Skocz do zawartości

winkachce

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez winkachce

  1. winkachce

    Herbalife

    Nie znalazłam tu takiego tematu .. ktoś stosuje tę dietę ?
  2. Dzień dobry chuderlaki :D Kurcze, mam wyrzuty sumienia, bo obiecałam Wam relacje z III fazy a tu dupa, milczę jak kamień... z tym forum jest tak, że jak sie pomilczy z tydzień, dwa to już potem ciężko nadrobić zaległości i się wbić. Zresztą brak czasu mnie nie opuszcza. Licencjat zdany, ale problemy w firmie pozostały więc nadal walczę o nią jak o własne dziecko :) Wybaczcie mój niebyt... wiedzcie, jednak, ze sprawdzam Wasze wyniki raz na jakiś czas i cieszę się z Wami jak widzę, że któraś ma znów mniej. Np. Saga - kurcze co odpalam to widze mniej na jej suwaczku :twisted: super - Motylek Ty kochana tez nie narzekaj bo ja pamiętam jak się witałyśmy a teraz proszę jak pięknie 8-) Zreszta wszystkie dzielnie walczycie i pięknie się wspieracie, nawet jeśli stoicie lub rośniecie z wagą to i tak jesteście niesamowite. Kropelko bardzo współczuję Ci Twojej sytuacji z mamą, nie wiem jak to możliwe, że matka tak traktuje swoje dziecko, ale znam kilka podobnych przypadków i niejednokrotnie mam ochotę wlać oleju do głowy tym kobietom. Socjologia tłumaczy takie przypadki jeśli chodzi o ojców...nie zawsze są pewni swoich dzieci i tak właśnie je traktują, ale matka ? Matka to matka - życzę Ci dużo siły i wytrwałości i pamiętaj, że ktoś pewnie nas wszystkich kiedyś za to rozliczy. Zresztą ja wierzę w karmę i staram się żyć w zgodzie ze sobą, Ty z tego co czytam, też nie jesteś złą osobą i starasz się jak możesz, nic więcej juz nie zrobisz, na niektóre rzeczy nie mamy wpływu niestety. Trzymam kciuki za Twoje relacje rodzinne i wierze, że się zmieni. Musi sie zmienic :-D Dążycie do spotkania ? Super by było tak wszystkie razem juz nawet kiedyś o tym myślałam... szkoda, że Warszawa jest tak daleko.. ale jakby co piszcie, kto wie :-D Teraz trochę o diecie - więc skończyłam II na wadze 60 kg (w planach mialam 62 ale jakos zeszło więcej) mam środy białkowe, po których za każdym razem mam pomiędzy 59,500 - 60 w weekendy zdarzyły mi sie imprezki gdzie piłam dużo wina (polecam biale wytrawne, w ogole po tym nie tyję ) a na drugi dzień miałam nie wypasiony posiłek a wypasiony dzien :-D moja waga przez jeden dzień wskazywała nawet 62, ale jak zaczełam jesc według III fazy i ograniczylam kolacje to znów spadła a po środzie białkowej znowu taki sam wynik. Więc uważam tak : trzeba się pilnować i sprawdzać wagę codziennie, ale grzeszki, wypasione posiłki... makaron i ten chlebek .... na prawdę nie ma się czego bać ! Mojego pierwszego posiłku dozwolonego nie zapomne chyba do końca życia :-D poszłyśmy do knajpy z koleżanką, która też zaczęła III, zjadłyśmy obiad i mega deser o którym z racji taktu Wam nie napiszę:D na drugi dzień z walącym sercem weszłam na wagę ... i wcale nie było tak źle. Smak deseru pamiętam do dziś... zachowywałyśmy się jak dzieci, które dostały nowe zabawki, nie wiem czy ktoś nas obserwował bo byłysmy pochłonięte jedzeniem, ale jeśli tak to musiałyśmy wyglądać komicznie... jedząc i pojękując z wrażenia na zmianę:D Buziaki, pozdrawiam Was ciepło !!!!! POWODZENIA
  3. kochane jesteście, zerkałam w pracy co tam smarujecie i pozwole sobie szybko odpowiedzieć. chetnie bym sie przyłączyla do Waszych rozmówek, ale obrona juz w czwartek brrrr nie ma co teraz tracić czasu 8-) Dziękuję bardzo, faktycznie ciężko mi było się zdecydować ... No, ale ile można!! Kochana Madziu , dziękuję za ciepłe słowa. Mam wyrzuty sumienia pisząc Wam o tym chlebku ale skoro nalegasz ...:D hehe chlebek kupiłam czarny fitness z płatkami owsianymi, zamiast masła serek naturalny piątnica do tego liść sałaty, serek żółty oraz pomidorek :D ... i więcej mnie nie proś o takie szczegóły bo dziewczyny mnie wyklnał :grin: i masz rację nie grzeszyłam - dopiero pod koniec jak juz miałam 62 osiągnięte to pozwalalam sobie na odrobine winka :grin: To na prawdę się opłaca !! Buzia OOO dziękuję, mam nadzieje, że wszystko bedzie dobrze :grin: to bardziej sprawy finansowe więc musi być dobrze. Zawsze przecież jest :grin: ps. Maż również dziękuje. Te kochana , nie przeginaj z tymi imprezami, wczoraj Ci sie udało, ale wiecej juz tak nei rób to szybko do mnie dobijesz:) Poza tym ja pamiętam jak się witalaś a teraz zobacz na swój suwaczek, szybko Ci idzie juz masz połowe za soba. Maragrete i Kropelka - Dziękuję Wam za gratulacje - trzymam i za Was kciuki !! Obiecuje po obronie zdać Wam relacje z III fazy, póki co nie jestem w stanie zjeść tego wszystkiego co dukan pozwala. Dwa kawałki chleba, ser zółty, otrebianka, obiad, owoc (w tym makaron 2 razy w tyg) o mamo to za dużo :grin: a gdzie tu jeszcze warzywa i białka - troche się dziwnie czuje dziś wazyłam 0,5 więcej, ale nie panikuje w środe mam "białkowy czwartek" to pewno zejdzie. Trzymam kciuki za Wasze spadki. PAPAP
  4. Witam Edkofredko :-) hehe ale pozytywny nick Najbardziej skutecznym systemem jest 5/5 - niektóre osoby chwalą sobie wolniejsze gubienie i wtedy robią innym systemem. Ale generalnie jak Ci zależy na najlepszych efektach to 5/5 jest idealne ;) Pozdrawiam
  5. Czećć kochaniutkie, stęskniłam się za Wami, niestety oprócz pracy licencjackiej, nałożyła mi się cała masa problemów z którymi muszę się uporać. Ale to nie ważne - żałuję, ze nie uczestniczę w Waszych rozmówkach, niestety nie mogę, jednak co jakiś czas śledzę Wasze wyniki i mimo to, że ciągle narzekacie to i tak widzę, że co jakiś czas któraś z Was ma coraz bliżej końca ;) Czego Wam mocno gratuluję. Jeśli chodzi o mnie i o protala to dopiero dziś się zdecydowałam na III faze - zjadłam swój pierwszy od 4 miesięcy chleb WOW co za uczucie :-) a tak się nim najadłam, że juz nic nie moglam więcej w siebie wcisnąć. Mój szanowny małżonek na 3 fazie schudł jeszcze 1,5 kg, więc chyba nie ma się czego obawiać. Ja dociągnęłam do 60 (moje załozenie było 62 ) więc z tego powodu jestem super usmiechnięta :) Mam nadzieję, jeszcze nadrobić swoje zaległości na forum, ale póki co musze się poświęcić innym sprawom. Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia wielka grupo wsparcia 8-)
  6. Dzien dobry, to straszne!! nie było mnie 3 dni i ponad 20 stron.. niestety nie moge ich czytać a bardzo załuję ;) Chcę się tylko podłączyć pod wspólne liczenie ... staneło na 330 ? Jeśli tak to dorzucam moje 16 (dziś juz mam 61kg :grin: więc 330 + 16 = 346 :lol: Gorąco pozdrawiam!!! Życzę sukcesów :grin: Zawsze można dorzucić mojego męza na 3 fazie schudł jeszcze kilo i ma 19 na liczniku :grin:
  7. Kasiu - możesz, ale lepiej, żeby nie były na bazie aspartamu. Ja tez gniote tabletki do pieczenia, ale zawsze patrze na sklad. Podobno aspartam pod wpływem goraca staje się rakotwórczy.
  8. Kurka wodna, tak szybko produkujecie te kolejne strony, że nie da rady nadarzyć. Znów nie doczytałam do końca. przedwczoraj udało mi się oddać pracę promotorowi, wczoraj dowiedziałam się od niego, że jest fajna i nie mam wiele poprawek ufffff super, kamień z serca :) Śniezynko, super Tobie idzie ! Gratuluje. Dziewczynki, to było tak, że faktycznie jak już przegięłam danego dnia z tymi plackami, to potem waga stała, ale często mi się zdarzało zjeść otrębiankę, i potem po południu np do kotletów dodać łyzkę - dwie otrąb. Ale fakt z tymi otrebami czasem przeginam. Dlatego już na prawdę kończe bialka i przechodzę na trójkę. Żeby w końcu sobie urozmaicić to odżywianie. I tak ta waga mi stoi i nie chce drgnąc, nawet ostatnio po imprezie zjechałam do 61 kg (pomimo butelki wina - chyba taniec ze mnie wszystko zrzucił ) natomiast już dziś znów mam 62 ... w tescie mi wyszło 64, więc w sumie i tak nie źle. Dzieńdoberek, powodzenia. Dyszka na pewno szybko zleci :) Witam pieknie, ponizej zamieszczam link na tlumaczene testu, pod tłumaczeniem bedzie link z przekierowaniem na jego strone http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/protein...dziekujemy.html Witam - powodzenia. Masz racje Maragrete, my już zaraziliśmy jakieś 7-8 osób, ostatnio spotkalam dwie osoby, których za dobrze nie znam i kazdy z nich mi powiedział, że jest na takiej fajnej diecie Dr. Dukana.... :twisted: Hehe, niebawem beda sklepy z produktami Dukanowymi! Miłej Niedzieli !!!!
  9. Lolawo ja Ci napisze mój jadłospis na samych białakach : Rano - otrębianka Po dwoch godzinach - serek wiejski z dwoma jajami i np wedlina drobiową jak zgłodnieje to jeszcze przed wyjsciem z pracy zjem np twarozek z jogurtem i cynamonem na słodko W domu - obiad (jak sie nie moge doczekac to na szybko zjadam serek wiejski z np. łososiem wedzonym ) obiad to z reguły pierś pieczona lub wątróbka drobiowa lub kotleciki z otrąb i mielonego wołowego itp. do tego musztarda lub serek wiejski a jak są warzywa to stos warzyw kolacja - czasem robiłam placki dukanowe jak juz nie moglam ale najczesciej to albo jajecznica albo serek wiejski znow z czyms itp.w weekendy dochodzi do tego jeszcze sernik na zimno - rozumiesz czemu Wasz racje wydają mi się malutkie :? aaa i jeszcze jak miałam parcie na słodkie to mleko w proszku jadłam kubeczkami :D słuchajcie, my sobie z mężem ustaliliśmy białkowe środy - w zwiazku z powyzszym on będąc na III fazie jeden dzieńod wtorku już w środę - tj wczoraj zrobił sobie białaczka i wyobraźcie sobie dziś rano się okazało, ze schudł 1 cały kilosik :) śmieszna ta nasza dieta :) Chorowitki - zyczę zdrówka :) Miłego dnia!
  10. Cześc dziewczynki, nie zaglądalam na forum od Niedzieli i widzę, że raczej nie nadrobię :? Przeczytałam przelotnie kilka stron i spoglądam na zegarek... juz po 21 a Promotor dał mi czas do piatku ...brrr nie lubie się tak zmuszać do czegoś po pracy - oby do obrony i koniec :D Kartofelka - ładnie mnie gonisz !! Jeszcze nie zaczęłam III fazy, czekam na Ciebie :) streszczaj się, chyba nie chcesz mieć mnie na sumieniu - wyschnę i nie będzie mnie widać na tej obronie. Planuje jeszcze jedne warzywka i jedne białeczka i moze wtedy rozpocznę III mój meżuś wczoraj zajadał się chlebem a potem serem i jabłkiem dziś ani gram mu nie poszedł w gore - więc chyba działa :) zobaczymy co dalej. Ściskam Was mocno i życzę wielu spadków ... a na pewno wszystkie je będziecie miały bo dzielne dziewuchy jesteście. Aaa jeszcze jedno - parę stron wcześniej widziałam jakąś nową osobe, która podała swój jadłospis z jednego dnia - serek wiejski, tunczyk, wędlinka, udko i chyba coś jeszcze - nie wiem co jej odpisałyście - ale ja bym umarła z głodu gdybym tak mało zjadła. Przepraszam, nie pamiętam Twojego nicku :) Na pewno dziewczyny już Ci wszystko wyjaśniły.
  11. Campari !!!!!! Dostałam ślinotoku :) Pięknie Ci wyszło ! i po co było się tak denerwować ? Gratuluję talentu i żałuję, że bidulko nie mogłaś tego spróbować - ja wczoraj na urodzinach mamy zajadałam placki Dukanowe - wiec domyślam sie ja sie czułas :D Brawo również za wytrwałość !!!
  12. Witam Niedzielnie !! Nie martwcie się dziewczyny małymi zwyżkami, ja tez mam je co jakis czas, mój mąż co chwile skacze, ale potem wszystko wraca do normy. Jeszcze ciągnę II faze i póki co się nie ważę z przyczyn "comiesięcznych" ale jak sie skończy to zobaczę co i jak i zadecyduje. Chcialam Wam tylko powiedzieć, ze nie ma co marnować czasu na zamartwianie się o jakieś 400 czy 600 g bo to na prawde chwila moment i zaraz waga spada dalej. Ja się tak cudownie czuję, że pierwszy raz od 6 lat nie mając w planach żadnych gości ani żadnych wyjść ubrałam się elegancko w spódniczkę, rajstopki, koszule, obcasy - zrobiłam mega makijaż i... idę robić delikatne porządki oraz obiad :) biedny ten mój mąż, co niedziele widywał mnie w dresach - niech raz ma i on :D To straszne, że człowiek potrafi tak się zapomnieć i nie dbać o siebie, mam nadzieję, że wszystkie to ogarniemy i raz na zawsze zapomnimy o tamtych "ciężkich" czasach! Czego życzę sobie i Wam.
  13. Cześć dziewczynki. Wpadlam tylko na chwilkę się przywitać i powiedzieć, że podczytuję Was codziennie, ale nie mam czasu, żeby odpisać - ostatnie 24 godziny miałam tak intensywne, że nawet nie wiem jak się nazywam :) Dziewczyny chore, przeziębione i w złej kondycji - współczuje, nie ma nic gorszego jak powalenie z nóg! Życzę zdrówka trzeba to przeczekać, najbardziej się przejełam biedną Anulkąs bo kurka syna wykurowała a sama biedna się bedzie męczyć. Trzymaj się!! Saga ja tez ostatnio się męczyłam z problemami zoładkowymi - może jakiś wirus szaleje w Gdańsku ? Marargete - gratuluje - nie ma nic lepszego jak czuć się bosko w nowym ciuszku :D Kartofelka - co z Tobą ?? dawno Cie nie "czytałam". Śnieżynka, nic się nie martw, starsznie się zdenerwowalam jak przeczytałam Twoj post o "kolezance" wiem, ze Twarogociary:) Cię już wsparły, ale wiedz, ze i ja się przyłączam - pamiętaj najważniejsze co masz w głowie a nie na zew a kolezanka niestety ma tam pustkę :mrgreen: Dziewczyny szukające pracy - powodzenia, ja się zbuntowałam i sama otworzyłam biznesik, ale nie wiem czy to był najlepszy pomysł patrząc z perspektywy czasu.. Dacie radę, podobno coraz więcej firm zapomina o kryzysie, ja to odczuwam po zainteresowaniu moimi produktami. Trzymam za was kciuki! Mam pytanko, nie opłaca mi się już kupować nowej ksiązki "metody dr... " czy mogłaby mi któraś z Was napisac na czym polegają podstawowe róznice pomiedzy jedna a druga książką ? Np. o co chodzi z tymi pomidorami ? Bede wdzięczna. I jeszcze jedno pytanie do Malinki - czy te dwa kilo, to bardziej Twoje mięsnie ? Czy jakoś szczególnie sobie na to zapracowałas ? Wiem, że to nie wiele, ale bacznie obserwuję dziewczyny z 3 i 4 fazy i się zastanawiam, czy mozna przytyć trzymając się zasad ? Ja nadal pekam z 3 fazą - mój mężus za 4 dni zaczyna .. zobacze jak mu idzie i może się przyłącze :mrgreen: Dobrej nocki. aaaa zapomniałam jeszcze o Sandrze - jej jak Ci zazdrościlam jak czytałam co wyprawiałaś na tej imprezie hehe - tylko teraz już przywołuję Cie do porządku, więcej tak prosze się nie zachowywać. No! Pewnie połowę zapomniałam na pisać, może nadrobie jutro. Pa
  14. Witam Aneto :D ja tak sobie myslę, ze za kilka miesiecy wrócisz na ta strone i pomyślisz .... o mamo, nie wierzyłam w siebie :D Nawet nie będziesz wiedziała kiedy zobaczysz na wadze 55 - jesli chodzi o męza, to przygotuj się, ze może on zgubić szybciej, mój zgubił więcej i szybciej - taki juz jest ten nasz babski los :D Trzymam kciuki. Ja tez dodaje mleko, ale sosy czasem robie z jogurtem, łyżeczką maki kukurydzianej i zalewam to zimna wodą z kranu, mocno mieszam i wylewam do sosu, też mi się nigdy nie zważyło :D Hehe, nie ma to jak porządne wytłumaczenie swojego zakupoholizmu! Muszę nad tym pomyśleć - miałabym już 15 nowych rzeczy :D Jusiu a co zrobisz jak przytyjesz 2 -3 kg i potem znów to zgubisz i znów staniesz ? Wtedy przejdziesz na 3 faze ? Boje się, ze się zapędzisz... wszystkie wiemy jak ciężko zabrac się za dietę - trzymam za Ciebie kciuki, zastanów się nad tą 3 fazą. Hej hej - suwaczek szybko proszę :D Trzymam kciuki, na pewno sie uda. Marudka - nic nie pisałaś o niebieskim kombinezonie, tak sobie strzeliłam bo mi się ze smurfami ten kolor kojarzy :-D a że Ty "Maruda" i ktoś napisał, że wyglądasz jak krasnal... hehe to mi się skojarzyło! Masz racje, fajny by był taki co to można w nim górę od dołu rozdzielić, chociaż Nuta też ma racje mówiąc, że wygodniej w oddzielnym stroju :-D Eee zobaczę co będzie się mieściło w moim portfelu... Póki co jeżdze po naszych pagórkach w zwykłych ortalionowych ogrodniczkach. Sandra, zawsze zapomnę Ci napisać, podoba mi się Twoje zdjęcie z Avatarka :-D Słodkie.
  15. HEEH Dziewczyny, faktycznie zareagowałyście jak sekta ! :D Nie chciałabym być w skórze tej Pani na spotkaniu z Wami :) Ja tak sobie myślę, że może ona mówiła o diecie która całkowicie wyklucza węgle i opiera się tylko na białkach, do takiej skrajności, że nawet żółtka z jajek się wywala itp... bez opcji 5/5 - wtedy całkiem możliwe, że mogą być takie skutki - my po to mamy warzywa, otręby itd... Więc jeśli miała na myśli Dukana to możemy ją zlinczować, ale jeśli mówiła o takich osobach, które przeginają z samymi białkami to może i miała rację. Przecież sam Dukan pisał, że koło 10 dni na samych białkach można zrobić w fazie uderzeniowej tylko pod opieką lekarza. I Tu chciałabym jeszcze uderzyć do osób które myślą zrobić 5 dni białek a tylko 2 warzyw - nie ma co przeginać jak 5/5 jest największym "hardcorem" na jaki możemy sobie pozwolić, to znaczy, że tak jest. Dukan nie raz nam udowodnił, że wie co mówi. Dobrej nocki :grin:
  16. Super wynik - grtuluje ja miałam chyba niecałe 3 kg po uderzeniowej - BRAWO!! Co do sauny, sama bym chętnie poszla, ale mam tradzik rózowaty i niestety nie wskazana! Moja koleżanka chodziła będąc również na dukanie i sobie chwaliła - mówiła, że rewejacyjnie się czuje. wiec myślę, że bez obaw taka sauna to samo dobro :) Śliwuśka, nie wiem dokładnie na ile moje informacje są prawdziwe, ale znajoma znajomej:) jechała na taki zabieg do Czech ponieważ w Polsce kosztował około 10 tysięcy a tam jakieś 3-4 może się zorientuj jak to tam wygląda. Bożenko po pierwsze to nie ma za co przepraszać :grin: a po drugie jak to napisałaś to skorzystałam z toalety i już było 300 g mniej hihi nie martwie się tym - bo wiem, ze na warzywkach zawsze coś podskakuje. Dziękuję za miłe słowa. Szokoda, że nie niebieski ten kombinezon, byś wyglądała jak ten smurf o imieniu "Maruda" hehe a jaka figurka ładniutka:) Powiedz mi kochana, czy kombinezon to dobre wyjście np na narty ? Nie wiem co lepiej sobie kupić spodnie na szelkach czy właśnie kombinezon, ten drugi wydaje mi się być cieplejszy i nawet podoba mi się wizualnie. Co o tym myslisz? Ty się laska nie łam - bo ja też jestem z trójmiasta i jak się dowiem, że masz chwilę zwątpienia to Cie znajdę i potraktuje twarogiem :D Głowa do góry... ja zauważyłam, że te co mają mniej do zrzucenia to po prostu szybciej dopada je przestój. A fakt przestoju zdarza się chyba każdej z nas ! No... nie wiem jak tam Saga i Śliweczka ale one są niczym Chuck Norris :D
  17. Dziękuję Maragrete :D i masz racje, Saga i Śliwka wymiatają :)
  18. Hej, Hej - Dziewczyny chyba się przechwaliłam :D Wchodzę dziś na wagę a tam 63 :) WHY ????????? Tego nie wie nikt:) Jestem na warzywkach i wczoraj jadłam placuszki otrębowe na wieczór, ale byłam tez na nartach więc trochę spaliłam - nie wiadome są wyroki Dukana!! Już nie zmieniam suwaka bo przecież 62 było i za raz znów będzie mam nadzieje. Miłego dnia!!!
  19. Dziewczyny to chyba jednak zazdrość, te wszystkie ochy i achy na temat naszej diety. Ważne, że my się rozumiemy. Trochę współczuję, tym, które mają w domu inaczej jedzące dzieci i męża, mi było łatwiej bo mój chłop dlugo nie kazał na siebie czekać jak zobaczył moje efekty a dzieci jedzą obiady w szkole więc tu mam totalny komfort do tego moja przyjaciółka, z którą pracuje też jest na tej diecie, więc na prawdę mi się poszczęściło pod tym wzgledem. Sandra - ze Ty nie wpadłaś wtedy na pomysł aby krew oddawać :D heheh miałabyś czekolady w brud :D Campari - ja mężuś taki dobry z tą herbatką to może i coś protalowego by Ci upichcił :) podobno w chorobie i tak nie powinno się dużo jeść, zeby jej nie karmić - powiem Wam, że u mnie to się nie raz sprawdziło, po prostu im mniej jadłam tym szybciej zdrowiałam zmuś go do jakiego rosołku na piersi z kurczaczka z dużą ilością marchewki może Cie postawi na nogi :grin: Oczywiście rób wszystko aby jak naszybciej wyzdrowieć cokolwiek Tobie pomaga. Tego Ci zyczę. Buziak.
  20. Dzień doberek :D Życzę przemilej niedzieli, ja dziś robię sobie wolne od pracy i jadę na .... no właśnie nie wiem na co jeszcze :) Albo łyżwy albo narty, patrzcie, mieszkam na pomorzu a tyle możliwości :D Opowiem Wam jeszcze jak się wczoraj "namęczyłam" spotkałam się z dawno niewidzianymi znajomymi, którzy twierdzili, ze owszem ładnie wyglądam, ale ta dieta to jakaś UWAGA UWAGA : Sekta :grin: łahahaha najgorsze i nie zrozumiałe było to, że nie chcemy pić drinków a było co oblewać. Zauważyłam, że częściej ludzie dookoła mają problem z tym, że jesteśmy na diecie niż my sami i czasem męczą mnie już te "głupio - mądre" opinie na jej temat osób, które nie miały nigdy problemów z tyciem. Walczyłam o nas dzielnie!! A drinka, którego mi zrobili wylałam (zostawiłam troszkę na dnie) i szybko co chwile dolewałam sobie pepsi light, żeby się nie zorientowali. Heh czułam się jak przestępca :D Pozdrawiam cieplutko w ten ziąb na dworzu!!
  21. Otrząśnij się kobieto !! :D Jak już mgr przed Tobą, to masz i tak większość z głowy :D Życzę Ci również powodzenia. :D Zrob sobie słodką otrebianke i się uspokój :-D
  22. Łoj, napisałam Juggin przez jedno g - przepraszam :D Obiecuję wam meldować co i jak, ale jeszcze 10 dni i tak zrobie II faze, zobaczę co potem. Dziekuję, mam nadzieję, że coś może tam znajdziesz ciekawego, zawsze warto wysyłać CV gdzie się da. Dziekujemy :D Powiem Tobie szczerze, że sama się kurcze dziwie, byłam przekonana, że będzie gorzej ponieważ od kiedy urodziło się moje dziecko moja waga kręciła się pomiędzy 58 a 80 i nawet więcej. Diet stosowałam ... hm nie wiem ile, kiedyś próbowałam policzyć i pogubiłam się przy piątej - ale jak już tak na prawdę przytyłam to potem nigdy nie mogłam zjechać poniżej 70 - zawsze było 70 i znów w góre... i tak w koło, nawet w kwietniu 2009 przeszłam ostra dietę 4 tygodnie na samych warzywach zeszłam do 70 i do września znów 77kg więc powiem Ci jak u mnie to tak ladnie poszło to u Wasz wszystkich też musi ! No nie ma bata. To jest dopiero dieta CUD No pewnie, ze dobry :D czuj się przyjęta. teraz tylko muszą zobaczyć jaka jesteś fajna babka i już.
  23. Jeszcze jedno słówko do Sagi - sprawdzasz ogłoszenia na trójmieście.pl ? Wpisalam sobie haslo "księgowa" i sporo tam jest ogłoszeń, ale nie znam się na tej dziedzinie, więc nie wiem na ile one są dla Ciebie atrakcyjne. Powodzenia Tobie i pozostałym dziewczynom szukającym godziwego zarobku. Link do trojmiasta : http://ogloszenia.trojmiasto.pl/ogloszenia...&id_kat=151
  24. Dzień doberek :) chciałam się pochwalić - dziś rano moja waga odpuściła i pokazałam mi dokładnie co do zera moją wymarzoną wagę :grin: Tylko, ze jak miałam 77 kg to wydawało mi się, ze 64 nawet mnie zadowoli a teraz widzę że trochę mnie za dużo i tu i tam .. no i ten pierdzielony brzuch, ale go muszę chyba po prostu wyćwiczyć. Jakby nie było cel osiągnięty. Chodzę w spodniach w których chodziłam 6 lat temu i jestem przeszczęśliwa - dziś pierwszy dzień warzywek zdecydowaliśmy z mężem pociągnąć jeszcze jedno serie 5/5 i zobaczymy co dalej. Suwaczka nie zmieniam na niższą wagę gdyż nie chcę już czuć tej presji. Żałuję, ze się dokładnie nie zmierzyłam wcześniej, przed dietą, zróbcie to dziewczyny - to super zabawa :D ale bilans mniej więcej wygląda tak : Ja Mąż Waga wyjsciowa 77 (rok wcześniej 82 ) teraz 62 Waga wyjściowa 92 teraz 74 Wzrost - 168 - bez zmian :-D Wzrost : 170 cm Pas - około 108 teraz około 80 Pas około 110 teraz 90 Rozmiar ; 42 - teraz 38 Rozmiar : XL teraz na L/M Dieta trwa 3 miesiące i 23 dni Jego dieta trwa o 21 dni krócej niż moja. Zrzuciłam 15 kg Zrzucił 18 kg Wspólnie 33 kg w wyniku czego zaraziliśmy całe tabuny znajomych :D Co chwile ktoś zdzwoni z zapytaniami typu : a otręby to moge ? a wołowinę ? itd.. ale to miłe, cieszę się, że mogę pomóc. Dość tych przechwałek! Chcę jeszcze tylko dodać, zwłaszcza dziewczynom na początku drogi - nie dajcie się, na pewno osiągniecie swój cel bardzo szybko, tylko błagam nie grzeszcie za dużo to nie będziecie długo czekać. Ja prócz wina nie zjadłam nic a nic czego nie ma zapisane w diecie i uważam, że jest to mega cudowny przepis na powodzenie w tej diecie. Życzę Wam tego z całych sił !!!!!! Trzymam kciuki. Dziekuję ty też do tego dojdziesz :D Jesli chodzi o cellulit to mojej koleżance ładnie zanikł na tej diecie, jesli chodzi o mnie to nie mogę nic powiedzieć, bo moje ciało to jeden wielki rozstęp, więc nie moge w tym gąszczu rozstepów nawet odszukać cellulitu :D ale za to blizna po opercaji zrobiła się ładniejsza i mam mniej trądziku różowatego. Kiedyś się mocno czerwieniłam, teraz tylko po gorącej kapieli. Mleko w proszku jadłam przez około miesiąc codziennie, czasem nawet pół szklanki, mój mąż się od niego uzaleznił i je go do dziś - wiem co czujesz bo też mialam wyrzuty... ale jakoś tak drastycznie nie wpłynał na spadek wagi. Powodzenia!!! Buźka - dziękuję za wsparcie - jesteście cudowne. Ogolnopolski zjazd protalek... hm to by bylo coś :D Każda musiałaby mieć identyfikator z nickiem heheh. Jugin - wszystkiego najpiękniejszego i obys nigdy nie musiała poraz kolejny czytać Dukana :-D
  25. Dziękuję pięknie :D miałam nie zasiadać na forum... ale jakoś tak samo wyszło. Ja nigdy nie wierzyłam, że mi się uda zrzucić ten tłuszcz :) zawsze mówiłam sobie - to nie moja wina, nie umiem, nie potrafię... i w tą diete, też nie wierzyłam tak do końca, więc wiem co czujesz :grin: a zobaczysz jak się będziesz czuła jak to zgubisz !!!Bo to, ze zgubisz nie podlega żadnej wątpliwości. Kosci to ja już czuje na maxa i jestem w szoku, że tyle ich mam hehe nawet zdarza mi się czasem dotykać i mówić do męża... "kurcze coś mi tu wyrosło .. może mam guza " po chwili okazuje się, ze to jednak kolejna kostka, której wcześniej nie znałam :-D w trzeciej fazie to dopiero potrzebne wsparcie, żeby nie poczuc zbyt dużej wolności i nie zwariować od tych makaronów i lampek wina :D więc obiecuję Was nękać. Anulkas moja droga, czy to 5 /2 to nie jest przypadkiem 5 warzywa 2 bialka ?? Pamietam, ze Dukan pisał iz 5/5 jest najostrzeją i najbardziej skuteczną opcją. 5/2 jest słabsza, więc może ktoś na innym forum źle to zinterpretował ? sprawdźcie dziewczyny dobrze, bo obawiam się, ze to może być troszkę nie zdrowe. Pozdrawiam i do miłego :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.