Robiłam na szydełku,ale już jest za ciemno,żeby robić przy świetle dziennym to dałam sobie spokój na chwilkę i usiadłam do kompa poczytać co nowego słychać :grin:
Lamie teraz to wiem,że masz na imię Basia,a wtedy to pisałam do Basqi,ona ma też na imię Basia :grin:
Ja wszystko sobie porobiłam w domku...trochę podziergałam na szydełku i teraz usiadłam do komputera przeglądnąć pocztę i smacznego oczywiście ;)
Basiu masz rację...ja myślę tak samo :grin:
Lamie fajnego masz synka,a gotowania to na pewno się nauczysz tutaj z nami ;)
Ja wzięłam prysznic i zrobiłam sobie herbatkę i siedzę...mąż w pracy na nocce,a ja buszuję w necie,piszę z koleżanką na gg ;)
Justynko bardzo mi przykro...masz rację,że życie jest kruche i dlatego zazdroszczę ludziom,którzy potrafią żyć dniem dzisiejszym,chwilą a nie myślą co będzie jutro.
Teraz to ja już odpoczywam sobie...rano pierogi...piekłam oponki i pączki...obiad...po obiadku pojechaliśmy zobaczyć na działkę jak tam się wszystko miewa...trochę porobiłam na szydełku i teraz siedzę i popijam sobie ciepłą herbatkę :grin:
Anetko to bardzo przykre co piszesz,ale mam nadzieję,że rodzinka i Ty będziecie dochodzić do zdrowia...jak czytam te Twoje posty to płakać się chce,a Ty musisz być i jesteś tak dzielna...życzę Tobie i Twojej rodzince dużo,dużo zdrówka :-D
Pozdrawiam :P