Skocz do zawartości

Maragrete

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Maragrete

  1. Witajcie, witajcie !

    Od piątku tu mnie nie było................

    Rozpoczęłam sezon ogródkowy - na razie od solidnej dawki pracy, obcinałam gałęzie, wygrabiałam resztki jesiennych liści, chyba juz trzeba będzie kosić trawę bo miejscami urosła wysoko, podsypałam nawozu pod żywopłot, opryskałam mój piękny wiąz na mszyce, bo ostatnie dwa sezony jakies robale go atakowały i zwijały mu sie niektóre liście.

    na posiadywanie na leżaku jeszcze trochę za chłodno, wypiłam kawkę w niedziele na tarasie ale w pełnym słonku, bo tak to wiatr jeszcze chłodny....

    Bohaterka jestem, bo juz mnie moje plecy nie bolą.... ha, ha, ha i dzis byłam pierwszy raz na reahbilitacyjnych zabiegach, doczekałam sie wreszcie...było ok.

    Co do tych słów o zmarłym Prezydencie , które słysze z każdej stacji to mam pogląd taki sam jak Bożenka, az za słodko od tego wszystkiego, nie umniejszając tragedii córki, brata itd.

    Relacje z pogrzebu oglądałam w kawałkach bo musiałam sie przemieszczą z domu do teściowej i potem znów do domu. Był imponujący ( o ile w ogóle można tak o pogrzebie powiedzieć...) ale strasznie roziągniety w czasie......... Cos co jest mówione, przypominane nawet z wielkim patosem ale tak dłuuugo powszednieje i nie ma juz takiej rangi "rażenia', nie wzbudza juz takich emocji jak jet to ..."przegadane".

    Ivonko - gratuluje III fazy, zobaczysz pójdzie ci jak z płatka. Olinka tez sie bała a teraz daje rade...

    Śnieżynko - ciesze sie razem z tobą, gratuluje dwu-cyfrówki, pamiętam jak niedawno i ja sie z tego cieszyłam

    Polu - fajnie że sie pokazujesz nam choć od czasu do czasu. Ściskam cie i pozdrawiam serdecznie.

    Iriss - podziwwiam cie jak juz tu dziewczyny przede mna pisały - za samozaparcie, wcale nie wygladasz na 30-tke , cos ty....

    Marudko - życże ci pogody w tym wymarzonym dniu, słonka i radości, a i na całe wasze wspólne z Adasiem życie życze tego samego w waszych wzajemnych relacjach. :) :) :)

    Nutko - impreza udana - to fajnie ale ja ci nie złożyłam życzeń urodzinowych . Żdrówka, spełnienia planów i zamierzeń, spotkania wielkiej, wyśnionej miłości, wymarzonej sylwetki, samych tylko pomyslnych dni. :) :) :P

    Dagmaro - witaj z nami Protalkami. Zagladaj do nas, zapraszam ze swoimi sukcesami i porazkami.

    Bożenko - nie zmieniam suwaczka bo moja waga jest niestabilna, najpierw zgubiłam te 2 kilo które mi wpadły po świętach, a potem miałam + 1 znów i teraz znów ma tyle co na suwaczku.... nie grzeszę....jem co prawda tolerowane produkty i nawet wraz z wiosna zaczęłam sie wiecej ruszac : spacery z psem, ogródek... ale...nie wiem może ja juz swój limit wagowy osiągnęłam.... 🙂 ;) :-(

  2. Olinko- ciesze sie że ci wychodzi tak fajnie z ta III fazą, a tak sie bałaś......... 🙂 Jesz owocki i makaron i ten chlebek jak Dukan pozwala ?

    AZ- gratulacje - spadek fajny !!! ;) ale patrząc na twój suwaczek to ja tego nie widze, gdzie ty to zaznaczasz ?

    Marudko - dobrze ,ze masz spadek. :-( Nie stresuj sie kochana tak tymi szczegółami,kawalerskimi i innymi drobiazgami, pewnie - trzeba to wszystko zaplanować, załatwić ale bedzie dobrze, trzeba nabrać dystansu bo cie ten stres zje... i na ślubie będziesz jak biegacz "u mety" szczęśliwa ale zmęczona i wypompowana....

    Wiem gdzie sa Konopiska - jak kierowałam sprzedażą w firmie odzieżowej to miałam tam wielu klientów na garnitury , takie w średniej cenie... dobrzy klienci bo dobrze płaca, cóz z tego że mieliśmy też wśród klientów piękne sklepy w dużych miastach na prestiżowych ulicach, salony sprzedażny z wysokimi cenami, kiedy oni nam jako producentowi nie płacili wcale, albo z dużym opóźnieniem.

    Bożenko - przyjdzie spadek..na pewno.... A z ta komunia to sie narobisz jak sama będziesz działać w kuchni , do tego jescze cos dla siebie portalowego musisz upichcić... wyobrażam sobie.. ja tez miałam małe przyjecie u mnie w domu na komunie syna - było 16 osób razem z dziećmi, ale narobiłam sie i ja i moja mama i pani która mi piekła wcześniej ciasta i zimne mięsa...Mimo tej dodatkowej pomocy to i tak było duzo zawracania głowy z nakryciami, ubieraniem stołu itd... ale wszystko sie udało, tylko pogoda była do kitu, lało, wiało... nie miała uroku cała ta oprawa imprezy przed kościołem, każdy chciał wejśc do środka albo zasłaniał parasolem i nie było widac tych maluchów.

  3. Dzien dobry !

    wiosna, słonko, ciepełko.... tak lubię....... :)

    Motylku - witaj u nas, ciesze sie że utrwalasz bo lepiej tak niz znudzenie dietą i grzeszki. Martwi mnie ta twoja walka o prace, ale nie dj sie, trwaj w poszukiwaniach. Powodzenia !

    Beata 68 - witaj z nami Protalkami. Powodzenia w diecie! Musisz uwierzyc w sukces, inaczej nie masz szans na powodzenie, ani w diecie ani w żadnej innej rzeczy. Ale na pewno ci sie uda tym razem !

    Gochna- gratuluje spadeczku! Jaki nowy, ładny avatarek ! :)

    Magda, Sandra, Nutka - ja tez miałam zawsze marzenia o takiej fryzurce, na boba, proste dłuższe z przodu włoski, z tyłu krócej... eh.. nawet ze dwa razy próbowałam, ale ja mam kręcone trochę włosy, więc po jednym dniu od prostowania albo jak było wilgotno w powietrzu po godzinie to mi sie pierzyły, wywijały i nie były ani proste ani pokręcone- koszmar, wyglądałam jak Kopernik.... Dlatego wróciłam do moich pokręconych loczków, tak jest mi najszybciej i najwygodniej, po myciu pianka we włosy, głowa w dół, suszarka i wygniatam loczki , lakier i nie rozczesuje ich do następnego mycia i jest ok. Ale nadal mi sie marzy prosta fryzurka.......

    MarzeniaW- a nie mówiłam ze sie uda !!! :) :) :) Bardzo, bardzo ci gratuluję !

    Gosiulek- ty..? ! niemową... nie wierzę.... 🙂 ;) widząć jak sie udzielasz na forum, jak z każdym znajdujesz wspólny język....niemozliwe ... :-(

    Iriss - zwolnij kobieto... przeraza mnie to twoje tempo... długo tak nie wytrzymasz.......

  4. No wskaźnik węglowodanów jest chyba coś koło 8. Ok, trudno. Przemęczę się jakoś. Dziś jest mój 4 dzień uderzeniówki i schudłam już dość fajnie. Może jeszcze z 2,3 dni. 🙂 A powiedz mi, Gosiulek, bo przeczytałam tu w menu o budyniu. Pewnie trzeba go sobie jakoś przygotować? Ale jak? Dodam, że mam starą książkę i tam nie ma takiego przepisu. Podejrzewam, że mleko z aspartamem i czymś (żółtkiem?) zagęścić mąką kukurydzianą?

    Boehmi - zdecydowanie na uderzeniowe żadnych jogurtów owocowych, nawet light... to jest ta faza kiedy ścisłe należy przestrzegać produktów z listy Dukana dopuszczonych do tej fazy. Żadnych tolerowanych.........

    Dopiero w II fazie można max dwa produkty tolerowane dziennie i to tylko wtedy kiedy nie ma zahamowań spadków. Lista produktów tolerowanych jest w książce, są tam m.in. jogurty owocowe light spełniające % zawartości składników wg reguł Dukana, 3 łyżeczki skrobi kukurydzianej itd. Jak zjesz kawałek ciasta z maka kukurydziana albo chlebek dukanowy i jogurt dziennie to juz wyczerpany limit tolerowanych.... trzeba uważać...

    Budyń ja robię sobie czasem na fazie białkowej, zwykły taki ze sklepu, ale bez cukru, na chudym mleku ze słodzikiem. Z porcji na 0,5 litra mleka wychodzą mi 3-4 pucharki, ale nie zjadam wszystkich na raz...

  5. Dzien dobry!

    Wiosna za oknem u nas w Łodzi, słonko i nareszcie troche cieplej, nie pada.... oby taka pogoda juz z nami została na dłużej.....

    Witam wszystkich, znów dzis nie weszłam na wagę bo rano szybko, szybko i jakoś i sie zapomniało.......

    Palo - az mi sie nie chce wierzyć, że stosując wszystkie zasady Dukana nie masz kompletnie efektów........... nie wiem jak tego przyczyna........... może u ciebie potrzeba jeszcze więcej czasu niz u innych... dukanoodpornych.......... nie poddawaj sie jeszcze, pij więcej zielonej herbaty zwiększ ilość spacerów ( pogoda sprzyja) bo Dukan radził tak na przestoje.

    MarzeniuW - trzymam kciuki, mysle o tobie, dodaje ci sił na odległośc. Powiadom nas o rezultacie... 🙂

    Gochna a co tam u Macika - spada z wagi ? piwkuje wekendowo i spada ?

    Miłego wiosennego dnia wszystkim, na przekór temu nastrojowi który gości w naszych sercach od soboty ! Trzeba sie pozbierać i żyć dalej.........

  6. Zaglądam dzis raz jeszcze wieczorową porą, przeczytałam zaległości, ale mamy/macie tempo w dopisywaniu postów... ho, ho, ho ale fajnie bo widac że forum zyje.

    Ten pasek z boku ma za zadanie wyksztalcic u nas najwyzszy poziom czystej swiadomosci i silnej woli tak bysmy na koniec diety byli niczym mnisi tybetanscy:)witaj wsrod nas!!!!

    A ja poleglam...w pracy sprobowalam nerkowcow, rodzynkow w czekoladzie, bananow w czekoladzie i chipsow!!!:) tak ladnie mi zaczelo isc spadanie wagi przed wejsciem do III fazy po moich modyfikacjach, mialam nadzieje, ze bede sie trzymac tych moich zasad przy III fazie a tu juz kolejna wpadka...ja i tak mysle, ze jak juz poutrwalam te 70 dni to znowu sprobuje zrzucic te ostatnie 3 kg.Na wage nie wchodze-dopiero po bialkowym.

    Wczoraj zaczepilam kolezanke w pracy z innej zmiany, ktora bardzo schudla.Jest mojego wzrostu i byla taka kluseczka.Schudla 9 kg, ma teraz 50 i roznice naprawde widac.Pytalam jaka diete stosuje powiedziala, ze je mniejsze porcje i czesciej i po prostu zdrowo sie odzywia i cwiczy.Ja mam chyba jakies 52-51 kg...przynajmniej w zeszlym tygodniu po bialkowym bylo ok 51.No nic spadam bo jaja mi sie gotuja.Ja tez nie pilnuje ilosci pozeranych jajek.

    Sandra - dwie sprawy mam do ciebie, miłą i niemiłą... która chcesz najpierw usłyszeć ?/ przeczytać ?.......

    Ok... to najpierw miła : twoja interpretacja dla tego paska po prawej jest super, bardzo mi sie podoba - wyjasnienie, nie pasek oczywiście....... :)

    A teraz ta druga sprawa - niemiła : bura ci sie należy za to podjadanie słodyczy.... najpierw tu na forum robisz analizy swojego systemu odchudzania, piszesz co i jak robiłaś, co i jak zmodyfikowałaś... długasne posty o tym jaka jestes dukanoodporna, no że prawie pracę magisterska z protala w popstach napisałaś, radzisz innym jak postepować w diecie w razie zastojów itd... a teraz podjadasz....?! i chipsy i rodzynki i orzeszki.... no nie... do tej twojej Irlandii jest co prawda ode mnie kawałek.. ale jak sie wnerwie... jak dopadne do ciebie i wbije na goły tyłek tak ze 20 klapsów..... 🙂 ;) :-(

    A do tego jest mi ciagle bardzo zimno czy to normalne ale za to wypijam z 10 herbat dziennie hahahah

    Juz mnie Śliweczka i inne dziewczyny wyprzedziły z odpowiedzia - to super, ciesz sie AZ że ci zimno, wg Dukana są takie dwa odczuwalne przez organizm symptomy w tej diecie ze sie chudnie , a mianowicie właśnie uczucie zimna (organizm oszczędz na dogrzaniu ciała bo zaczyna mu brakowac kalorii dostarczanych z jedzenia i sięga do zapasów tłuszczyku ) oraz drugi objaw - nieprzyjemny posmak w ustach (dowód że nastepuje zjawisko ketozy o które w tej diecie chodzi)

    Nutko super !! Gratuluje, nareszcie ruszyło z impetem, walka wygrana... ale cała bitwa jeszcze nie. Trzymaj sie i walcz dalej! Widocznie t jak nasza Juggin jestes bardziej podatna na białko z mięs niz z nabiału i ono u ciebie lepiej działa. Nawiasem mówiąc szkoda że Juggin do nas ostatnio juz wcale nie zagląda...........

    Witam wszystkich serdecznie.Czytam Was i dopinguje ,ale nadszedl czas na posta.

    Nikt mnie nie zna wiec sie przedstawiam,jestem mama Sagi.

    Wasze pochwaly zmusily mnie do wypowiedzi.

    Widzialam na codzien zmagania z jedzonkiem pysznych rzeczy,(byly dwa świeta).

    Ciesze sie ze bylam swiadkiem przemiany z FOCZKI w (no prawie) SYRENKE i wiadomo, ze nie obylo sie bez wyrzeczeń.

    SAGO kochanie, dla Ciebie wielki szacun,za wytrwalosc, codzien powtarzam Ci jak sie ciesze z

    Twojego wygladu.

    Tego samego Wam wszystkim zycze, powodzenia.

    No to widze żę kolejny klan rodzinny dukanowy nam sie ujawnił... i fajnie. Sago - super żę mama cie wspiera ! Elusiu - super żę ma pani taką wytrwałą i konsekwentna córkę ! Ona ma u nas pseudo LUX-TORPEDA, za to tempo i determinacje...Aha była z nami jeszcze jedna członkini waszego dukanowego klanu - Anulka, szkoda że odpadła... może powróci na łono dietki... zapraszamy... powroty sie udają....

    Pozdrawiam wszystkich i uciekam, muszę się jeszcze przygotować na jutro, bo mam ważną rozmowę w spr pracy, nie ukrywam że mi cholernie zależy!!!

    Także proszę Was

    TRZYMAJCIE W KCIUKI ZA MNIE JUTRO 11:30

    Marzenia - masz jak w banku, trzymam , wszystkie 4. Powodzenia ! Dasz radę !!! :)

    Zapomniałam jeszcze pogratulowac Jusi, Gosiulkowi i Bożence, że ich waga ruszyła w dół....

    Michaski, Gosianet - witajcie w sekcie czcicieli twarogu, powodzenia w dietkowaniu z nami. Pomine już fakt że to kolejne Gosie na forum ... tak jak i ja.... i że jakby suwaczek do mojego podobny ... :) Tym bardziej mi miło...

  7. Dzień dobry!

    Zaległości w czytaniu mam.... nie jestem na bieżąco ale kilka postów wyżej przejrzałam i widzę zdjęcia Sagi (nareszcie!!)... bo tych z ubiegłego roku to juz nikt nie pamięta... chociaz i wtedy była widoczna różnica. 🙂 )

    Super Saguś - inna kobietka, nie widzę wyraźnie twarzy ale sama sylwetka powoduje,że odmłodniałaś o tyle lat ile kilo straciłaś.... GRATULACJE !!!!

    Co do sporu o Wawel to ja osobiście, z całym szacunkiem dla tragicznej śmierci i stanowiska jakie piastował Lech Kaczyński, przychylam sie do opinii, ze z tym Wawelem to lekka przesada. To byli poza tym z natury raczej skromni choć szlachetni ludzie, nie medialni, nie eksponowali siebie i swoich dokonań jak to robią np. państwo Kwaśniewscy, więc nie wiem czy gdyby sami o tym mogli zdecydować to nie uważali by tego za zbytek.... To jest moja opinia........

    U nas powtarzana jest plotka ( powtarzam - tylko plotka !!!!), że Lech tuz przed lądowaniem rozmawiał z Jarosławem telefonicznie i mówił mu o tym, że chyba będą musieli lecieć na inne lotnisko a Jarosław wywierał na nim presje telefonicznie, żeby jednak lądować w Smoleńsku. Skutkiem tego wywiązała sie w przedziale dla VIP-ów kłótnia i Kaczyński sam kazał pilotowi lądować a Maria zdenerwowana wyszła z tego przedziału i dlatego jej ciało znajdowało sie nie obok Lecha tylko daleko w części z innymi ciałami. Tak mogło być.... ale na pewno tego nie ujawnia, jeśli nawet tak było...

    Zaraz na początku relacji o katastrofie jeden z fachowców od lotnictwa wyraził sie, że przyczyną katastrofy może tkwić nie w awarii maszyny czy złej pogodzie ale w braku asertywności pilota i ugięciu sie naciskom... widocznie takie sytuacje miały już miejsce. Wałęsa tez wspominał, że kiedyś w trudnej sytuacji pilot sie z nim konsultował.... Pewnie jak było naprawdę to nikt nigdy sie nie dowie, prawda pozostanie tajemnica tragicznie zmarłych.

    Oczywiście moja opinia o pochówku na Wawelu nie wynika z tej plotki, żebyście mnie dobrze rozumieli... po prostu uważam że Wawel to naprawdę bardzo, bardzo szczególne i symboliczne miejsce dla naprawdę wyjątkowych ludzi....., chociaz przed chwilą czytałam, że ten pochówek na Wawelu ma być symbolem i czcią oddana wszystkim poległym w Katyniu i w 1940 roku i teraz...... może nie mam racji .........nie wiem.........

  8. Jak miło, że już ktoś odpisał! :grin: Jestem załamana tymi jogurtami, były jasnym światełkiem w tym ciemnym tunelu mięs.. A orientujesz się może czy na rynku są dostępne jakieś na bazie aspartamu i 0% tłuszczu? Bo jedyne, które znalazłam, to była jogobella light - które w niepewności odłożyłam i z MLEKPOLU "jogurt augustowski" 0% tłuszczu, który właśnie wydał mi się wg książki odpowiedni i którego to dzisiaj ze smakiem wszamałam, trzymając się beztłuszczowej zasady. Nigdzie też nie mogłam znaleźć serków homogenizowanych 0%, tylko twarogi. Czy masz może jakieś źródło w postaci danej sieci supermarketów?

    Muszę kupić też herbatę na zaparcia, bo zdecydowanie osłabły moje możliwości w tym zakresie. :)

    Właśnie te 5kg to paradoksalnie nie jest bardzo malutko... Wściekam się, bo mój tata zrzuca takie 5kg kiedy mu się podoba, a ja muszę wkładać bardzo dużo wysiłku w choćby utrzymanie mojej obecnej wagi (około 60kg), nie mówiąc o chudnięciu... Co prawda mam o tyle utrudnioną sprawę, że zdiagnozowano u mnie PCOS, w którym to przybieranie na wadze ze względu na zaburzenie wydzielania insuliny i gospodarki hormonalnej idzie jak po maśle. Żeby to wszystko uregulować, biorę tabletki antykoncepcyjne, które - jak wiadomo - również chudnięcia nie ułatwiają... Ech.

    A właśnie! Zastanawiałam się też nad lizakami chupa chups. Te kremowe są podobno na bazie aspartamu, ale czy nie zawierają jakichś innych, niedozwolonych w Protalu składników?

    Dziękuję! :)

    Odpowiem za Gochnę... :D , ja bym nie przesadzała z tym cukrem... nie jest to tragedia, jesli suma wegli + tłuszczu jest mniejsza niż białek to jest ok. Polecam ci nasze 3 inne wątki gdize mamy zgromadzone produkty polecane na protal, przepisy i przykładowe dzienne menu :

    https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...mp;#entry101203 przepisy

    https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...mp;#entry100267 produkty

    https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...amp;#entry99999 menu

  9. Dzien dobry !

    U mnie w centralnej Polsce ani saldu wiosny, za oknem jest buro i pada, choc rano trochę słonka było, ateraz przed chwilą słyszałam grzmoty...burza w kwietniu to rzadkość, a jednak....

    Genarlanie jest chłodno więc jakos ta wiosna mało mnie cieszy, ja lubie ciepełko...

    Bozenko - jestem, jestem, zaglądam na forum ale nie mam chwili żeby cos napisać, bo w pracy duzi roboty a do tego mam problem z tatą. Głowe i mysli amm zajete problemami, czasu brak, gonie w piętkę........

    Czekam na rozpoczęcie zabiegów na kręgosłup ( 19.04) póki co biore leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, więc czuje sie jako tako.

    Gogi - dziewczyny ci juz odpowiedziały, ja tez popieram ich zdanie. Dasz rade !

    Maruko, Sandro - relacje w związkach i docieranie sie z partnerem to jest proces, nie dzieje sie nic tak od razu, trzeba dużo ze sobą rozmawiać, mówić co nas boli, czego od nich oczekujemy a jakie zachowania nas rażą... to tylko faceci i im trzeba kawę na lawę.... (przeprasza czytajacych to facetów ale tak jest...) Kłótnia ( sprzeczka raczej...) czasem tez jest potrzebna, oczyszcza atmosferę... najgorzej jak sie nabiera wody w usta i nie mówi o tym co nas boli, albo w takiej sprzeczce która wynika z błahego powodu wyrzuca sie z siebie wszystkie odłożone wczesniej żale... nagromadzone emocje... wtedy chce sie załatwić nagle 100 spraw które nas bolą... i to jest błąd bo wtedy sie nie załatwi żadnej a w nerwach mówi sie słowa które innych ranią a potem sie tych słów żałuje. Musisz Marudko spokojnie, w miłej atmosferze, wieczorem, nawet przy winku.... po woli ale stanowczo i jasno wyjaśnić swojemu narzeczonemu swój punkt widzenia, wspólnie zastanowić sie jak rozwiązać problem z teściową, która twoim zdaniem zbytnio ingeruje w szczegóły slubu czy waszego życia. Zamiatanie sprawy pod dywan i niedomówienia prędzej czy później wrócą ze zdwojona siłą.... A do mamusi niech on idzie wyjaśnić w a s z w s p ó l n y punkt widzenia... i będzie ok !

    Będzie dobrze, dasz sobie radę tylko sie nie denerwuj, bo jak dziewczyny juz pisały to ma byc twój piękny wymarzony dzien ! :) :grin: :)

    A propos facetów - witam nowego forumowego kolegę oraz nowe forumowe koleżanki - nie pamiętam waszych nic'ów a nie chce ich przekręcić. Życzę powodzenia w diecie i wytrwałości bo jak w każdej diecie nie ma efektów bez wyrzeczeń i cierpliwości, z tym że w tej diecie akurat te wyrzeczenia nie sa takie straszne.

    Jusiu - witaj kochana znowu z nami . Działaj, działaj dukanowo i wracaj do spadków, czego ci szczerze życzę. !!! :D :) :roll: Pozdrowienia dla synka !

    Grazzio- kije do Nordic Walking dostałam na gwiazdkę i staram sie chodzic z nimi przynajmniej raz w tygodniu, rzeczywiście z kims jest raxniej ale czasem ide sama , tylko z moim psem i jest ok. Jak spadło w pewnym momencie bardzo duzo sniegu to nie chodziłam ale teraz znów zamierzam wrócić do regularnego chodzenia. Polecam !

  10. Hej dziewczyny,

    Robiłam dzisiaj sernik z przepisu Śliweczki, robiłam wszystko z podwójnych porcji bo mam dużą tortownice, skubany urósł jak szalony, oczywiście później na szczęście trochę opadł ale już się zaczynałam o niego bać:)

    Z resztą same zobaczcie jakie monstrum wyrosło;)

    Malinowa Mambo - ja też wczoraj zrobiłam sernik Gochny i wyglądał w piecyku identycznie jak twój, dzis rano jak ostygł to klapnąl, jast smaczny ale cała skórka zrumieniona od wierzchu odeszła od niego, tak że ja najpierw zjadłam, zjem i resztę, spoko..... choć nie wygląda reprezentacyjnie.......

  11. Dzień dobry!

    :) :grin: :) Nadal nie moge sie otrzasnąć............... :D :) :roll:

    Pusto tu dzis, wszyscy pewnie ogladaja relacje w tv..fakt przykra sprawa ale patrzac jeszcze z innej perspektywy codziennie tony biednych nikomu nieznanch ludzi umiera, glodujacych dzieci, biednych, poszkodowanych...czemu tylko tak ''zalujemy'' kiedy odchodzi ktos znany?absolutnie nikogo nie oskarzam tym pytaniem-chyba, ze sama siebie..

    Takie życie Sandro..... ani ty ani ja ani wszyscy razem tu na forum nie zmienimy tego... niestety.........

    Śmierć każdego człowieka jest bardzo ważna ale mówi sie głośno tylko o niektórych ludziach, znanych albo o wydzrzeniach tak tragicznych i gwałtownych jak to wczorajsze.............

    Dla rodzin i najbliższych w takim momencie to i tak nie jest istotne, czy jest kompania honorowa i flagi czy nie.... kazdy ze swoim bólem musi sam sobie poradzic, wiem coś o tym.... wierz mi.......

    Jest taki wiersz naszej noblistki - Wisławy Szymborskiej w którym ona pisze o ofirach wojen, o znaczeniu śmierci pojedynczego człowieka na tle całej historii, ale ten fragment można odnieść do każdego innego zdarzenia : "tysiąc i jeden to wciąż jeszcze tysiąć, historia zaokrągla szkielety do zera..."

    Taka prawda............. :roll: :roll: :roll:

    Witajcie dziewczynki po tak długiej przerwie.

    Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie. Nie miałam czasu, by wchodzić na forum i się udzieleć nie mówiąc o nadrabianiu zaległości w czytaniu. Dałyście takie tempo pisania, że szok. Chciałam się pochwalić, że od 1 kwietnia jestem już w IV fazie i jem dosłownie wszystko i waga jest na granicy 56-57 choć chciałabym troszkę mniej...ale bez przesady - stale słyszę, że za dużo schudłam. Ale efektu jo-jo nie mam choć psychika jest taka, że po zjedzeniu za dużo albo za bardzo kalorycznych rzeczy mam wyrzuty sumienia......ale to nic.....najważnejsze jest, że waga nie wariuje.

    Życzę Wam wszytskim wytrwałości w dążeniu do celu .....trzymam kciuki i Witam nowe protalki.

    Pozdrawiam gorąco.

    Marudko widzę, że do zmiany stanu cywilnego jest coraz bliżej. Trzymaj sie dzielnie. :D

    Anula - dobrze ze sie odzywasz nareszcie, fajnie że udaje ci sie trzymac w rygorach diety. Gratuluje IV fazy !

    Sandro, Nutko - mysle że ryngraf to prezent jak najbardziej odpowiedni na chrzest ale typowy dla chłopca, bo jest sybolem takiej większej niż dzisiejsze ryngrafy - tarczy, z matką boską, którą dawniej na chrzcie otrzymywali rycerze, żeby ich strzegła całe zycie. Mój syn dostał po urodzeniu i ma do tej pory swój, srebrny, nieduzy....A to jest dziewczynka czy chłopiec... ?

  12. Nie umiem niczym innym sie dziś zająć, cały czas mysle o tych ludziach i o tragedii ich samych i ich rodzin......

    Nie wiem czy oglądać TV czy nie, bo jak patrze na to co pokazują nasze wszystkie stacje telewizyjne to robi mi się jeszcze bardziej przykro, ale jak nie slucham, nie patrze to nie umiem sobie znależć miejsca.... jest mi źle, przykro, smutno..... myśli i tak biegną ku tej tragedii..........

    Ja też nie jestem zwolenniczka polityki PIS-u ani nie głosowałam na Prtezydenta Kaczyńskiego, ale w takiej chwili to nie ważne jakie on miał poglądy, był niewatpliwie wielkim patriotą i ten swój patriotyzm realizował na swój własny sposób. Żal..... za wszystkimi, których życie tak tragicznie zostało przerwane, w pełni sił, na pewno w pełni planów i zamierzeń na przyszłość...........

    W takich momentach człowiek pyta dlaczego ?.....szuka jakiegoś porządku........ bo zawsze coś się dzieje po coś........ czemu służyć ma tak wielka ofiara tylu istnień ??.......może to wszystko stało sie po to abyśmy byli razem, tragedia zawsze bardzo łączy i jednoczy ludzi, abyśmy zastanowili sie czy warto toczyć ostre spory, nienawidzic sie, być dla siebie nawzajem podłym czy złośliwym........... zarówno tam na szczytach władzy, w tej wielkiej polityce ale i na naszym , bliższym gruncie - w domu, w rodzinie, w pracy.....

    Pojednanie, miłość do wszystkich ludzi, życzliwość, przychylność innym, wspólne stawanie do walki z problemami...... to są nieprzemijające wartości, idee..........

    Przepraszam za te filozoficzne wywody, ale takie refleksje mnie nachodza i musze sie nimi z kims podzielić.........

  13. Dzień dobry!

    Jestem zszokowana jak wszyscy tą wiadomością... od rana... siedze w fotelu jak sparalizowana..... Boże, jak tragedia, dla rodzin tych ludzi, dla nich samych............dla Polski. Jakis przklęty jest ten las Katyński.......... Nie moge nic mówić....... Myślee o moich bliskich, którzy odeszli, o nagłej śmierci mężą ... wszystko wróciło... wiem jak ci ludzie teraz sie czuja, kiedy dopływaja do nich takie wiadomości. Współczuję...........

    Jakie niespodzianki szykuje nam los...........

  14. Iris- ja tez z podziwem czytałam o tych twoich przygotowaniach do imprezy ukochanego. Ho, ho, ho ! A tak samo jak Bożenka zrobiłam sobie apetyt na zupke serowa i nawet wczoraj kuiłam serki do tego. Zobaczymy co mi wyjdzie.

    KasiuS, Grazzio - ja bym może swoje zdjątka wysłała, mnie tez troche ubyło.... Syn mi robił aktualne zdjęcia w dyngus, takie żeby było widac całą sylwetke ale nie moge sie doprosic zeby mi zrzucił na komputer, jak zrzuci to zamieszczę tu stara i nowa Małgosię.

    Wiem że do celu jeszcze kawał drogi ale i tak sie ciesze że sylwetka mi sie poprawiła, wczoraj byłam w centrum handlowym po buty, których nie kupiłam, ale mierzyłam jakieś bluzki i tuniki i nawet jak nie było rozmiaru L czy XL to brałam do miary M i nie wyglądałam jak baleron - sukces, podniesienie na duchu i samoocena wzrasta o 100 %. Nie kupiłam co prawda żadnej ale zawsze....

    Gosiulek - narzekałaś na to że słabo ci chudną łydki, a ja odwrotnie, mam luz w butach z cholewką, które kiedys przy zakupie przed rokiem z trudem dopinałam. Wydaje mi sie że te 20 kilo zeszło ze mnnie tak równomiernie i w pasie i w ramionach i w łydkach.

  15. Przywitam sie i wracam zaraz potem do pracy, u mnie rano było miło i wiosennie, słonko za oknem az mi sie miło wstawało, ale teraz coraz gorzej, zimno, buro i chyba zbiera sie na deszcz....

    KOBIETKI PROBLEM MAM.

    Kupiłam majonez HELLMANNS LEKKI i nie wiem ???W porcji 15ml ma on:białko 0,1 g węglowodany 1,5 g w tym cukry 0,8 g tłuszcz 4 g.ale wlaśnie on zawiera cukier.Niby te parametry nie takie tragiczne.ale nie jestem pewna.CO MYŚLICIE NA TEN TEMAT???

    I26- nie wiem jaki ty kupiłaś, ale ja tez kupuję Hellmans - light i tam na tym majonezie jest napisane 6 % tłuszczu czyli o 1 % więcej niz dopuszcza Dukan, węgli + tłuszczu jest mniej niż białek wiec chyba nie jest aż tak źle. ja używam tego majonezu od jakichś 2-3 miesięcy, ale zawsze pół na pól z chudym jogurtem, do sałatek, jajek itp..

    Olinko - brawo za protalowy czwartek i jego skutek !

    Anuuullllka - gratulacje za wejście do III fazy !! Szybko ci poszło...... :) Super !

    Nutko - koty super, ale jak wy sobie dajecie radę w mieszkaniu z taka czeredą... czy oni sa wykastrowani a one wysterylizowane ?jak z ich wzajemnymi uczuciami do siebie ? czy to sa koty wychodzace ? czy nie łażą po bufetach kuchennych i stołach ?

    Ja wole psy niz koty, zawsze miałam opory przed kotami bo u znajomych kocur łazi po kuchni, po bufecie, wylizuje talerze pozostawione na wierzchu, dobiera sie do pozostawionego tam jedzenia, a jest z tych kotów wychodzących wiec ma kontakt i toczy walki z takimi zwykłymi podwórkowymi brudaskami-dachowcami, choć moi znajomi dbają o niego, leczą świerzb w uszach, szczepią itd to i tak nie chciałabym jeść z nim z jednego talerza. Ja sama dokarmiałam zimą ostatnio kotkę, na wpół dzika która okociła sie na terenie mojego ogrodu i zamieszkała za takimi pieńkami, na których ustawiam doniczki z kwiatami na schodach na tarasie. Musiałam pilnować żeby ,moja suka nie wystraszyła jej i tych 3 maluchów, bo czuła ich zapach i bardzo chciała sie do nich dobrać. Potem ta kotka wyprowadziła sie , nie wiem gdzie. Nie dawała sie dotknąc, ani ona ani maluchy, ale fajne były takie burasy wesołe. Kupowałam im specjalnie suchą karme kocia ale i psia jadła, tyle ze trudniej jej sie gryzło duże chrupki.

    Ja swoja suke kocham bardzo, dbam o nia, dogadzam jej, poprzednia suczka była chora przez 4 ostatnie swoje lata na cukrzyce, biegałam z nią raz na tydzień do weterynarza oznaczyć poziom cukru, co dzień dawałam jej zastrzyki z insuliny, miała robione USG, EKG, analizy krwi i tak dalej ale ani z tą obecna ani z ta poprzednia nie sypiałam w łóżku, nie wolno jej wchodzić na kanapy, fotele, ma swój koszyk w pokoju syna , drugi kocyk u mnie w sypialni, dbamy o nia ale zna swoje miejsce. Moja aktualna suczka to doberman ze schroniska ale o naturze przytulanki, ale chętnie bym zafundowała sobie jeszcze jednego , małego pieska tez ze schroniska, do towarzystwa dla niej i dla mnie....

    Dlatego mam obawy co do kota w domu a jeszcze kilka kotków na raz !! ? ? Jak sobie radzicie ?

  16. No... przeczytałam zaległości.........jestem na bieżąco...... :)

    Bogunia, Solitarius - ten facet o którym pisałyście i był o nim reportaż w telewizji Polsat cafe to bardzo znany stylista angielski, azjatyckiego pochodzenia - Gok Wan. ja oglądam namiętnie jego programy na TVN_Style - Jak dobrze wyglądać nago ?, bo chociaz każdy program jest podobny do drugiego ale cieszy mnie jego podejście do kobiet, uczy je samoakceptacji, zmian w ubiorze i dopasowaniu kształtu ubrań do figury ale przede wszystkim udawania,że każda kobieta jest piękna, ma coś fajnego, co może wyeksponować. Ma fajne pomysły i jest ok, a że gej, to co - jego sprawa z kim sypia... Rzeczywiście był bardzo grubym nastolatkiem ale sie wziął za siebie a teraz pomaga innym nastolatkom które maja taki sam problem.. i dobrze.

    Iriss - pieczeni nie zrobiłam wczoraj, miałam gości ale niebawem zrobie i podziele sie opiniao jej smaku. Ja tez jestem nienormalna na zakupach i kupuje za dużo, za często... więc ... nie chodze do centrów handlowych.... staram sie przynajmniej.... :grin:

    Sago, Grazzio - gratulacje za spadki !!! :)

    No a ty Sago - to jak zwykle - LUX-TORPEDA ! Ciesze sie, kibicuje ci szczerze, chociaż jak bym tak sie uderzyła w piersi to i ja gdybym sie bardziej pilnowała, to tez juz bym mogła tyle wazyć... kiedys mnie przecież przścignęłaś... eh !!

    Alienko - 100 Lat ! Spełnienia marzeń, ale nie wszystkich bo zawsze warto mieć jakies marzenie do którego sie dąży bo to nadaje sens naszemu życiu !!! :D :) :roll:

    Maleństwo - pytałas mnie co u mnie sie działo z wagą po "grzeszkach". Otóż na początku nic, więc sobie byłam bezkarna, ale potem pojawiały sie zastoje, coraz dłuższe niestety.... ostatnio zas po świętach Bożego Narodzenia i teraz odnotowałam wzrost... cóz trzeba płacić za przyjemności.. ale sie nie daje i dalej wracam do reżimu diety.

    Gosik - ryby w pomidorach można byleby miały właściwe parametry, sprawdzaj na puszce. Podobnie i jesli chodzi o szynkę wieprzową, jak jest chuda to Dukan pozwala i można. Podejrzyj w naszym wątku z produktami, tam dziewczyny zamieściły i rybki i szynkę zgodną z zasadami Dukana : https://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=7917

    Sandro - gratulacje, dawno nie pisałąs nic o swoim zespole i o swoich wokalnych poczynaniach to nie śmiałam pytac.. oczywiście że zagłosujemy na ciebie. Podziwiam artystów i w ogóle ludzi, którzy umieją cokolwiek zagrac, zaśpiewać..

    Powodzenia Tobie i zespołowi ! :roll:

  17. Witajcie, witajcie !

    U mnie po świętach + 2 kg wiec mam co gubic, dzis weszłam na wage........ :grin:

    Ale to nic.......... dam radę........... :)

    Nie przeczytałam zaległości, mam tyle roboty w pracy dziś,ze nie mam czasu zejść do toalety nawet anie zjeść... czasem bywa taki sądny dzień........... ale za to czas szybko leci.

    Jak poczytam żeby byc na bieżąco to sie odezwejeszcze dzis.

    Pozdrawiam wszystkich !!!! :)

  18. Iriss - mam do ciebie pytanie - widziałam w przepisach taką pieczeń z piersi kurczaka z jajkiem na twardo,która ty tam wstawiłaś, może bym sobie zrobiła, bo nużą mnie juz piersi pieczone czy w rękawie czy na grillu, ale czy ty ja potem zjadasz jako wędlinę na zimno czy jako danie obiadowe na ciepło z jakimś sosem ?

  19. Dzien dobry, u mnie za oknem dzis szaro i buro i zimno... a wczoraj po pracy jak poszłam z psem do lasu na spacer to normalnie załozyłam zimowy szal, beret i rekawiczki... tak było zimno... ale cóż sie dziwic w górach nawet snieg popadał, wiec i u nas w centrum Polski było byle jak.

    Wiosno, wiosno - wracaj do nas !!!! :) :D :)

    Jak to było przed dietą, kiedy nie wazylam sie wcale albo rzadko, jadlam przerozne swinstwa, nie trzymałam się zadnej diety i co?? No jak to było? Żadnego zastanawiania się nad konsekwencjami jedzenia... jakoś się zylo i tylo :roll: Ale chodzi mi o to ze nie mozna popadać w paranoje. Mam olbrzymi problem z zaakceptowaniem swojego menu i ciagle rozmyslam o tym czy przybiore i ile...musze nauczyc sie nad tym panowac, bo zwariuje.

    A Wy ? Macie podobnie?

    Olinko - z jednej strony to dobrze,ze myślisz o tym co jesz, bo o to chodziło Dukanowi,żeby zmienić nasze nawyki żywieniowe juz na zawsze, czyli żebyśmy nie pochłaniały "automatycznie" mnóstwa węgli, tłuszczy, soli etc... więc mechanizm u ciebie zadziałał prawidłowo, ale z drugiej strony nie ma co przesadzać. Czasem dziwie sie dziewczynom które dyskutując tu na forum i zastanawiają sie nad 3 kroplami zapachu/aromatu do jakiejś potrawy, w kontekście czy jest on na oleju czy nie...... Myśle że masz racje, nie można popadać w przesadę w drugą stronę, jedzenie jest jedną z ważnych ( przynajmniej dla mnie :) !) przyjemności w życiu więc nie zarzekam sie że do końca życia bedę podchodzić zawsze do wszystkich dań bardzo racjonalnie i analitycznie, odmawiając sobie najmniejszych przyjemności. Żadna przesada nie jest wskazana. Dlatego nabierzesz na pewno dystansu do tego swojego menu, działaj z głowa ale bez przesady... nieustanny lęk i niezadowolenie, strach o błąd w menu i jego skutki może popsuć każda miłą chwilkę w życiu. Ale ty jesteś rozsądna kobitka, dasz radę wypośrodkować to myślenie o sobie i swoim menu.. :roll:

    Zmieniłam sobie dziś zdjątko na takie bardziej aktualne.zrobione dziś hehe.

    od dziś białeczka to zważe sie za 5 dni.pogoda dzis paskudna i spać się chce.

    I26 - zdjątko fajne, dziewczyna na nim juz wylaszczona... oby tak dalej ! :roll:

    Witam, wlasnie podjelam decyzje o rozpoczeciu diety bialkowej (pewnie jutro) i przeszukujac internet zajrzalam tutaj. Bardzo przyjemna atmosfera tutaj panuje, wiec jesli nie macie nic przeciwko temu bardzo chetnie dolacze. Mam w planach do zrzucenia ok. 15 kg (musze sie jutro zwazyc, zeby wiedziec dokladnie) i mam na to 3,5 miesiaca. Mam nadzieje, ze jest to choc po czesci realne marzenie. Bardzo lubie kurczaka, jajka, nabial i warzywka wiec jak dla mnie dieta idealna. Bardzo licze na wsparcie :grin:

    Witaj Izabela - dobrze że do nas trafiłaś, dziel sie z nami swoimi sukcesami i wątpliwościami a na pewno znajdziesz tu pomocna dłoń i wsparcie. Powodzenia w dietkowaniu ! :roll:

  20. Maragretko droga,gdybym umiała wytrwać bezgrzesznie w czasie świąt to zapewne od dawna byłabym w III Fazie więc niestety mam ok. 1kg w górę, ale dzisiaj jak na razie same białka i mam nadzieję, że szybko to zrzucę ;) Pozdrawiam Ciebie i mam nadzieje, że się jeszcze trochę powspieramy na forum :sad: Jak Twój kręgosłup i przeziębienie?

    Dzieki za troskę - Bożenko - moje przeziębienie ok, skończyło sie nawet jeszcze przed świętami a ale co u ciebie... byłaś zagrypiona i pisałaś ze nie masz czasu na chorowanie przed świętami ? przeszło troszkę ?.. mam nadzieje że tak....

    Co do kręgosłupa, to od wielkiego czwartku biorę co dzień potężna dawkę leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, regularnie smaruje dół pleców maścią o dużym stężeniu leków przeciwzapalnych, zarówno leki jak i maść przepisał mi rehabilitant i dzięki temu funkcjonuję... czekam z utęsknieniem na początek serii zabiegów.. ale zaczynem je dopiero 19.04 ( myślałam że już od 9.04 , ale okazało sie że źle spojrzałam na kartkę przepisaną przez lekarza...)

  21. Witam Wszystkie Protalki.

    Jestem nowa na forum, więc pozwólcie, że sie przedstawię. Dietę proteinową stosuję od niedawna 25.03. Znajomi dziwili sie, że zaczynam przed świetami, ale się nie złamałam. Wiem, że czas na słabości przyjdzie pewnie później i okazji do małych i dużych grzeszków będzie sporo, mam nadzieje że wytrwam.

    Moją nagrodą w te świeta był każdy kawałeczek na który miałam ochote, a jednak go nie zjadłam. Po raz pierszy nie obżarłam się. Trudno było, bo na imieninkach stół syto zastawiony a ja siedziałam wpatrzona w niego, coby wybrać potrawy proteinowe,nie obrazić gospodarzy i jednak sie czymś poczęstować, :sad: jajka ratują.

    Jestem dumna z siebie i z was, tych wytrwałych.

    Wszystkim, którym ciężko na ciele i duchu z powodu małych grzeszków, proponuję to rozchodzić ;) ...spacerująć.

    Ps. Czy można używać kakao, mąki kukurydzianej, mleka w proszku odtłuszczonego w II fazie naprzemiennej kiedy mamy tylko P. Wiem, że w uderzeniowej były niedozwolone.

    pozdrawiam i z góry dziekuję za odpowiedź

    Witaj ProtAnko - wytrwałości i sukcesów we wspólnym dietkowaniu ci zycze !

    Dobrze ze udało ci sie nie poddać świątecnym smakowitościom- gratuluje !

    Ile masz do zrzucenia ? Umieść suwaczek, to bardziej mobilizuje... :sad:

  22. Witam i ja poświątecznie!! 

    Po 1 gratuluję wszystkich spadków!!

    Po 2 gratuluję dziewczynom przejścia do fazy III. 

    Po 3 ja mimo grzechów po świętach 1kg mniej :sad: Jakoś mnie za bardzo do jedzenia nie ciągnęło w te święta :/

    Jejku ten tydzień taki króciutki i wesele w sobotę a jeszcze nie jestem na nie ubrana... ehhh 

    O takiej to dobrze..... podjada a mimo to chudnie......nie ma sprawiedliwości na tym świecie............. ;)

    Ale, ale - Magdo - to rozumiem, że to wesele to będzie następna okazja do grzeszków......... :sad:

  23. Witaj - chętnie skorzystam z Twojego pomysłu ale w późniejszym terminie - w poniedziałek 29 marca br. zaczęłam I fazę diety protal a więct tylko proteinki pod róznymi postaciami . Pomidorki będą później.

    A co przygotowywałaś sobie w I fazie ?????

    Blondyneczko

    - odpowiadając na twoje pytanie polecam ci inne wątki, które my - protalowcy prowadzimy tu na tym forum , a mianowicie :

    - https://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=8240 tam znajdzieśz propozycje menu dziennego na rózne fazy diety protal

    - https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...mp;#entry100491 tam znajdziesz wiecej przepisów na diete protsl, na różne jej fazy

    - https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...mp;#entry100267 tam znajdziesz produkty polecane na dietę do kupienia w PL i za granica

    - https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...mp;#entry100821 a to jest nasz główny wątek, w którym na bieżąco dyskutujemy o naszych bojach z ta dietą

    Zapraszam !

  24. Bożenko, Saguś, Śliweczko, Jusiu, Ostatnia Szanso Balbinko, Maliszko i pozostałe "stare" Protalki a jak wam sie udało ustrzec przed pokusami stołu świątecznego ? wytrwałyście ? ......... nie mówcie że tak, bo wtedy sie dopiero załamę, że z tych bardziej doświadczonych to tylko ja okazałam sie słabego charakteru....... ;)

    Zapomniałam powitać nowe koleżanki na forum , co niniejszym czynie, życząc im powodzenia w diecie !!! :sad:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.