Skocz do zawartości

casiopaea

Smakowicze
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez casiopaea

  1. Ja również życzę wszystkim Wesołych Świąt, smacznego jajka i pogodnego dyngusa! U mnie dieta na czas świąt została kategorycznie wstrzymana :) bede się na nowo martwić w maju, a na razie wracam do pichcenia. Sernik i babka już upieczone. Czas na mięska i pasztecik. Pozdrawiam!
  2. Hej dziewczęta! Gdyby nie to, że przez internet nie można się zarazić, to bym pomyslała, że Magdzik podesłała mi wirusa :) Głowa mi pęka, z nosa leci, gardło boli, ech... szkoda gadać. A do tego pracuję na dwóch etatach i w żadnym sie mogę sobie pozwolić na poleżenie w łóżku. Mam nadzieję, że do poniedziałku przejdzie, bo wzięłam urlop w pracy w celu zrobienia wiosenno-świątecznych porządków. Jakoś do tej pory czasu nie było, a tu Wielkanoc już za pasem! :grin: Co do diety- troszkę czituję, ale ponieważ łażę po kilka godzin dziennie to waga i tak w dół, więc nie mam wyrzutów sumienia. A po tylu godzinach i dwóch pracach cos się człowiekowi należy. Chyba... Pozdrawiam serdecznie!
  3. Hej Rabinia - witaj na forum! Wszelkiego rodzaju aromaty, przyprawy i zioła są jak najbardziej wskazane, a nawet gorąco polecane przez samego Ducana. Więc śmiało przyprawiaj :) Pozdrawiam i życzę dużych spadków!
  4. Hej Dziewczynki! Chyba i mnie dopada ta zła passa, bo od rana boli mnie gardło, mam kaszel i ogólnie czuje sie bleeeh wiec chyba grypsko się szykuje... Ale nie ma co biadolić. Brać się za siebie, kobitki! Z tego, co tu czytam wynika, że wszystkie sobie folgują (mniej lub bardziej), a potem biadolą, że waga stoi :) Po to jest to forum, żeby się wzajemnie na duchu podnosić- więc proszę drogie Panie, co by się podniosły i zaczęły przestrzegać diety! Iriss - koleżanki dobrze radzą- o problemach trzeba poważnie porozmawiać, bo same sie nie rozwiążą. Co do diety i samopoczucia- może faktycznie wszystko się skumulowało i dało o sobie znać teraz (hormony, przesilenie, problemy w związku itd). Powinnaś postarać się po kolei każdy z nich rozwiązać. Nie wszystkie na raz. Skup się na jednym. Co do III fazy - nie powinnaś się powstrzymywać przed jedzeniem tego, co dozwolone. Jeśli boisz się wzrostu wagi może zacznij ćwiczyć? Ja robię stepy na Wii a ostatnio obowiązki w obu pracach zmuszaja mnie do wielokilometrowych pieszych wędrówek - i waga w dół :grin: Magdzik - powodzenia na nowej linii. To się porobiło po tym tsunami. Nie Ty jedna pewnie odczujesz skutki. Choć muszę przyznać, że dość ostro się porobiło u Was, jeśli redukują zmiany i dni pracy. Mam nadzieję, że Ci się na land roverach będzie dobrze pracować! Maragrete - myslę, że z Twojej rady powinnyśmy skorzystać wszystkie. Taka teraz pora nijaka, nic się nie chce, przesilenia, choróbska, dieta też nie szczególnie nam wychodzi, więc za Maragrete namawiam - fryzjer, kosmetyczka lub nowy ciuch. Co by nam się humorki poprawiły :oops: Pozdrawiam!
  5. Witajcie dziewczyny! Ledwie przy kompie siedzę po dzisiejszym dniu. Zaczęłam dzisiaj łażenie po domach w sprawie spisu ludności. 3 godziny stukania i chodzenia od drzwi do drzwi. A to dopiero początek. Jutro mam kolejne 6-8 i około 4 godzin w niedzielę. A jak mnie bolą stopy.... Ale przynjmniej nie miałam czasu podżerać :) no i mam z głowy Dukanowe półgodzinne marsze :grin: Marudko - tak się cieszę, że mały jest już w domu. Oby jak najszybciej wyzdrowiał! Iriss - ja planuję duuuużo jajek na święta. Przede wszystkim żurek z jajkiem podawany w chlebku. Prezentuje się świetnie i robi wrażenie. Kupuję małe okrągłe chlebki, odkrawam wierzch, usuwam środek i podpiekam w piekarniku aż zrobią się chrupiące. W te "talerzyki" nalewam żurek i gotowe! Bedę też robić krokiety i sałatkę (z jajek oczywiście) i jeszcze pasztecik wegetariański. A teraz idę spać, bo sporo łażenia przede mną jutro. Pozdrawiam cieplutko!!!
  6. Hej Aleksandrazet - czy Ty na pewno musisz schudnąć?? Przy Twoim wzroście masz idealną wagę. No i jeśli masz problemy ze zdrowiem, to może jednak zrezygnuj? Zamiast tego, spróbuj może pozbyć się niezdrowego jedzenia z domu, żeby nie kusiło i po prostu zacząć jeść zdrowo? Tzn warzywa i owoce, ograniczyć jasne pieczywo i ziemniaki, zastąpić biały ryż ciemnym, makaron- pełnoziarnistym, nie smażyć a grilować itp. Chyba nie warto narażać zdrowia.... Pozdrawiam!
  7. Hej dziewczyny! Faktycznie ucichło ostatnio. Moja w tym wina też, sprawdzałam forum codziennie ale jakoś pisać się nie chciało... Dietka jakos leci, z grzeszkami (jak na przykład dzisiaj, bo byłam na konferencji cały dzień). ale waga w górę nie idzie. W dół, niestety też nie. Te ostatnie 4-5 kilo nie chcą mnie opuścić :) Ale za kilka dni zaczynam pracę przy spisie ludności, więc będę łazić od domu do domu, więc trochę kilosków pewnie spadnie. No i poza domem nie będzie mnie kusiło, żeby podjadać :razz: Więc mam nadzieję, że do majowego urlopu zgubię szóstkę na początku wagi :) Załamana - musisz się uzbroić w cierpliwość i konsekwencję, przynajmniej na początku gdzie spadek wagi jest największy. Jak zaczniesz tracić pierwsze kilogramy do motywacja wzrośnie. Ja na fazie II jestem już któryś miesiąc z rzędu, brakuje mi bułeczek i makaronu ale jakoś daję radę, szczególnie, że wszystkie spodnie spadają z 4 liter :) Magdzik - mam nadzieję, że to wstretne wirusisko w końcu Ci odpuści. Ale fakt, że brak witamin ma tutaj swój wpływ. wylecz się porządnie i do boju!!! Pozdrawiam serdecznie pozostałe forumowiczki!!!
  8. Tak mi przykro, Maragrete, że Twój tato odszedł. I jeszcze syn zaraz wyjeżdża na tak długo. To naprawdę bardzo trudny okres w Twoim życiu. Życzę Ci dużo spokoju i siły, by przetrwać i wspierać mamę w tych ciężkich chwilach. Wiem, że trudno jest w takich momentach nie czuć się smutnym i nie płakać i pewnie to banalne i oklepane- ale nasi bliscy, którzy odchodzą, pewnie nie chcieliby nas widzieć zasmuconych. Pamiętaj, że zawsze znajdziesz tu słowa otuchy!!!! I nieważne, że to forum o diecie. To forum o nas i naszych problemach. Więc śmiało o nich pisz. Życzę Tobie i pozostałym forumowiczkom spokojnej nocy.
  9. Bella2 - ja tez tak myślę, że Ty się zaraz weźmiesz w garść :razz: nie ma co odkładać, bo lato już niedługo!!!!! Marudko - aż przykro czytać, że Twój maluszek nadal choruje. Mam nadzieję, że szybko go wypiszą. Trzymaj się!
  10. Ceść Dziewczyny! Ja to już nic z tej diety nie rozumiem. Jak stosuje się do wymogów, to waga stoi. Wczoraj pożarłam dwa tosty z masłem (pyyyycha), wieczorem wyszliśmy ze znajomymi i wlałam w siebie 3 piwa, a na koniec koło północy obżerałam się popcornem. Dzisiaj wchodzę na wagę - kilogram w dół... Może mój organizm pokazuje, że już ma dość tej diety i che zacząć jeść normalnie???? Sama już nie wiem. Ale pogoda za oknem się robi, w miarę ciepło i słonecznie. Wieczory będą teraz dłuższe, więc żyć nie umierać! Marudko - mam nadzieję, że Twojego Wojtusia szybko wyślą do domu i nie będziesz musiała użerać się z pielęgniarkami. Oby szybko wyzdrowiał!! Pozdrawaim wszystkie forumowiczki!
  11. Faktycznie coś ucichło ostatnio... Anikamax - na pierwszej stronie Dorotaxx podaje w skrócie (choc dokładnym) na czym cała dieta polega- z fazami i wyszczególnymi potrawami dozwolonymi w każdej fazie. Myślę, że to dobry początek dla Ciebie. Co do książki, to nie wiem, która najlepsza. Wszystkie traktują o tym samym. Chyba "Nie potrafię schudnąć" jest najbardziej popularna. Ja muszę przyznać, że Dukanowa zasada- jedz ile chcesz na mnie nie działa. Pofolgowałam sobie przez dwa dni i kilogram w górę... Dziś już lepiej, pół kilo mniej, ale wciąż pół kilo więcej niż kilka dni temu. I wciąż jestem w trakcie II fazy :razz:??: Marzy mi się faza III. Ale jeszcze 3-4 kilo (idealnie byłoby 5,5, żeby osiągnąć 58 kilo) :) Ile u Was, dziewczyny, trwała II faza??
  12. Witam poniedziałkowo wszystkie Dietowiczki! Mój tydzień zaczął się spadkiem wagi, więc humor na starcie miałam przedni. Potem szefowi w pracy udało mi sie go zepsuć dość skutecznie, ale co tam. Nie pierwszy i nie ostatni raz traktuja człowieka nie fair. Przykro- ale szkoda psuc sobie zdrowie. Drugi dzień na warzywkach i od razu che się żyć!!! Alienka - chyba nas wszystkich (a na pewno większość) dopada ta szara rzeczywistość, oglądanie każdej rzeczy w sklepie po kilka razy i zastanawianie się, czy na pewno tego potrzebuję?? Wiadomo, naszym dzieciom chcielibyśmy zapewnic wszystko i niczego nie odmawiać, ale ja pamietam ze swojego dzieciństwa, że też nam było ciężko. I nie zawsze mieliśmy to, co akurat było modne, czy na co mieliśmy ochotę. I każdy mały prezent czy paczka słodyczy cieszyły nawet bardziej, niż gdyby były dostępne cały czas. Twoja córka na pewno to doceni. Jeszcze nie teraz, ale jak dorośnie- to zrozumie na pewno. Więc nie martw się i głowa do góry! :razz: Życzę udanego wieczoru i spadków wagi (choćby tych tycich :))
  13. Hej Kobietki! Weekend ju się prawie skończył. Dotleniłam sie trochę na świeżym powietrzu- pogoda sprzyja na szczęście. Powoli tracę wiarę, że uda mi się zgubić te ostatnie 5 kilo :razz: 10 zniknęło ekspresowo a teraz wciąż pod górkę. Ech... Na pewno nie osiągnę wagi wyliczonej w tescie dukana na czas- bo to już za 5 dni! ale co tam, ważne, żeby do maja zniknęło, co bym się w kostiumie na plaży prezentowała lepiej niż rok temu. Jak teraz oglądam te zdjęcia, to jestem przerażona! Na szczęście bliżej niż dalej :) Ivonka - mam nadzieje, że przetrwasz ciężkie czasy. U nas w urzędzie rok temu i dwa lata temu były cięcia, na jesieni szykuja się kolejne. Tym razem duuużo poważniejsze, trzeba znaleźć prawie 40% oszczędności. Więc wszyscy dość przygnębieni chodzą, bo nie wiadomo, na kogo padnie tym razem. Mam nadzieje, że obu nam się uda! Pozdrawiam!
  14. Elkamelka - wiem co czujesz, dzisiaj kończę 5 dzień protein i już sie nie mogę doczekać czegoś zielonego jutro! Ty przynajmniej mięsko jesz a mnie pozostaje serek ala wiejski i jajka. Mój cholesterol pewnie skacze w niebiosa, bo jem po 15-18 jajek w tygodniu! Ale jutro zrobię sobie placki ala ziemniaczane z kalafiora- mniam! Życzę wszystkim spadków wagi! A Tobie Magdzik- powrotu (szybkiego) do zdrowia!
  15. Hej dziewczęta! Wiosna za oknem w pełnej okazałości, słońce świeci, kwiatki rozkwitają, przydrożne łączki pokryły się żonkilami, waga w dół... cudnie! Tzn byłoby cudnie, gdyby nie trapiący mnie problem. Pod koniec maja będę brać udział w 20 kilometrowym marszu charytatywnym, by pomóc naszej koleżance z pracy zebrać pieniądze na łódź ratunkową, którą ona i jej mąż chcą podarować straży przybrzeżnej ku pamięci ich zmarłego tragicznie syna. Wysłałam maile z grzeczną prośbą do wszystkich swoich znajomych i.... nic. Klapa. Ani pens nie wpłynął. Może przez to, że pogoda taka cudowna i ludzie nie myślą o zbiórkach charytatywnych? A może ja coś robię źle? Będzie maszerować około 10 osób i głupio być tą, co uzbierała najmniej....:razz: Macie jakieś porady??? Dziękuję i życzę miłego dnia!
  16. Hej Sandra, Mam bardzo podobny odkurzacz tylko innej firmy. Fakt, ciąg ma niesamowity i po użyciu wykładzina w całym domu wygląda jak nowa ale nieporęczny jest strasznie. Ciężki i trudno wjechać w zakamarki. Kolejnym razem skuszę się na kulkowego Dysona :) ale skoro taki już jest to go używamy. Zgodnie z prawem w UK możesz go odnieść do sklepu w ciągu 14 dni i oddać, gdyż nie spełnia Twoich oczekiwań. Każdy sklep powinien to uszanować. Jeszcze łatwiej będzie jeśli zdecydujesz się go wymienić na inny. My swój trzymamy, bo przy naszym kotku potrzeba czegoś co wymiecie sierść :)
  17. Hej Sylwuśka - niestety nie ma strony po polsku, ale znalazłam tłumaczenie strony z wyjaśnieniem co i gdzie wpisać. Może się przydać... Tlumaczenie testu Dukana Pozdrawiam!
  18. Hej Sylwuśka, z tego co pamietam, to przejscie na druga faze dodalo mi kilku kilogramow na poczatku. Pierwsza faze stosowalam chyba okolo 7 dni, spdek byl spory, a potem do hory, co nie bardzo mnie pocieszylo. Ale widze teraz, ze jednak systematycznie w dol. Sandra- gratuluje wystepu. Masz cudowny glos. Szkoda ze nie pierwsza 3ka ,ale pierwsza 10tka tez brzmi super! Maragrete- fajnie, ze znalazlas czas tylko i wylacznie dla siebie. Kobiety tego czasem potrzebuja. Zwlaszca przy tej ilosci spraw na glowie, dobrze jest sie wylaczyc na kilka godzin i pomyslec tylko i wylacznie o sobie. Potem czlowiek ma nawet wiecej sily zeby sie zmagac z zyciem i problemami. ciekawe jak Magdzik i jej choribsko. Mam nadzieje, ze wraca do zdrowia. Pozdrawiam i zycze spadków!
  19. Wow Iriss - sukienka cudo, a figurka- tylko pozazdroscic! Gratuluje. Kiedy ja zaczne III faze?!?!?!? Mam wrazenie, ze jestem na diecie od zawsze. Bleh. Tez sobie dzis pofolgowalam, ale tylko troszke. Warto bylo, mniam! A czekolade na pewno zrobie. Chyba nawet zaraz sprobuje, na oslode konczacego sie weekendu!!!
  20. Hej Magdzik, strasznie mi przykro, ze nadal chorujesz :) a waga sie nie przejmuj- choroboa i @ robia swoje. Wrocisz do zdrowia i nadrobisz spadki. Poza tym w imie diety nie mozna zaniedbywac zdrowia. Na katar polecam Sudofed. Nigdy nie wierzylam w tabletki na katar, ale te na mnie dzialaja zbawiennie. Zadne spray'e czy kropelki, tylko tabletki. Ale dobrze, ze goraczki juz nie masz. Czy ktoras z dziewczyn moze mi podac przezpis na biala czekolade? Czytalam o niej w ktoryms poscie i nie moge za nic znalezc :razz: Z gory dziekuje!! Zycze spokojnego wieczoru i wytrwalosci!
  21. Hej Magdzik, ja z mielonego robie zapiekanke (faza P+W)- przepis ponizej: mielone przesmazyc z cebulka, przyprawic ziolami (jakie kto tam lubi), dodac lyzke skrobii, lyzke koncentratu pomidorowego i 300 ml rosolku. Doprowadzic do wrzenia i gotowac 15-20 minut, az odparuje woda. Przelozyc wszystko do zaroodpornego naczynia, oblozyc pokrojonym w plasterki pomidorem i cukinia (po 2 powinny wystarczyc). Potem przygotowac sos- rozprowadzic 2 lyzki skrobii w odrobinie mleka, 300 ml mleka podgrzac w rondelku, dodac rozprowadzona skrobie i zagotowac.Jak stezeje, zdjac z ognia, dodac 1 zoltko i 150 ml jogurtu naturalnego. Doprawic do smaku. Mozna dodac suszonego koperku lub innych ziol. Sosem polac zapiekanke i posypac serem (ja okazjonalnie uzywam Weight Watchers, ma "tylko" 10% tluszczu). Piec az sie zrumieni. Calkiem niezle jest. Mysle, ze mozna z tego zrobic mielone. Sama papka jest dosc sucha (jak rozmrozisz, to zobaczysz), ale z odpowiednia iloscia jajek i odrobina otrebow powinno sie zwiazac. Ma dosc mocny smak, co mnie akurat nie przeszkadza. Smacznego!
  22. Marudko - gratuluję synka! Oby się zdrowo chował. Dziewczyny, zawstydziłyście mnie kompletnie. Dlatego też dorzuciłam sobie ćwiczenia i właśnie skończyłam półgodzinny step. Nie mam czasu na Dukanowe marsze, więc chociaż tak pospalam kalorie. Magdzik - też myślałam o takiej wibrującej maszynie i skoro mówisz, że działa, to chyba się skuszę! Próbowałaś jakiś leków na przeziębienie (Lensip albo Night nurse)? Może spróbuj domowych sposobów- aspiryna, ciepłe mleko z miodem i czosnkiem (ja zastępuję miód słodzikiem). Przede wszystkim duuużo spij i pij. Po kilku dniach powinno przejść. Ewelinak1 - też się zastanawiałam, czy w Polsce można dostać quorna. Jak znajdę to dam znać. Dobranoc!
  23. Ja też dłączam się do grupy "postująco-dietującej". Trzymam sie diety raczej rygorystycznie, tylko ten tłusty czwartek i ostatki tak wypadły... Od dziś tylko dozwolone produkty. Był czas na grzeszki, teraz czas na dietkę :razz: Magdzik - mam nadzieje, że wrócisz szybko do zdrowia i bardzo się cieszę, że zasmakowałaś w quornie! Jest kila odmian, więc pewnie tak prędko Ci się nie znudzi. Zmykam zrobić sobie budyń i spać, bo jutro znów do pracy :) Trzymajcie się!!!!
  24. Cieszę się Magdzik, że spróbujesz quorna. Ja szczególnie lubię mielone, paróweczki są chyba najgorsze z całego wyboru. Jem je tylko kiedy muszę. Jako wegetarianka muszę sobie jakoś urozmaicać dietę :) Co do jogurcików- pisałam, że nie do końca Dukanowe. Ale to malutkie pojemniczki (100 albo 120 gram), są przepyszne i skutecznie zabijaa we mnie chęć na coś słodkiego. Ja jem w pracy 2 dziennie (regularnie) i waga jednak idzie w dół. Oczywiście, nie mogę gwarantować, że na wszystkie z was nie będą miały wpływu.... Powodzenia na targach! Dobranoc dziewczynki!
  25. Hej Magdzik, jogurciki kupuje w Morissonsie, może nie do końca protalowe, ale porównałam z naturalnymi i wychodza korzystniej. YeoValley jogurt naturalny: kalorie: 58 Proteiny (g): 5.9 Węglowodany (g): 8.4 Fat (g): 0.1 Moje (ulubione) jogurciki Weight Watchers Dessert Style joghurts (załączam zdjęcie): kalorie: 47 Proteiny (g): 4.1 Węglowodany (g): 7.1 Fat (g): 0.2 Są też w smakach owocowych i wtedy ilość węgli wynosi około 4-5 g Jeśli chodzi o meet free quorn, jest wiele różnych produktów- kiełbaski, mielone, wędliny, podróbki filetów z kurczaka. Unikałabym soi, bo jest tłusta, ale też czasem podjadam (okazjonalnie). Mielone jest nawet smaczne, przynajmniej mmnie smakuje. I filety a la kurczak (trochę intensywny mają zapach, szczególnie jak sie je włoży do mikrofali). Wstawię parę przepisów na dania bezmięsne, może nawet jutro. Dobranoc dziewczynki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.