Skocz do zawartości

Klamerka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    317
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Klamerka

  1. A to już akurat widziałam! ;) Ładna strona, chylę czoła przed pomysłem, projektem i wykonaniem. Niestety, ze mnie wychodzi chyba "dziecko MTV" - bez zdjęć, to już tak nie przemawia... ;) Widziałabym tam zdjęcia, powkładane jak w starym albumie, oddzielone pergaminem (czy ak to się nazywa), stylizowane na stare, z taką "koronkową" obwódką, w nieco wypranych kolorkach... A same potrawy mogłyby być pokazywane w starych zastawach, na pięknych stołach z "epoki", kredensach. Nalewki w kryształowych karafkach, ciasta na porcelanowych paterach... No ale to tylko moje wizje... :)

  2. Pisownia to jedno!

    Drugie co mnie "rzuciło" się w oczy i, przyznaję, powaliło to propozycje na obiad skromniejszy...

    I propozycja:

    "Zupa a la Julienne. - Sandacz, sos rakowy. - Polędwica z szampionami. - Pasztet z zająca. - Deser. - Kawa."

    II propozycja:

    "Rosół rumiany lub zupa pomidorowa. - Pasztet w kruchem cieście. - Szczupak w majonezie. - Polędwica z garniturem. - Kuropatwy lub kapłony. -Kompot. - Kalafiory, groszek. - Krem śmietankowy. - Owoce. - Kawa."

    cyt. za stroną

    Obiad zwyczajny tez jakoś nie odbiega od tego poziomu... ;)

    Ehhh...Co za czasy...

    A na Ukrainie w tym czasie ludzie z głodu umierali...

    A trzecią rzeczą, którą dostrzegłam, i która napełniła mnie smutkiem, rozgoryczeniem i zadumaniem to fakt, iż w 1935 r. na polskich stołach gościły karczochy, trufle, łososie, raki, sandacze, itp... A potem to tylko w co niektórych domach jakieś pojedyńcze elementy zastawy zostały na pamiątkę tamtych czasów... I pewnie gdyby mogły myśleć, to by się wyjątkowo zdziwiły, że w "nowych czasach" ich właściciele mieli kartki na mięso...

    Dziwne to wszystko... A może to tylko ta pora, taka do zadumania i rozmyślań dobra, skłoniła mnie do takich wniosków...

  3. Hmm... Nie wiem czy to dobre miejsce na wstawienie tego linka, jeśli nie to proszę o przeniesienie 😉

    Niemniej moim zdaniem dość ciekawy [LINK NIEAKTUALNY]

    oraz równie ciekawe i interesujące [LINK NIEAKTUALNY]

    Do artykułu wybrano zapewne te najbardziej skrajne, kontrowersyjne przykłady, niemniej i tak robią wrażenie. Negatywne.

    A może ktoś z Was miał nieszczęście trafić na jakiś wydumany pomysł specjalistów od HiaRu i chciałby się tym doświadczeniem podzielić?

  4. Kasiula! No nie bądź naiwna! ;) Kto idzie w ilość, często zapomina o jakości, niestety. A wielkość tych koncernów nie wyrosła na uczciwości i dbaniu o przestrzeganie wszystkich rygorów. Oni raczej wyćwiczyli się w mistrzowskim omijaniu procedur i nakazów. W przypadku Matell'a zła farba na mordkach lalek mniej razi niż fakt produkowania tychże w Chinach. Ludzie, którzy produkują te zabaweczki muszą odłożyć z kilka wypłat by móc swoim dzieciom taką kupić... A my i nasze wybory jakże pięknie i ochoczo wspomagamy ten wyzysk.

  5. Też robię coś podobnego! ;) Z tym, że zamiast sosu daję pomidory z puszki. I czasami dodaję również cukinię, brokuły albo szpinak. No i oczywiście cebulę! Cebula "musowo" musi być! :) Polecam do tego oprócz innych przypraw dodać bazylię w kostce. Jak na "suchą" przyprawę jest naprawdę aromatyczna, i fajnie podkreśla warzywny smak takich dań.

  6. Tak Kasiu, przyłączam się do Twojego zdania, też uważam, że to nie jest zły pomysł. Aczkolwiek mam pewne ale... Przeraziło mnie, że mogłyby z eteru zniknąć audycje Polskiego Radia! I tak jak po ostatnich politycznych zawieruchach wcale nie płakałabym za Programem Pierwszym razem z jego pożal się Boże "dyrektorami", tak chyba bym się zapłakała gdyby zamilkła Trójka! Ale wracając do TV. Obawiam się, że rezygnacja z abonamentu mogłaby otworzyć puszkę Pandory, i cała ramówka zapełniłaby się tańcami z gwizdami czy innymi wyjcami, bo to ma największą oglądalność. A skoro mają utrzymywać się tylko z reklam, to wiadomo, że reklamodawców nie przyciąga się ambitnym niszowym filmem, tylko słupkami widowni... Nie twierdzę, że teraz TVP nadaje świetne programy, bo tak nie jest. Publicystyka leży (teraz to już chyba tylko Forum został z takiego typu programów? (mogę się mylić, bo staram się ograniczać to medium w naszym domu). Rozrywka na żałosnym poziomie, nawet dwa kosztowne widowiska jak te łyżwy, i pani Natasza, wyglądają jak reklamy baltony z początków lat 90-tych... Wiadomości- spuśćmy na to kurtynę milczenia, Panorama- tylko Turski jeszcze jest mnie w stanie do niej przekonać (ale to człowiek Trójki, więc się nie dziwię ;), Teleexpress- także bez polotu. Niemniej są też plusy tej TV. Choćby filmy na dwójce (a i czasami na jedynce), mimo koszmarnej pory jednak są warte obejrzenia i przypomnienia. Seriale- nie wiem jak Wy, ale ja jedne z moich ulubionych seriali oglądałam właśnie w TVP. Taka "Mała Brytania", "Help Desk", "Ugly Betty", żeby wymienić te "najnowsze", to jednak perełki wśród marnej oferty. Nie cieszyły się jednak zbytnią "popularnością", skoro ostatnio "Brytanię" nadawano o 1:30... Boję się, że w przypadku finansowania TV tylko z reklam, takie pozycje po prostu wypadną z programu. I wówczas to tylko cichopki i inne mroczki będą na zmianę wyskakiwać na lodowisko, podrygiwać w spazmach zwanych tańcem i piać z Nataszą pod batutą Józefowicza... :) Myślę jednak, że mimo pewnych obiekcji warto spróbować tego zniesienia abonamentu. Już w sumie gorzej być nie może ;) Choć z drugiej strony może wprowadzić zróżnicowanie opłat? Najniższą, symboliczną opłatę wprowadzić za radio. Następnie dorzucić TVP1, TVP2 czyli tak jak jest teraz) A w jeszcze droższym pakiecie dodać TV Kulturę, TV Sport, itp. Z tym, że nawet ten najdroższy pakiet nie mógłby być droższy od obecnego. Może to by coś zmieniło? Pójść w rozwój kolejnych stacji (typu: dla dzieci, seriale, moto, itp) i wówczas przejść na prywatny rynek, finansowany głównie z reklam? Tylko czy ona wówczas będzie jeszcze publiczna?... Jeszcze tylko jedno zdanie na koniec- nie podoba się mi pomysł finansowania TV przez resorty. Już i tak dość mamy upolityczniony ten "organ". Nie chcę kolejnej tuby propagandowej, dość mi tego było przez ostatnie lata (a w ciągu ostatnich dwóch to osiągnęło to stan maksymalny). Myślę, że pieniądze właśnie stamtąd niestety mogłyby się okazać kartą przetargową. Wystarczy, że muszę tolerować istnienie takich Gazet Polskich, Naszych Dzienników, Rzeczpospolitych czy innych Wprostów... (Oooo, właśnie, Rzepa! To dobre porównanie! Szczególnie ostatnio tak pięknie i wyraźnie widoczne uzależnienie mediów od władzy i pieniędzy tejże...). Chciałabym mieć zwyczajną TV publiczną. Taką która nie boi się śmiać z polityków, która informuje ludzi o niemoralnych postępowaniach tych, którzy powinni być wzorem do naśladowania, która pokazuje prawdziwych ludzi, zwykły świat. Która bawi, nie tylko rozrywką najniższego poziomu, aczkolwiek i taka powinna tu gościć. Która nie ściga się z komercyjnymi TV, bo wie, że reprezentuje coś, czego nie mają tamte: historia, doświadczenie, zaufanie, tradycje, itp. Chciałabym publicznej TV, która umie przyciągnąć przed ekran zarówno starych jak i młodych, tych z wielkich miast ale i też z małych miasteczek i wsi. Która pokazuje świat, tłumaczy go, ale nie nadaje nam jedynie słusznego wniosku. Te mamy wyciągnąć sami. Poprzedzone jest to jednak rzetelnym rozeznaniem się w temacie, wysłuchaniem wszystkich argumentów. Itp, ttd... Ufff, ale się rozpisałam... Ale pomysł na temat bardzo fajny! Gratulacje Kasiu! :)

  7. "Pada śnieg, puszysty śnieg! Mamo spójrz na świat, jak z bajki cały jest!" ;) I taką infantylna pioseneczką komunikuję wszem i wobec, że u mnie od rana pada śnieg!! Choć jeszcze nie wygląda jak w bajce, to i tak jest całkiem fajnie! Szkoda tylko, że nie towarzyszy temu mróz, bo teraz to szybko będzie się można przemoczyć i podziębić... Czekamy z niecierpliwością na śnieg, żeby wyjść na chwilkę z kotami na dwór (uwielbiają śnieg! :) ) ale w taką pogodę nie będziemy ryzykować przeziębienia... PS: Kasiu!! Uszy do góry!! Przecież nie jest źle! Całkiem fajnie to wygląda!! Polecam zrobić sobie i rodzince pieczone jabłka z bakaliami, zapalić jakieś cynamonowe, piernikowe, czy tym podobne kadzidełka lub świeczki i od razu poczujesz się lepiej!! :) A jak jeszcze wypijesz jakąś pyszną karmelową lub cynamonową herbatkę albo grzańca (z pomarańczami, karmelizowaną skórką pomarańczową, miodem, cynamonem, laską wanilii, goździkami, i innymi przyprawami) to gwarantuję, poczujesz się tak błogo jak na słonecznej plaży!! ;) Mmmm... Czujecie te zapachy? Pychotka!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.