Według mojego przepisu kwiaty z wodą i cytryną gotuje się 1 godzinę...potem się przecedza i czysty sok z cukrem gotuje się następną 1 godz.45 min...DŁUGO...ALE WARTO :razz:
Czasami,żeby być pewną,że nie ma na forum tego co chcę wpisać wpisuję do wyszukiwarki różne słowa i w różnych odmianach...bo różnie może być to zapisane :razz:
Dzisiaj u mnie jest piękna pogoda więc wybieramy się za miasto i może zrobię kilka fotek budzącej się do życia przyrody.Życzę wszystkim miłego i słonecznego dnia :razz:
Ja jutro wsadzam cebulki mieczyków do ziemni,bo już puszczają pędy młode...może trochę za późno,ale pewnie zakwitną równie pięknie jak w zeszłym roku :oops:
Z tym otwieraniem puszki to naprawdę trzeba uważać,bo można sobie narobić biedy na bardzo długo...ja zawsze czekam,aż puszka jest całkiem zimna,a jak bardzo mi się spieszy to studzę w zimnej wodzie :oops:
Chłopak stawia dziewczynie na stole po kolacji tort i mówi:
-Agniesiu weź kawałeczek tortu.
-Nie Janeczku, przecież wiesz, że ja na noc nie jem słodyczy.
-Ale weź kawałeczek.
-Nie Janeczku.
-No proszę.
-Nie Janeczku.
-No żryj ten tort, ku**a, tam jest pierścionek, żenić się z tobą chciałem!
Raz robiłam te wafelki z połowy masy,a 2 połowę zastąpiłam nutellą ze śliwek z przepisu Janki z forum i też były smaczne,ale wtedy robiłam tylko z galaretki cytrynowej :oops:
Witaj Agatko!!!
Bardzo dobrze trafiłaś...tutaj znajdziesz wszystko co będziesz chciała i na co będziesz miała ochotę to sobie przyrządzisz.W razie jakichkolwiek wątpliwości pytaj...tutaj wszyscy jesteśmy zawsze pomocni.
Pozdrawiam :oops:
Znalazłam ten przepis i robiłam już te wafelki kilka razy,ale teraz zrobiłam je na święta i pstryknełam foteczkę.Są bardzo smaczne i szybko się je robi.
U mnie święcenie pokarmów jest zawsze w Katedrze od 10.00 co pół godziny do 14.30.W tym roku był tata,gdyż razem jemy śniadanie wielkanocne i spędzamy święta.Jutro może uda mi się zrobić zdjęcie koszyczka to pokażę Wam jak wygląda u nas :oops: