Skocz do zawartości

juggin

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    585
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez juggin

  1. Witam Was wieczorowo. Coż, dzis 1 dzien IV fazy i nawet protalowo jadłam. No wiec czas na podsumowanie. Zaczynalam z waga ok. 76 kg ( nie wazyłam się od pierwszego dnia, ale mialam tyle napewno ). Spadki : Waga:8 kg ( na poczatku III fazy miałam 65 kg teraz 68, ale to tylko na prosbe najblizszych, bo podobno nielanie wygladałam) Biodra- 6 cm mniej Pas-8 cm mniej Udo - 4 cm mniej Kupowalam ubrania w rozmiarze 42. teraz 40 ale czasem wbijam sie w 38 :) Tak wiec szału nie było :mrgreen: Ale sylwetka sie poprawiła i niestety biust zanikł do A ;) Dziwczyny, ktore dopiero zaczyną przygode z Dukanem przestrzegam: ta dieta działa ;) Miałam kilka zastojów, ale potem spadało idealnie. jestem ta przedstawicielka Dukana , która zjadała ogromne ilosci protalowego jedzonka o rożnych porach ( takze nocnych) ;) Pozdrawiam Was serdecznie.
  2. Witam Was Kochane. Ja jak zwykle na chwilke tylko. Witam wszystkie nowe proteinki i zyczę Wam duzo zaparcia i wiary w siebie :) Spadków Wam tym razem nie zycze jakoś gorącą , bo one i tak będą - czy tego checie czy tez nie chcecie :mrgreen: ;) Hehehe..żarcik taki ;) Poluniu- podpis oczywiscie złożony ;) Babciu Magdo- faktycznie od wczoraj faza IV :) Jesli chodzi o podsuwmowanie to moze wieczorkiem??? Na te chwile moge napisać, ze dieta działa na 100 % :) I jeśli w III fazie sie nie grzeszy jak zawodowy grzesznik, to absolutnie waga nie wraca :) Reszta wieczorkiem. Buziaki i milego dnia.
  3. Witam Was CZciciele Twarogu :) U mnie jak zwykle nawal pracy i dlatego albo milcze, albo wpadam tylko na chwilkę. Ale Was wszystkie bardzo serdecznie pozdrawiam.
  4. Dzien Dobry Kobietki. Znówm mam mase zaległości. W pracy duzo pracy, w domku jakoś tez czas leci, ze nie bardzo znajduje czas na naskrobanie paru słów. Kochane myśle o Was cieplutko. Trzymam wagę. Buziaki przesyłam i zycze sukcesów.
  5. Witam niedzielnie. Dzis dzień leniwca. Co prawda znalazlam chwile czasu na ogarniecie mieszkanka, bo niestety moja sobota ze wzgledu na kurs przestała byc dniem sprzatania. Teraz siedze przy kawusi i czytam Wasza produkcję. Ostatnio wspominalam, ze robilam sernik na proszona wizyte u mamy mego Ukochanego. i cos mi w tym serniku nie pasowalo. Oczywiscie był smaczny i wszyscy chwalili mój talent :mrgreen: , ale dla mnie był zupełnie inny niz ten ktory robiłam zawsze w sowim rodzinnym domu. Wczoraj przez przypadek odkryłam, ze ser, ktory kupowałam do sernika w Netto był...odtłuszczony. I tym sposobem zaserwowalam dukanowy ser do sernika i tym samym zrobilam dobry uczynek dla ludzkosci :neutral: Ser nazywa sie Mager Quark do kupienia w neeto w pojemniku jak serek homo ( 500 g) za 3,87 zł. Jest to twarozek zmielony o smaku naturalnym. Parametry : bialko 12,1 g, węgle 3,9 g, tłuszcz 0,3 g. Idealny smakolyk dla nas. Buziaki i pozdrowienia. Ja trzymam sie bez grzchu w weekend czego i Wam zycze.
  6. Witam Was serdecznie w zimowy ranek. U mnie tez spadł śnieg, jest -2 stopnie, a ja nadal mam letnie opony. Cała w strachu przyjechalam do pracy bo po drodze 2 razy właczył mi sie ABS przy hamowaniu i niestety z hamowaniem i tak cięzko było. Niestety zima zaskoczyła z letnimi oponami wiekszośc kierowców, wiec wszyscu dziwnie spokojnie i ostroznie na drodze dzis sie poruszali. Ale oczywiscie piessi zapomnieli, ze auto to nie nogi i nie da się zatrzymać jak sie tylko zapragni9e. Gdy jadę do pracy mijam bardzo szeroką uliće, na ktorej są tylko dwie zebry i niestety ludzie przechodzą tam gdzie im wygodnie. I niestety kobieta mi wyszla na drogę, hamowanko było , wszystko ok, ale sie takiego strachu najadłam, bo powolutku jechalam, ale droga w śniezku i hamowanie nieskuteczne, nawet przy 20 h/godzinę. Myslałam, ze babę zabiję :-D :D No , ale tym razem jej odpusciłam :D Matko, a to dopiero poczatek zimy :-D Ale jutro juz postanowione od rana Ukochanego z oponami do kolejki wysyłam ;) Musi byc bezpiecznie ;) Witam serdecznie. Ja od początku czułam sie ok, tylko mi wiecznie zimno było,ale wiem, ze dziewczyny bywały osłabione i męczył je często ból głowy. Wyczytałam, ze ból głowy bierze sie jako objaw głodu węglowodanowego ;) Czyli w momencie zmiany diety nasz organizm sie budntuje, aby dostać cukru i węglowodanów, ktore tak lubi, a ktore wiecznie dostawał w ilosci wiekszej niż potrzeba zazwyczaj :( Mogą dojśc do tego bóle całego ciala nawet, bo organizm to cwaniak, ktory chce nas zmusić do powrotu do dawnych nawyków. Uważam, ze jesli jesteś osłabiona 2-5 dni, to tragedii nie ma, ale jesli osłabienie nie mija po uderzeniówce, to chyba trzeba udac sie do lekarza. Tak na wszelki wypadek. Co do Danon waniliowych, to za duzo w nich tłuszczu, aby je jeśc :) Nie znam dokladnie składu, ale pamietam, ze odradzano ten smakołyk. Jesli lubisz serki to lepiej kup naturalny do 5% tłuszczu , dodaj slodzik i aromat weaniliowy- i masz Danio w wersji Dukanowej :) :) Jogurty owocowe ( z pulpą owocową ale nie z owocami naturalnymi w całosci) traktujemy jako produkt tolerowany, czyli dziennie 2 szt w fazie naprzemiennej dozwolony , ale zapewne po zjedzeniu spadków nie bedzie :) :) .Zazwyczaj waga traktuje taki produkt jako grzech i stoi jak zaczarowana. Czasem jedzenie tolerowanych powoduje długie zastoje wagowe :) wiec uważaj. Jogurty z owocami naturalnymi zabronione, bo owoców nawet powąchac Ci nie woelno w fazie I i fazie II. Dokładnie tak jest. Witam Cię serdecznie i gratuluje poworotu na ścieżkę czystosci :) Trzymam kciuki i kibicuję :) A w naszym gronie wszystkim nam łatwiej :grin: Spóźnione zyczenia dla Patryszki I Maliszki :) :) Spełnienia marzeń. Zabieram sie do robotu Kochane. Zyczę Wam miłego dnia.
  7. Dzien Dobry Dziewczyny Proteiny i Chłopaki Proteiniaki :-D Zaczął sie tydzień a wraz z nim duzo pracy. Weekend zimny,zmarzłam na cmentazru bardzo ( gdyz wybrałam wersje ubioru pt"ładnie" zamiast"ciepło") i teraz leci z nosa :D We Wszystkich Swietych bylam na obiedzie u mamy Ukochanego i niestety zjadłam zupełnie tłusty szaszłyk ( coż, trzeba sie wkupić, a że to pierwszy oficjlny obiad u niej to nie wypadało mi marudzić:grin:). Dodatkowo upiekłam sernik ( cywilny) i jak to bywa u łasuchów sama pozarłam 1/4 blachy :D Ale wczoraj, aby nie grzeszyć oddałam resztę ciasta psiapsiółce i mam puski w domku ( nie liczac protalowego jedzonka). Dzis udaje sie do fryzjera, bo zarosłam jak dzik :-D Oststnio jestem bardziej leniwa niz zwykle. I fryzjera zaniedbałam i opon jeszcze nie wymieniłam, a jak mi sie przypomnialo to i w jednym i w drugim miesjcu kolejki na maxa. Ale sie nie poddaję. ;) Zycze Wam przyjemnego dnia ;) Balbinko- radosci Ty moje- gratuluje rezultatu ;)
  8. Witam proteinki I Proteinka Owieczkę ;) Moi drodzy przypominam Wam, ze dziś zaczyna sie weekend, a wiec dla wiekszosci z nas czas laby ( przynajmniej teoretycznie) i niestety grzeszkowania. Ja sama zostalam zaproszona na niedzielny obiad do mamy Ukochanego i w zalozeniu mam cisto przynieśc. Pierwsza moja mysl, to zasuwac do cukierni w Szczecinie z tortami Mistrza Sowy ...Boze już ślinię klawiature na sama myśl. Te, ktore znaja te torty nie musze przekonywać , jak sie ucioeszyłam, ze przy okazji proszonego obiadu "zaznam rokoszy" ;) , a te Kochane , ktore nie znają smaku tych wypieków pozostawiam w błogiej nieświadomosci i jednocześnie szczęściu, ze nie bedą miały kolejnych koszmarów nocnych , w ktorych widza siebie na goórze wielgachnego torta i ręce i buzie maja pokryte kremami, nugatem i orzechami ;) :) Hehehe.. Szybko jednak Kochany mnie wyprostował, ze "ny-ny-ny-nie-wolno" :) No i co? I sernik protalowy na proszony obiad zostanie "uczyniony" ;) No więc jutro spedzę popołudnie w kuchni :) Po protalowym czwartku waga mnie lekko rozpiesciła- 67 kg, ale nie mówię o tym w domu, bo znów usłyszę, ze zaczynam sie odchudzać na ości. I wiecie co: doszłam do wniosku, ze gdybym nie grzeszyła ani troszkę cywilnym jedzeniem ( ło matko i córko jak to delikatnie brzmi"cywilnym"- nawet nie wyobrazacie sobie jakie to to cywilne jest - wieszkość z jednego działu w Lidlu..hehehe...) to spokojnie swoje 65 kg bym odzywkała. O.. znów zaczynam...waże 68 kg i tego sie trzymam. No więc Kochane żytcze Wam przyjemnego weekendu, bezgrzesznego, chociaz niedziela nam sprzyja- bo na cmentarzu raczej nie spodziewam sie budki z kebabami :) Chociaz, jak to mówia nie mów HOP!! Buziaki i ciepełka, bo ona nam teraz bedzie potrzebne.
  9. Kochane wpadłam sie przywitac tylko, reszte w domu postaram sie nagryzmolić ;) Ryba w galarecie dozwolona, ale galareta tylko w fazie B+W, bo warzywna jest zazwyczaj. ;) Toz to Błogosławieństwo jesc chuda szyneczke i nie tylko o 15.00, ale i o 20.00 też ;) Jedz Kochana. Nutko - psycholog z Ciebie , naprawde ujełaś w 100 % to co mi w glowie siedzi :) :) Pozdrawiam nowe Proteinki :) Gratuluje spektakularnych sukcesów. A Kolezanka z zastojem mowię: nie poddawać się :) Cierpliwości. Zawsze gdy waga stoi i sie denerwujemy polecam przemyśleć ile czasu pracowałysmy na swoje dodatkowe kilogramy? :) I czy jesli zrzucimy je 10 razy szybciej niz je przybierałyśmy ( a na Dukanie to pewne) to mamy do czynienia z małym sukcesem czy z dużym???No... i to by bylo na razie na tyle :)
  10. Nutko nie ograniczaj jedzenia, bo wtedy napewno waga stanie. Kazda z nas zaliczała zastoje, u niektorych były spektakularne spadki na poczatku, a potem waga stawała nawet na 3 tygodnie. Inne na poczatku juz zaliczaly zastój, ale potem organizm opuszczał. Jestes teraz prawdopodobnie w fazie, gdzie cialko sie buntuje i bierze Cie na przetrzymanie. Moim zdaniem powinnaś zaatakowac je mieskiem i rybami, o=granicz nabial do minimum i jedz go tylko do poludnia. Wieczorem gotowane piersi z kuczaka , ryba i duzo wody. I tak przez całe 5 dni białkowych, w fazie mieszanej wprowadz warzywa, le nadal niech podsawa bedzie mięsko. I wytrzymaj tak 15- 20 dni. Nie ma mocnych- waga musi sie ruszyć. Zobacz, Balbinka probowala róznych wariantów Dukana i ciagle nie mogła poradzić nic na zastoje. Jednak jej konsekwencja dala pierwsze sukcesy. Grutnt to sie nie poddawać i zrobic cos na przekór wlasnemu rozsądkowi niejako. Bo Dukan to nie jest zwykła dieta z ograniczeniami ilosciowymi. To sposób na to, aby odblokaowac organizm.Proszę Cię Kochana sprobuj te rady wprowadzić na 15 dni ok?? jestem pewna, ze sie uda. I jeszcze jedno - w fazie bialkowej żadnych dozwolonych, żadnych deserkow, żadnej mąki . Uwierz , ze sie uda. Zobaczysz ze za kilka tygodni przyznasz mi rację ;)
  11. Witam Was Kochane. No w koncu sie odkopalam, tzn, wrocila z pracy i mam chwilke, aby naskrobać. Wybaczcie , ze nie odpowiem konkretnie poszczególnym proteinkom, ale nie jestem w stanie nadrobic zaległości. U mnie waga nadal 68 kg, utwalam namietnie ;) Mam chyba coś z mozgiem , bo wiecznie jestem niezadowolona. Kilka stron wczesniej pisalam, ze jestem zadowolona. No tak, zadowolone jest otoczenie i ja sama gdzies w środku też, ale moje samopoczucie jest srednie. Czasem mam dni, ze wydaje mi się, ze jestm nadal pulchna. Racjonalnie wiem, ze to niemozliwe, bo przy zwroscie 176 moje 68 kg to całkiem zdrowa waga, ale gdzies tam w środku mnie jest to wieczne, latami wytrenowane dązenie do wychudzenia. Przychodzi taki dzień , ze wydaje mi się, ze tłuszcz wylewa sie ze spodni i że czuje się jak balonik. Głowa zryta, nie ma rady. Obiecałam i ukochanemu i rodzicom, ze 68 utrzymam i nie bede juz spadać z wagi...Trudno mi. Wiem, ze jestem rozsądna, ze najważniejsze abym byla zdrowa( a cukier mam cały czas idealny), ale w łbie kolacze się mysl, ze skoro na Dukanie jest tak łatwo, to kilka kilo mniej i bedzie ok. Oj... może to przesilenie jesienne mnie dopadlo,ze jestem taka wiecznie niezadowolona???A może nawał pracy w pracy ;) ?A może brak mozliwosci pochwalenia sie kolejnymi sukcesami??? To nałog jakiś ;) No coż, gotuje rosołek , aby na jutrzejszy proteinowy dzien kurczaka miec do pracy. Dni coraz krótsze, chyba brak światła nie wplywa dobrze na moje samopoczucie. Ale wtedy zawsze poczytam Was na forum i od razu jakos mi lepiej. Kochane moje dobrze , ze jestescie.Koncze juzs moje lamentowanie i ciekam do domowych obowiazkow. A Wam zycze udanego wieczoru i wielkich sukcesow wagowych jutro rano ;)
  12. Witam Kochane. Ja sie jeszcze nie odkopałam, aby jakis długi wywód poprowadzić, ale żeby sie przywitac to wystarczy chwilka :) Ja Ci dam :) Pisać mi tu i nie marudzić. I nie uciekać z forum. Bozenko uwielbiam Twoje posty i Twoje optymistyczne podejście do świata :) Pozdrawiam NOwe Protreinki i Zaawansowane Proteinki i całuje cieplutko.
  13. Witajcie Protalki i Protalkowie ;) bo widziałam , ze znów Panowie do nas dołaczyli- super. Naprawde jestem z Wami myslami, ale niestety nie mam kiedy czytać, ze o pisaniu nie wspomna. Kochani mam w pracy tyle pracy ;) , ze szok. Ponadrabiam i przybedę ;) A na razie cieplutko Was ściskam, przesylam pozytywne wibracje ze Szczecina, gratuluje spadeczków i czekam na wieksze, gratuluję wytrwałosci tym ,ktorym waga stoi- uwierzcie mi , ze w końcu sie ruszy :) Trzymajcie sie cieplutko. Odezwę się, jak sie odkopię ;)
  14. Balbinko przyjmij gratulacje od swojej osobistej opiekunki ;) :shock: Hehehehe...ciesze się bardzo bardzo Twoimi spadkami :shock: :)
  15. Witam.Dzis piatek- weekendu poczatek ;) To najmilszy dzien w kalendarzu tygodniowym :shock: Pszenne dzialaja na regulacje przemiany materii, gdybyś miala z "tym" kłopot :shock: Kapusta sama w sobie jest ok :) ale...sól w ilosci tony w kiszonej juz nie za bardzo, ale...raz na jakis czas, w dniu gdy nie mamy tolerowanych napewno nie zaszkodzi. MOze oczywiscie zatrzymac wode w organizmie, ale i ta kiedyś z nas zleci :) Dzis rano oddałam auto do mechanika, nie wiem czy u Was tak jest, ale w Szczecinie dobry mechanik, a przy tym taki który nie traktuje kobiety jak interesu zycia ( tzn. nie zna sie baba to zapłaci za swoja naprawę i za naprawę auta mechanika i auta jego żony) to dinozaur wymarły :D Ja odwiedziałm już kilka warsztatów, w kazdym zrobili tak, ze bylam bez kasy i z jakąs nową usterką. A najgorsze to to, ze za kazdym razem były to "duperelki" mechaniczne i gdyby pierwszy mechanik je znalazł to kosztowałoby to grosze. Coż.. teraz jestem troszke cwańsza i czytam fora o samochodach, najpierw tam staram sie wynależć co może szwankować, aby do mechanika jechać potwierdzić diagnozę. No , tym razem mechanik w drugim końcu mego miasta, ale podobno" rozsądny"...zobaczymy ile ten rozsądek będzie mnie kosztował. ;) ;) Miłego dnia Kochane.
  16. I ja dorzuce swoej 3 grosiki do tematu otrebów i uwaga....dodaję : to co pisze ponizej to moje prywatne zdanie na temat otrebów, w ksiązce nie pamietam juz co było na ten temat... No wiec uwazam, ze otreby powinno sie jeśc ( w zalecanej dawce) od pierwszego dnia diety. Pewnie- węglowodany w nich są, ale... 1.sa miotelkami, ktore odkurzaja nasze jelita 2. gdy z normalnego jedzenia przerzucimy sie na kolosalna dawke bialka w uderzeniówce to albo bedziemy mieć rozwolnienie( i wtedy jak Cie moge) albo zatwardzenie, bo wszystko bedzie stalo w przewodzie ;) Ja jadłam je chyba od II fazy, ale to tylko dlatego, ze nie wiedzialam ze sa takie zdrowe i potrzebne. Nie nalezy przekraczac dziennej porcji i wtedy napewno nie zaszkodzą. Moje Kochane z otrebów mozna wyczarowac cuda: placuszki dukanowe, otrebiankę, koktajl proteinowy, ciastka...jejku..wiem ze nawet kiedys zastanawialam się, czy przy moim talencie kulinarnym to ja bym nie potrafila gulaszu z otrebów wyczarowac :shock:
  17. Dzień Dobry Kobietki Kochane. Witam Was z kaweczką, pierwszą w dniu dzisiejszym, bo od rana w pracy mam urwanie głowy, nawet kawki nie wypilam jak normalny człowiek :shock: I od razu mi sie agresor włączył na wszystko :) Ale powoli wracam do rownowagi wraz z każdym łykiem cudownego, kawowego napoju :) Wczoraj byłam na basenie...to az do mnie niepodobne..niestety nie lubię sie ruszać..ale...popływałam troszkę( rekreacyjne tylko) , popluskalam sie w bąbelkach, wygrzałam w saunie i po tych zabiegach spałam jak zabita :D I wstalam wypoczeta. Gratuluje spadków Dziewczyny, pomału, pomału ale robicie sie szczuplutkie (Amazoneczka, Malinka 2702) ;) Anulko jestem pod wielkim wrazniem Twojej wagi w III fazie, spadek cudowny :shock: Saga- Kochana ja mieszam, ale sie nie pogubilam na szczescie, po prostu postanowiłam przytyć te 3 kg i wtedy utralać , bo z mniejsza waga byłam nie do przyjęcia ;) A zeby utrwalać postanowiłam wczesniej walnąc 1 cykl białek i 1 cykl mieszany ;) , aby było jak Dukan przykazał :shock: Nutko- nie przejmuj się , waga ruszy - zobaczysz..Ta dieta ma to do siebie, ze kazdy musi najpierw poznac swoje ciało , swój organizm, na co lepiej reaguje, czego powinien unikac lub chociaz ograniczać, aby waga spadała. A potem sprawa jest juz super prosta :shock: :shock: Kochana dasz radę. Balbinko- a jak u Ciebie z wagą? Pochwalisz sie spadeczkiem? Benek- no Kochana od razu mi lepiej jak widzę, ze wpadłaś choc na chwilke :) Maragretko- jesteś Dobrym Duszkiem tego forum wiesz??? Uwielbiam Cie czytać- tyle w Tobie ciepełka :) Pozdrawiam wszystkie Kobietki , ktore pominęłam w odpowiedziach- trzymam za Was kciuki i czytam co u Was słychać.
  18. Ja stawiam na jajka. Nie dodaję ich ani do nadziewania papryki ani do przepysznego klopsa, ktory robię. Teoretycznie chude mięsko powinno być suche i sie rozpadać, bo ma mało tłuszczu. ale mi zawsze wychodzi takie dobrze zwiazane, bo piekę je w sosiku tłuszczykowo- paprykowym, który sie wydziela. Spróbuj kolejnym razem zrobić to cudo bez jajek, a jeszcze lepiej w rękawie do pieczenia- ojjjjo pyszne, pyszne...
  19. Benek ja sie nie zgadzam z Twoim urlopem :) Kobieto wracaj :D Nie bylo mnie kilka dni, a tu taki klops ;) ?? I odezwa do wszystkich proteinek: prosze byc dzielne i nie robic sobie urlopow, bo tęskni sie za takimi urlopowiczkami ;) Bo takie proteinki jak Wy wszystkie na tym forum to skarb wielki :shock: I wielka motywacja :shock:
  20. Witam Was dziewczynki :shock: Ale produkcja postow byla podczas mojej nieobecności.Poczytam w wolnym czasie. Witam serdcecznie nowe kolezanki i zycze duzych sukcesów w spadkach wagowych. Napewno Wam sie uda Kochane.Musicie byc jedynie wierne Dukanowi. Moja waga wynosi 68 kg ..hehehe...przytyłam 3 kg, ale pragne uspokoić, ze to na wlasne zyczenie i wcale nie placze z tego powodu. Meczyly mnie słowa mojego Ukochanego, który twierdzil, ze z 65 kg wygladam nieapetycznie. Wiecie jak jest- człowiek sie zapedzi w diete i przestaje widzieć jak naprawde wyglada.Ciagle mu mało, a waga ciagle za wysoka. I dopóki nie usłyszałam od kilku osób, ze wygladam nieładnie nie wierzyłam. Teraz wygladam dobrze, mam piersi ;) zamiast skarpetek i pupe jak babeczka a nie jak wieszak. Od 3 dni trzymam sie Dukana fazy II i zamierzam pociagnąc jeszcze 2 dni, potem 5 dni czystych bialek i znów utrwalanie. Wiem, ze namiesząłam w organizmie, przerwalam utrwalanie, ale wyszłam z zalozenia, ze jesli nawet mam caly okres utrwalania przejśc jeszcze raz to i tak warto. I po raz kolejny mowię, III faza dziala i cała dieta działa, ale mój przypadek jest przykładem na to, ze nie mozna przesadzić w tej diecie w żadna stronę, najwazniejszy zdrowy rozsądek :shock: :) Mój powrócił wiec i ja powróciłam i teraz czesciej sie bede udzielać. A Wam dziewczynki zycze duzych spadków i wytrwalosci :)
  21. Witam Was Kochane Proteinki :shock: Ło Matko i Córko :) Kochana Gratuluje Tej Nowiny :) Dukan dba o wyż demograficzny, nie ma co :D Jest juz kilka Dukanowycj Mamuś ;) Coż, wynika z tego , ze dieta jest zdrowa, bo organizm tylko przy zdrowym trybie zycia jest podatny na nowe życie ;) Pogoda nas nie rozpieszcza,ale jutro weekend więc tak czy siak mozna poleniuchować choćby w domku przed TV. Pozdrawiam serdecznie.
  22. Witam moje drogie kolezanki :) Pogoda byle jaka chyba w calej Polsce. Dzis po przebudzeniu właczyłam TV i usłyszałam , ze zalało ulice w Szczecinie. Przykro , ze zalało, ale dlaczego skoro plaga przyszła to nie na ta ulice, ktorą zmierza do firmy w ktorej pracuję??? No cóż ..nie mozna mieć wszystkiego.. :) I z ta mysla wygramolilam sie z łózka ...do pracy oczywiście. A w pracy po 2 dniowym urlopie czuje sie jakbym była na nim co najmniej tydzień. I to wcale nie z powodu "wypoczecia" a z powodu zwału dokumentów na moim biurku :) Chyba popadam w paranoję, ale przeszło mi przez mysl, ze poczta celowo w trakcie mojej 2- dniowej nieobecnosci wzieła sobie za punkt honoru zasypac mnie korespondencją, FV, rachunkami i innymi cudami. To spisek jakiś jest :) Zdrowie u mnie cieniutkie...z nosa sie leje, obie dziurki pozatykane..niefajnie..nie czuje zapachów i smaków..moze do slodkiego mnie ciagnąc nie będzie. Dzis dzień białkowy i powiem Wam, ze tak jak w II fazie miałam serdecznie dosc wszelkiego rodzaju miesa z kurczaka, tak teraz znów się za nim stęskniłam i dziś wzięłam do pracy gotowane piersi z wczorajszego rosołku. Nutko- przepis na sosik masz w przepisach( wstawilam przed chwilką), napewno nadaje się do II fazy z warzywami. Witam wszystkie nowe proteinki- sporo nas sie porobiło- uwierzcie mi dieta jest cudna, tylko trzeba się nawrócić :D Życze Wam miłego dnia pozdrawiając wszystkie bardzo cieplutko.
  23. Nic sie nie martw- po czwartku na 100 % będzie tyle co na poczatku. Gdy nie bedziesz grzeszyc to najdalej za 2-3 tyg. bedziesz miala spadek jeszcze :) Tak to działa. I Benkowi Kochana powiedz, ze ten sosik do makaronu mozna spokojnie mrozić :) Ja robię go zazwyczaj w super duzej porcji- z 1 kg mięska i mam 4-5 obiadków makaronowych w zamrazarce ( mrożę oczywiscie sam sosik bez makaronu). Maho namow mamę , aby sos ugotowała( deklarowala sie ze zaproacowanej córeczce ugotuje) - zobaczysz jaki pyszny :D
  24. Witam Was witam po powrocie z lona rodzinnego :) Pozałatwialam sprawy, dzis w pracy "odgruzowuje" to co nazbieralo mi sie przez te 2 dni. Coż..zachcialo sie urlopu to teraz mam :) . Waga stoi w miejscu tzn. 66 kg, przytylam 1 kg od II fazy, ale jak pisalam tysiac razy- jedynie na wlasne zyczenie. Wygladam zdrowo :) Balbinko- wszystkiego najlepszego :) Marudko- moje gratulacje :D Nutko- jestem pod wrazeniem Twojej wiedzy i cieszę się , ze mamy Cie pod nosem, bo pewnie pytań bedzie padac co niemiara :D Kochane gratuluje kazdego spadku i trzymam kciuki za te, ktorym waga stoi jak zakleta- wiem że wcześniej czy później sie to zmieni. Buziaki i pozdrowienia.
  25. Nutko zajrzyj :) http://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...=7437&st=90 i 15 stron oblizywania sie masz jak w banku :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.