campari

bede robic... ale ja tradycyjnie zmiksuje warzywa... taki maly przekret coby moje dzieciaki tez jadly i o dziwo zmiksowany jedza, az mi sie uszy trzesa... nie widza co tam jest i w oczy nie razi :)

w tym roku rowniez bede go robic... moja cora wyjada sos lyzkami z gara :roll: wiec jak tu nie robic ;) W tym roku robie z wiekszej ilosci :)

moja propozycja: jaja ugotowac na twardo, wystudzic, obrac ze skorupek, przekroic na pol, wyjac zoltka, rozgniesc widelcem, dodac chrzan, majonez, wymieszac i nadziewac jajka druga propozycja pieczarki pokroic w kosteczke, to samo z cebula, razem przesmazyc na patelni. jaja ugotowac na twardo, wystudzic, nie obierac, w skorupkach przeciac kazde jajo na pol, delikatnie wydrazyc kazda polowke jajka, tak by nie uszkodzic skorupki, wydrazone jaja drobno posiekac, dodac pieczarki, cebule, lyzke masla, wszystko wymieszac i nakladac w skorupki. tak przygotowane skorupki farszem obtoczyc w bulce tartej i smazyc na patelni na wolnym ogniu na masle. pycha.

wlasnie robie... w tej chwili gotuja sie pomidory z cebula .......................................... zrobilam, z tej porcji wyszlo mi 9 pol litrowych sloikow, oczywiscie nie obylo sie bez modyfikacji * zmniejszylam ilosc cukru do 1.5 szklanki, a wydaje mi sie, ze i 1 szklanka byloby jeszcze lepiej * dalam 3 papryki * zwiekszylam ciut ilosc przypraw * ze wzgledow na dzieci, ktore nie lubia podobno :?: kukurydzy wszystko jak sie ugotowalo, zmiksowalam. Sprobowalam jeszcze gorace i powiem Wam: TO JEST PYSZNE!!!! Polecam sosik, naprawde pyszny

czy pomidory przed obrobka pozbawiamy skory?

świetna sprawa! dziękuję!

no i czekamy, czekamy...a powiadomien jak nie ma tak nie ma :D

tak, na sam koniec, delikatnie wmieszac lyzka ubite na sztywno bialka w to ciasto.

jak dla mnie to tzw pankejki... czyli nalesniki z dodatkiem proszku do pieczenia, ubitymi na sztywno i dodanymi na koniec do ciasta bialkami. :grin:

polecam karkowke pieczona na soli, wysmarowana musztarda, posypana ziolami np. prowansalskimi... latwe i praktycznie samo sie robi... przepis podawalam gdzies tu na forum :grin:

polac koktajlem, a u nas podaje sie "pyzy" z sosem miesnym :grin:

no to juz wiem, dlaczego moj tort podszedl po nocy woda... przekladalam go bita smietana, a nie posmarowalam masa maslana... no coz czlowiek sie na bledach uczy.

mam wszystkie skladniki nawet w domu, wiec kto wie, moze dzis zrobie rodzince na kolacje :grin:

znam, robilam i jest dobra, a goscie wrecz niedowierzali, ze tam jest zupa hihi makaronu rzeczywiscie sie nie moczy, nie gotuje, koniecznie musi byc surowy

znam i uwielbiam <mlask>

my juz jemy pierwsze wlasnorecznie zrobione malosolne :grin:

zrobilam i ja, na urodziny mojej cory w postaci tortu... biszkopt pieklam ze swojego przepisu, przekrawalam go na 3 czesci, do masy galaretkowo cytrynowej w dodalam tez brzoskwinie. prezentowal sie tak o! :D

numer

regres

robie calkiem podobne.... czasami wkladam takie porcyjki do formy od muffinek posypujac je dodatkowo zoltym serem

introligator

monitor

zmywac naczyn, prasowac, zdejmowac pranie i ukladac je, sprzatac ubikacji, myc drzwi i pewnie jest jeszcze kilka innych rzeczy, o ktorych w tej chwili nie pamietam :razz: o! obierac ziemniakow nie lubie tez :D

ziemniaki i pulpety w sosie pomidorowym

witam :P dziekuje za pochwaly ;) slodziuutkaa zarobilam ciasto, wlaczylam piekarnik, by sie nagrzal, w tym czasie zaczelam wycinac poszczegolne czesci domku, chce wlozyc do piekarnika i... okazalo sie, ze moj w miare nowy piekarnik "spsul" sie :P mam to szczescie, ze mam piwnice, a w niej drugi, choc nie uzywany przez kilka lat drugi piec z piekarnikiem, i tak latalam z blachami, kuchnia-piwnica, kuchnia-piwnica :P