Ze względu na słonczną pogodę zmieniłam plany i umyłam okna .Wczoraj i dzisiaj 10 podwójnych okien. Zostały tylko..3 duże i 7 mniejszych ,ale to po niedzieli ;) ...
Aj ,aż mi słabo jak czytam o tych metalach w ciele :(
Aniu ale masz tempo ! już myślisz piernikach :)
Na grzyby chyba nie pójdę już :) , więc musze zająć się kapustą .
U nas zimno , w nocy dośc mocno wiało . Teraz widzę ,że leżą resztki śniegu na zaoranym polu.
Z zabezpieczeniem krzewów myślę , że nie ma pośpiechu .Ja okrywam troszkę później .
Umyłam okna .Teraz chwila wytchnienia . Zaraz bedę dalej sprzątać .
U nas z biedronkami spokój , najwyżej muchy wyłażą ze szpar jak zaświeci słoneczko.
U mnie tęż w miarę ciepło ,ale pochmurnie . W powietrzu czuć zmianę pogody -zapowiadają deszcz ze śniegiem brrr.Spieszę sie z zakończeniem prac porzadkowych przy domu , póki jest ciepło .
Piękne maślaczki . Nie jadłam jeszcze zupy ze świezych grzybów , tylko z suszonych .
U nas też opieńki młode zaczęły rosnąć i prawdziwki troszkę ,ale starsznie robacze .Chyba te mgły im zaszkodziły .Co do opieniek to wiem , ze idą przede wszystkim na sałatki i marynaty...sama nie jem ;)