witajcie Protalki!
już się witałam na forum, ale nareszcie znalazłam wlasciwy dla mnie watek :-P
dzis mam 7my dzien, w tym drugi białkowo-warzywny. Na wadze jest minus 2,3kg. Planuje zrzucic minimum 8,5 kg, a 13,5 byloby idealem.
Zauwazylam, ze juz nie jestem zmarzluchem, jest mi ciagle cieplo i goraco (tez tak mialyscie?). Duzo wody zeszlo mi z twarzy i z lydek, co mnie bardzo cieszy, bo ciagle bylam spuchnieta. Oby tluszczyk tez ubywal :-P
caly czas zastanawiam sie, czy robic sobic 3/3 czy 5/5 fazy naprzemienne. Co radzicie?
Pozdrawiam i gratukuje kazdego straconego kg.