ottawa Opublikowano 3 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 dzisiaj, po raz drugi, nie wyszla mi karpatka... nie wiem dlaczego? pieklam w/g starego, wyprobowanego juz przepisu i zawsze mi wychodzila, tym razem, niestety nie, czy ktos moze powiedziec mi dlaczego? kiedys pieklam w piekarniku gazowym, teraz pieke w elektrycznym i od jakiegos czasu, ciasta nie bardzo mi wychodza... dzisiejsza karpatke pieklam w temp. 250 stp, i na termoobiegu, okolo 50 minut... nic nie wyroslo !! szukalam w necie informacji na temat pieczenia karpatki i przyznam, ze zdziwilam sie, poniewaz, czas i temperatura pieczenia sa przerozne!! juz nie wiem jak piec? moze ktos mi poradzi, a moze poradzi mi Dorotka?? bardzo proszę o informacje....dziekuję i pozdrawiam wszystkich "smacznych" :razz: Jola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justyna.K Opublikowano 3 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 MOIM ZDANIEM ZA DUŻA TEMP.JA BYM JĄ TROCHĘ OBNIŻYŁA TAK DO 220 STOPNI I BEZ TERMOOBIEGU NIC SIE NIE MARTW NAPEWNO NASTĘPNYM RAZEM WYJDZIE :razz: POZDRAWIAM I ŻYCZĘ CIERPLIWOŚCI NIE ZNIECHĘCAJ SIE PA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Basia K Opublikowano 3 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 Mam elektryczny piec.Ostatnio pieklam ptysie,ciasto wiec to samo. Zaczelam piec w temp.200 st (gora,dol).Po ok 10-15 min zmniejszylam temp.do 150 st.Po ok 20 min od poczatku pieczenia wlaczylam termoobieg,by je "wysuszyc". Pieknie wyrosly. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
renigliwice Opublikowano 3 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 Piekąc z termoobiegiem trzeba znacznie obniżać temperaturę, bo ciasto będzie wysuszone i nieudane. :razz: Pozdrawiam. Renata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ottawa Opublikowano 3 Marca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 dziękuję wam serdecznie za wszystkie uwagi i sugestie... napewno nie popuszczę i będę starała sie upiec karpatkę raz jeszcze, w/g waszych wszystkich sugestii :razz: dziękuję!! Jola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ewa1 Opublikowano 3 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 Ja wszystkie ciasta piekę w temperaturze 180*C i zawsze wychodzą. Niezależnie od tego jakie one są (biszkopty,kruche, drożdżowe) i zakalca nigdy nie ma. Mam kuchenkę gazową Mastercook.Super kuchenka :razz: . Karpatkę piekłam też w temp.180* bez termoobiegu i wyszła super. Ewa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EWA1992 Opublikowano 3 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2007 Ottawa - a może za długo mieszasz ciasto na ogniu? Bo ja tak juz kiedys miałam i niestety karpatka mi nie wyszła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bietka Opublikowano 4 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 Dla mnie raz ładnie urosły a potem klapły jak na raz wstawiłam 2 blachy z termoobiegiem.Nie wolno również otwierać drzwiczek w trakcie pieczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aida Opublikowano 4 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 Z tymi drzwiczkami to nie do końca się zgodzę, gdzieś na forum jest przepis na bardzo dobrą karpatkę i tam właśnie otwiera się drzwiczki w czasie pieczenia aby jak napisano wypuścić "ducha gór". Robiłam tak i było ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Basia K Opublikowano 4 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 Aida,wlasnie to mialam napisac :razz: Ze wlasnie TRZEBA wypuscic "ducha gór" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ottawa Opublikowano 4 Marca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2007 dziekuję dziewczyny, za wszystkie porady i wasze uwagi... niepopuszczę i za jakis czas -jak zlosc mi minie na karpatke- zrobie ja ponownie! dziekuję!! pozdrawiam Jola :razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dorota Opublikowano 5 Marca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2007 Ważne jest, aby wszystkie składniki miały pokojową temperaturę (ale to na pewno Jolu wiesz :wink:). Również ważne jest, aby dobrze ucierać jajka, które są dodawane do ostudzonego ciasta (z wody, mąki i margaryny). Należy dodawać po jednym jajku i dobrze ucierać (ja ucieram mikserem, ale moja mama uciera drewnianą pałką w makutrze - kamionkowej misce, z rowkami wewnątrz miski). Mam nadzieję, że chociaż troszeczkę pomogłam - pozdrawiam :razz: Ps. Przepraszam Jolu, że tak późno odpowiadam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ottawa Opublikowano 7 Marca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2007 Dorotko, dziękuję Ci bardzo za odpowiedź... przyznam szczerze, że "stara" ze mnia kucharka, ale wstyd sie przyznać, prosta karpatka nie wyszła mi juz po raz drugi! dlatego też, ważne jest dla mnie to, co napisałaś i muszę wziąć pod uwagę Twoje sugestie - jak innych dziewczyn, które służyły mi rada i pomocą - napewno sprobuję za jakiś czas upiec ponownie karpatkę -niepopuszczę- a mając juz na uwadze wszystkie rady, uwaznie będę robiła krok po kroku, mam nadzieję, że z "Waszą" pomocą, karpatka sie uda? :razz: Pozdrawiam wszystkich i raz jeszcze dziękuję za pomoc :wink: Jola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.