ahaha

Polecam wygooglowanie sobie bloga "gotuj z Cthulhu". Właśnie na to wpadłam w necie. Świetne!

Zgadzam się co do oleju sezamowego :D Nie wpadłabym na to żeby na nim smażyć. W domu mam zawsze 2-3 oleje, nie więcej. Miałam jednak taki okres w swoim życiu, że kupowałam wszystko, co mi się spodobało, a potem trzeba było nauczyć. dzięki Bogu nauczyłam się już ekonomii w kuchni dawno temu :D

Wygląda pięknie! Na pewno spróbuję...

Super przepis! na pewno wypróbuję! Dzięki :)

Ja zawsze dodaję jogurtu naturalnego i podgrzewam mleko do temp ok 40 stopni. Zawijam w ciepły kocyk i na drugi dzień mam już mleko. No i można już robić twarożek. Teoretycznie powinien wyjść jogurt z takiego zestawu, ale bakterii jogurtowych w naszych jogurtach jest za mało, żeby dać klasyczny jogurt i...wychodzi kwaśne mleko. Z kefirem niestety mi to samo nie wychodzi. Zresztą jak by kto chciał zrobić swój własny kefir lub jogurt to wystarczy kupić na necie bakterie jogurtowe lub grzybki kefirowe (ale to brzmi!) i zrobić zgodnie z przepisem. No i najważniejsze. TRZEBA MIEĆ MLEKO PROSTO OD KROWY!

Ja niestety nie znoszę tartych warzyw w zupie ani gotowania jej razem z ryżem. Jakoś zajeżdża mi stołówką. Ale oczywiście o gustach się nie dyskutuje. Dla mnie składnikiem bardzo ważnym oprócz pomidorów (które gotuję wraz ze skórką (w sezonie) i przecieram przez sitko do zupy lub używam domowych ze słoika, które też przecieram przez sitko) jest masło. Jeżeli chodzi o zaciąganie zupy to często robię zasmażkę z łyżki masła i mąki i stopniowo dodając zupę do zasmażki rozcieńczam ją, żeby nie wyszły kluchy. A tutaj niebanalny przepis na zupę pomidorową bardzo gęstą. Świetną zwłaszcza na zimne dni. Smacznego: POMIDOROWA ZUPA Z CZERWONĄ SOCZEWICĄ 1 szklanka soczewicy 1 duża marchewka 1 pietruszka 1 kawałek selera kawałek białej części pora 1 czubata łyżka masła przecier pomidorowy 2 łyżki kwaśnej śmietany 18 lub 22% sól, pieprz, świeża bazylia lub 2 duże szczypty suszonej bazylii Obierz pietruszkę, marchewkę, seler. Marchewkę podziel na 8 części, pora pokrój w kostkę. Wrzuć warzywa do garnka, dodaj masło, posól i zalej wrzątkiem. Jeżeli używasz suszonej bazylii, dodaj ją teraz. Gotuj 10 minut, dodaj soczewicę i gotuj do momentu, aż warzywa i soczewica będą miękkie (trwa to około 10 minut). Dodaj przecier pomidorowy do smaku (nie podaję ilości, bo ja lubię kwaśne zupy). Listki bazylii ułóż jeden na drugim, zwiń w rulon i pokrój w cieniutkie paski. Dodaj do zupy. Wyłącz ogień. Po jakiś 5 minutach zahartuj śmietanę (poprzez stopniowe dodawanie gorącej zupy i roztrzepanie jej widelcem lub trzepaczką) i wlej do zupy. I gotowe

To już nawet nie chodzi o koszt tylko o zdrowy rozsądek. Oleje też niestety jełczeją, więc ja mam w domu góra 2 lub 3 różne rodzaje. Oczywiście dopasowuję to do dań, jakie gotuję, a że najczęściej jest to kuchnia śródziemnomorska to oliwa jest zawsze. Z olejów nieeuropejskich zawsze mam małą buteleczkę oleju sezamowego. Niesamowicie nadaje smak. No i masło ghee jest obowiązkowe, bo jestem niepoprawną fanką masła w ogóle i szczególe. :D

Poproszę o więcej przepisów na tą kaszę. Ja miałam już 2 podejścia, ale niezbyt udane. Pierwszy raz słyszę ten przepis jak gotować na sypko. A macie jakieś pomysły na dania nie na słodko?

Tutaj przepis z mojego rodzinnego domu. Ja niestety nie znoszę tego smaku, ale przepis podaję: 30 dag suszonych owoców (jabłka, gruszka, śliwki) zalać chłodną przegotowaną wodą dzień wcześniej. W dzień Wigilii zagotować i dodać cukier do smaku. Podawać letni.

Dziękuję za pomysły. Zainspirowałaś mnie trochę. Jak się robi grzybki w cieście, bo pierwszy raz słyszę?

Witam! Polecam sprytny sposób na wykorzystanie resztek wina, które zostanie nam w butelce. Do tej pory wylewałam, ponieważ nie znoszę pić resztek na drugi dzień. Niedawno wyczytałam, że można takie wino wlać do foremek na lód i zamrozić. W momencie, gdy potrzebujemy trochę wina do jakiejś potrawy, mamy je zawsze pod ręką. Sprytne, prawda?:)

Ja używam i oleju i oliwy, ale również i masła klarowanego, jeżeli chcę mieć wysoką temperaturę smażenia i maślany smak. Co do oliwy, to na ogół kupujemy oliwę extra virgin tłoczoną na zimno. A ono podobno nie nadaje się do smażenia w wysokich temperaturach, ponieważ rozpada się na jakieś niezdrowe dla nas związki chemiczne. A niestety, jak już od wielkiego dzwonu smażę kotlety to używam smalcu, bezsprzecznie wychodzą najlepsze, ale trudno to nazwać zdrową kuchnią ;) Do sałatek tylko oliwy.

Pepperoni to włoska sucha kiełbasa z dodatkiem papryki. Co do papryki, to chili chili nierówne. Zależy ile ma związku chemicznego kapsaicyny w sobie. Polecam ciekawy artykuł na ten temat http://www.ostrakuchnia.pl/content/view/54/44/

Witam! Jestem nowa na forum, ale od razu nadaję trochę nietypowy temat. Mianowicie, jestem okropnie uczulona na rybę wszelaką i owoce morza również. Wystarczy mi sam zapach i duszność gwarantowana. W związku z powyższym trudno mi przetrwać Święta, chociaż oczywiście je uwielbiam. W tym roku postanowiłam, że poszukam nowych przepisów, które mogą mi zastąpić karpia i śledzie na Wigilii. No i oczywiście jakoś te 13 potraw trzeba zrobić... :smile: Może macie jakieś pomysły?