Skocz do zawartości

winkachce

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    103
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez winkachce

  1. Witam wszystkie Kobiałeczki i Torcika, którego jednak chyba zagadałayśmy na śmierc,

    wstałam wczesniej, żeby poczytac i popłakac bo waga mi skoczyła w górę, że oszalec można. Może po białka spadnie. Nawet nie poprawiam suwaczka i pożyje w kłamstwie dopóki nie wróci do suwaczkowej.

    Magdaleno! Mi też skacze i już powoli przestaje się tym przejmować. Pomyślałam sobie, że jak tyle lat chodziłam z tyloma kilogramami, to jeszcze te kilka tygodni... miesięcy nie zrobi mi różnicy, no przecież prędzej czy później ta waga w końcu nam drgnie i jakby nie patrzyć, to za rok o tej porze będziemy wyglądały tak jak chcemy wyglądać - i tego proponuję się trzymać :neutral:

    Witam Was....ale macie tempo nie nadążam nadrabiać zaległości....

    Ale fajnie się was czyta.

    Przy okazji witam nowe narybki i życzę powodzenia w dalszym dietkowaniu.

    U mnie ok po wczorajszym dniu białkowym waga bez zmian - taka jaka była przed dniem białkowym czyli 58,2 nie spadła ani grama :D ale nie byłam kilka dni w wc - muszę znów kupić wspomagacze bo mi się już skończyły. A tymczasem zbliża się weekend- oby jak najmniej grzeszny.

    Pozdrawiam.

    Anulko, ponieważ jestem z Wami od niedawna, będę Ci bardzo wdzięczna, jak mi powiesz czym są owe "wspomagacze" ? - Może mi też pomogą :-?

    Witam ciplutko Was wszysykie.

    Przeglądałam naszą stronę z przepisami i inne stronki. Jest bardzo duzo przepisów i wiele się powtarza. Mam prośbę , napewno wiele przepisów lub przetestowałycie i może napiszecie które z nich lubicie najbardziej a które nie ? Ja to piszę juz z myslą o Świętach, żeby do tego czasu wypróbować i jak je zrobię to żeby ewentualnie domownicy również się nimi "delektowali" Czytając przepisy spodobały mi się:

    * PLacki z serka wiejskiego (pytanie jak one się smażą na suchej patelni)

    * Klopsiki w zalewie octwowe (brzmi smacznie)

    * Pizza z patelni (czy do tej pizzy może byc nasz serek topiony ?)

    * Cukienia faszerowana (dzisiaj ja sobie zrobię - samą warzywną)

    * Rolada jejczna (gotowana w woreczku - też dzisiaj zrobię)

    * Bułeczki z twarogu (też mi się ten przepis podoba)

    Jestem 3 dzień na warzywach bez żadnych grzeszków a waga 400 g w górę.

    Czy kiedykolwiek doczekam się tej "7" z przodu ????

    Pozdrawiam

    TAK :-)

    Witam dziś troszke pózno, ale jestem.

    Dziękuje dziewczynki za pocieche, mam nadzieje ze niedługo to ja bede mogła znów pocieszac innych :mrgreen: .

    Choć jestem na białkach waga ani drgnie, ale ja też jestem nieugieta! Nie dam się! W przyszły piątek mam spotkanie z koleżanką która jest na protalu i schudłą 32kg, więc bede mogła sobie porozmawiac z nią tak na żywo. Ale Was też cenie bardzo, nawet bardziej bym powiedziała, bo jesteście codziennie i o każdej porze dnia i nocy mogę Was pytać o co tylko chce. Niestety koleżance nie chce zawracać głowy non stop. Tak więc wyszło na to że jesteście najważniejsze dla mnie w protalu,he he...

    Kasiek dzięki za rade, tylko że ja wtedy niedość że mam ochote na słodkie to do tego nie mam sił i trzęsie mnie tak wewnątrz jak i na zewnątrz,tzn. rękami. Dziwne nie? Miałam tak już przed protalem. Jak brakowało mi cukru w organizmie ( a nie słodziłam napojów),wtedy kostka czekolady pomagała. A teraz, co?

    Lecę, pózniej zajrze.

    Ja również się cieszę, że znalazłam to forum, rozwiało mi sporo wątpliwości no i przede wszystkim mocno wspiera - Dziękuję :?

    Na siłwni spalisz te nalesniki. Tak od czasu do czasu to nie powinno się nic dziać.

    No to już spaliłam :o już o nich zapominam.

    Życzę dobrej nocy.

    Aaaaa zawsze zapomnę Was zapytać, gdzie dostanę olej parafinowy ? szukam i szukam i nic :(

  2. Cześć kobietki i mężczyzno!

    Damy radę - tym bardziej, że ty masz mniej do zrzucenia, bo u mnie te 10kg to taka wartość wyczekiwana ale nie idealna :grin:

    Kartoflo droga :-D! Ja też te 9 kg traktuje jak długo wyczekiwana waga, ale wcale nie obiecuje, że na tym skończę bo przed ciażą moja waga wynosiła 58 :D a że w "miarę jedzenia rośnie apetyt"... no dobra to może nie odpowiednie hasło, ale wiemy o co chodzi :D

    No więc jakby nie bylo jedziemy podobnie, moja waga za to mi dziś pokazała kolejne 200 g więcej ehhh nie damy sie i juz :-D

  3. Witajcie!

    Pierwszy dzień za mną. Uff, było ciężko. Ale dałam radę. Zważyłam się. Liczba jest szokująca. 75, 2 kg. Tyle to ważyłam w ostatnim miesiącu ciąży. Jak mogłam się tak zapuścić???

    Cóż, muszę walczyć dalej. Generalnie, nie mogę patrzeć na siebie. Lustra unikam, ostatnio nawet męża. Po prostu się wstydzę. Jestem okropnie gruba.

    Na śniadanie zjadłam 2 jajka, w pracy też 2 jajka, później połowę piersi z kurczaka upieczoną w piekarniku, plaster szynki i małą makrelę. Czy to dobre menu? Wypiłam 2 litry płynów, ale to była herbata zwykła i ziołowa. Jakoś nie mogę pić wody jesienią.

    Jestem głodna jak wilk.

    Czy kupujecie produkty jakiś konkretnych firm?

    Kupiłam serek homogenizowany z Tesco (mam nadzieję, że się nie otruję). Na opakowaniu jest napisane, że zawiera 7,5 g białka, 4,7 węglowodanów, 3 g tłuszczu. Myślicie, że mogę zjeść?

    A tak w ogóle, to gratuluję wszystkim Wam rewelacyjnych spadków. Mam nadzieję, że i ja będę kiedyś udzielała rad.

    Pozdrawiam,

    Magda

    Madzia, ja może aż tak strasznie długo na tej diecie nie jestem, ale na mój skromny gust to Ty mało dziś zjadłaś, nie możesz się na tej diecie głodzić bo szybko Ci sie ona znudzi i będziesz miała jej dość. Poniżej zamieszczam linki, które mi kiedyś podsunęła Maragrete a które bardzo mi pomogły, za co raz jeszcze dziękuję. Tam znajdziesz przepisy naszych dziewczyn i informacje o produktach dozwolonych na protalu.

    http://www.smaczny.pl/forum/Przepisy-Na-Ok...iowa-t7437.html

    http://www.smaczny.pl/forum/Produkty-Dozwolone-Na-I-I-Ii-Fazie-Diety-Protal-t7917.html

    Powodzenia.

  4. Witam Was bardzo serdecznie

    Nie jestem zbyt częstym gościem na forum, ale staram się być na bieżąco w Waszych wypowiedziach.

    Nutko cynamonu - nadal chyba jestem bez suwaczka. Dzisiaj przesledziła kilka stron z suwaczkami i chyba nic. Zobaczymy jak wyślę wiadomość.

    W kazdym razie jestem 7,6 kg młodsza od początku pażdziernika. W tej chwili ważę 80 kg. Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę 7 z przodu na wadze. Czytając Wasze wypowiedzi cieszę się, że nie odczuwam różnych dolegliwości. Jedynie problemy z zaparciami,ale ja z tym miałam zawsze problem.

    Jestem bardziej zadowlona jak jestem na białkach niż na białkach i warzywach. Czytałam o różnych Waszych grzeszkach. Ja też je mam i cieszę się z tego. Zdarza się że nawet zjem kawałek czekolady. Na poczatku najbardziej brakowało mi chleba, ale na dzień dzisiejszy już się przyzwyczaiłam. Czasami jak kupię taki świeżutki to zjem kromkę. Uważam, że dieta ta powinna być dla nas przyjemnością a nie katorgą. Jeżeli sobie trochę pogrzeszymy to nic się nie stanie a wyrzuty sumienia zostawmy na boku.

    Stosowałam już różne diety ale ta wydaje mi się najlepsza, poniważ zmienia nasze nawyki żywieniowe np, smazenie na głębokim oleju.

    Pozdrawiam wszystkich

    Ojojoj nie mogę czytać takich postów... od miesiąca nie zjadłam i nie wypilam nic czego nie wolno podczas tej diety... a Tak mi sie ostatnio czegoś chce :D

    dzis juz jest o wiele lepiej;) jednak organizm musial przyzwyczaic do aspartanu i bialek i braku tych wszystkich pysznosci w postaci chociazby zelka haribo;P nie wiem czy w tej diecie mozna palic papierosy bo z tym mam problem a niestety nie chce byc na diecie i rzucac palenie bo bede chodzila zla i szybciej wroce do slodkosci;/ i co z alkoholem? juz za 6 tygodni mam urodzinki wiec chcialabym sie pobawic przy drinku w jakiejs dyskotece, w szczegolnosci ze powinnam miec juz czym sie pochwalic przed otoczeniem;) strata 5 kg byłaby wielkim sukcesem i mam nadzieje ze mi sie uda;)

    a i jeszcze jedno pytanie, czy na tej diecie mozna jesc chrom? powoduje to mniejsze łaknienie na slodycze a to dla mnie jest wieeelka pomoc, dzien bez słodycza zawsze uwazalam z dzien stracony;)

    wg__73__01P300000g41Nzc3MTRkaHwwMDAxMzQ5cHxqZXN6Y3plIHRyb2NoZSBpIGNpYWNobztE.gif

    Nie wiem jak Ty, ale ja jak jestem na diecie to palę (paliłam) strasznie dużo... jak rzucam palenie to znów strasznie dużo jem, uważam, że nie ma nic lepszego jak jednocześnie przejść na dietę i rzucić palenie, pomęczysz się tylko na początku i za jednym zamachem masz dwie sprawy załatwione :-D Co do alkoholu to sama nie wiem czy pozwolić sobie np. w Sylwestra. Póki co waga mi stoi i wątpię, że do końca roku przejdę na III

    Dzień dobry ;)

    Heh, Maliszko, jeszcze tego nie zauważyłam :)

    Niedługo skończę 6 miesięcy. Dopiero poznaję świat i zaczynam gaworzyć ;) Ale nie chcą mnie jakoś na rękach nosić :grin:

    Szczęściaro - fajnie jest się odchudzać w teamie :-D

    Mój mąż jest szczupłym facetem i gdybym go zaczęła odchudzać, prawdopodobnie by zniknął ;)

    Ten to ma szczęście - je ile chce, kiedy chce i znakomicie się trzyma.

    Wczoraj się wydała pewna rzecz :( Pytam go, czy schudła mi buzia. Mówi, że tak, że teraz mam "truskawkową", bardziej trójkątną.

    To pytam jaką miałam wcześniej.

    A on - bardziej kwadratową.

    Ożesz ty... Słowa mi wcześniej nie pisnął, że było nienajlepiej :)

    Kotek - fajnie, że Ci się podoba:)

    Faktycznie, fajnie razem, ale czasem tez bardziej nerwowo. Zwłaszcza, że razem nie palimy. Ale się usmiałam z tego co napisałaś, widocznie lepiej się dowiedzieć poźniej :) a Kotek na prawdę cudny.

    Jeśli będzie mi leciało jak przez ostatnie 4 dni to na pewno do świąt zgubię te kilogramy ale do tych w 2012 roku :D

    Udziela mi się Twój pesymizm..... stoimy podobnie. Trzymam kciuki :)

    Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego wieczoru.

  5. Witajcie!

    Jestem tu nowa. Mam na imię Magda.

    Chcę się odchudzić. Muszę się odchudzić!

    Mam 155 cm wzrostu i ważę... sama nie wiem ile, ale na pewno ponad 75 kg. Czyli dużo za dużo.

    Chcę zacząć od jutra, ale jakoś nie mam odwagi.

    Mam książkę, wiem co mogę zjeść, jednak po prostu się boję.

    Jak mam zacząć?

    Pozdrawiam,

    Magda

    Madziu, nie takie diabeł straszny :grin: Ja przechodziłam już mnóstwo diet i uwierz mi, ze przy tej czuje się jak na wakacjach :-D

    Przede wszystkim się dowiedz ile tak na prawdę ważysz, to ważne, żeby wiedzieć potem jak długo ciągnąć III fazę. Zresztą pewnie już po kilku dniach bedziesz się tak cieszyć, ze strach Ci minie.

    Na pewno sobie poradzisz.... popatrz na wyniki koleżanek i od razu Ci się zachce. Powodzenia.

  6. O Mamusiu..... Was nie można nie czytać nawet dwa dni, bo potem można oszaleć od przerabiania tych stron, ja musiałam przerwać jedną strone wcześniej, żeby zdążyć odpisać na to co sobie już zacytowałam :grin: Fakt, z Wami łatwo się chudnie bo pisząc i czytając to wszystko nie ma czasu na jedzenie :)

    Pragnę również się przyłączyć do wczorajszych życzeń urodzinowych dziewczyn!

    Jeśli chodzi o mnie, waga mi spadła o kilogram a nastepenie po dwóch dniach ostrego wysiłku na siłowni wzrosła o 500 g :-D jak tu nie zwariować? Zaczełam żałować, ze ważę się codziennie. Z drugiej strony, jakby ktos to poczytał z boku nie wiedząc jak wiele wysiłku w to wkładamy, pomyslałby, że powinnam się leczyć z takimi problemami :D No i czym jest pół kilo w porównaniu do 15 które zamierzam zrzucić :)

    Serdeczne uściski dla wszystkich KoBiałek i jak zauważyłam Protala Jedynaka : )

    Poniewaz nie było mnie ponad tydzień półtorej godziny czytałam posty.

    Witam serdecznie wszystkie nowe twarze i awatarki.

    Z ciekawościa wyczytałam historie o kiszonej kapuście, jabłuszku, gołąbkach, remoncie, synku kocie, mamach Mateuszków i opłakałam spodnie Babci Magdy - serdecznie pozdrawiam.

    Gratuluję, wiem co to znaczy za 2 tygodnie będzie rok, jak rzuciłam i nie splamiłam się ani jednym papierosem. Wytrwaj bo warto chociaz ja okupiłam to ponad 10 kilogramami, tak starałam się zapełnic puste rączki trzymając w nich dla odmiany zawsze coś do jedzenia :D Nie polecam.

    Gratuluję tym, co dostali spadek zwłaszcza poczatkującym w pierwszej fazie - to bardzo cieszy :D

    Współczuję tym, którym waga stoi lub pokazuje w drugą stronę.

    Cześc wszystkim nowym, ja też jestem prawie świeża :D

    Sama nie mam się czym pochwalic, bo 2 tygodnie i tylko jeden kilogram, ale utrwaliłam 6 z przodu.

    Chyba przejdę na 3/3 żeby sprawdzic, czy to pomoże.

    Muszę zaglądac tu częściej, bo potem nie mogę nadążyc z czytaniem. Zwłaszcza posty Nutki wymagają skupienia ; )

    O, dziękuję za wsparcie w sprawie papierosów, to moje trzecie podejście... pierwsze trwało 1,5 roku, więc z tymi fajkami to nigdy nie wiadomo, ale bede sie starała z całych sił. Gratuluję Tobie wytrwałości, jak z tym sobie poradziłaś, to taka utrata kilogramów bedzie dla Ciebie pikuś :D

    Ha ha ha to wlasnie MY, kobiety potrzeba bedzie wiecej zblakanych owieczek to tez jakies urozmaicenie i inny punkt widzenia rowniez mile widziany,pozdrawiam :) Dziewczyny lece szukac przepisu na slodkosci Nutki,dobrej nocki :)

    Ciągel namawiam mojego męża, żeby sie tu zalogował a on nic :-D A chłopak mógłby sie pochwalić niezłym protalowym wynikiem ;)

    Winkachce ja tez podjadam czasem mleko w proszku, ale te niby odtłuszczone

    granulowane.

    Choć nie można powiedzieć, że zawiera ono dozwoloną na diecie ilość tłuszczu :) .

    Ja nie kupuję granulowanego, Mlekovita, ma takie drobnoziarniste i tłuszczu zaledwie 0,4 na 100 g - bardziej sie boje tych weglowodanow. Jednak szczerze mówiąć..... jak dla mnie warte grzechu ;)

    Witam wszystkich.

    U mnie zimno ale słonecznie. Chociaż tyle.

    Życzę Wam miłego dnia.

    Dziękuję i wzajemnie ;)

    Witam wtorkowo :(

    Maragrete, dzięki za fotkę herbatki, w czwartek standardowo wybieram się na zakupy, więc zapoluję :)

    U mnie dziś 2 dzień proteinek i waga (chyba już standardowo) stoi. Nie rozumiem jak to się dzieje, że na warzywkach codziennie coś mi spadało a na proteinach jakieś zastoje mam :/ No ale nic... postanowiłam poprawić sobie nastrój i wyciągnąć z szafy kilka starych spodni. Tak naprawdę to nie wiedziałam czy rzeczywiście poprawię sobie tym humor bo w końcu tylko 5kg mi ubyło ale postanowiłam zaryzykować. W większość spodni już wchodzę. Uff. Nie będę musiała już biegać w 2 parach na zmianę (stwierdziła, że zamiast kupować nowe lepiej zrobić wszystko żeby zmieścić się w stare). I tak spodnie z początku paźdzernika powędrowały na dno szafy :) Oby stamtąd nie wróciły :)

    Mi ubyło tylko ciut więcej niż Tobie i jeśli chodzi o wygląd, to myślę, że bardzo widać - ja też wlazłam w moje stare spodnie i teraz co rano je przymierzam, żeby sie nacieszyć :) Jeśli chodzi o szybsze chudnięcie na warzywkach to ma dokładnie tak samo mój maż, twierdzi, ze przy warzywach lepiej się wypróżnia i to właśnie dlatego.

    Witam wszystkich radośnie choć słoneczka nie widać.

    Dzisiaj mam połowinki. Hura !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Opijam wodą i kawą mój sukces, strasznie się cieszę wchodziam na wagę 6 razy i za każym pokazała 88. Dla niektrych to dużo ale patrzą na początek mojego suwaczka uważam że to sukces.

    A ja uważam to za SUKCES GIGANT - BRAWO :) Gratulacje.

    Moje zimowe opony leżą w bagażniku auta, jakoś nie mogę dojechać do serwisu. Na szczęście nie ma śniegu, ale pewnie już kolejki, że hoho

    No to nam wykrakałaś dziś ten snieg.... :)

    Polu - dobrze, że już lepiej. To bardzo bolesna przypadłość.

    Mam nadzieję, że Twoje koteczki wygrzewają Ci bolące miejsca.

    Na pocieszenie i poprawę humoru przesyłam Ci fotkę naszej kruszynki:

    cleo1z.jpg

    Ale słodziak, cudny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Pozdrowienia z lekko białego Pomorza :)

  7. no wiec start diety 1 pazdziernik, strata 5kg ogolem i w samym pazdzierniku.

    Strasznie chce mi sie slodkiego, chyba zrobie ten sernik na zimno, serek+zelatyna, brzmi prosto ale co do ciast to nawet najprostsze srednio mi wychodza:)

    Ja wczoraj zrobilam sernik na zimno z przepisu śliweczki.... w życiu bym nie wpadla, że takie pyszności można jesć na tej diecie :-D

    Ja jak mam rzut na słodkie to jem mleko odtłuszczone w proszku... taki smak z dzieciństwa :grin: zastanawiam się tylko, czy waga mnie za to pokara.

    Witajcie Dziewczyny, bo Owieczek rzadko wpada :-D

    Prześlduje mnie dzisiaj okropny pech. Po pierwsze mam apetyt nie prosiaczka, a wielkiej, tłustej świnki, chyba mi się organizm zaczął przygotowywać do zimy ;) A najgorsze właśnie mi się przytrafiło. Upiekłam serniczek, żeby mi inne bzdury po głowie, czyli w łapy i do buzi nie chodziły i właśnie taki świeży mi upadł na blat w kuchni ;) . Mój 7-letni Synek jak zobaczył już skrzętnie pozbierany do foremki, zapytał się, czy ciasto mi wybuchło. Niestety tak właśnie wygląda ;) Oczywiście i tak go zjem, bo w innym przypadku zjem coś zakazanego i z wagą pogniewam się na dobre. MUszę jakoś przetrzymać ten wilczy apetyt, ale przecież już przechodziłam różne kryzysy i dawałam sobie radę, więc tym rzem nie może być inaczej :(

    Jeśli chodzi o smażenie ja polecam patelnię grillową, bardzo lubię ryby i mięso z takiej patelnii :D

    Oczywiście, że dasz radę, nie mam wątpliwości :D

  8. Dzień dobry.

    Dzisiaj 10 dzień III fazy. Za mną dwie uczty i waga w tym samym miejscu. Powoli opuszcza mnie ten strach przed jedzeniem produktów w II fazie niedozwolonych.

    Po dwóch dniach jeżdzenia na cmentarze wczoraj zjadłam prawdziwy rosół a że był trochę za tłusty , kluseczki postanowiłam zrobić lane na mące kukurydzianej. Wyszła mi kaszka, nawet chyba drobniejsza niż manna :grin: . Pierwszy raz użyłam takiej mąki i teraz nie wiem - czy jej należy dodawać więcej niż normalnej. Kluseczki lane robiłam tak jak zawsze, czyli coś naknociłam z tą mąką.

    Zgadzam się z Kartofelką, że tam gdzie nam grożą pokusy wybierajmy się już najedzone. Mam to sprawdzone wielokrotnie i wiem, ze wtedy nawet desery tak nie kuszą.

    Dziękuję pięknie za tą informację, pewnie jest nie tylko dla mnie taka ważna :-D gratuluję udanej III FAZY no i życzę mega smacznego przy tych dwóch, wyjątkowych, jakże nieosiągalnych jeszcze dla nas posiłkach ;)

    Dziękuję Nutko za pomoc przy suwaczku i wszystkim innym, którzy pogratulowali mi mojego niepalenia no i Tobie spostrzegawcza Maragrete :D

    Dużo z Was ostatnio "spadło" więc super, cieszę się, tym bardziej, ze i u mnie ostatnio cos ruszyło... Ciekawe ile kilo zrzucimy razem :D

    ps. Owieczko, nie jedna dałaby się tu posiekać za taki wynik :-D

    Pozdrowienia

  9. To prawda co piszesz 100krotko, ostatnio w hipermarkecie widziałam pewna Panią, z koszykiem pełnym produktów potrzebnych do fazy uderzeniowej :grin: do tego kilka zgrzewek wody.... wiem, że tak nie ładnie zaglądać ludziom do koszyka, no ale rzucało się w oczy. Nigdy nic nie wiadomo, może to akurat była któraś z Was :-D

  10. Marudko, nie ma rady, ja tez próbowałam z moim mężem, skończyło się na tym, iż zaczął palić potajemnie ;) tak na prawdę jak nie bedzie sam chciał to raczej nikt go do tego nie namówi. Jedyne co możesz to podkladać pod nos artykuły o paleniu (bądź co bądź to działa ) albo pobiegajcie sobie razem wieczorami - nie ma to jak papierosowa zadyszka ;) Jakkolwiek głupio to zabrzmi mnie najbardziej zmotywowały ceny papierosów ... przeliczając na miesiące wychodzą poważne kwoty. Ja np. rzuciłam i kupiłam sobie za to sokowirówkę, a co! ;)

    Mam pytanie, w waszych przepisach czesto występuje kako i proszek do pieczenia, jestem juz miesiąć na tej diecie i nie odważyłam się jeszcze użyć tych produktów,uważacie, że nie zaszkodzą ? Proszek ma mąke a kakao tłuszcz i to mnie blokuje.

  11. Właśnie dochodze do tego jak ten suwaczek tu zamieścić.... już go utworzyłam, ale jeszcze nie wiem jak go tu wrzucić;)

    Dziękuję, za gratulacje, ja te się cieszę, że po tylu latach mi się w końcu udało, chyba sie postarzalam i w końcu zmądrzałam ;)

    A Tobie droga Nuteczko, chcę uświadomić, że te 0,5 wiecej podczas miesiączki to tak naprwdę i tak 0,5 kg mniej - mi lekarz ostatnio mówił, że zawsze chwile przed i po miesiaczce ważymy od 1-2 kg więcej. ;) Zobaczysz kilka dni po, polecisz jak strzała ;)

  12. Maragrete- slicznie dziekuję za pomoc :) mam ochotę na coś nowego, mam nadzieję, że tam znajdę.

    Ostatnio, nauczyłam się jeść jejecznice na drobno pokrojonej piersi z kurczaka ze szczypiorkiem, no ale ile można ;)

    Dobrze, że mogę czytać co się u Was dzieje, ostatnio im lepiej wyglądam tym mam większe wrażenie, że nikt mi nie wierzy, iż to nie jest chwilowe. Każdy z lekkim usmieszkiem na twarzy stwierdza "dobra, dobra Ty i te Twoje diety... " ehhh sama sobie na to zasłużyłam, moim zaniedbywaniem kolejnych efektów "cudownych diet", ale nie zaszkodziłoby gdyby chociaż jedna osoba pocieszyła się z moich sukcesów tym razem, zwłaszcza, że liczę iż teraz na prawdę się uda !

    Poza tym chciałam się podzielić drobnym sukcesikiem ... mija dziś drugi miesiączek jak nie pale papierosów ;) hip hip hurrra!!

    Kartofelko, może zastąp sobie to jabłuszko - kalarepką i będzie spokój ;)

    Pozdrawiam,

    ....i nadal chce winka ;)

  13. Witam dziewczynki. U mnie na warzywkach waga 0,4 kg do góry ;)

    winkachce u mnie waga dochodziła do 69 i też stała jak zakleta zawsze. Mniej nie chciało spaść. Z tym że u mnie nigdy mniej nie było. A teraz mam już 67 na wadze. Tak że Dukan działa. Nie rezygnuj.

    Kochane... nawet nie wiecie ile otuchy mi dodaje to co piszecie ;) Nie zrezygnuje za nic w świecie, ale wolałam się upewnić :)

    i Ty i Margaret miałyście podobny problem, to pozwala mi czekać cierpliwie. Choć wcale sie nie cieszę, ze również musiałyście sie z tym zmagać :)

    Jej, ale namazałyście(-liście) od wczoraj ;)

    winkachce, nie jesteś tu mile widziana, przez ciebie wredna babo tylko pokusy są :) alkoholiczką nie jestem ale czerwone winko było u mnie w każdy weekend... a jeśłi chodzi o wagę, to ja zawsze miałam pod 62. Tak mi się zwykle wahało 62-66kg, więc to zapamiętywanie przez organizm to chyba prawda. Po ciąży zeszło mi do 58kg. Dlatego wierzę, że znów dam radę zejść poniżej 60kg. No i mam nadzieję, że się nie obrazisz za ten wstęp ;)

    Łaaaahahah - Ty se ciesz moja droga, ze sie nie nazwałam "batonadaj " albo co gorsze: "golonkichce" ... to by dopiero było :) Teraz to juz koniec! Będe Cie nękac kazdego dnia z tym moim winko-nickiem:) a tak poważnie to ja uwielbiam różowe, uważam, ze jest zdrowe i dobre hihi :) szkoda, ze zbliża sie kolejny weekend i znów nie skosztuję.

    A tak poza tym to dziękuję wszystkim gratulującym, życzącym itd... a i sama pragnę życzyć powodzonka w dążeniu do celu a po jego osiągnięciu, cieszenia się z niego już zawsze :)

  14. Zastanawiam sie nad jedną sprawą. Od kilku lat, kiedy stosuje diety zatrzymuje się na jednej wadze... 71 kg i za nic w świecie nie moge jej obniżyć, zazwyczaj na tym etapie odpuszczam i zaczynam isc w górę i tak w koło. Moja waga z przed ciaży byla zawsze koło 60 kg i do tej wagi pragnę dotrzeć (o wielki Dukanie w Tobie nadzieja ) - ma wrażenie, ze teraz zaczynam mieć własnie taki moment - doszłam juz prawie do 71 i dalej jakos opornie mi to idzie, myślicie, ze to ma jakis zwiazek z przyzwyczajeniem się organizmu do jednej wagi ? ponizej 71 nie zeszłam od 7 lat ... jak zobacze kiedyś na wadze z przodu cyferke "6" to zwariuje ze szcześcia ;)

  15. Hello... śpieszę wyjaśnić, iż mój nick to cała prawda o moim samopoczuciu ;) No, niczego mi tak nie brakuje na tej diecie jak winka ;)

    Jeśli chodzi o mintaja, to upiekłabym go w worku i dodała oprócz cytryny i przypraw, sporą ilość czosnku (jak kto lubi oczywiście)

    Martuśka.... 4 kg w tak krótkim czasie ! Wymiatasz kochana - gratuluje ;)

    Ja też się ważę na końcu P - satysfakcja gwarantowana ;)

    ps. Słyszeliście gdzieś o jakiś workach do pieczenia kurczaka już z przyprawami w środku ? podobno są super.

    Pozdrawiam!!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.