Skocz do zawartości

bestyjka

Smakowicze
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bestyjka

  1. Jak wypróbuję ten przepis to dam znać, ale to raczej będzie już po nowym roku, dlatego życzę Wesołych Świąt:)))))))))) pozdrowionka :-D
  2. Witaj Stokrotko, powiedz mi jeszcze tylko w jakim Ty piekarniku pieczesz gazowym czy elektrycznym? Mam pewnie problemy robiąc drożdżówę z przepisu Iny i chcę spróbować Twojego, może akurat tutaj wszystko wyjdzie mi jak trzeba. Pozdrawiam :P
  3. Dzięki dziewczyny, następnym razem zastosuję się do Waszych rad i mam nadzieję, że tym razem moja drożdżówka ładnie się zarumieni ale nie ze wstydu przed tą ze zdjęcia Doruni :oops: Tym czasem obecna drożdżówka już się kończy, a następną może zrobię w przyszłym tygodniu, to dam znać ja wyszła. Pozdrowionka :roll:
  4. Ina dziękuję za odpowiedź. Piekarnik mam elektryczny i nowy, z innymi ciastami nie ma problemu więc chyba raczej wszystko z nim ok. A ile mniej więcej pieczesz tą drożdżówę? Dorunia - czy kruszonka na Twoim zdjęciu jest wg przepisu Iny? Jak robicie kruszonkę bezpośrednio przed włożeniem ciasta czy wcześniej i do zamrażalnika? Pozdrawiam serdecznie, na pewno dam znać jak mi wyszedł kolejny wypiek, ale póki co zajadamy się ostatnim :roll: Pomimo malutkich niewypieczonych plamek jest przeeeepyyyyszny
  5. Cześć dziewczyny, pomocy co ja robię nie tak? :roll: Jak znalazłam przepis Iny to byłam wniebowzięta, to moje pierwsze doświadczenie z drożdżowcem. Ale... za pierwszym razem jako niedowiarek wymieszałam na początku, bez wyrabiania, składniki i dopiero odstawiłam na 3 godz. Wszystko wyszło i było smaczne. Za drugim razem dostosowałam się dosłownie do przepisu i nic nie robiąc odstawiłam na 3 godz. Też niby wyszło i jest smaczne :oops: (jesteśmy w trakcie konsumpcji) ale... ani za pierwszym ani za drugim razem nie wyrosło mi tak jak Doruni (tak na marginesie jej zdjęcia sprawiły, że do Was piszę bo mój wypiek daleko odbiega od tego na zdjęciach), a robię w blaszcze trochę mniejszej niż Ina. No i teraz do tego wszystkiego w cieście są tak jakby zakalcowate miejsca, takie nieduże, praktycznie w całej powierzchni ciasta, jakby malutkie placki mokre niedopieczone??? nie wiem co to jest, za pierwszym razem tak nie było. Poza tym, jaki macie sposób wykładania ciasta do blaszki. Ja jak wyłożę to później rozciągam na boki i po upieczeniu środek mam niziutki (prawie dziura :oops: ). Piekę w temp. 175-180 st. ok. 45 min, ale gdzieś po 30 min ciasto jest pięknie wyrośnięte i później opada. Może za długo je trzymam? I mój ostatni problem KRUSZONKA. Doruniu na Twoim zdjęciu jest taka piękna, a mi wychodzi skorupa. Nie mam odpowiedniej miarki i mam problem z oceną ile to jest np. 15 dag mąki z przepisu Iny. Ogólnie z ciastami w miarę sobie radzę, dlatego podpowiedzcie mi proszę co robię źle, bo ta drożdżowa jest naprawdę pyszna i szkoda żebym ją psuła. Aha... nie przesiewałam mąki, doczytałam się dopiero dzisiaj i następnym razem to zrobię. Pozdrowionka :oops:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.