a to po prostu zapiekanka bakłażanowa :)
włoski klasyk jest bezmięsny, ja robię z mięsem z łopatki.
dziś ryba z fenkułem i marzy mi się brukselka.. ale to chyba nie sezon.
mi zdarzyły się kiedyś kotlety z serem białym... ;-) ale już tego nie powtórzyłam...
a z tą pokrzywową, to chyba nie mam śmiałości ;)
dziś na leniucha. pasta!
ja sie po prostu kiedyś strułam. taką z patelni.. ale już kaszaneczka z grilla z żurawiną. polecam.
dziś wypróbowuję - z dużą rezerwą do tego typu gotowców - pewien produkt do zrobienia kurczaka w papierku z przyprawami i sałata z pomidorów w śmietanie. zapraszam wiosnę i lato na stół ;)
ja już mojego przekabacam, że nie zawsze trzeba jeść mięcho.
ale do takiego najprostszego czegoś można po prostu podsmażyć boczek.
Dorota u nas też dziś kaszanka.. jej.. nie wierzyłam, że znów będę ją jadła, ale miałam takiego fuja na gotowanie, że hej!
acha.. czyli szczawiowa na żeberkach. ok. czyli po weekendowych zakupach bazarkowych się robi!
a dziś: gulasz z grzybami - też mam spore zapasy :) i do tego kasza! uwielbiam kaszę!
nono...z truflą nie jadłam, ale wiem, że robi się ją z kalafiorem. wersją, którą podałam to taka trochę wersja zimowa, kiedy kalafior jest po prostu drogi.. ale jest dla wielbicieli smaku selera i pietruchy :)
i jeszcze pytanie do Doroty.
po pierwsze - załóż może proszę temat w zupach : jak robię szczawiową.. chodzi za mną ostatnio ta zupa :)
i co to jest szałot???
nie ma sosu, ale jest oliwa.. o niej nie napisałam, bo wydawała mi się oczywista :) przepraszam.
ja w ogóle jestem zdania, że makaron nie powinien mieć więcej niż trzy składniki.