Choć ciasto jeszcze całkiem nie zwilgotniało to jest pyszne.Użyłam 1 litr kremówki,spodni blat ciasta posmarowałam dżemem agrestowym by zrównoważyć słodycz a wystarczyła mi ta mała puszka masy krówkowej gotowej.
Po porannych zakupach,zrobieniu sałatek,ugotowaniu żurku,czekam aż się chleb upiecze i biorę się za przekładanie ciast i nadziewanie rurek , mąż pierze dywan a ja tu wpadłam na przedświąteczną kawkę. :)
Ja jeszcze zaraz po wyjęciu z piekarnika ...rzucam formę z biszkoptem na podłogę. :) Tylko żeby nie wypadł. :grin: To ma na celu szybkie uwolnienie pęcherzyków powietrza z ciasta i potem...nie ma co opadać.
Ponakłuwać patyczkiem np.od szaszłyków dosyć gęsto i potem łyżką polewać ponczem.A czy babkę przechowujesz w jakims pojemniku czy po prostu tak sobie stoi w kuchni?
Śliczne te formy.Ja nie próbowałam ale myślę,że i sernik też by wyszedł bo masa jest raczej ciężka a forma tłoczenia ma na spodzie i ciasto będzie ładnie ją wypełniało,tak tylko myślę bo ja mam tylko muffinkowe foremki.Pochwal się potem wypiekiem bo musi być cudny. :)
Mąż nie przepada w ogóle za kapustką zasmażaną więc jego zdanie nie jest brane pod uwagę ale mnie bardzo smakowała i z pewnością teraz tak będę robiła.Jest taka cudnie "śliska" bez grama mąki.