Skocz do zawartości

protAnka

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez protAnka

  1. Ivon zgadzam się z Tobą, podpowiedź osób stosujących dietę jest cenniejsza. Ale nasza wiedza nie może się opierać TYLKO na niej. Chodzę na basen przynajmniej raz w tygodniu, i czasem latam z kijami, ale też widzę po skórze, że przydałoby się ją ujędrnić... tylko jak... hmmmm ???
  2. Ivon może troszkę humor Ci nie dopisuje, ale nie ma się też co dziwić, że dziewczyny się lepiej znają... niektóre są na diecie ponad rok... to kawał czasu. Ja też przez pierwszy okres, myślałam że się nie przebije, nie należę do osób wylewnych i trudno mi czasem pisać o moich problemach, nic się nie martw początki są zawsze trudne.... dajmy sobie trochę czasu, a Ty daj nam szanse siebie poznać. Któraś z dziewczyn dosyć mocno skrytykowała rozmawianie o podstawowych zasadach, nie powinno Cie to zniechęcać. Prawda jest taka, że myśląc poważnie o stosowaniu tej diety trzeba mieć jakąkolwiek wiedzę na jej temat, a ją najłatwiej znaleźć w książce Dukana. Warto pytać, jeśli masz wątpliwości, ale trzeba też samemu się wysilić, żeby zdobyć podstawowe informacje/ czyt. przeczytać książkę/ Córa, wróci szczęśliwa, będzie mogła zdać relację z wyjazdu. Co prawda nie na bieżąco, ale jeszcze bardziej będzie Was to cieszyć. Taki urok. Czasami trzeba dać sobie trochę czasy żeby za sobą zatęsknić. Przepraszam Gosiulku, za pomyłkę z sukienkami. Jeśli chodzi o moje przemyślenia z nią związane, to podtrzymuje. Gdzie się podziała Jusia, chyba się zaszyła w tych swoim naszyjnikach...heh... dawno jej tu nie widziałam
  3. Witam w piękny słoneczny dzionek Nuitt ja znalazłam takie placuszki z serka 250g, jajka 4 i 9-12 łyżek otrąb, już nie wiem gdzie, ale któraś z dziewczyn piecze je zamiast chlebka, okrągłe placuszki z jednej łyżki, w piekarniku. Ja dodaję do tego mnóstwo ziół, (czasem wrzucam puszkę tuńczyka), posypuję na górze kminkiem, papryką czerwoną, ostatnio pokroiłam czosnek w kosteczkę i cebule i tak fajnie się przypiekła na termoobiegu, mniam. Sporo jest teraz wędlin hermetycznie zamkniętych, mam pojemniczki na serki, żeby się nie zmasakrowały w czasie podróży, rybka w puszce. I26 ale masz zgrabną figurkę. Zgadzam się z Gosiulkiem, powinnaś podkreślić wcięcie w tali a nie chować się za paskiem ;D Gosiulku ja myślę że to nie była pomyłka z tą numeracją 48...może ludzie wokół Ciebie chcą dać Ci do zrozumienia że wyglądasz już OK. Ten rozmiar miał Ci to uświadomić. Ja też tak mam, że apetyt na gubienie kilosów rośnie im więcej tracę. Stoję teraz przed lustrem i widzę moje grubaśne nogi...bo jest jeszcze z czego zrzucić, a nie miałam takiej ochoty 10 kilo temu, dziwne. Mam nadzieje że w porę przyjdzie ten moment kiedy powiem sobie dość. Stanę przed lustrem i powiem sama do siebie, może i masz kilka niedoskonałości, ale i tak cię lubię :wink: . I Tobie też tego życzę :oops:. Wczoraj u mnie nieśmiało pokazała się szóstka z przodu.... juuuuuuupi , nie chcę zapeszać i poczekam ze zmianą suwaczka jak skończę białka. Miłego dzionka Anka
  4. Witam :wink: U mnie słonecznie, @ przyszła, faza białeczek, to może coś w końcu ruszy w stronę szóstki. Zważę się jak zacznę warzywa. Zrobiłam badania i konsultowałam je z moją kuzynką przyszłą panią doktór. Czułam nerki i nie wiedziałam co się z nimi dzieje, jest OK. Z takich ciekawostek to dowiedziałam się od niej, że nerki nie są do niczego przyczepione, i w trakcie diety najpierw tracimy ten tłuszczyk miedzy naszymi organami, i dlatego nerki mogą tak reagować. Ps. Margaret dzięki za wiadomość. Saga powodzenia w III fazie :oops:. Ja pije gorzką herbatę, tak się już przyzwyczaiłam, jak mi ktoś posłodzi np w gościach to wydaje mi się OBRZYDLIWIE słodka, fuj. Nie dziwię się, że Twoje kubki smakowe nie mogą się przyzwyczaić to takiej słodyczy. Iriss nieźle się obłowiłaś na tych wyprzedażach. Ładne, tanie i użyteczne... Leila nie chce Ci już mącić, skoro postanowiłaś. Jeśli mogę coś doradzić .... może kup sobie błonnik/ suplement diety/ w aptece a z zamian za to spróbuj raz dwa razy na tydzień zrobić dni białkowe. Takie Dukanowe 5w+2p. Mój znajomy od samego początku używa błonnika, żeby wspomóc pracę jelit i opróżnianie się. marzeniaw zobacz w ustawienia->profil->sygnatura czy coś sobie nie skasowałaś przez przypadek. Drugie rozwiązanie to zrobić nowy. Miłego dzionka, joj u nas w końcu słoneczna niedziela
  5. witam, dziś pochmurnie...znowu przeszły burze i pozalewało ludzi którzy spędzili ostatnie dwa tygodnie na usuwaniu szkód.... eh...brak mi słów.... dokup napisz jak wygląda IV faza, czy udaje się utrzymać wagę i rezultaty o które się walczyło??? Magdzik trzymam kciuki żeby waga ruszyła, w dół oczywiście. Zdrowo jest chudnąć powoli, skóra ma więcej czasu żeby się przyzwyczaić do nowego wnętrza. Nie zapominaj o posiłkach / trzy do pięciu/, małych ale żeby coś przekąsić. I nie dawaj się zwieść plotkom i plotkującym... jeszcze im się będą szeroko oczy i buzie otwierać na Twój widok :wink: . Powodzenia Iriss Lekarz nie zaszkodzi, mi @ też się rozregulowała, jak Ci już wcześniej wspominałam pomogła nospa,może weź coś rozkurczowego. Ty się denerwujesz, spinasz w sobie, że jej nie ma...a ona w takim ścisku nie chce przyjść. Może spróbuj bardziej niekonwencjonalnego sposobu... lampka wina albo grzaniec i gorąca kąpiel na noc... żeby rozluźnić mięśnie. Najczęściej w liczbach mówimy o wadze, internet ma to do siebie, że nie widać różnicy wieku....no może troszkę po wypowiedziach. Łączy nas wspaniały cel ... każde kilo mniej :oops:. Jak już mówicie o wieku to moja dietka to taki prezent dla samej siebie na ćwierć wieku ;) . Tak to chyba już jest że największe różnice w wyglądzie zauważają Ci co widzą nas najrzadziej. U mnie pierwsze co poleciało to biust o jeden rozmiar.... mój chłopak zauważył. Chociaż faktycznie dopiero ostatnio słyszę od niego że mnie troszkę ubyło. Ps. W niektóre miejsca jeszcze nie biorę swojego jedzenia... troszkę mi głupio. Ale zauważyłam, że jak gdzieś wychodzę to przed wyjściem najadam się tak maksymalnie do syta, żeby przypadkiem w trakcie nie rzucić się na jedzenie. Może to nie najlepsza metoda, ale nie nauczyłam się innej.
  6. Iriss ja też tak miałam, czułam się jakbym miała @ ale jednak nie było. Dwie nospy .... i pomogło.
  7. Jolciu podaj maila, to Ci wyślę książkę. Warto przeczytać i polecam ją nie tylko tym którzy chcą się pozbyć kilogramów. Śliweczko nie zniechęcaj się. Życzę Ci tyle samozaparcia w zdobywaniu prawka co w gubieniu kilogramów. Leila i Dagmara19 może za wcześnie, ale ja też się martwię czy uda mi się bez Dukana utrzymać wagę. Sama wiem, że należę do typu osób które zajadają swoje niepowodzenia.... i to mnie może zgubić. Nie wiem czy tak do końca życia nie będę musiała analizować każdego kęsa którego biorę do ust. Mam nadzieję, że jeżeli ten program jest taki długi to uda mi się przejąć kilka dobrych nawyków. Gosiulku joj... jakie Ty masz długie włosy. Efekty diety... gratuluję. Szkoda że nie ściągnęłaś sweterka, urocza sukienka. Wiem że Dukan zalecał ważyć się codziennie, spadki szczególnie w pierwszej fazie mobilizują. Ja bym tak nie dała rady ważyć się tak często jak Ty...dostałabym wagowego kota . Nawet dobrze że nie mam jej w domu i ważę się tylko w gościach. Olinko zgadzam się z Tobą, życie i przyjemności nie kończą się na wadze....może czasem warto skupić swoją uwagę na innych rzeczach i w ten sposób zapomnimy o jedzeniu.... Widzę, że jesteś specjalistką od poprawiania sobie humoru... ładna fryzurka. ....Chodziłyśmy razem do liceum, obie ważyłyśmy koło 80, wciąż zakompleksione, gdzieś w kącie, bez akceptacji siebie. W końcu koleżanka doszła do wniosku, że skoro nie jest w stanie z tym walczyć to zaakceptuje siebie .... i .... po dwóch latach ważyła 20 kilo mniej. Bez stosowania żadnych diet, zaczęła jeść kiedy miała ochotę, kiedy była głodna, a jej organizm sam dyktował co jest jej potrzebne.... Marudko ale musi cieszyć takie urządzanie się WE DWOJE... :wink: heh...ale się rozpisałam Miłego dzionka życzę =)
  8. pora obiadowa... siedzę w kuchni i po głodzie warzywnym robię leczo.... mniam... takie ze szczyptą cynamonu, imbiru i kardamonu...już mi ślinka cieknie :) taka mnie refleksja naszła... jak fajnie byłoby zmienić nasze kulinarne przyzwyczajenia na kuchnię Dukana/ przynajmniej tą w fazie warzyw/ ...i utrzymanie wagi byłoby trochę łatwiejsze. A tu zaglądam do lodówki, kiełbasa, smalec i szynka z przeszkodami gryzie się z serkami. wracam na front ;)
  9. Nawet w teście było jedno takie pytanie o wagę którą udało nam się utrzymywać... u mnie to 68 -72, jestem grubej kości. Wcale się nie zdziwię jak nie będzie się chciał rozstać z kilogramami... heh. Może i więcej czasu mi to zajmie, ale takie suwaczki jak Twoje dają nadzieję że się DA ;) . Ana =)
  10. oj nie śpią :) ale coś tu pusto ostatnio.... Żeby być konsekwentną pojechałam dzisiaj z rana na badania i po południu jadę odebrać. Zobaczymy co w trawie piszczy.... I26 jak Ty przechytrzyłaś swój organizm, że wogóle się nie broni ? Gratuluję tak ładnego suwaczka ;) . Ja zaczęłam dietę miesiąc póżniej i szóstka z przodu nie chce się jeszcze pokazać.... będę cierpliwa. Ja też bym chciała zejść poniżej tego co Dukan mi wyliczył. Zejść a utrzymać....to u mnie zasadnicza różnica. MalinowaMambo może Twój organizm mówi już dość ... na Twoim miejscu przeszłabym na trzecią fazę, może to oczko zniknie w trakcie utrwalania. Miłego dzionka życzę =) Ps. Zapytam znowu ... Czy któraś z Was stosuje rytm 5w+2b ?? Rzeczywiście chudnie się znacznie wolniej?
  11. :) może i waga stoi, ale dzisiaj przymierzyłam spodnie GAPa które pani sprzedała mi za symboliczną złotówke na szmateksie i twierdziła że są dobre chociaż jak kucałam pół pupy miałam na wierzchu. Leżą dobrze juuupi. Skromności w tym nie ma za wiele, ale co... pochwalę się wam ;) Miłego dzionka życzę
  12. Witaj Asiu, dobrze trafiłaś. Zapełniaj lodówkę, przeczytaj książkę Dukana i walcz razem z nami. Ja mam dopiero i już ;) dwa miesiące dietkowania za sobą, myślałam że też nie dam rady bez niektórych produktów, uwierz mi ... da się. Powodzenia tarnowianko z tego co pamiętam z lektury, to można jeść dowoli i o każdej porze. Należy tylko pamiętać, żeby to nie były same warzywa, bo jak skończą się białka to organizm zacznie je czerpać z naszych mięśni i włosów (str 63 Metody Dukana) Ana
  13. Wszystko dla ludzi z rozsądkiem.... Po dwóch miesiącach stosowania diety chciałam sobie zrobić małe podsumowanie. Zaczęłam szukać na necie informacji o nadmiarze białek w diecie i .... mam mętlik w głowie. Muszę go uwolnić.... Cytuje ze strony http://www.we-dwoje.pl/za;duzo;bialek;w;diecie;-;skutki;uboczne,artykul,18179.html "Nadmiar białek w diecie Norma białek w codziennym menu to około 10-14% wartości energetycznej pokarmów na cały dzień. Najwięcej potrzebują ich dzieci i kobiety ciężarne w II trymestrze ciąży (14%). Najmniej osoby pracujące fizycznie i ciężko (9-10%) - one potrzebują zaś więcej węglowodanów. Nadmiar białek jest równie szkodliwy dla nas, co ich niedobór. Zbyt duża podaż białek skutkuje zaburzeniami metabolizmu i w efekcie rozwinięciem się zmian miażdżycowych. Ponadto obciąża się praca ważnych narządów, takich jak wątroba i nerki. Gdy uszkodzeniu ulegają nerki, rośnie ryzyko powstania obrzęków i nadciśnienia tętniczego, a to z kolei pociąga ze sobą kolejne problemy zdrowotne: choroby serca, bezsenność, podenerwowanie i rozdrażnienie. Nadmiar białek w diecie jest przyczyną zaparć, a to z kolei powodem namnażania się w jelitach bakterii gnilnych, których toksyny mogą stać się przyczyną chorób nowotworowych jelita grubego. Z powodu dużej ilości białek uszkadzają się stawy, pojawiają się alergie, upośledza się wchłanianie wapnia (osłabienie kości). Białka zwierzęce zwiększają ryzyko powstania i gromadzenia się kamieni w nerkach. Większa podaż białek sprzyja też utracie masy ciała, co zostało wykorzystane w diecie proteinowej dr Dukana. Jednak gdy jest ona nieumiejętnie stosowana przez laika, bez konsultacji ze specjalistą dietetykiem czy lekarzem – nie trudno o autodestrukcję organizmu. Katarzyna Ziaja" Nie wkleiłam tego, żeby nas zniechęcić, ale żeby zacząć myśleć. Nie mam wykształcenia medycznego i powiem, że nieświadomość co się dzieje w moim organizmie budzi we mnie lekki niepokój.... pojawia się pytanie czy sobie nie szkodzę. Pewnie niektóre osoby mają etap wątpliwości już za sobą, na mnie przyszedł ten czas teraz. Nigdy nie stosowałam żadnej diety, ale teraz wiem, że przed jej rozpoczęciem zrobiłabym sobie badania lekarskie i w trakcie je kontrolowała (to na pewno zrobiłabym inaczej). Szkoda że tak mało osób w trzeciej i czwartej fazie jest z nami. Ta dieta jest coraz bardziej popularna, widać to w empiku, książka sprzedaje się bardzo dobrze, wśród moich znajomych kilka osób ją zaczęło. Nawet po półkach w sklepach pojawia się coraz więcej produktów dukanowych. Jeśli byłaby tak szkodliwa dla organizmu to już by grzmiało na forach... ;) Wiem, że teraz jej nie przerwę, bo to dopiero byłąby głupota z mojej strony, ale w poniedziałek idę na badania.... Miłego dzionka=)
  14. I jak tam Twój suwaczek? Tworzysz go? Jeśli coś nie jasno wytłumaczyłam, pytaj ;) Apropo strony z przepisami, można by je wrzucić do jednego pliku worda i stworzyć własną książkę, łatwą do wydrukowania. Jeśli osoby zamieszczające tam przepisy nie miały by nic przeciwko. Ana
  15. Milenko http://www.zdrowydzien.info/ na dolnym pasku, na zielono są suwaki, wchodzisz, wybierasz które Ci sie podobają, potem podajesz swoje dane, link który dostaniesz wklejasz już na naszym forum w ustawienia->profil->sugnatura
  16. gosik169 nie załamuj się kobitko, może powinnaś iść do lekarza, zrobić badania i zmodyfikować dietę. Albo do dietetyka, jeśli chcesz utrzymać wynik, ale ograniczając białka. Ile Ty masz wzrostu ?Twoja waga jest wręcz piórkowa.
  17. Gosieknet ja wchodzę w sygnaturę i zmieniam tylko liczbę w linku .... na stronie wyświetla się już poprawiona
  18. ;) Jak będziemy wszystkie myślami ze Śliweczką, to napewno zda ten egzamin. Ja też trzymam. Powodzenia Tarnowianko, mi też się wydaję że 10 dni to dużo. Jak twoje samopoczucie psychiczne i fizyczne??? Czy się regularnie wypróżniasz??? Czasem nie warto nadwyrężać swojej psychiki, warzywa po uderzeniówce dają nowej siły i pędu. Sprawiają, że dieta jest przyjemna. Miłego dzionka Kobitki =)
  19. nynka u mnie celulit znika, jeszcze go troszke zostało na nogach, zapewniam Cię, że woda robi swoje. Może warto przeczekać ten okres, teraz i tak chłodno więc mamonę można zainwestować w ciuszki. Każda z nas ma swoje sposoby, można używać kremów. Ja kupiłam sobie taką żelową łapkę która z dwóch stron ma wypustki. Masuje się podczas kąpieli, albo jak wcieram balsam. Jak chodzę na basen to się biczuje ;), najpierw kręgosłup potem pupę i nózie. Gosiulku dzieki za radę. Zrobię sobie badania lekarskie. Zobaczę jaki jest stan nerek i zdecyduje wtedy czy przejść z 5p/5w na 5w/2p. Już pytałam, ale zapytam jeszcze raz. Czy któraś z was stosuje ten drugi system. Wiem że łatwiej mi będzie wytrzymać, odciąże nerki. U mnie walka zaczyna się właśnie teraz.... poniżej 70. Margaret mój avatarek nie zniknął. Ja go sobie jeszcze nie zrobiłam. Pomyśle coby sobie wstawić. Dagmara19 ja też lubię dodawać cebulę do wszystkiego, szczególnie do pasty z makreli /ser, makrela i cebula/ i ciężko jest wyczuć ile to dla Dukana cebula jako przyprawa. Patrz na wagę, jak leci to ją dodawaj, jak nie to ogranicz troszkę cebule. guga doskonale Cię rozumie. I wcale się nie dziwię, dlaczego nie wolno się głodzić, bo potem łatwiej się złamać. Gratuluję, że się nie dałaś. Znajomi zamówili kiedyś pizze do domu, też siedziałam i patrzyłam jak jedzą. Im było bardziej szkoda mnie, że nie jem ... niż mi. zwolna turlam się do wyra
  20. Wczoraj próbowałam się dostać na forum...a dzisiaj widać efekty... ładnie tu, ta zmiana mi się podoba. Oczka się muszą przyzwyczaić. Witam po weselu braciszka. Należy mi się wirtualny kopniaczek. Na wesele odstawiłam diete na bok, ale powiedziałam sobie że od poniedziełku wracam, ;) jeszcze wczoraj zjadłam dwa kawałki ciasta....buuuuuu i mam wyrzuty. Znowu posmakowało mi normalne jedzenie. Patrze na wasze suwaczki i szukam mobilizacji. I26 gratulacje,świetny wynik na suwaczku, ale zdjęcia mówią same za siebie. Masz bardzo zgrabne nóżki, i gdzie ten brzuszek ??? bo wogóle go nie widać. Widzę, że ciągle jogurty owocowe stoją pod znakiem zapytania. Ja jem http://www.osm.sanok.pl/index.php?id=10 i jak na razie chudnę. Dukan zezwala na dwa dziennie, pod warunkiem, że waga spada, jeśli nie, radzi je odstawić. Czy któraś z Was stosuje system 5W/2P? Rzeczywiście chudnie się wolniej? I jak wam się wydaje, czy w trakcie diety można zmienić tryb. Z tego co kojarze to Dukan pisał, żeby wybrać system i sie jego trzymać. Apropo nereczek i nie tylko. Robiłyście sobie badania kontrolne??? Co warto zrobić przy naszej diecie? Miłego dzionka i samych spadeczków życzę :)
  21. ;-) Witam z rana wszystkie doświadczone i nowe forumowiczki. Ta dieta działa, widać to po naszych suwaczkach :) . Jeszcze 5 dni i bedzie dwa miesiące jak jestem na diecie. Nowym protalkom życzę spadków. Nie piszę ostatnio, wesele brata w ten weekend juuuuupi, ale pracy jest sporo. Nasza rodzina jest duża, moja mama miała 7 rodzeństwa, a tata 3 i w rezultacie uzbierało się z tego prawie 200 osób. Koszty wiadomo nie będą małe, ale u nas jest taka tradycja... my się bawiliśmy u innych teraz moim rodzicom przyszła rola gospodarzy wesela. Zastanawiam się czy na weselu nie przyjąć systemu Miszy, bez diety a potem białka. W sumie mam warzywka i mogłabym jeść tylko mięso i sałatki, ale to w końcu wesele brata... wyjdzie w praniu. Pewnie zgrzeszę...ale nie bede miała wyrzutów sumienia :shock: . Gosik ja też długo czekałam na @. Jak się pytałam znajomych co zrobić żeby przyszła, to złośliwce poradziły zrobić test... a tak na poważnie to nic tylko się upić /lampka wina czy browarek/, żeby rozluźnić mięśnie, ew. nospa. Ja miałam takie objawy jak bym miała dostać, ale nie mogłam. Rozdrażniona, obolały biust ... zażyłam dwa razy nospe i ruszyło. Saga powodzenia w szukaniu pracy. Miłego dzionka =)
  22. :-( podczytuję Was ciągle, chociaż się dużo nie udzielam Na nutellę zrobiłyście mi smaka :grin: . Będę eksperymentować jutro. Ostatnio robiłam coś podobnego, moja mama od dziecka robiła nam "andrut na mleku w proszku". Do mleka płynnego wsypuje otręby, rozparzam, potem dodaje kakao. Wszystko takiej rzadkiej konsystencji. Wyłączam palnik zasypuje mlekiem w proszku, mieszam żeby była gęsta masa i na końcu dodaje aromat i słodzik. Można by z tego zrobić kulki i obtoczyć w otrębach pszennych. Jak mi się uda określić składniki to wrzucę do przepisów/ o ile takiego jeszcze nie ma. Pozdrawiam Was Serdecznie
  23. :smile: Życie jest piękne po północy.... tralala Witam wieczorową porą, kilka dni mnie nie było i trudno nad Wami nadążyć, z czytaniem. Macie tempo :(. Wpadłam zmienić suwaczek, bo dawno tego nie robiłam. Podzielić się z Wami, że trzymam się dzielnie i proteinowo. Na majówkę pojechałam do Wrocka, jadłam głodowe porcje i powiem, że pierwszego dnia po powrocie nie mogłam się najeść, poprostu ciężko mi się było zatkać, taki miałam apetyt. Chyba już wiem, co Dukan chciał powiedzieć przez to że sie nie można głodzić... łatwiej się potem złamać. marzeniaw może to nie zdrowe, ale wiem że solarium dobrze wysusza takie krostki i trądzik, potem peeling, dwa trzy razy powtórzyć i powinno pomóc. Czas goni... wesele braciszka się zbliża, będę miała mniej czasu żeby do Was zaglądać. Pozdrawiam Serdecznie :grin:
  24. MonikaP to ja pytałam o wzrost, miałyśmy podobny start z okolic 80, tylko że ja miesiąc później i jestem 10cm wyższa. Jestem w miarę proporcjonalna, ale większość zapasów :( zgromadziłam w udach, jak je doprowadzę do porządku to zacznę utrwalać. Pamiętam że w teście Dukana było pytanie o wagę którą udało nam się przez dłuższy czas utrzymywać, u mnie 68-72, tak myślę że ciężko będzie mi dobrnąć do 60. Gratuluje 6 :) tej sprzodu. Magdzik najważniejszy krok już za Tobą, zaczęłaś dietę, dobre chęci, konsekwencja i radość z każdego zgubionego kilograma, a cel będzie się zbliżał. Wszystko zaczyna się w głowie, chyba najważniejsze jest dojrzeć do decyzji że chce się coś zmienić. Dzisiaj byłam na zakupach, niestety mieszkam na wiosce i mam ograniczony dostęp do produktów proteinowych, więc najczęściej robię większe zakupy. Ekspedientka popatrzyła na moje zakupy i stwierdziła, że dzisiaj to wszyscy kiełbaski na grilla kupują, a ja .... same jogurty i serki...wydało się jej to dziwne wiec powiedziałam że na diecie jestem. Naleśniki Śliweczki dzisiaj robiłam drugi raz. Pierwszy wyglądał tragicznie, tak mi się poszarpał że wyszło z osiem małych :grin: . Ale i tak go zjadłam :( . Ja daję kroplę oleju, rozcieram ręcznikiem papierowym/ słyszałam że parafina używa się tylko na zimno, bo jest toksyczna jak się ją poddaje wysokiej temperaturze/. Dzisiaj nie wykorzystałam otrębów, wiec wsypałam je do ciasta. Wylewam na patelnie i bardzo ważna rzecz, zanim przewrócę ciasto musi się ściąć całe/ na bokach i w środku też/ bo inaczej mi się rwie. pozdrawiam Was serdecznie i turlam się do wyra dobrej nocki :smile:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.