też w końcu udało mi się znaleźć Budyń bez cukru. Winiary - malinowy, śmietankowy i waniliowy. Zakupione w Carrefour express. Ale tylko jeden smak leżał na półce z budyniami, pozostałe znalazłam chyba w dziale ze zdrową żywnością?! Niedaleko mleka sojowego ;):):)

    Tak patrzę na parametry: białko: 4.3g, węgle: 13.5g, tłuszcz 2.5g. (wszystko na jedną porcję). Ale w sumie sa to parametry z zastosowaniem mleka 2%. Ja używam 0%. Więc chyba mnei by wyszło. Tak poza tym skałdniki to: skrobia ziemniaczana, skrobia kukurydziana, aromat, barwinik... Więc jak ?? Mimo tej skrobii ziemniaczanej można się skusić???

    PS. Dopiero doczytałam, że już pisałaś o tym budyniu, ale tak jak pisze Alienka - to śa parametry właśnie dla mleka 2%, więc nam chyba wyjdzie mniej.. Tylko ta skrobia...??

  18. osiulek - ja juz ten fragment kiedyś cytowałam ( pochodzi od Ketozy - dziewczyny z innego forum) ale powtórnie go zamieszcze bo wiedzy nigdy dość.... ;)

    Dodam jeszcze w kwestii diety, że nie tłuszcz jest tutaj największym naszym wrogiem na tej diecie, ale właśnie cukier w jakiejkolwiek postaci (glikoza, fruktoza), ponieważ przerywa ketozę i zatrzymuję maszynerię spalania tłuszczu!!!

    Dlatego cukier to nasz najgorszy wróg, tłuszcz dopiero na drugim miejscu. jak masz do wyboru nabiał z większa zawartością tłuszczu, np. 4 czy nawet 5 % to weź ten z większym tłuszczem (bardziej aksamitny icon_razz.gif ), ale bez cukru, niż nabiał z cukrem ale 0% tłuszczu !!!!"

    Tak więc jak pisała wyże Bożenka , ponieważ nie ma zawsze i wszędzie idealnych dla nas produktów, to z dwojga złego przy porównywaniu składu wybieramy po pierwsze te które maja relatywnie dużo, dużo białek, mało tłuszczu i jak najmniej węglowodanów. Zjawisko ketozy to jest właśnie to o co chodzi w tej naszej diecie, żeby zmusić nasz organizm nie do czerpania glukozy z dostarczanych organizmowi węglowodanów ( bo ich staramy sie mu nie dostarczać wcale albo jak najmniej...) ale do przerabiania w glukożę zapasów naszego odłożonego tłuszczu (glukoza jest niezbędna m.in. dla pracy naszego mózgu). Nasz organizm to potrafi ale robi to niechętnie a my naszą dietka go do tego zmuszamy....

    Maragrete dziękuję baaaardzooo za odpowiedź. Nie widzialam takiego postu. Może pojawił się zanim ja się tu pojawiłam, a może po prostu ślepa jestem (co tez jest możliwe :)), bo od czss ukiedy jestem czy tam wszystkie posty (bynajmniej bardzo mocno się staram.. ) Jeszcze raz dzięki.

    A teraz jescze pytanie. w książce Dukana z przepisami są placuszki. Potrzebny tam jest bodajże chydy serek topiony. Jedyny jaki znalazłam, to Carrefour Fit, którego parametry w 100g to: białka 18g, węgle 1.2g, tłuszcze 16g. i co teraz?? jakoś boje się za niego wziąść... A niby Białek jest więcej niż węgli i tłuszczów... Ehh i bądź tu człowieku mądry. Chyba jednak z tłuszczami jest tu lekkaprzesada, prawda?! A macie może pomysł, gdzie kupić taki odpowiedni serek topiony ?? Starsznie mnie nurtuja te placuszki na słodko...

  19. Jak to jest z proporcjami parametrów na produktach, które możemy jeść.

    Nie mogę tego teraz nigdzie znaleźć.

    Generalnie wiem, że najlepiej jak ilość białek jest większa niż łączna ilość węgli i tłuszczów. Ale z tego co kojarzę gdzieś było, że najlepiej spożywać produkty o zawartości do 5% tłuszczu ????? A jak jest z węglami... ???

  20. Ktoś ostatnio pisał, że zna sposób na regularną stratę kilogramów - Dołączam się do tego... Ostatnio waga trochę się buntowała, minimalnie w górę lub stała. I wczoraj stwierdziałam, że coś ostatnio mniej piję, więc wczoraj piłam znowu duuuuużo wody. No i co ??? jak wczoraj przez ostatnie dwa dni zbuntowana waga pokazywała u mnie 68.9, a nawet 69.2, tak dzisiaj ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu - 68.2 !!!!! <jupi> Suwaczka jescze nie zmianiam, ja nic się nei zmieni - to jutro go poprawię. Tak po tym wszystkim przeanalizowałam sobie wszystkie dni,podczas których ejstem na diecie i faktycznie, wtedy gdy mnei piłam, waga jeślispadała to minimalnie, a nawet stała, lub lekko w górę skakała, a rankami po dniach, w których duuuuzo piłam wody, hooop w dół . Tak więc napradę polecam:):-D:) Pijcie dużo wody, wg mnie to naprawde pomaga !!!! :D:):D

    Śliweczko Cini Minis to był chyba Twój pomysł prawda?? Ja ostatnio się nimi zajadam :D Tzn, ja zjadam pół porcji(żeby z otrębami eni przesadzić, ale reszta mojej rodzinki dokańcza co robię. Fakt faktem - nie chce mi sie lepić tych malutkich kuleczek, więc robie znich ciasteczka ;) Tą całą maź rozsmarowuję płasko w kilk atakichmałychplacuszków i jest super, zawsze to coś w miarę słodkiego do zagryzania :D:) Aha no i nie używam oleju parafinowego (ps czytałam, że on ponoc nei nadaję się do podgrzewania...) Czasem dodam kilka kropel jakiegoś aromatu, a czasem w ogóle bez tego.

    O własnie jescze mam pytanko... Jak to jest z proporcjami parametrów na produktach, które możemy jeść. Nie moge tego teraz nigdzie znaleźć. Generalnie wiem, że najlepiej jak ilość białak jest większa niż łączna ilość węgli i tłuszczów. Ale z tego co kojarze gdzies było, że najlepiej spożywać produkty o zawartiości d 5% tłuszczu ????? A jak jest z węglami...

    Aha i ja jescze ostatnio jak chce mi się coś słodkiego to wcinam cytrynową gumę orbit w listkach bez cukru (sa takie 14 pasków w opakowaniu). Niby Dukan pisałam, że gumy miętowe bez cukru można wcinać do woli. Ale ja ostatnio jak chciałam kupić gumy wzięłam do ręki i miętowe i cytrynowe. I One tak naprawdę mają tyle samo węgli, więc stwierdziłam, że chyba różnicy nie zrobi, a zawsze to w samku coś słodkiego :D I trochę zabija chęc podjadania :D

    Sandro ja też uskuteczniam wczesne kolacje i myślę, że nie jest to takie trudne tylko trzeba sobie dobrze rozplanować posiłki. U mnie to wygląda tak, że ok 9 jem śniadanie, ok 12-13 obiad więc ok 17 jestem już głodna i TU zamiast jakiejś przekąski, podwieczorku czy jak tam to zwać, jem po prostu kolację. A potem to już tylko piję, piję piję...Tyle że ja mam ten "komfort", że nie pracuję i nie wiem czy byłoby to takie łatwe gdybym miała inne obowiązki (zawodowe) także trzymam za Ciebie Sandro, pisz o Twoich spostrzeżeniach i efektach, bo jestem ciekawa i może inne Protalki walczące z postojami też spróbują przestawić się na wczesne kolacje.

    Też się zastanawiałam o nie jedzeniu na noc... tyle tylko, że u mnie prawie się noc z dniem zamienia ;p Wstaje między 10, a 12 - rano jakoś weny na jedzenie nie mam, potem coś przekąszę, obiad można powiedzieć, że często jadam koło 18-21. Więc i jakaś kolacyjka to czasem koło 24, albo i później - tak żeby na dobranoc mi w brzuchu nie burczało. Ale na ogół jest to przegryzienie czegoś i zalanie sie wodą. Tylko fakt faktem, że ja to zasypiam koło 3-4 w nocy dopiero...

    Ale a protalem startowałam od 75 a wcześniej było 78 ale bez protala

    Ahaaa:) A widzisz ja nigdy w zyciu się nei odchudzała, jedynie tyłam , może to dlatego ciut szybciej mi zpada waga. A druga sprawa - jak już pisałam wyżej - PIJ DUŻO WODY - zauważyłam że u mnei to naprawdę działa :D:):D

    czesc dziewczyny:)

    Musialam usiasc do innego kompa bo cos na moim dzis forum dziwnie wyglada, okna sa ogromnych rozmiarow i nie ma opcji ''odpowiedz''.Nie wiem co tam sie porobilo...

    Waga po 1wszym bialkowym bez zmian ale zmiana musi byc i koniec:)

    Piszecie o nowych reformach w szkolnictwie, co prawda nie mam dzieci wiec srednio mi do wypowiedzi ale caly swiat zachodni idzie do szkoly od 6 roku wiec czemu mamy odstawac.Poza tym szkokly dla maluchow na zachodzie tez inaczej wygladaja, nie jest tak surowo i jest bardziej zerowkowo w pierwszych latach nauki niz ''szkolowo''(z tego co slyszalam).

    Apropo wielkości wszystkiego na kmputerze. Spróbuj nacisnąć lewy ctrl i wtedy przesunąć w górę lub w dół rolka myszki. W ten sposób wszystko się albo powiększa, albo pomniejsza. Może Uda Ci sie wrócić z rozmiarami do normy :)

    Apropo szkolnictwa, niby tak- lepiej nei odstawać, ale np kiedyś mieliśmy w szkole podstawowej 8 klas i jakoś nie było problemu. Teraz Dzieci idą do gimnazjum pomiędzy. Przecież 1 gimnazjum to nasza stara 7 klasa szkoły podstawowej - a wiesz co ponoć mówią nauczyciele dzieciom, jak ktoś sobie nie radzi z ich tempem??? "Co Wy sobie myslicie, przecież to już nie jest podstawówka".. Aż mi ręcę opadają... Jak to mówią: " Zapomniał wół jak cięlęciem był...." czy jakoś tak...

    A propo jescze dzieciń stwa itp... Pod koneic studiów juz ciągle mówiłam, kiedy to się wreszcie skńczy.... a teraz?? Jak sobie pomyslę o studiach, szkole i w ogóle... Jak ja bym chciała wrócić do tego... A człowiekowi nei wim do czego się tak zawsze śpieszy.... Dorosłym zdąży się być zawsze, do dzieciństwa niestety już powrotu nei ma :-D:(:D

    No i znowu dac Gosi chwilę czasu, a rozpisze się jak szalona :);):-D

    pozdraiwam Was wszystkie gorrrrąco...

    Ps. Może z tą marzanną to nie jest taki głupi pomysł ? ;> Po co kupować kilk agałęzi, kilk aszmatek i plum do wody ;>

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.