hey Katarzynko nic sie nie stało.. jakoś sobie radze :(
bardzo fajny tez przepis wszystko idzie zgodnie z planem... mój mąz zaglada do piekarnika i jest w ciezkim szoku ze takie cos mi wychodzi (próbował jak chłodziłam i mówił ze pyyyszne) :)
pieke teraz te ostatnie 2,3 godziny ale mam pytanie: te sliwki jednak najsłodsze nie były dosc kwasne sa. chyba dodam cukru.. kiedy go dodac? teraz czy na koncu roboty?
acha i co z tymi słoiczkami? maja byc gorące i wyparzone tak? i szybko gorace śliwki tam dawac?