Skocz do zawartości

winkachce

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez winkachce

  1. Dzień doberek :D wpadłam na chwilunie bo w domu to juz nie mam czasu nawet na forum posiedzieć. Moja waga również robi sobie jaja i chyba boi sie 3 fazy tak samo jak ja ... Kartofelka mi napisała "jutro będziesz miała juz swoją wagę " czy coś w tym stylu... więc sobie myślę, jak Kartofla tak mówi to tak będzie :) wchodze dnia nastepnego a tam pół kilo w górę hehe tak więc na razie czekam jutro kończe białka i na dziś mam 62,300 zobaczymy co dalej.

    Kobitki, te które były już na zakupach w Lidlu niech puszczą parę czy warto się wybierać czy to tylko popelina :D

    Ogólnie to w kazdym innym sklepie dostane więcej protalowych rzeczy niż tam, byłam przedwczoraj i jedyne czym sie zachwyciłam to serek homogenizowany w wiaderku 05kg -3 % tłuszczu oraz jakieś takie serki do smarowania a właściwie jogurty z ogórkiem kiszonym i koperkiem i tam tez chyba nie ma wcale tłuszczu, ale jeszcze ich nie próbowałam gdyż warzywka mam od jutra.

    Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie...

    Z czym jecie pomidorówkę na Dukanie?

    Bo mam dzisiaj na nią taką ochotę - w końcu od dzisiaj warzywa...ale tak samą zupę? bez niczego?

    Ja wszelkie zupy (w tym rosół) jem z dużą ilością marchewki i udaję, że mam ziemniaki :grin: do tego pierś w kawałeczkach i jest super.

    Boże Baby aleście naskrobały od mojej obecności.

    Serdeczne pozdrowienia i uściski i gratki i kopy i pocieszki wszystkim potrzebującym!!!

    Ja na chwilkę pochwalic się, że to 65 to juz na zawsze i że waga po

    DWÓCH MIESIĄCACH I JEDNYM TYGODNIU RUSZYŁA W DÓŁ!!!!!!

    Więc niech mi tu żadna nie jęczy, ze jej dwa dni stoi, czy dwa tygodnie, bo bedę bić!!!!

    W sobotę obejrzałam Scherlocka Holmesa- polecam

    W niedzielę otworzyłam sezon narciarski Maliszki - też polecam!!!!

    Buziole i spadam.

    BRAWO BRAWO ucieszyłam sie juz dwa dni temu jak to przeczytałam, ale nie miałam okazji tego okazać!!! Gratuluje i mam nadzieję, że teraz pójdzie jak mi wtedy kiedy miałam przestój!! Warto być twardym!! aaa jak się ma nowy potomek w rodzinie ?

    Dziewczyny ja wlasnie robie pierwszy raz kurczaka w rekawie, tzn taki pomysl na kurczaka z winiary, woreczek byl w srodku i gotowe przyprawy, kazali wstawic do piekarnika na 60 min w 200 st ale od 10 min(robi sie juz 40) smierdzi spalenizna, kurczak wyglada ok i nie wiem co to tak jedzie....moze te przyprawy za bardzo sie spiekly???

    Po pierwsze, to fajną masz prace :D jak patrze na godziny Twoich postów to się łapie za głowe. Jednak jaka praca by nie była to jest to masakra - czuwanie nocne. Wiem bo kiedyś też pracowałam na nocki - współczuję, nigdy tego nie mogłam odespać.

    Jesli chodzi o kurczaka, to mi on w ogóle nie smakował, moze dlatego, że cały worek wykorzystałam na dwie piersi, ale było za słone, za ostre i w ogóle jakies takie blee

    Dziewczynki, spadam wziąć się do roboty - po południu znów będzie wisieć nade mną widmo licencjatu brrrr

    Aaaa zapomniałam o jeszcze jednej WAŻNEJ sprawie - Saguś - trzymaj się kochana, na pewno dobrze Ci pójdzie. Cała reszta dziewczyn starających się o pracę - Grunt to udawać pewne siebie :D wyprostowane plecy, mega uśmiech, kontakt wzrokowy, mocny uścisk dłoni i na pewno pójdzie jak po maśle :D Jesteście przecież najwieksze Twardzielki świata... żaden kiero by nie pociągnął na takiej diecie co Wy :D !!! Buziak

  2. Dobry wieczorek :D

    Winkachce gratuluję faktycznie zaraz mykasz na III fazę i wtedy zaczniemy Cię obserwować jak Ci idzie a wierzę że bedzie dobrze!!

    Dziękuję, na pewno będę zdawać relacje

    Winkachce, w styczniu odpuściłam sobie siłownię (po 3 miesiącach chodzenia) ale od lutego wracam jak córka marnotrawna... Nie wiem czy mięśnie szybciej się wykształciły bo wcześniej nie chodziłam na siłownię ale... ramion tak umięśnionych też nigdy jeszcze nie miałam i gdyby nie wałek na dole brzucha, to miałabym ładny kaloryfer, bo 4 górne "żeberka" widać. Niestety dolnych partii brzucha nie mogę ćwiczyć, bo kręgosłup odmawia posłuszeństwa ;) Musisz się też liczyć z tym, że mięśnie ważą trochę więcej niż tłuszczyk i jak zaczniesz ćwiczyć, to waga może to odczuć. Ogólny bilans jednak wychodzi na "warto" :-D Twoja jutrzejsza waga z pewnością powie ci, że cel został osiągnięty. Czekam na relację i będziemy świętować :D

    Nie wiem jak dziś waga, bo w sobotę, trochę poszalałam z winkiem... (już zaczynam sobie pozwalać to co będzie potem) a wczoraj dużo jadłam z racji ostatniego dnia warzyw machnęłam sobie poźnym wieczorem pierś z kurczaka ze szpinakiem upieczonego w piekarniku mhhmhmhh pycha :) jutro sprawdzę, ale i tak do konca białek na pewno dociągnę. Potem zobaczę.

    Witam wszystkich

    szukam ratunku

    muszą mnie zamknąć na 1 m-c w szpitalu co z moją dietą?? Jak macie jakieś pomysły lub któraś była w takiej sytuacji to proszę o poradę, nie chciałabym teraz przerywać

    pozdrawiam

    Jak leżalam w szpitalu po operacji kolana, to schudlam w tydzień więcej niż na dukanie w pierwszej fazie :) - nie martw się, Dukan nie zając nie ucieknie :-D

    Winkachce - super, super za momencik w III fazie i chyba nie ma sie czego bac, dziewczyny potwierdzaja swoim przykładem....póki co gratuluje i zazdroszcze takich rezultatów !!

    Jeszcze słówko co do wołowego tatara - zawsze jadłam go chetnie a teraz ze wzgledu na małe urozmaicenie w diecie jem często, właśnie na fazie samych białek z niewielka ilościa cebulki i korniszonka. Staram sie tylko go mocno nie solić. Pycha !

    OOOh dziękuję za dobre slowo, przemiła Maragrete - Ty na pewno też się doczekasz :-D

    To jeszcze dorzucę swoje 2 grosze. Najlepiej smakuje mi tatat MORLINY jako drugi SOKOLOW, nie kupujcie nigdy tatara firmy BMC (czy jakoś tak podobnie) jest ochydny, ten producent nie wie co to tatar i z czego się go robi.

    Ja dodaję jeszcze pieprz, żółko i tzw magi, mniam

    Ale mi narobiłyśmy smaka tym tatarem, jutro nie spocznę póki nie kupię :-D

    Dziewczyny, wczoraj uderzylismy na łyżwy, na początku w ogóle nie wiedziałam jak sie poruszać, ale potem jak zatrybiłam o co chodzi to zejść mi było szkoda... super sprawa a ile kalorii można zgubić :evil: POLECAM.

    PAPA

  3. To się cieszę zawsze to jakieś uzmaicenie.

    Winkachce widzę że wnet trzecia faza - super kochana super.

    Dziękuję ;) ja też się cieszę poczekam jeszcze do końca białek - jutro mam pierwszy dzień i potem zadecyduje.... zarówno ja jak i mój mąż jakoś nie możemy się przełamać do tej 3 fazy - mamy cykora, że nie podołamy :D

    Mam jeszcze pytanko: jak sobie radzicie z suchością w ustach? Bo mnie żadne ilości płynów nie pomagają...

    Ja się cieszyłam jak miałam takie "suchoty" bo przynajmniej pamiętałam o tym, żeby pić wodę, chyba nie ma na to żadnej rady, faktycznie po jakimś miesiącu mija i właściwie szkoda bo pije teraz o wiele mniej i co wieczór się za to karcę. Życzę spokojnej przespanej nocy :-D

  4. Kartofelka - zawsze zapomnę Cię zapytać, czy Ty dygasz jeszcze na ta siłownie ? Jestem ciekawa, czy na tych białkach szybciej widać mięśnie ? Powoli się przymierzam do kupna jakiegoś karnetu jak skończę pisać pracę.

    ps. Dr. House is the best ;) a teraz w wyborczej wychodzi drugi sezon.

  5. Kartofelka - zawsze zapomnę Cię zapytać, czy Ty dygasz jeszcze na ta siłownie ? Jestem ciekawa, czy na tych białkach szybciej widać mięśnie ? Powoli się przymierzam do kupna jakiegoś karnetu jak skończę pisać pracę.

    ps. Dr. House is the best ;) a teraz w wyborczej wychodzi drugi sezon.

  6. Dzień dobry ;)

    Wpadłam na chwilkę życyć miłej Niedzielki :D

    Kartofelko czy Ty aby na pewno nie chcesz za dużo zrzucić ? tak coś parę dni temu czytałam, że masz zamiar przesunąć suwaczek ... hm , nie mogę znaleźć żadnych zdjęć z tamtego okresu, jak coś wyszukam to wstawię :-D

    Dziękuję za odzew w sprawie moich problemów z jelitem, już jest jakby lepiej, ale wczoraj wypiłam trochę winka i zobaczymy co z tego wyniknie :D Wybieram się dziś śladem Marudki na łyżwy ! A co! będzie fajnie zwłaszcza, że nie mam pojęcia jak to się robi :) hehe

    Zapomniałam wspomnieć o wyczynie, męża - ten chłopak schudł już 18 kg przebywając na diecie 21 dni krócej niż ja!! Razem zrzuciliśmy już 33 kg, czyli wagę mojego syna :-D

    Na sen polecam apap noc - chyba Paciejka miała problem dobrze pamiętam ? Wydaje mi się, ze powinno minać po jakimś czasie, jesteś lżejsza, masz więcej energii :-D Ja teraz chodzę spać o godzinę poźniej niż kiedyś i czuję się ok. hmm ciekawe. Żałuję, ze nie piszę tej mojej pracy na temat osób odchudzających się .. ale miałabym materiału przy Was hehe i ile ciekawych rzeczy można się dowiedzieć

    Tataru zjadłam wczoraj druga porcję i żyje i wszystko jest ok.

    Dziewczyny, a jaki Wy tatar jecie ? Gdzie kupujecie ? i z czym ? Bardzo lubie tatar, ale nigdy nie wiem jak się do niego zabrać.

    Pozdrawiam cieplutko !!!!!!!!!!!!!

  7. Śliweczko - może źle się wyraziłam.. ja nie mam obrzydzenia do białek, tylko ogólnie naszedł mnie jakiś dziwny kryzys dla całej tej diety. Lubie dalej te produkty, ale nie mogę ich za dużo zjeśc bo mi zwyczajnie stoją w gardle. Mam taką ochotę na coś normalnego, że ledwo sobie z tym radzę. Ale radzę oczywiście. ;)

  8. Witajcie moi drodzy :)

    Podczytuje Was w wolnej chwili, ale niestety nie mam czasu zbyt często się udzielać, np. teraz powinnam pisać kolejne rozdziały mojej pracy a siedzę na forum. Mam jeszcze dwa tygodnie :-D zdążę .... chyba hiihi

    Dziewczyny mam jakiś problem z jelitami. Zaczęło się od pewnego popołudnia dwa tygodnie temu kiedy pozwoliłam sobie na kilka lampek wina z okazji narodzin kolejnego członka w rodzinie.. potem dopadła mnie grypa żołądkowa z której myslałam ze juz wyszłam a dziś jakby wszystko wróciło. No nie mogę zdążyć do toalety :-D Powiedzcie mi zwłaszcza dziewczyny, które długo jesteście na diecie, nie miałyście takich problemów? Nic mi juz tak nie smakuje, jem coraz mniej - wiem, że to błąd ale juz nic mi nie wchodzi. Chciałam zjechać jeszcze 2 kilo wiecej niz na suwaczku, ale chyba nie dam rady.. Przejadło mi sie juz to wszystko nie moge patrzeć na białka. Sago, Ślwieczko - jak Wy sobie radzicie w takich sytuacjach ?? Pomóżcie, bo chciałabym jeszcze zrzucić ciut więcej a sie boje, że przedobrzę i się zaprawię na dobre. No bo ile można sie tak czuć ? Łykam enterol i nawet zjadłam owsiankę (taką prawdziwą najprawdziwszą ) zeby coś dać od siebie tym jelitom, ale pojęcia nie mam czy dobrze robię

    HEPL :evil:

    Slicznie dziekuje.

    Kurka wodana, Wam tez jest tak zimno na tej diecie jak mi?

    Dzis rano tak mnie telepalo, ze musialam ubrac rajstopy brrrrrrrrrrrr nienawidze, i skarpety, bo nogi mialam lodowate.

    Ja na początku diety nie mogłam sobie wręcz z tym poradzić... Rajstopy są okropne, ale i ja się do nich zmusiłam i powiem Ci kochana, że od tamtej pory jakby mi lepiej. A miałam takie rzuty, że wychodząc na dwór nie mogłam się wysłowić tak mi szczęka latała.

    Cześć kobitki!!mam zamiar zabrać się do pisania cv i podania o pracę...o moja matko!!!kto to wymyślił...

    przez ostatnie 11 lat prowadziłam swój mały interesik,który właśnie padł...

    A teraz szukam pracy i muszę temu biurokratycznemu wymaganiu podołać...

    Pewnie pójdę po pomoc do młodszego pokolenia.

    Życzcie mi szczęścia juz nie tyle w pisaniu co w poztywnym przyjęciu moich wypocin...

    O matko, po 11 latach na pewno będzie Ci ciężko. Ja 1,5 roku temu otworzyłam interesik wraz z moją przyjaciółką, często dopadają nas czarne scenariusze, ale mam nadzieję, ze nie bedziemy musiały się zamykać, choć ten kryzys dał nam ostro popalić. Życzę Ci kochana mega powodzenia, napewno podjęłaś dobra decyzje i wszystko się ułoży.

    Dziewczyny, mam doła i już kompletnie nie wiem, gdzie się żalić... Ta dieta to moja ostatnia deska ratunku już... Nie mogę na siebie patrzeć, dziób jak księżyc, rozstępy takie, że niejedna kobitka po ciąży takich nie ma, brzuch obwisły i odstający, cellulit po prostu WSZĘDZIE, nawet na ramionach... po wcięciu w talii nie zostało nawet wspomnienie.. oczy zapuchnięte, włosy rzadkie, cera szara... A mam tylko 22 lata.. siedzę i płaczę, na nic nie mam siły jak tylko pomyślę o tym, co z siebie zrobiłam... Udaję sama przed sobą entuzjazm żeby się choć uśmiechnąć... Tego protalu się trzymam właściwie z rezygnacją... jak to nie pomoże to już nic...

    Związek mi się przez to wali, bo nie chcę żeby on mnie dotykał... Nie mówię tu o jakichś intymnościach, tylko o zwykłym przytuleniu. Z jednej strony tego potrzebuję, a z drugiej myślę tylko o tym, że jak mnie obejmie to poczuje te fałdki i weźmie go obrzydzenie... Skąd mam wziąć trochę optymizmu? Wstydzę się o diecie czy moim samopoczuciu z kimś rozmawiać, wszędzie widzę złośliwe uśmieszki... Nawet umysłowo mam nadwagę: nie mogę się skupić, uczyć, a tu zaraz sesja... Jestem wyprana, tylko smarkam i łzy mi kapią... Wiem, że każdy ma czasem dołki, doły... ale jak z nich wyjść?

    Paciejka, napisze krótko, bo wiem, że dziewczyny już Cię ustawiły do pionu - Ciesz się dziewczyno, ze trafiłaś na Dukana - trzymaj się zasad i bądź cierpliwa - zaczełaś - brawo - tak trzymaj!!

    Marzy mi się po cichu ta trzecia faza, ale boję się tego co napisała, że jak się zasmakuje dobroci to ciężko wrócić na same białka. Takie zasady to trochę brak zasad. Wystraszyłaś mnie.

    Pamiętam Sandra faktycznie komuś trafił się dzidziuś na diecie. Z tego co wiem to ona tu już nie zagląda. Obiecała powrót po ciąży

    HA HA HA Saguś !! Ty i odstępstwa od przykazań Dukana ?? Nie wierzę - kto jak kto - ale nie Ty :-D kropka.

    Dziewczyny Przepraszam!!!! ;) zgrzeszyłam dzisiaj!!! Dzisiaj już przyjechałam do domciu z moją córeczką słodziutką i zrobiłam jej paróweczki drobiowe na gorąco ...i sama zeżarłam jedną :D jakoś tak nie wiem nie mogłam się powstrzymać. A teraz mam wyrzuty sumienia!!! :-D Muszę skończyć diete? PRzejść na III Fazę?? Nie wiem co robić :D

    Śnieżynka... były tu takie, które parówki zjadały co dziennie bo drób to drób - nie powinno się ich jeśc bo mają faktycznie dużo tluszczu, ale nie przesadzaj, udaj ze ich nie było i juz, jestem pewna, że od jednej parówki waga Ci nie podskoczy.

    Gratuluje wszystkich spadków.. nie mogę wymienić z imienia bo już raz to zrobiłam i wiem jak to boli hehe BUZIAK

  9. Hej dziewczynki, nie chce mi się już pisać tej głupiej pracy, wolałam spędzić chwilunię na forum. Cięzko mi uwierzyć, ale waga dziś mi pokazała... to co pokazała i jak pomysle, ze jeszcze tylko 800 g to łza mi się w oku kreci :) chyba zmienie na 60, bo nie wyobrażam sobie tej 3 fazy, póki co. Więc Kartofelko droga - nie martw sie jeszcze troszkę porobie za zająca. A Jak mi nagrzeszysz to i bacik wyjmę :-D

    Sago, Marduko, Sandro, Śliweczko ... dziękuje za słowa uznania, za sobotni poranek ;) Faktycznie trochę posiedziałam nad tym Nowym Narybkiem, a najbardziej docenił to ten "stary" hehe

    Chciałam jeszcze zapytać Maragrete, jak samopoczucie ? Czytając Twoje posty, śmiem podejrzewać, że wróciłaś do dobrej formy :)

    witam serdecznie wszystkich !!Jestem tu nowa i chciałabymndołączyć do waszego grona od jakiegoś czasu podglądałam was na forum ale czynnie zastosowałam dietę i korzystałam z waszych przepisów po 2 miesiącach mam już 8 kilo do tyłu ....uf,ciężko idzie ale z waszą pomoca myślę że sie nie poddam.mam za soba 10 lat różnego dietewoania i jak u każdego były wzloty i upadki ale teraz powoli osiągam swój cel i myśle że sie nie poddam a wy mi pewnie pomozecie swoim wsparciem.Dzieki że tu jesteście.Pozdrawiam wszystkich z mrożnych Mazur.Ania

    Witaj Czakinko - Droga Aniu 8 kg w dwa miesiące, to super wynik, dawaj suwaczek i zaglądaj częściej - tak z ukrycia to nie zabawa - Twoja wiedza po 2 miesiącach, na pewno przyda się nie jednej z nas.

    Witam, tym razem wieczorkiem :-D !

    Jutro czeka mnie WYPRAWA. Jak wcześniej pisałm autko mam pięknie

    oblodzone.. i w ogóle się nie zabierałam za jego odskrobywanie..

    Więc rano wsiadam napierw w tramwaj, a potem jeszcze autobus.

    Brrrrr... Mam nadzieje, że do 8 dojadę - choc moja podróż zacznie się

    i tak już od 6!! :-D

    Życzę powodzenia wszyskim w dietowaniu.

    zacytowałam, bo miałam zapytać jak Ci poszło :grin: ale Ty jesteś taka szybka, że nigdy nie zdążę Cie o nic zapytać - gdyż jak tylko odpalam forum, to już mam odpowiedź eheh

    Witam

    Mam na imię Marta i jestem ze Szczecina. Od dzisiaj zaczelam protala. :-D czyli jestem z wami!!! Musze powiedziec ze pierwszy dzien dla mnie byl nieciekawy, bo ciagle mi sie jesc chcialo, ale mam nadzieje ze nastepne beda juz lepsze. Kobitki damy rade!!!!

    Moje pierwsze dni też były ciężkie, teraz mam w drugą stronę, nie chce mi się jeść i zaczełam w siebie wmuszać, może to efekt niedawno przebytej grypki żołądkowej, a może Dukan już mi się przejadł, nie wiem, wcale mi się to nie podoba, bo przed dieta nie wyobrażałam sobie kilku godzin bez jedzenia, a teraz śniadanie..... i zapominam o drugim, obiad jem na kolacje - masakra jakaś.

    Dasz radę, tydzień , dwa i Ci się unormuje. Każda z nas tutaj kocha jeść :grin:

    Witam wszystkie dziewczynki!

    Ja do pracy mam bardzo blisko ale i tak cięzko to zniosłam bo chodniki były o 6 rano nieodśnieżone i trudno było się przedostać przez zaspy, ale traktuję to jako poranny trening :razz: .Ja dzisiaj jestem 2 dzień na diecie i muszę się pochwalić bo 2 kg mniej!!!! Ale muszę też przyznać, że mój organizm ciężko to znosi, przez pół dnia miałam dzisiaj biegunkę i to nie wiem zbytnio po czym.... Czy któraś z Was też miała takie niemiłe doświadczenia?

    Może jadłaś otręby ? One na początku na mnie podobnie działały.

    Dziewczynki z przestojem - trzymajcie się, ja zauważyłam, że mimo tego co Dukan pisze, jak wieczorem jem mniej to rano też mniej ważę, oczywiście wiem, że dużo z Was jadło nawet po nocach i nic to nie szkodziło, ale tak piszę, dla tych, ktore juz próbowały wszystkiego.

    Pozdrawiam z zasypanego trójmiasta... ide spać bo jutro znów miotła, buty do kolan i mega odsnieżanie... Ja to sie cieszę, narty, bałwany, sanki - będzie dobrze:)

  10. Winkachce - jestem pod wrażeniem jak Ci się udało ogarnąć nasz nowy narybek. Ale to fajnie,że forum się rozrasta. Nie wymieniłaś zasłużonych Protalinek - wspierających od dawna Juggin, Marudka, Maragrete,Babcia Magda, Malinka, Balbinka, Benek, Maho, Ola81,Jusia25, Kasias (chyba też nie dam rady wymienić wszystkich, pominiętych przepraszam)

    U mnie bez zmian. Odzywam się żebyście o mnie nie zapomnieli.

    Za oknem wiatr szaleje i chyba dzisiaj całą sobotę będę w domku.

    Miłego dnia

    Saguś - miałam na celu tylko przywitać te Nowe osoby od stycznia... a że po drodze kilka z Was mi się nasunęło to tylko "wypadek przy pracy" :mrgreen: Oczywiście o wszystkich pamiętam :grin:

  11. Łoooooo Matko, ale Was tu się narobiło !! Ciężko mi będzie wszystko przerobić, po Nowym Roku wylądowałam w łóżku na 3 dni a teraz uzmysłowiłam sobie, że zostało mi jakieś 3 tygodnie do oddania pracy licencjackiej :mrgreen: Więc wybaczcie, czytam, raz na jakiś czas ... gubie się troszkę w nowych osobach:), ale odezwać się to już nie mam kiedy.

    Mam bojowe zadanie na sobotni poranek :grin: Postanowiłam przywitać się ze wszystkimi z osobna a więc,

    Witam Agata 77 - pewnie nie ma co, zebym odpowiadała na Twoje pytania bo na kolejnych 30-stu stronach dam sobie rękę obciąć, ze dziewczyny Ci to wyjaśniły :grin: Masz racje - Wakacje beda leciutkie tylko trzymaj się zasad !!

    Moniczkas1 - dzien dobry, oczywiście ze sie uda :grin: - komu jak nie nam ? Tobie ?

    anuuulllllka - super wynik z tymi centymetrami ja zeszłam z XL na M a czasem mam i mniej, ale niestety się nie zmierzyłam, żałuje bardzo :grin: Dziewczyny, robicie zdjęcia, mierzcie i ważcie się... Fajnie potem się takie rzeczy porównuje.

    Endofme - Witam, pewnie byś mogła tyle schudnąć.. ale co potem ?

    Anulkas - i masz babo placek :grin: a raczej nie masz placka - czekałaś, czekałaś i się doczekałaś tego pierwszego stycznia !! trzymam kciuki :-D Teraz to już będzie tylko lepiej!!

    Jeśli chodzi o wyjazd na narty, tak samo jak Marudka - zazdroszczę :D u nas mini górki w Wiezycy lub Przywidzu, są niczym wypad na saneczki z dziećmi tam w górach :D... No ale jak się nie ma co się lubi co się ma - póki co i tu śmigamy :)

    Tina10 - Witam, z nami nawet 20kg to pikuś :)

    Łukasz 1983 - to jak zdecydował się ten Łukasz ? Czy się nie zdecydował ?

    Saguś - Gratuluje 7 - kurka nie dawno gratulowałam Ci połowinek. ps. Jak poszukiwania w związku z pracą ?

    Migota - Dzień doberek :) Damy rade!

    Maliszko - Dziekuję za słowa uznania - czuję się doceniona :)Maliszko, wydaje mi się, że odstawienie wszystkiego to nie jest dobry pomysł na chudnięcie. Ja miałam taki przestój na 70 kg przez ponad miesiąc, i waga mi ruszyła tak po prostu, nie wiem czemu, jak odstawiłam otreby to waga stała, jak zjadłam otręby to leciała w dół... więc wydaje mi się, ze nie ma reguły.. Mój maż np codziennie szklankami wyjada mleko w proszku i waga mu ciągle spada. Trzeba czekać i się nie łamać ooo i jeszcze coś zauważyłam, jak na wieczór jem wędzonego Łososia z serkiem wiejskim to w ogóle lecę w dół - hehhe pokręcona ta dieta. Trzymam za Ciebie kciuki. Na pewno coś się ruszy jak nie będziesz grzeszyć :) a nie będziesz grzeszyć, jak nie bedziesz sobie wszystkiego co Dukanowskie odmawiać.

    Witam Marchew - powodzonka

    Olinko - witam równiez cieplutko, jeszcze parę miesięcy i nie bedziesz Okrąglinką, chociaż jak patrze na zdjęcie, to wcale nie jest tak źle - trzymam kciuki :)

    Masakra - Witam i zyczę masakrastycznych spadków

    Ankaw - zyczę Ci tego samego co Ty nam w swoim pierwszym poście Witaj

    Motylku8787 - nie trać przypadkiem motywacji, ten spadek moim zdaniem to giga spadek!! Ja od 30 wrzesnia zrzuciłam 13 kg.. i cię cieszę jak głupia. Witaj w gronie

    Pozdrawiam również Śliweczkę... właściwie to dzięki Tobie Śliweczko odkryłam to forum - bo najpierw trafiłam na na Twoją stronę, mam okazję pogratulować Tobie wspaniałych sukcesów... czasem mi się zdarzało posiedzieć u Ciebie przy kominku Pozdrawiam.

    Kasias - gratuluję 6 z przodu pamiętam to uczucie, czekałam na nie strasznie długo, cały dzień wtedy mialam przecudowny :) Cieszę się razem z Tobą :D

    Jusiu25 - na prawdę jestem pełna podziwu dla Twojej osoby, nie pamiętam jak dokładnie wygladał Twój suwaczek np. miesiąc temu, ale na prawdę nic się nie rusza ? ani tyci ?

    Sandra - ogladałam w wiadomościach o tej Waszej śnieżycy - tam to pewnie dopiero zima zaskoczyła drogowców hehe powodzenia i nie zakop się tam nam gdzieś :D

    mAgu - Witam (dziś poraz kolejny) :D powodzonka

    Dzień dobry Entera - trzymaj się, ja też z tym paleniem ciągle walczę i przyznam się po cichu, że na tej linii ostatnio u mnie ciężko :D

    Juggin, aleś Ty ładna :) Odzywaj się częściej jesteś już tak daleko .. takie 2 kilosiki to pewnie szybciutko zgubisz... a mąż to się na pewno ucieszył z tego nie wielkiego wzrostu :)

    Młoda77 - Powodzenia i dzieńdobry.... o mamo duzo Was tam jeszcze ????????????????????

    Kartofelko - piątunia !! Ślicznie!

    Gohna - Powodzenia

    Paula 35 - witam slicznie - dobrze, że Ci chociaz tam Sandra pomoże :)

    Szczupleczko - Witam równie pięknie - wazne, że wiesz jak wejść tu do nas na forum :D Resztą się nie przejmuj.

    Śniezynko 1869 - PROTAL CZYNI CUDA - i na pewno tez tego dosięgniesz - Witam

    Dzień dobry kropelko - mam nadzieję, ze dziewczyny juz Ci napisały.. bo ja tu siędze od godziny i nie moge skonczyc się witać :D

    Campari - siostro - tu winkachce :D Dziendobry!!

    Monik - witam serdecznie! W forum siła :D

    KasiaKrK - Witam - pewno nastepnym razem się bardziej rozpisze... ale juz brak mi sił :D

    Kostka20 - Dzień dobry!

    Sylwia3000 - Witam!

    Kasiabe - dzień dobry i życzę dalszych sukcesów

    Tyrolcia !!!!!!!! Pieknie!!

    Juuuuuuuuuuupiiiiiiii skończyłam i więcej się nie podejmę witania każdej z osobna po Nowym Roku - teraz sobie policzcie i zobaczcie o ile osób urosło nasze forum tylko przez jeden tydzień.

    Ostatnich 2-3 dni juz nie przeczytałam, bo zaraz laptop mi wybuchnie z gorąca. Widziałam tylko, że ktoś tu tęsknił za bacikiem Kartofelko słodka... a po cóż Ci bacik ? Jak na razie za zająca robie to chyba Ci wystarczy ?Zresztą ładnie Ci idzie. Ja tez się zastanawiam czy 62 z prawej nie zamienić na 60 hihih nie chce mi się już kończyć.

    Mam nadzieję, że jeszcze nadrobię te kilka ostatnich stron, póki co - Wielka Buźka Laseczki !!!!!!!!!!!!!!!!!

    ps. Nie wierzę, że skończyłam!

  12. Witam w Nowym o wiele lżejszym niż poprzednie lata - Roku :) Strasznie bym chciała, żeby nigdy mi już ta stara waga nie wróciła, żeby się już na zawsze pożegnać z tym ociężalstwem :-D Czego sobie i Wam życzę z okazji Nowego Roku !!! :lol: a Tym które zaczynają, życzę aby poczuły tą radość, którą my czujemy :grin: Ostatnio, strasznie dużo ludzi nam mówi ( mi i mężowi) jak pięknie wyglądamy.. przed dietą zdarzało mi się mieć więcej niż 77kg - więc w sumie to razem mamy już jakieś 30 kg mniej - to cudowne uczucie, dziś pewien starszy Pan, który widział mnie ostatnio 4 lata temu, powiedział mi, ze to najpiękniejsza zmiana na lepsze jaką kiedykolwiek widział :twisted: aż mi się łza zakręciła w oku, tak długo na to czekałam. Zastanawiam się czy jednak nie popadam w jakąś paranoję... od początku diety tj od 30.09.09 - ani razu nie zjadłam nic nie dozwolonego... ani razu! W drugie święto wypiłam lampkę wina a w noc Sylwestrową.... właśnie, tak długo na nią czekałam z okazji tego wina... i wiecie co ? Wypiłam tylko dwie lampki i troszkę szampana o 24 - Zwariowałam ???? Nie miałam chęci na więcej, nic mi to wino nie zrobiło... może jestem chora? :D

    Co prawda Sylwestra spędziliśmy spokojnie z dwójką znajomych, no ale mimo wszystko mogłam ! Jedyne na co sobie pozwoliłam to na kilka warzywek (jestem teraz na P ) mam nadzieję, że waga tego nie odnotuje, po Świętach jeszcze coś spadłam, jutro rano zobaczę jak wygląda cały bilans po Świąteczno - Sylwestrowy.

    Dziękuję za piękne życzenia od wszystkich dziewcząt - nie wymienię z imienia tylko dlatego, że nie chcę kogoś pominąć.

    Życzę również miłego reszty wolnego... Ja się rozkoszuję tą wolnością po intensywnym listopadzie i grudniu !!!! Buziaki:)

  13. Dzień dobry Dziewczęta !!!!!!

    Ja muszę sie przyznać tylko do jednego małego grzeszku... którym była lampeczka pysznego, domowego, wineczka, winiusia ... hm hm pycha :)

    Moja waga dziś pokazuje 100 g mniej niż na suwaczku więc nie drgnęła ani w tą ani w tamtą a jadłam strasznie dużo, wczoraj to sie ruszczać nie mogłam :grin: oczywiście protalowo.

    Pozdrawiam Was pięknie, życzę miłej Niedzieli.

    WINKA nadal CHCE :-D

  14. HO HO HO !!! Jak tam obżartuchy :-D ? Święta udane ? Prezenty ładne ?

    Ale Was dużo tam na dole :lol: Widzę, ze forum uzależnia :) Nutko - jak podróż ? U nas dziś deszczowo i lodowo, ledwo doszłam do kościoła... właściwie dojechałam na moich płaskich podeszwach niczym na nartach - takie lodowisko !!!

    Dziewczyny, muszę się pochwalić ! Zrobiłam takie wigilijne placuszki z pieczarkami i cebulką, że piałam z zachwytu a dzieci, mówiły ciągle "daj placuszka - ale nie tego babci, tylko tego odchudzającego " hihii

    Jak na razie jem tylko dozwolone produkty, mimo to dziś 500 g więcej na wadze... może dlatego, że co chwilę coś się je przy tym stole a wbrew pozorom to my dużo możemy. Ryba po grecku, karp w galarecie, barszczyk.... itp.

    Życzę błogiego odpoczynku :twisted: BUZIAKI!!!!!

    ps. razem z mężem mamy już 27kg mniej :grin:

  15. Maliszko - mój pies tryska miłością - nie przechodzi obojętnie obok jakiegokolwiek człowieka, ciągle się cieszy i do wszystkich tuli :-D

    Niestety nie każdy to lubi.

    Dziękuję wszystkim za Życzenia i również pragnę przyłączyć się do grona składających a więc :

    Zacne koleżanki i koledzy Protalowicze !!!

    Życzę białkowego obżarstwa :) Pogody ducha, pięknych przeżyć (ale takich o których się nie zapomina )

    Życzę aby każdy z Was poczuł ten zapach, tą magię i to szczęście! Aby nikt się niczym nie zamartwiał i spożytkował ten czas jak najlepiej tylko się da!!!

    Przepięknych Świąt !!!!!!!!!!!

    A po Nowym Roku nowej siły do walki z kilogramami :grin:

  16. Dziendoberek

    Nucia - szerokiej drogi i rownież Wesołych Świąt :)

    Maliszko - cudo cudeńko w tej czerwonej czapce :grin: ja kombinuje jak tu w realu ubrać odświętnie swojego psiaka, coby rodzina mi wybaczyła jego obecność przy wigilijnym stole :twisted: jeszcze nikt nie wie, że nasz pies nie zostanie sam w domu w taki dzień - o nie!

    Kartofelko... jeszcze chwileczke jeszcze momencik i bedę musiała oddać Tobie honory zająca :-D

    Sago, czytałam dość pobieżnie wszystkie posty i nigdzie nie doczytałam jak Twoje spotkanie z koleżankami ? Zachwycone spadkiem?

    Pozdrawiam wszystkich i życzę udanych przygotowań !!!

  17. Witam!!

    Brrrrrr, ale ziąb :) Niech już idzie ta zima stąd... Ale widzę, że linie internetowe nie pozamarzały :)

    Jak to ? Jak to ? A białe Święta ? a narty ???? Madziu droga wypluj te słowa :)

    Cześć dziewczynki, jak zwykle cierpię na brak czasu, więc czytam jak mam chwilę ale niestety nie pamiętam na tyle, zeby dokładnie odpisać. Marudko - ja nie wiele razy miałam przyjemność obcowania z Toba na forum, ale zawsze czytałam, więc bez sensu by bylo to zmieniać :) Mysle, ze ta dieta nie jest dla każdego - mam koleżankę która również musiała zrezygnować ponieważ wszystkie te produkty doprowadzały ją do szału co skutkowało złym podejściem do własnego dziecka :oops: Znasz zasady dukanowe, niektóre rzeczy możesz pozmieniać i jeść trochę protalowo a trochę normalnie i myślę, że też schudniesz, zwłaszcza, że nie masz zbyt dużo kilogramów do stracenia. Trzymam kciuki :D

    Dziewczyny, czy my nie mamy jeszcze wątku z przepisami na wigilię ? wpadłam dziś na pomysł placuszków wigilijnych: jaja, otreby, mleko w proszku i pieczarki z cebua .... powinny wyjśc :)

    Kartoflany reniferku.... nie poznaję Cię teraz :) pewno przez te zgubione kilogramy :) Albo tak schudłaś, że Cię już wcale nie widać stąd brak zdjęcia! :)

    Dziś mam jeden dzień na mega porządki więc nie ma co się ociagać - MIŁYCH PRZYGOTOWAŃ !!!

  18. Sago - kurcze, nie do końca w to wierzyłam, człowiek zawsze martwi się na zapas, a tu bum - jednak prawda. Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć coś nowego, zawsze można, jakieś kilka małych firm porozliczać ? Jak kolwiek głupio to zabrzmi, postaraj się odłożyć ten problem na po Świetach, nic już Ci teraz nie da zamartwianie się tą sprawą. Jak gdzieś usłyszę, że potrzebują księgówkę to na pewno dam znać :) Życzę Ci obyś szybko zapomniała o tej sytuacji i mogła szybko znaleźć się w nowej pracy!!!!

    :) )) a potem takie synki nic nie pomagaja swoim dziewczynom:) mialam takiego jednego darmozjada, dla ktorego slowo posprzatac bylo chyba w innym jezyku...po naszym zerwaniu chwalil sie siostrze, ze posprzatal pokoj pierwszy raz od 8 lat:) a jak mnie nie bylo to nie wiedzil jak pralke wlaczyc.Wiem, ze nie majac dzieci nie powinnam sie wypowiadac ale Andzia litosci, pozniej my biedne kobiety z takimi chlopami leworecznymi mamy skaranie boskie i biegamy z jezykiem do pasa bo znikad pomocy:)Mam nadzieje, ze sie nie obrazilas:)

    Co do mojej wigilii chyba normalnie bez zadnych zmian bede jechala trybem 5/5, grzeszac w ostatni bialkowy i chyba dobrze Bozenka mi poradzila by ustosunkowac sie po...jak nie bedzie zmiany wagowej to nic nie bede zmieniac.

    Sandro, uprzejmie informuję, że mój 10-ciolatek od dawna sam robi sobie śniadania i kolacje - ja mu tylko obiady w weekendy podaję, gdyż w tygodniu je w szkole :oops:

    Z psem również dyga rano przed szkołą, tak jak obiecał :D Mam nadzieję, że żadna nie będzie musiała po nim zbierać śmierdzących skarpetek :D ps. nawet opuszcza deskę w toalecie hehe :)

    Witam ,mam pytanie-

    w zwiazku z tym ,ze od dzisiaj zaczelam diete Protal I faza , prosze o skorygowanie mojego jadlospisu-

    na sniadanie -byly 3 jajka ugotowane na twardo

    -----potem tunczyk z wody

    -----wszystko posiekalam , wymieszalam z jogurtem naturalnym 0,1 %

    -----byl jeszcze szczypiorek

    na obiad pytam sie Was czy moge jeszcze raz to samo zjesc , czy np. piersi z kurczaka no ale z czym ???

    Prosze o pomysly :) :) :)

    Hej hej Elle - możesz jeść ciągle to samo - w przypadku tuńczyka to chyba jednak się nie da - mi obrzydl po tygodniu :) a możesz też dowolnie mieszać wszystkie dozwolone składniki. Dziewczyny piszą o korniszonach na fazie białkowej, pamietaj tylko, że wtedy używamy ich jako przyprawy a nie jako warzywo - tzn troszeczkę, ja np jak mam białka to do serka wiejskiego 3% dodaję pół ogórka i już. Polecam stronki z przepisami - super pomocne - podobnie jak forum :)

    Piszecie dziewczyny o śniegu... a na pomorzu go brak :) co rano wyglądam z nadzieją, że może już jest biało a tu lipa - brązowo i mokro ! Wczoraj chwile popadało, ale dziś zero śladu. Ehh pojechałabym chociaż na małe góreczki do Przywidza trochę się poślizgać a ile to kalorii człowiek może spalić na takich nartach :)

    ps. Moja waga dziś jakaś taka szatańska się zrobiła :)

  19. aaaa zapomniałam powitać Maragrete!! Kochana, dobrze, że się pokazałaś, pamiętaj po nocy przychodzi dzień :) Duża buźka!!

    I zapomniałam nagadać Andzi !! No jak tak można ? alkohol ? fujj nikt tu go nie lubi przecież :) - Żeby to było ostatni raz!!

  20. Dzień doberek :) a właściwie dobry wieczorek :oops:

    Dziewczyny, czy Wy też macie przed Świętami tyle energii co ja ? Tak jak cały listopad przeleniuchowałam, tak w grudniu nie mogę usiąść na chwile :D ciekawe.... właściwie jak spadłam poniżej 70 kg to też więcej zaczęłam się ruszać hmm właśnie na to wpadłam. :)

    Mam pytanie do dziewczyn, które robiły test Dukana - moja suwaczek prosi o 62 kg a Dukan upiera się, że moja idealna waga to 64,300 - czy ciężej Wam zejść poniżej wagi, którą wskazuje test? A może stałe bywalczynie coś o tym wiedzą ? jestem ciekawa bo nie chce 64 ! Chce 62 a może i nawet 60 ! A co! :) :)

    Nutko - zanim przeczytałam co napisały dziewczyny, również chciałam zasugerować wymiane wagi, to nie możliwe, że tak Cie trzyma - masakra jakaś, ja bym chyba płakała w poduszkę co noc - musi Ci w końcu spadać, kurka, trzeba znaleźć kogoś kto zna francuski i zapytać tego doktorka co o tym sądzi ! w książce pisał coś o hormonach, ale Ty na pewno to wszystko wiesz.

    Winkachce, ja mam niezłe zadatki na alkoholika, bo jak mi jest źle, to lampka winka poprawia mi humor i problemy się kurczą. Oczywiście nikomu nie polecam takiego sposobu na rozwiązywanie problemów... Gonię twoje utracone kilogramy. Moich zostało 6 a jak ma się "zająca" to większa mobilizacja jest i łatwiej odpierać pokusy :twisted:

    Kochana ja wcześniej nie zaczynałam weekendu bez tego cudnego trunku :) nie żebym się potem zataczała, no ale lubię i brakuje mi tego bardziej niż czekolady, pizzy i wszystkich węglowodanów świata :lol:

    Zgadzam się w tym przypadku na zająca - to mobilizuje :)

    Kiedyś jak ważyłam koło 90kg ... nie pamietam dokładnie ile, ale przytyłam tak podczas karmienia piersią - to założyłam się z kolegą o kilka stówek kto szybciej zgubi 10kg - oczywiście wygrałam bo kolega życia poza piwem nie widzi, ale byłam pod wrażeniem jak taka rywalizacja pomaga w osiągnięciu sukcesu :) Naturalnie pod warunkiem, że to zdrowa rywalizacja. Wtedy też zaczęły się moje przygody z dietami.... eh długa droga, mój syn ma już 10 lat w między czasie ważylam 60 i znów 80 - Nie moge już więcej do tego dopuścić - no nie mogę.

    Witam dziewczynki przy niedzieli. Miłego dnia życzę.

    Olu a jak Tobie w 3 fazie ? Podoba Ci się ? To już 14 dni - poopowiadaj troszke :)

    Czesc kobietki:))) Wpadam sie przywitac, powiedziec, ze waga drugi dzien wskazuje mniej wiec szczesliwa jestem co nie miara, a do tego za dzien lub dwa dostane okres tymbardziej sie ciesze, ze waga taka laskawa.Tymczasem spadam do kuchni robic zraziki:)

    GRATULACJE :D

    Witam na 1000 stronce, czekałam kto ja rozpocznie : )

    U mnie tylko skrobanie szyb, we Wroclawiu zima rzadko wygląda biało : (

    Waga stoi 3 tydzień, trudno poczekam.

    Mam przed soba trudny tydzień, ale o jeden dzień krótszy w pracy - Wigilia Firmowa.

    Lubicie je??

    Mam mieszane uczucia.

    Miłego dzionka wszystkim Kochanym Babeczkom.

    Cieszę się że Margarete się pokazała oraz Bożenka, bo długo ich nie bylo.

    Co się dzieje ze 100 Krotką ??

    Maliszka, mam podobnie z ta wigilią - uważam, ze wszystko zależy od tego z kim się pracuje - a jeśli firma jest duża to ciężko o to, żeby wszyscy się w niej kochali i nie sprawiali sobie nigdy przykrości. Ja kiedyś pracowałam w firmie z samymi kobietami i to była masakra, weszlam do tej firmy jak juz wszyscy dobrze się znali i z każdej strony słyszałam jak jedna nadaje na drugą ... Zawsze w duchu się smiałam z nich i zastanawiałam co by było gdybym tak zaczeła każdej mówić co druga o niej mysli. Mam w naturze nie odzywanie się w nie swoich sprawach, więc zawsze siedziałam cicho - ale zabawa byłaby przednia :) Tym bardziej chce mi się śmiać jak potem widzę kiedy przy wigilijnym - pracowym stole, wszystkie się do siebie uśmiechają i życzą sobie wszystkiego naj naj naj a kiedy się odwracają w drugą stronę robią głupie miny i się modlą, żeby ich życzenia dla koleżanki się nie spełniły bo umrą ze zgryzoty. Przepraszam, pewnie nie wszystkie baby są takie, ale ja wtedy trafiłam na wyjątkowo złośliwe... właściwie nie, wyjątkowo głupie dziewczyny. Zawsze kiedy wychodziłam z pracy wiedziałam, ze toczy się dyskusja na mój temat :) bo zawsze się toczyła na temat tej która przed chwilą wyszła. Nie przypasowałam sie do koleżanek więc nie pozostało mi nic innego jak zmienić pracę - Ufff najlepsza decyzja mojego życia.

    Więc wracając do tematu - nie jestem za takimi wigiliami :) Ogólnie wigilie są miłe i sympatyczne i powinno się je spędzać z osobami, które sie lubi, kocha ,szanuje lub chociaż toleruje :) Skoro masz mieszane uczucia to pewnie się ze mną zgodzisz:)

    Witam poniedzialkowo prosto z pracy:) aaaa jeszcze chwilka i swieta:)))Jak czytam, ze po troszku alko Andzi podskoczylo 2 kg to jestem przerazona i boje sie isc na ta moja zaplanowana kolacje wigilijna;( no nic jakos to bedzie, mam nadzieje, ze nie poniose zadnych konsekwencji.Do tego bedzie to moj ostatni bialkowy dzien wiec zastanawiam sie czy nastepnego pociagnac bialka czy wejsc od razu na warzywka.Jak Wy robicie w takich przypadkach???Po grzeszkach pokutujecie dodatkowym bialkowym czy kontynuujecie system 5/5?

    Ja mam w wigilię ostatni dzień białek, żeby nie robić mojej mamie przykrości pomyślałam żeby troszkę oszukać dietę i skończyć białka w 4 dniu, potem machnąć 4 dni warzyw i znów przejść na 5/5 - jak myślicie ? Uda się ? No i nie wiem co z tym alkiem w Sylwestra - troche się go boję :evil:

    KarolinkaR - ja to się z Tobą chyba nie przywitałam :) Pewnie jeszcze z kilkoma dziewczynami też, wybaczcie nie ogarniam czasem forum.

    Chciałam jeszcze na kilka rzeczy odpisać, ale już bola mnie oczy - więc chyba zajmę się jakimiś porządkami.

    Życzę spadków !! Dobrej nocki.

  21. Witam w weekendunio :)

    Dla mnie nie taki to końca, bo zaraz lecę do szkoły... co prawda to ostatni semestr więc nas tak nie cisną, no ale ruszyć się trzeba, a mój ból gardła i ogólne przesilenie mi w tym nie pomagają :)

    Kartofelko - ano kurczę się trochę, aż sama się dziwię że tak mi to idzie, codziennie jem otręby, wieczorami opycham się wędzonym łososiem, na fazie z warzywami jem ile popadnie, gulasz, jakieś zapiekanki z warzyw i mięsa a mimo to zawsze jak się ważę na białkach to jest mnie mniej :) żebym nie przechwaliła :oops: Tobie też ładnie spada więc miejmy nadzieję, że nas ta dobra passa nie opuści :D pamiętam jak miałam zastój na 70kg i jak mnie to wkurzało, więc wszystkie zastojowe kobitki -głowa do gory! W końcu ruszy!! Szczególny podziw dla JUSI i NUTKI - prawdziwe twardzielki, na pewno zostanie Wam wynagrodzone :) MUSI !!

    Jusiu, dziękuję za zdjęcia - kolczyki są ciekawe, jak będziesz miała więcej zdjęć to ślij :) no i skoro je sprzedajesz to stwórz cennik :) a nuż przed świętami któraś kupi :)

    Sandra, jak wrażenia po filmie ? Chciałam na to iść do kina, ale niestety nie wyszło. Bede musiała sobie go gdzieś wyszukać.

    Życzę miłego wolnego, a idacym do pracy... lżej niż w tygodniu !!!

    Buziaki

    aaaaa zapomniałam Kartofelka! Ty mnie nie szczuj tym winem bo oszaleje :)

  22. Wpadłam tylko na chwilkę aby złożyć życzenia, interesującej, mądrej kobiecie! Polu, ode mnie również, wszystkiego najpiękniejszego!!! Masz kobieto w sobie tyle siły i chęci do działania, której nie jedna z nas Ci może pozazdrościć :) Życzę Ci więc, tego co najważniejsze, zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia, żebyś mogła każdego dnia cieszyć swoim widokiem te tłumy oczekujących na Ciebie ludzi :)

  23. Cześć Dziewczynki i jak tam jeszcze nie wymarli ... Panowie : )

    Cierpię na totalny brak czasu, dlatego też mało się odzywam, ale KOCHANA SAGUŚ Winka nadal chcę i dzielnie walczę :-( Ja w ogóle zapominam ze na tej diecie jestem, nawet nie pamiętam kiedy się ostatnio ważyłam a jedzenie, które spożywam - białkowe stało się dla mnie normalnym jedzeniem. No nie mam czasu, w domu ciągle jakieś przeziębienia, ledwo mój syn się wyleczył zaraz mnie wzięło, teraz znów synek i tak wkoło. W grudniu jest strasznie duuuuzo pracy, u mnie w pracy :-D Więc rano dygam na pełnych obrotach a po południu wchodzę do wyra i faszeruje się lekami i tak wkoło. Czytam co tam u Was się dzieje, ale nie mam kiedy odpisać. Często chciałabym wtrącić swoje "3 grosz"e, ale mam tak dużo zaległości, że nawet nie wiem od czego zacząć :D Np. dziś przeczytałam, że mamy protalową klasę na nk .... pojęcia o niej nie miałam, chyba w gorączce przegapiłam jakąś stronę, nawet nie wiem jak Was-Nas tam znaleźć. Wróce jeszcze do Sagi, wczoraj chyba czytałam, że masz problemy w pracy, nie martw sie na zapas, bo i po co - może nie będzie tak źle ? A nawet jak stanie się co przeczuwasz to na pewno sobie poradzisz ! Na pewno!!

    Sandra - ja jestem jeszcze na etapie jak czytałam o Twoich sukcesach zwiazanych z muzyką - nie miałam okazji pogratulować, co czynię oczywiście w tym momencie GRATULACJE!!

    Andziu, nic się nie martw, ta dieta czyni cuda i nowa waga na pewno przegoni starą szybciej niż Ci sie wydaje :D

    IVONKA35 - ja nie wiem o co chodzi z tymi facetami, oni chyba po prostu musza miec jakieś tajemnice - mój np uporczywie twierdzi, że nie popala - raz nawet jak prawie "złapalam go za rękę" - to powiedział, ze to nie jego :D

    Kartofelka - dawno Cie nie "widzialam" gratuluję połowinek!!!!!!!!! SUPER - jesteś kolejnym przykładem, że warto czekać :D

    Dziewczyny mam problem..... nie mam w czym chodzić !! Kasias - zazdroszcze, ze mozesz sobie cos wykombinować na szydełku, ja się zaczne zastanawać niedługo chyba nad nauką robienia na drutach bo nie stać mnie na nowe ciuchy a w starych wygladam jak w worku po zmniakach.... w sumie to fajnie o to mi chodziło, ale nie przewidziałam, tego, że moja garderoba nie ma w swoich zasobach rozmiaru M / L ... Trzeba będzie się mocno i szeroko uśmiechać do MIKOŁAJA :D

    Pozdrawiam wszystkich cieplutko!!!!!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.