Skocz do zawartości

winkachce

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez winkachce

  1. winkachce

    Protal Menu

    Faza P Śniadanie : - serek wiejski ligth z tuńczykiem dwoma jajkami i pól ogórka konserwowego w trakcie pracy : - jogurt z otrębami, słodzikiem i cynamonem - to już nałóg Obiad : Placuszki : drobno pokrojone piersi z kurczaka, otręby, 2 jajka i łyżka jogurtu + przyprawy, jadłam z odrobiną musztardy Koacja serek wiejski ze szczypiorkiem, kilka plastrów łososia wędzonego i dwa plasterki wędliny, wszystko układam obok siebie na talerzu i tak mi smakuje :-( W przypadku napadu na słodkie zajadam mleko w proszku a potem mam wyrzuty sumienia :-D No i duuuuuzo płynów.
  2. Hejo :D Wpadlam na chwilunie, bo otrzymałam dziś od znajomego w plikach pdf 305 przepisów Dukana - wiec jak ktos chętny to piszcie na prywatną swoje maile. Czy Waszych znajomych też ta dieta tak zaraża ? Niczym grypa.... już jakieś 4 osoby zaraziliśmy wraz z mężem :D heh. Andziu jak już pisałam wcześniej - kibicujemy Wam razem z moim mężem, niestety muszę Cie zmartwić, o ile Twoj M nie bedzie oszukiwał to ma wielkie szanse wygrać ten wyścig :D Faceci maja trochę łatwiej. Mój zaczął dietę 21 dni po mnie i już mnie dawno przegonił, dziś jego waga pokazała 12 kg mniej. I teraz biedny kombinuje jak tu zacząć 3 faze, zebysmy IV mogli zacząć razem :lol: Brawo Brawo :-D GRATULUJE Madziu, masz fajne wyniki, gratuluję, strasznie żałuję, że się nie zmierzyłam przed rozpoczęciem diety, jedno jest pewne, spodnie w których poznałam swojego chłopa nie przechodziły mi przez tyłek a teraz już guziczek dotyka szlufki... hyhy to znaczy, nie wiele mi zostało :) Jak moglaś jak ? jak ? jak ? Przeciez to ja chce winka od dwóch miesięcy.... EHHHHHH :-( Podobnie z Amaretto MaLiNkI2702 uhm uhm pycha :) choć powiem Wam dziewczyny szczerze i od serca, jestem strasznym "pijakiem" lubie alkohol i ani razu sie nie dałam, Wy też możecie sobie podarować te wyskoki :) Dacie rade. Babciu Magdo, chyba wiem o czym piszesz, ja mam wrażenie, że moje kubki smakowe są wrażliwsze niż kiedykolwiek wcześniej. Kiedyś mój mąż kupił jakąś wędlinę z indyka twierdząc, że możemy ją jeść, wzięłam gryza i więcej nie zjadłam bo stwierdziłam, że jest za słona i ma za wyraźny smak, więc na pewno nie dla nas, potem się okazało, że miałam rację, miała dużo tluszczu. Wczoraj kupiłam w biedronce Actimela bo miał tylko 0,1% tłuszczu, po kilku łykach mnie zemdliło... przeczytałam skład i okazało się, że ma cukier - nie wiele, ale już go nie wypiłam. Brrrrrrr
  3. Benek! Jak Tyś ją robiła ? :) Taka córka w dzisiejszych czasach to istny SKARB ! Gratuluję Maho, Twoich sukcesów, bardzo przypominasz mi moją przyjaciółkę z lat szkolnych. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia :)
  4. Dzień doberek, za wiele dziś nie zdążyłam przeczytać, chciałam tylko się przywitać, oraz życzyć miłego weekendu. Wpadłam na chwile na forum, zoabczyć co u Was, gratuluje spadków, doczytałam ze takie są. No i ciesze się, ciociu Maliszko, że u Was wszystko ok. Nie chcący natknęłam się na menu diety kopenhaskiej i zwariowałam.... jak można na śniadanie jeść.... yyy pić szklankę kawy i kostkę cukru ? Ta dieta to jakaś katorga, można się na niej wykończyć. Chciałam się tylko z Wami podzielić moim spostrzeżeniem, pewnie i tak wiecie jak ta dieta wygląda brrrr. Szkoda mi tych ludzi, że tak się męczą a potem dopada ich zwyczajne jojo. Jeśli chodzi o otręby ja odstawiłam je na kilka dni jak miałam przestój i od razu zaczęłam mieć kłopoty z wypróżnianiem, uznałam, że wole nie mieć w tej kwestii problemów więc do nich wróciłam a i waga się ruszyła :D oczywiście nie przeginam z ilością. Pozdrowionka !!!!!
  5. Cześć wszystkim. Wpadłam tylko na chwilkę bo tak samo jak większość z Was (z tego co przeczytałam) jestem dziś jakaś "zamulona" - byłam też ciekawa jak siostra Maliszki się czuje, ale widocznie nasza Madzia jeszcze dzielnie wspiera rodzinę. Maragrete każdy ma takie gorsze dni. Nie będę pisać jak źle jest również u mnie, bo nie uważam, żeby podobne problemy do Twoich Cie pocieszały, ale powiem Ci, że wynalazłam złoty środek na taki zły nastrój :) Po prostu idę spać ! Dla mnie to dziwne, bo zawsze mi się wydawało, że podczas stresu ciężko jest zasnąć, okazało się, że jednak mam odwrotnie, śpię jak dziecko i sie nie martwię. Oczywiście problemy nie zniknął, ale w dzień wszystko jakoś optymistyczniej wyglada niż wieczorem, wieczór mamy teraz już od 16 więc o zły nastrój nie trudno :) Trzymaj się i pamiętaj - Kobiety to twardzielki i nawet nie zdają sobie sprawy z tego ilu problemom mogą stawić czoło!!! Andzia1 - chyba dobrze zapamiętałam :D jakoś nie uprzejmie się z Toba wczoraj nie przywitalam, chciałam Ci tylko nadmienić, że ja również przechodzę protala z moim meżem, i muszę Ci powiedzieć, że to rewelacyjny układ - polecam wszystkim - ostatnio doszliśmy do wniosku, że nasze łóżko dzwiga łącznie 18 kg mniej :) i fajnie się z tym czujemy. Kibicuje Wam z całych sił, na pewno będzie Wam we dwoje łatwiej :D Chcialam jeszcze tylko zapytać moją ziomalkę :) Anulkas jaki masz plan od tego stycznia ? Może jakiś suwaczek nam zaserwujesz ? Niech już grzeje miejsce :D Dobrej nocy wszystkim życzę.
  6. PARÓWKOWYM SKRYTOŻERCOM MÓWIMY STANOWCZE NIE !!!!!! Witam pięknie :D Niestety brak mi czasu, zwłaszcza pod koniec roku, kiedy w mojej branży dużo się dzieje. Krotko napisze, co mi się udało zacytować, często do Was zaglądam, ale nie mam kiedy się udzielić :) Sago ja za Tobą nie nadążam, idziesz jak burza, jesteś dobrym przykładem na tym forum, szczerze Cie popieram, ja też nigdy nie grzeszę, mało kiedy jem produkty dozwolone i w sumie ostatnio nie mogę narzekać na efekty, miałam jakis przestój i waga wolniej mi spada, ale zaczynam wchodzić w coraz więcej rzeczy, więc na prawdę warto trzymać się planu! Anula, u Ciebie też to dosyć długo trwało prawda ? Bardzo, bardzo dziękuję ... właściwie mój pies dziękuje, od kiedy to przeczytałam wydłużam nasze spacery :) Ola, jeszcze kilka dni i masz to za sobą :) Gratuluję Elma i Gagatka Witam :D i życzę powodzenia :D Gagatka, a moze poszukaj tej książki na necie, może gdzieś będzie w pliku pdf Maliszka, po pierwsze, to musisz mieć super pracę jak możesz sobie tam gotować co Ci przyjdzie do głowy :) Zazdroszczę, ja ostatnio kupiłam grzałkę w celu gotowania sobie jajek, skończyło się na zwarciu i wizycie Pana Elektryka :) Chciałam Ci jeszcze powiedzieć, że też mam alergię na swojego Borysa i też przez niego rzuciłam palenie między innymi, jedna mała różnica jest taka, że mój Borys to psiak :) Więc doskonale rozumiem, to wyrzeczenie :) chociaż ostatnio chce mi sie pecika jak nie wiem co :) Mam nadzieje, że z Twoją siostrą i dzidziusiem będzie wszystko ok i niebawem bedziesz mogła czynić obowiązki dumnej cioci !! Tego Ci życzę :) Pozdrawiam Panie i Panowie i życzę miłego wieczoru a rano radości z okazji spadków :D
  7. Absolutnie się zgadzam !!!
  8. Witam cieplutko... ojej ostatnio nie mam czasu na spędzenie czasu przy internecie, poza tym strasznie bolą mnie oczy i po pracy staram się unikać komputera. Dziewczyny, ja bardzo dziękuję za uznanie za moją rymowankę (wierszem bym tego nie nazwala a już na pewno nie poezją ) :D Chciałam Was wtedy szybko pozdrowić, zrymowały mi się dwie pierwsze linijki i dalej samo poszło :) Jedno jest pewne, straaaaasznie jesteście miłe drogie Panie. Jusiu, nic się nie martw, waga Ci w końcu drgnie, moja na razie też bez zmian. Od paru dni już nawet na nią nie wchodzę, nie grzeszę, nie popełniam błędów, robie wszystko zgodnie z książką, więc na pewno będzie ok :) Polu, dziękuje za link, spotkał się ze sporym zainteresowaniem również u mnie w pracy. Nutko, dziękuje Ci za informację, na temat specyfików na zaparcia, piszesz, że trzeba je stosować regularnie, zawsze przy tego typu herbatkach itp. zastanawiam się czy się do nich nie przyzwyczaję i potem już bez nich ani rusz, jak myślisz ? Marudko, super, że Ci się udało "wskoczyć" ponownie na Dukana i nadal działa. Cud dieta ! no cud ! Maragrete - bardzo przydatne informacje, nam tu wkleiłaś, super. dziekuję. Anuuulllllka - głupia ta Twoja waga no! Jeszcze Cie rozweseli, zobaczysz. Juggin - Gratuluję !!!! Bardzo się cieszę, kiedy czytam o osobach, które dały radę i którym się udało :D to nam bardzo pomaga (Ty wiesz to najlepiej) Mów do nas kochana mów do nas :) Nutko raz jeszcze, widzę, ze juz odpowiedziałaś na nurtujące mnie pytanie, tak to jest, jak sie odpowiada na tyle zaległości :D A tej Twojej Hani to ja sobie wyobrazić nie mogę .. ją w ogóle widać ? :D Czytałam, ze coś tam się dobrze dzieje z Twoją wagą, fajnie. Ja też mam zamiar się trzymać twardo w Święta, i podchodzę do tego tak samo jak Ty, nie będziemy miały potrzeby rozpinania guzika od spodni i z tego się cieszmy :) Amazoneczko - poszłaś jak z procy. Maliszko droga Winkacze córka Wodza Winkopija i matka czerwonego Bełcika jest rada, że może widzieć Cię w końcu w tym zacnym gronie :) i również uważam, ze Twojej siostrze by nie zaszkodził taki czwartek, przecież tak dużo rzeczy możemy jeść, czasem niektórzy nie zauważają różnicy. Ja mam ciągle wrażenie, ze jem prawie wszystko tylko trochę inaczej :) No i zazdroszczę Ci tych widoczków. I nie wierzę, że tak z Tobą źle z rana ! Może masz coś nie tak z lustrem i nie zauważyłaś :) Babciu Madziu, rozbawiła mnie ta Twoja pizza, ja ostatnio wąchałam pizze w domu ponieważ mój syn sobie zajadał i powiem Wam szczerze, że w ogóle mnie ona nie ruszyła, zupełnie nie mam ochoty na takie jedzenie. Chyba moja koleżanka miała rację mówiąc, ze ta dieta robi nam sieczkę w głowie:) Mam nadzieję, że czujesz się już lepiej. Sandra - masz rację, cudny:) Ivonka35 -dasz rade - trzymam kciuki ufffffffffff dotarłam do ostatniej strony, dobrze, że wczoraj było tu trochę spokojniej to przynajmniej zdąże jeszcze zrobić kolacje dziecku :D Wyobraźcie sobie, że mój meżuś zaczął diete 21 dni po mnie i już mnie skubaniutki przegonił - schudł już ponad 9 kg. Niedługo będą nas znajomi chcieli dokarmiać, jakiś czas temu narzekałam na brak kasy, teraz taka zmiana :) hehe. Gratuluję wszystkim spadków! Pewnie kogoś pominęłam ooo np Kartofelke pominęłam - Tobie też spada - zauważyłam :) Dobrej nocki !
  9. Cześć dziewczyny Protaliny i chłopaki Protaliaki Humor mnie dziś nie opuszcza, mimo żem jest ciągle tłusta Waga stoi ruszyć nie chce 6 z przodu mnie już łechce Lecz nie może drgnąć nic dalej, rozumiecie mnie Protale ? Lecz nie poddam się o nie! Białka kocham, o nich śnię! Chciałam tylko Was pozdrowić, idę twaróg sobie zrobić. Nic napisać już nie mogę, mam robotę – daję nogę !
  10. A wiesz, że wlasnie popijam cole zero :) Zdrówko.
  11. Ojjj Bożenko chciałaś babskich tańców to masz :mrgreen: Jak Ci tak zależy na tym księciu.. no to dobra ... proszę :)
  12. Super ! Gratuluję utrzymania wagi, szkoda, że nie spadła, ale lepsze to niż wzrost :) Ja bym pewno nie miała sił tak ze soba walczyć przy okazji takiego cudownego wypoczynku :) zazdroszcze musiało być super :) Ja sobie na te zerwane więzadła zapracowałam przez kilka lat. Najpierw ostro przytyłam, potem kupiłam samochód, pracę zmieniłam na siedzącą, zero ruchu! I masz babo placek :roll: Trochę się powyginałam przy okazji jakiejś imprezy i trzasło :P Tydzień wcześniej uczyłam się jeździć na nartach i nic się nie stało. A tu taka niewinna imprezka i bum :) Też się zmagałam ze złymi opiniami na temat mojego kolana, dopiero chyba 4 lekarz w końcu doszedł do tego, co tak na prawdę trzeba zrobić. Nutka ma racje, z kolanami nie ma żartów Madi - gratulacje, bardzo szybko Ci to idzie! wiedziałam, że się wkręcisz w tą dietę od samego początku :) A zadawaj nawet i milion :) Witam, przymierzać to Ty będziesz mniejsze ciuchy za kilka miesięcy ;) Bożenko w takim razie i ja gratuluję połowinek skoro już można :)
  13. 100krotka - dziękuję za linki. :) Też myślałam o tych protalowych czwartkach, ja bym wolala wtorek :) nie wiem czemu Dukan tak naciska na te czwartki. W czwartek ja z reguły już weekend czuję :mrgreen: w poniedziałek muszę się rozkręcić na cały tydzień a wtorek to wtorek ;) 100krotko ja też tęsknie za tym winkiem jak nie wiem co ;) nic nie poradzę, że je lubię. Założyłam sobie, że nawet jak nie przejdę do III fazy to w Sylwestra i tak sobie pozwolę, i tego się trzymam. Najwyżej będę potem pościć kilka dni:) Piwkaiciastadajciemi vel Benek -pojawiaj się tu częściej proszę ;) Pozdrawiam
  14. Oszczędź rękę, będziesz głupio wyglądać :) Lepiej na lodówkę sobie przyklej :mrgreen: Ale mnie dziewczyny połechtałyście tymi pochwałami za bieganie ;) Będę częściej to robić - dziękuję ;) Faktycznie coś jest w tej diecie dziwnego (moja koleżanka twierdzi, że robi nam sieczkę w mózgu ) tak ja Saga nie jadła specjalnie ryb ja nie znosiłam jogurtów i twarogów a teraz nie umiem się bez nich obyć. No pycha ;) Mam jeszcze pytanie, przyznam sie szczerze, że nie przeczytałam do końca książki Dukana, trochę przez Was bo jak juz skończe czytać wieczorem forum to nie mam siły na książkę :) co to jest test Dukana ? i czy w III fazie już są czwartki ? 100krotka - to miłe co piszesz, oby stwierdzenie "kobieta przy kości" juz zawsze znaczyło dla nas tyle co przedstawia obrazek :) oczywiście bez dużej Pani :) Tobie kochana gratuluję 5 !!! Już wiem jak to cieszy bo wczoraj mi uśmiech nie znikał z twarzy z powodu mojej 6 :) a dziś jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nagle, każdy zauważył, że schudłam - może w dużej mierze to siedzi w nas - tak jak myślimy o sobie tak myślą o nas inni. Babciu Magdo, rozbawiłaś mnie do łez - nie moglam nawet tego mężowi przeczytać tak się usmiałam Gochna, to spróbuj trochę jeść mniej i juz bardziej białkowo, będziesz miala taki Dukanowski przedsmak Soko -witam, ja tez miałam dawno temu artroskopię tylko, ze moja zakonczyła sie po pół roku rekonstrukcją kolana i teraz sobie biegam z dwom śrubkami w kolanie :) nie wiem co Ci zalecił lekarz po tym zabiegu, ale mi się wydaje, że to obciąża kolana i lepszy byłby w tym wypadku rowerek żeby wzmocnić najpierw mięśnie. Ja jestem juz z 2 lata po operacji i lekarz mnie zapewnił, ze naprawione kolano mam lepsze niż to nie tykane i tylko dlatego sobie pozwalam, choć i tak zawsze je czuję po takim wysiłku. Własnie sobie pomyślałam, że Dawno nie widziałam kota w czapce :) Życzę miłego wieczoru :)
  15. Ojojoj napisałam szóstuni przez "u" brrr przepraszam :) Nutka, ja sama się dziwię, że dałam radę te 5 kilosów, zwlaszcza, że zrobiłam je w 32 minuty co mi się wcześniej nie udawało. No ale czuje ze przegięłam bo juz dziś na nic nie mam sił :mrgreen: Kartofelko, dziękuję za gratulacje. Oluś ja nie wiem, Nutka dziś o niej pisała, na pewno Ci przytoczy ten tytuł. Dobrej nocki życzę;)
  16. hahaa ale sie uśmialiśmy, z Indianami nie mam nic wspólnego :) a szkoda bo tu tylko wychodzi moja słabość do wina a nic głębszego :mrgreen:
  17. Bożenko, obiecuję - nie przesadzę :) dziękuję za informację w sprawie słodzika, Tobie i Beni :) dobrze odmieniam ? :mrgreen: Sago , dziękuję - fajnie tak sobie pogratulować z rana ;) a co! Jusiu - dzięki i zobaczysz, ze osiągniesz tę wagę, predzej czy później ;) Dla pocieszenia Ci powiem, że kiedys po ciąży (to było sporo lat temu) tak się zatraciłam, że ważyłam podobnie co Ty na początku, nawet nie wiem czy nie więcej, schudłam, ale wtedy byłam młodsza i łatwo mi to poszło, po paru latach jednak wróciło ;) i teraz jest zdecydowanie trudniej zrzucić to na nowo, ale ja wierzę że się uda i Ty też uwierz. Co więcej, wierzę, że drugi raz już się tak nie zatracę! Cieszę się, że nie zrezygnowałaś, ja dołączyłam do was 26 listopada i dopiero dziś pierwszy raz zmieniłam suwaczek. Grazzia - dziękuję za troskę, ja tez mam nadzieję, że sie utrzyma, ale wolę tego na razie nie sprawdzać :) tak mi bedzie weselej :) Mąż mnie dziś wyciągnął na mały truchcik. Przebiegłam 5km i mało nie zeszłam, ale mam nadzieję, ze taka aktywność pomoże mi w utrzymaniu tej szustuni na przedzie :)
  18. Anuuulllllka - nie daj się kochana ! Szczerze mówiąc nie rozumiem takich ludzi, kuzynka powinna Cie wspierać w Twojej decyzji i Ci pomagać, mam jedną koleżankę, która zawsze jak ją odwiedzam to przygotowuje mi coś protalowego (wcześniej przygotowywała warzywne dania na grillu jak byłam na warzywkach) jest to mega miłe z jej strony - życze wszystkim takich znajomych. Jest jeszcze jedno wyjście, weź ze sobą coś co możesz i grzecznie jedz jak Ci będą kazać :) Kartofoelka na takie imprezy chodzi już najedzona, w każdym razie, na pewno Ci się uda. Trzymam kciuki :mrgreen:
  19. Na na na nana zobaczyłam 6 z przodu :) i do tego dziś pierwszy dzień warzywek - uwielbiam ten dzień :mrgreen: Na razie zmieniłam suwaczek na 70 bo i tak nie mogę przesunąć połówki ale moja wagunia pokazała 69,700 ufff - wiedzialam, ze to cieszy, ale nie myślałam, że aż tak ;) Dość przechwałek chciałam napisać Bożence skład tego słodziku : cyklamat sodu, kwaśny węglan sodu, regulator kwasowości, cytrynian sodu, sacharyna sodowa, laktoza - uhm hum pycha, aż się ma cheć na słodycze :) Sago Ty moja pogodynko, nie muszę wstawać z łózka, zeby wiedzieć, ze u nas dziś pada ;) GRATULUJĘ 20kg - szacuneczek jesteś wielka - tylko mentalnie oczywiście ;) , pozdrowienia dla Karmelka. Dziewczyny i chłopaki miłego dnia i wiele spadków życzę, pędzę do moich warzywek :)
  20. Witam cieplutko w sobotni wieczorek :mrgreen: Czytałam co napisałyście 2 dni, pocytowałam sobie niektóre z Was i miałam nawet niejednokrotnie zamiar odpisać ;) niestety za każdym razem coś mi w tym przeszkadzało i wyłączałam komputer. W związku z powyższym napisze tylko to co pamiętam. Jeśli się nie mylę to chyba Bożena sprowadziła nas na ziemię "krzycząc", iz nie możemy ciagle narzekać. Święta racja! Czytałam i potakiwałam, fajnie czasem pomarudzić, ale ile można. Ciągłym narzekaniom mówimy stanowcze NIE! Moja waga stoi i mam to gdzieś, jedyne co mogę na ten temat powiedzieć to tyle, że oświeciła mnie dziś Macho pisząc o otrębach, ja też calkiem zapomniałam o tym, że miały być one tylko raz dziennie dla "opornych" na diety, jadłam je codziennie przy okazji każdego jogurtu, serka itp - może to dlatego ? Jakby nie było, na razie odstawiłam i zobaczę co dalej. Madi pytałaś o sok marchwiowy, ja sobie pozwalam na szklankę takiego soku raz w tygodniu jak jestem na warzywach, ale robię go sama w sokowirówce, przynajmniej dokładnie wiem co jest w środku. Poza tym widzę, że sie jakoś trzymasz, pamiętam, ze bardzo się bałaś tej diety, mam nadzieję, że jest juz Ci lepiej w dużej mierze na pewno też dzięki forum, i dobrze. Maruda - szczury są świetne, czy faktycznie tak inteligentne jak powiadają ? Witam również Nadię, Lulę i życze powodzenia. Kartofelka, czy mi się wydaje ? czy od ostatniego razu spadło Ci troszeczkę ? Nie namówisz męża na dietę, ale jest szansa, że jak zobaczy Twój entuzjazm to zechce go również podzielić ;) Może jak nie lubi białek to znajdzie jakąś inną metodę ? Moja koleżanka poszła do dietetyka, przez kilka miesięcy schudła 20 kg i jest przeszczęśliwa. Balbina - gratuluje spadku 800g to sporo. Fajnie. Dzień dobry Gochno ja bym też nie zaczynała przed świętami, trochę szkoda by mi było tylu okazji. Ja sobie założyłam, też dietę o wiele wcześniej i zrealizowałam według planu, czekałam na koniec wakacji bo uznałam, że za dużo grilli imprez i wyjazdów. Cieszę się, że wybrałam ten moment i dla mnie był najlepszy. Na pewno przygotujesz się psychicznie i od stycznia pójdziesz jak burza, chociażby dlatego, ze już się nam zdeklarowałaś ;) Nutko, gratuluję 4 - ja myślę, ze jednak trochę tam umiałaś :) Witam również Marry 90 - jej co chwile ktoś nowy, super, że tyle osób zaczyna myśleć o odchudzaniu!! Ostatnio sporo tu o zwierzakach, ja zeszłej zimy na prośbę syna zaadoptowałam psiaka, który przyszedł za nim ze szkoły. Mimo mojej alergii i wielu wątpliwości, nie mogłam mu odmówić jak go zobaczyłam. Jest to pies, który ciągle się śmieje i uwielbia stanie na dwóch łapach, robi to ciągle i wszędzie, nawet na spacerze :) Polecam, przygarniajcie zwierzaki i to prawda, że sa potem mega wdzięczne. Aż sama się dziwie, ze to pisze, przez pierwsze kilka tygodni swą wdzięczność wyraził w zjadaniu głównie moich butów, no ale teraz już się dogadaliśmy w tej kwestii i jest ok. Pytałam o ten słodzik bez aspartamu, żadna z Was nic nie słyszała na ten temat ? Można ? Nie można ? :) Teraz ja się rozpisałam nie wiedzieć dlaczego :)
  21. Cześć dziewczynki i chłopcy. U mnie również nadal nic, raz 100 g mniej raz więcej. Jedyne co jem innego niż na początku diety, to sernik na zimno z żelatyną i czasem to głupie mleko w proszku :mrgreen: chyba odstawię jedno i drugie, no bo ile można się tak katować i nie widzieć efektów. Mam ochotę zmienić suwaczek... ale z innej strony zamiast 62 z prawej wstawić 58 :-? w sumie taką wagę miałam jakieś 10 lat temu. Kartofelka - brawo brawo brawo - w końcu masz co chciałaś - teraz pewnie pójdzie dalej. Twój organizm pewnie walczył, walczył żebyś mu nie odbierała i w końcu nie dał rady, przy Tobie twardzielko. Besztam Cię Malicho niedobra ! Chcesz się zabić ? Karpatka ? Pierogi ? bleee aż mam ciarki :o Ja się nie ważę codziennie, tylko dlatego, że codziennie nie chudnę, myślę, ze jak komuś waga stoi to nie robi tego tak chętnie jak ten, któremu leci w dół :neutral: Jusia może jeszcze troche przeczekaj ten przestój, ja też dzielnie czekam i nie zamierzam zrezygnować. Dukan pisze o tym, że osoby w połowie drogi czesto rezygnują bo czują sie już lepiej i mają dość tej diety. Dobrze, że chcesz to zrobić z głową, ale skoro na poczatku założylaś sobie wiekszy spadek, to mozesz potem żałować, że się go nie trzymałaś i za kilka miesięcy będziesz sobie myśleć... "po co przerywałam, pewnie teraz bym już ważyła tyle ile chciałam" No przecież ta waga kiedyś w końcu Ci drgnie. Nutka - trzymaj się! Mam jeszcze jedno pytanie, kupiłam ostatnio słodzik z zawartością laktozy bez aspartamu, myślicie, że nie powinnam go używać ze względu na tą laktozę ? Kupiłam, bo wiem, ze tamtego nie powinno się piec, ale moja wiedza na ten temat jest zbyt mała, dlatego będę wdzięczna za odpowiedź. Śni mi się wino, jedzenie i ostatnio doszły do tego papierosy.... przez 2 miesiące o nich nie myślałam a teraz jakis spadek formy odczuwam w tej kwestii Pozdrawiam wszystkich serdecznie i mam nadzieję, ze nie ma wśród nas, dziś pracujących bo to straszne, kiedy każdy dookoła leniuchuje.
  22. A widzisz :mrgreen: ja byłam tego tak pewna, że nawet Twoja waga się mnie przestraszyła :neutral: Oby się utrzymała i leciała dalej! Coś w tym jest, zawsze chciałam zająć się wolontariatem :-? Droga Jusiu... Jeśli u Ciebie nie byłoby widać tych 12 kg, to ja bym w ogóle nie miała prawa się cieszyc z tych moich 7. A się cieszę :? Nawet mi synek ostatnio powiedział, że jeszcze niedawno wyglądałam tak : (i tu przystawił mi rękę do brzucha o 5 cm dalej niż się on kończy :D ) Ja od 30 września wstaję w nocy do toalety i strasznie tego nie lubię, ale wtedy powtarzam sobie słowa Dukana, który pisał, że po takiej "intensywnej" nocce na drugi dzień można odczytać spadek wagi :o Cieszę się, ze Ci to idzie. wydaje mi się, że podobnie jak chleb z mąki razowej, nie wiem czy go kiedyś próbowałaś, ale mi ten makaron strasznie nie smakuje, mam wrażenie, że mi stoi w gardle, kiedyś go sobie kupiłam i do dziś stoi w szafce. Pozdrawiam serdecznie i łączę się z pozostałymi dziewczynami w oczekiwaniu na upragnione cyferki z przodu... mojej szósteczce ostatnio brakowało już tylko 400 g i znów się cofnęło :( ale nic czekam dalej. Ps. Życzę zdrówka dla Bożenki i 100krotki
  23. No! i juz zaczynasz gadać jak Protaloczłowiek :mrgreen:
  24. Aż musiałam się zalogowac jak przeczytałam co napisałaś bidulko :mrgreen: Madziu, poczatki są najgorsze, po 3-5 dniach Ci przejdzie zoczysz, jak jesteś głodna to jedz ile sie da, oby produkty z naszej diety. Zrób sobie np twarożek chudy z jogurtem, slodzikiem otrębami i cynamonem - pycha i na pewno sie najesz. A robi się 3 minuty. Ja wierzę, że Ci sie uda ta dieta jest rewelacyjna i na prawdę pomaga się szybko "przestawić" na inne jedzenie, ja to nawet powoli przestaje tęsknić za innym. Za nim koleżanka podsunęła mi tą dietę łapałam się wszystkiego a moja waga szalała razem ze mną :neutral: Kiedyś nawet zastosowałam dietę Dr. Dąbrowskiej i 4 tygodnie jadłam samą zielenine.... to dopiero była masakra. Spróbuj polubić tą dietę, pomyśl o niej dobrze, poczytaj przepisy i uwierz w siebie. Myślalam dziś o Tobie, zastanawiałam się jak Ci idzie. Spróbuj jeszcze troszkę pociągnąć. Dasz rade jako i my dajemy :-?
  25. :o Gratuluję, domyślam się jak to może cieszyć. Życzę udanego urlopowania. :? Dziękuje nie wpadłam na to, że to może być apteka. Kurcze nie mogę się dziś zabrać do sprzątania..... właściwie to nie mogę wyleźć z łóżka... a raczej nie mogłam dopóki nie przeczytałam o tym co ma Nutka w piekarniku :-? Tak to jest to! Pełna motywacja do tego, żeby wstać i zacząć pichcić. Dziwny dziś dzień, zazwyczaj od 9 jestem na nogach, trzeba się ruszyć. Życzę miłego weekendu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.